2023 Wednesday
Następny dzień minął i o jeden dzień mniej do spotkania się z Jezusem.
2024 Friday
Wyobraź sobie, że jesteś małym dzieckiem na małej łódce na
środku morza. Nadchodzi burza i nie widać lądu w żadnym kierunku. Jesteś rzucany
i obracany przez fale, które zalewają dziób z każdym uderzeniem i zastanawiasz
się, jak przetrwasz. Teraz wyobraź sobie, że twój tata jest z tobą na łódce.
Mówi ci, żebyś usiadł i trzymał się, i że wszystko będzie dobrze. Jest pewny
siebie i ma wszystko pod kontrolą, nie okazuje strachu. Pewność, którą emanuje
twój ojciec, uspokaja cię i ufasz, że zapewni ci bezpieczeństwo. To obraz
naszego życia. Kiedy stajemy w obliczu kryzysu, musimy zdać sobie sprawę, że
jesteśmy tylko dzieckiem na środku wzburzonego morza, potrzebującym naszego
Miłosiernego Pana. Głupotą byłoby, gdyby dziecko próbowało przejąć stery nad
łódką. Głupotą byłoby również, gdybyśmy próbowali kierować własnym życiem.
Potrzebujemy stałej pewności Jezusa, aby uspokoić nasze serca. Pan musi być
twoim Sternikiem, kiedykolwiek fale zaczną się podnosić. Nie wątp w Jego
zdolność do radzenia sobie ze wszystkim w życiu.
Co robisz, gdy nadchodzą burze życia? Czy panikujesz? Czy próbujesz przejąć
kontrolę i poradzić sobie z sytuacją samodzielnie? Czy też zwracasz wzrok ku
sile i pewności naszego Pana i pozwalasz Mu przejąć kontrolę nad sytuacją?
Zwrócenie się do Jezusa nie jest po prostu kwestią siedzenia i nic nierobienia.
Raczej zwrócenie się do Niego w całkowitym oddaniu jest aktem największego
zaufania. To zaufanie, gdy wszystko wydaje się chaotyczne i przytłaczające,
otwiera drzwi do Jego pokoju i zapewnia ci bezpieczeństwo i spokój bez względu
na to, co stanie na twojej drodze. Zastanów się nad sposobem, w jaki radzisz
sobie z trudnościami w życiu i świadomie zwróć się do Boskiego Sternika, aby
pokierował twoim życiem przez burzę.
Panie, zwracam się do Ciebie z ufnością i wybieram całkowite zaufanie Tobie.
Wiem, że możesz poradzić sobie ze wszystkim i że Twoja miłość i opieka zapewnią
mi bezpieczeństwo. Zwiększ moje zaufanie do Ciebie, drogi Panie, i pomóż mojemu
sercu zawsze pozostać w pokoju. Jezu, ufam Tobie.
----
„Dlaczego wasz Nauczyciel jada z celnikami i grzesznikami?”
Usłyszawszy to, rzekł: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle
mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co oznaczają słowa: Miłosierdzia chcę, a
nie ofiary. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników”. Ewangelia
Mateusza 9:11–13
Tuż przed tym fragmentem zacytowanym powyżej Jezus zobaczył Mateusza, celnika,
siedzącego na posterunku celnym pobierając podatki. Jezus podszedł do niego i
powiedział dwa proste słowa: „Pójdź za mną”. Co zrobił Mateusz? Wstał, poszedł
za Jezusem i zaprosił Go do swojego domu na posiłek. Kiedy faryzeusze to
zobaczyli, zachowali się osądzająco i okrutnie. Powiedzieli: „Dlaczego wasz
Nauczyciel jada z celnikami i grzesznikami?” Ich reakcja i późniejsza odpowiedź
Jezusa wiele mówią o dobroci naszego Pana.
Kiedy Jezus powiedział, że „nie przyszedł powołać sprawiedliwych, ale
grzeszników”, nie mówił o prawdziwie sprawiedliwych. Na przykład, najbardziej
prawą osobą żyjącą w tamtym czasie, oprócz Jezusa, była Jego droga matka. I
możemy być pewni, że Jezus nie tylko ją wzywał, ale że ona zawsze odpowiadała
całym sercem. Jednak Jezus mówił o tych, którzy byli „samouwielbieni”. Osoba
samouwielbieniowa to taka, która ma wysokie mniemanie o sobie, ignorując prawdę
Bożą, ale zamiast tego wybierając podnoszenie swojego wizerunku we własnych
oczach i w oczach innych. Mówiąc prościej, bycie samouwielbionym to wiara w
kłamstwo, a w zasadzie w najgorsze kłamstwa. To najgorsze kłamstwa, ponieważ
grzech ten powoduje, że osoba pozostaje uparta i tkwi w swoim grzechu. Osoba
samouwielbiona nie widzi potrzeby pokuty ani zmiany w swoim życiu. Dlatego nie
jest otwarta na Słowo Boże i nie pozwala, aby Słowo ją przemieniło.
Święty Mateusz, którego czcimy dzisiaj, był inny. Był rzeczywiście grzesznikiem.
Najprawdopodobniej był chciwy i nadmiernie przywiązany do swoich pieniędzy.
Poborcy podatkowi nie byli wówczas wysoko cenieni, ponieważ byli Żydami, którzy
pracowali dla Rzymian i dlatego byli postrzegani jako zdrajcy własnego ludu.
Ponadto byli postrzegani jako złodzieje, ponieważ często wymuszali więcej, niż
powinni otrzymać, aby móc schować część pieniędzy do kieszeni. Z tego powodu
wielu Żydów również bało się poborców podatkowych, ponieważ wiedzieli, że
poborcy podatkowi mają wsparcie Rzymu w tej nielegalnej działalności.
Niesamowite jest to, że Jezus podszedł do Mateusza, grzesznika i poborcy
podatkowego, i pewnie wezwał go, aby został Jego naśladowcą. Najprawdopodobniej
Jezus mógł zajrzeć w jego serce. Wiedział, że Mateusz nie był zadowolony ze
swojego życia i szukał czegoś więcej. Dlatego też, gdy tylko Jezus wezwał go,
aby poszedł za Nim, jasne jest, że coś wydarzyło się w duszy Mateusza. Fakt, że
wstał i poszedł za naszym Panem, pokazuje, że duchowe przyciąganie do Jezusa
było o wiele silniejsze niż jego pragnienie ziemskiego bogactwa.
Ta sama prawda dotyczy każdego z nas. Niezależnie od tego, do czego jesteśmy
przyciągani i niezależnie od tego, jak szukamy satysfakcji w życiu,
nadprzyrodzona prawda jest taka, że jest tylko jedna rzecz, która nas
zaspokoi. Możemy mieć wszystkie pieniądze świata, całą ziemską władzę i prestiż,
a mimo to w głębi duszy nie znajdziemy spokoju, dopóki nie zwrócimy się do
Jezusa i nie pójdziemy za Nim. Niektórzy ludzie poznają tę prawdę wcześnie w
życiu, inni później, a niektórzy nigdy jej nie odkryją.
Zastanów się dziś, jak bardzo jesteś zadowolony ze swojego życia. Czy czegoś
brakuje? Jeśli tak, spójrz na swoje cele i priorytety w życiu. O czym spędzasz
większość czasu, myśląc, rozmawiając i marząc na jawie? Jeśli to nie nasz Pan
zajmuje twój umysł, serce i każde pragnienie, możesz spodziewać się, że
doświadczysz niezadowolenia w życiu. W takim razie spójrz na świadectwo św.
Mateusza. Jest on dziś świętym, ponieważ odpowiedział na zaproszenie Jezusa, aby
porzucić swoje życie w grzechu i chciwości, aby pójść za Nim w ubóstwie. Ale w
tym światowym ubóstwie i porzuceniu ziemskich rzeczy, Święty Mateusz stał się
obficie bogaty i pozostanie taki na zawsze w Niebie.
Panie wszelkiej satysfakcji, wzywasz cały swój lud, aby poszedł za Tobą. Proszę,
otwórz mój umysł i serce na to wezwanie, abym nie tylko mógł Cię usłyszeć, ale
także odpowiedzieć całym sercem. Proszę, pomóż mi oderwać się od rzeczy tego
świata, które trzymają mnie z dala od Ciebie, abym mógł pójść za Tobą,
dokądkolwiek mnie prowadzisz. Jezu, ufam Tobie.
2025 Saturday
Wyobraź sobie, że jesteś małym dzieckiem na małej łódce na
środku morza. Rozpętuje się burza i nie widzisz lądu w żadnym kierunku. Miotają
tobą fale, które z każdym uderzeniem zalewają dziób, i zastanawiasz się, jak
przetrwasz. Teraz wyobraź sobie, że twój tata również jest z tobą na łódce. Mówi
ci, żebyś siedział i trzymał się mocno, i że wszystko będzie dobrze. Jest pewny
siebie, ma władzę i nie okazuje strachu. Pewność, którą emanuje twój ojciec,
uspokaja cię i ufasz, że zapewni ci bezpieczeństwo. To obraz naszego życia.
Kiedy stajemy w obliczu kryzysu, musimy uświadomić sobie, że jesteśmy tylko
dzieckiem na wzburzonym morzu, potrzebującym naszego Miłosiernego Pana. Głupotą
byłoby, gdyby dziecko próbowało przejąć stery łódki. Głupotą byłoby również,
gdybyśmy próbowali kierować własnym życiem. Potrzebujemy niezachwianej ufności
Jezusa, aby uspokoić nasze serca. Pan musi być twoim Sternikiem, gdy tylko fale
zaczną się wznosić. Nie wątp w Jego zdolność do kierowania wszystkim w życiu.
Co robisz, gdy nadchodzą burze życia? Czy panikujesz? Czy próbujesz przejąć
kontrolę i poradzić sobie z sytuacją samodzielnie? A może zwracasz się ku sile i
pewności siebie naszego Pana i pozwalasz Mu przejąć kontrolę nad sytuacją?
Zwrócenie się do Jezusa nie polega po prostu na siedzeniu z założonymi rękami i
nicnierobieniu. Zwrócenie się do Niego z oddaniem jest aktem największej
ufności. Ta ufność, gdy wszystko wydaje się chaotyczne i przytłaczające, otwiera
drzwi do Jego pokoju i zapewnia ci bezpieczeństwo i spokój, bez względu na to,
co cię spotka. Zastanów się nad tym, jak radzisz sobie z trudnościami w życiu i
świadomie zwróć się do Boskiego Sternika, aby pokierował twoim życiem w czasie
burzy.
Panie, zwracam się do Ciebie z ufnością i postanawiam pokładać w Tobie pełne
zaufanie. Wiem, że możesz wszystko załatwić i że Twoja miłość i troska zapewnią
mi bezpieczeństwo. Wzmocnij moje zaufanie do Ciebie, drogi Panie, i pomóż mojemu
sercu zawsze zachować pokój. Jezu, ufam Tobie.
----
Imagine being a small child on a small boat in the middle of the
sea. A storm sets in and you cannot see land in any direction. You are tossed
and turned in the waves as they cover the bow with each crash and you wonder how
you will survive. Now imagine that your dad is also on the boat with you. He
tells you to sit and hold on and that all will be well. He is confident and in
charge and shows no fear. The confidence that your father exudes calms you and
you trust that he will keep you safe. This is an image of our lives. When we
face a crisis we must realize that we are but a child in the midst of the stormy
sea in need of our Merciful Lord. It would be foolish for a child to try to take
charge of the boat. It would also be foolish for us to try to direct our own
lives. We need the steady confidence of Jesus to put our hearts at rest. The
Lord must be your Helmsman whenever the waves begin to rise. Do not doubt His
ability to handle everything in life.
What do you do when the storms of life set in? Do you panic? Do you try to take
control and handle things on your own? Or do you turn your eyes to the strength
and confidence of our Lord and let Him take control of the situation? Turning to
Jesus is not simply a matter of sitting back and doing nothing. Rather, turning
to Him in abandon is an act of the greatest trust. That trust, when all seems
chaotic and overwhelming, opens the door to His peace and keeps you safe and
still no matter what comes your way. Reflect upon the way you handle
difficulties in life and make the conscious choice to turn to the Divine
Helmsman to direct your life through the storm.
Lord, I turn to You in confidence and choose to put my full trust in You. I know
that You can handle all things and that Your love and care will keep me safe.
Increase my confidence in You, dear Lord, and help my heart to always remain at
peace. Jesus, I trust in You.
----
I pan pochwalił nieuczciwego zarządcę za roztropne postępowanie.
„Synowie tego świata są roztropniejsi w stosunkach z ludźmi niż synowie
światłości”. Łk 16,8
Te wersy kończą Przypowieść o nieuczciwym zarządcy. W tamtych czasach w
Palestynie istniał zwyczaj, zgodnie z którym agenci działali w imieniu pieniędzy
bogatszego pana, udzielając pożyczek i odzyskując je z odsetkami. Jest to
podobne do naszego współczesnego systemu bankowego. Problem przedstawiony w tej
przypowieści polegał na tym, że zarządca był nieuczciwy, zagarniając część
zysków dla siebie. W rezultacie pan nakazał zarządcy uporządkować swoje sprawy
finansowe, ponieważ zamierzał go zwolnić. Roztropny zarządca, działając z
przysługującej mu w danej chwili władzy, poszedł i umorzył długi każdego z
dłużników swego pana, aby zyskać ich przychylność i móc z nimi handlować po
zwolnieniu przez pana.
Oczywiście, Jezus nie opowiada tej przypowieści, ponieważ aprobuje nieuczciwe i
przebiegłe oszustwa w biznesie. Zamiast tego, opowiada ją, aby zilustrować fakt,
że wielu ludzi motywowanych egoizmem i świeckimi celami korzysta z naturalnego
daru roztropności z o wiele większą gorliwością niż wielu „dzieci światłości”.
Pomyśl o swoich celach w życiu. Gdybyś miał sporządzić listę swoich celów, jak
by ona wyglądała? A gdybyś miał uporządkować tę listę według ważności tych
celów, co byłoby pierwsze? Miejmy nadzieję, że na szczycie tej listy znalazłby
się Twój główny cel: miłość, służba i chwała Bogu. Ostatecznie to wszystko, co
się liczy w życiu. Każdy inny cel w życiu znajdzie swoje miejsce, gdy stanie się
on naszym głównym celem.
Jeśli jednak uporządkowałbyś swoją listę według tego, ile czasu, energii i
roztropności wkładasz w każde przedsięwzięcie, jak by wyglądała? Czy wyglądałaby
inaczej? Najprawdopodobniej. Wielu ludzi poświęca swoje życie, poświęcając
ogromną ilość czasu i wysiłku przemijającym sprawom tego świata. Wielu traktuje
rozwój finansowy jako cel, któremu poświęcają najwięcej czasu i energii. Inni
poświęcają niezliczone godziny na hobby, rozrywkę, remonty, sport, a nawet
bezsensowne zajęcia, takie jak oglądanie telewizji. Jeśli chodzi o praktykowanie
wiary, rzadko kto poświęca znaczną ilość czasu i energii na codzienną modlitwę,
studiowanie Pisma Świętego, naukę Katechizmu i zgłębianie żywotów świętych.
Wielu odczuwa niedzielną mszę jako ciężar. Działalność charytatywna może stać
się niepożądana. Wielu rzadko pracuje przy głoszeniu Ewangelii.
Chociaż prawdą jest, że wiele czasu trzeba poświęcić na codzienne obowiązki,
takie jak zarabianie na życie i dbanie o dom i rodzinę, prawdą jest również, że
większość ludzi musi uporządkować swoje priorytety, upewniając się, że wola Boża
jest centralnym celem ich życia. Jak najlepiej to osiągnąć? Zaczyna się od cnoty
roztropności. Roztropność jest zarówno cnotą naturalną, jak i nadprzyrodzoną. Na
poziomie naturalnym roztropność nazywana jest „matką wszystkich cnót”, ponieważ
jest cechą, którą kierujemy się we wszystkich innych cnotach, w całym naszym
czasie i energii, w naszych celach i ambicjach. Roztropność to akt energicznego
wykorzystywania umysłu do kreatywnej i gorliwej pracy nad osiągnięciem
najważniejszych celów w życiu. Nadprzyrodzona roztropność to dar duchowy, dzięki
któremu nasze naturalne zdolności roztropności są przepełnione łaską Bożą i
jesteśmy lepiej przygotowani, by wiedzieć, jak wypełniać wolę Bożą w naszym
życiu.
Zastanów się dziś, jak wyglądałaby Twoja lista, gdybyś miał ją uczciwie
sporządzić. Na co poświęcasz najwięcej czasu i energii? Nawet jeśli większość
czasu musisz poświęcić na zwyczajne aspekty życia, staje się to świętym
przedsięwzięciem, gdy to robisz, ponieważ Bóg Cię do tego inspiruje. W takim
przypadku nawet zwyczajność staje się pełna łaski i staje się sposobem, w jaki
oddajecie chwałę Bogu. Jedynym sposobem, aby upewnić się, czy właściwie
wykorzystujesz swój czas i energię, jest otwarcie się na dar nadprzyrodzonej
roztropności. Módl się dziś o ten dar i proś naszego Pana, aby bardziej
bezpośrednio uporządkował twoje życie, tak aby wszystko, co robisz, służyło
chwale Boga i zbawieniu dusz.
Panie, jesteś doskonałą Mądrością; jesteś samą Roztropnością. Proszę, napełnij
mój umysł i wolę Twoją boską obecnością i napełnij mnie pragnieniem, aby Twoja
doskonała wola stała się centralną misją mojego życia. Proszę, pomóż mi ułożyć
moje dni tak, aby wszystko, co robię, przynosiło Ci chwałę i służyło zbawieniu
dusz, począwszy od moich własnych. Jezu, ufam Tobie.