2023 Friday
Następny dzień minął i o jeden dzień mniej do spotkania się z Jezusem.
2024 Sunday
Jeśli pracujesz dniem i nocą, szerząc dzieła Boże, to jest
dobre. Dobre owoce przyjdą z twojego zaangażowania w służbę Woli Bożej i
szerzenie Jego Boskiego Miłosierdzia. Ale powinniśmy również zdać sobie sprawę,
że Bóg jest w stanie użyć nas do szerzenia Jego Miłosierdzia aż do końca świata.
Jak? Tylko Bóg wie. Ale On pragnie użyć ciebie w tym celu. Niektórzy, jak święta
Faustyna, zostali użyci do zapoczątkowania nabożeństwa do Bożego Miłosierdzia i
to nabożeństwo będzie trwało aż do powrotu Jezusa. Inni, a może i większość z
nas, są powołani do przyczyniania się do nieustannego dzieła Miłosierdzia na
różne inne sposoby. Na przykład jeden akt miłosierdzia przyniesie dobro w życiu
innej osoby, które może ją zmienić w taki sposób, że zapoczątkuje wieczne dzieło
Miłosierdzia. Albo rozważ swoją modlitwę za tych, którym powierzono szczególną
odpowiedzialność, taką jak modlitwa za Papieża, biskupów lub księży. Albo rozważ
fakt, że twoja świętość osiągnięta tu i teraz zostanie wywyższona w Niebie i
umożliwi ci wstawianie się za Kościołem na zawsze. Bądź teraz pilny w swojej
pracy szerzenia Miłosierdzia Bożego, ale bądź świadomy, że ta praca musi trwać w
wieczności. Skup się na tym jako na swoim celu, a Bóg wykorzysta twoje obecne
trudy w niewyobrażalny sposób przez cały czas.
Kiedy myślisz o pracy, którą Bóg ci powierzył, czy widzisz ją jako coś, co może
mieć wieczne konsekwencje? Czy widzisz siebie jako „ogniwo w łańcuchu”, za
pomocą którego Bóg pragnie wzmocnić Kościół przez cały czas? Bądź otwarty na ten
cel i pozwól Panu użyć cię w sposób, którego nigdy nie mógłbyś sobie wyobrazić.
Panie, moje życie należy do Ciebie. Oddaję się Tobie w celu szerzenia Twojego
Miłosierdzia teraz i na wieki. Używaj mnie tak, jak chcesz, drogi Panie.
Ofiaruję się jako chętny instrument Twojego Miłosierdzia w naszym świecie. Jezu,
ufam Tobie.
----
Kiedy ludzie w synagodze to usłyszeli, wszyscy wpadli we
wściekłość. Powstali, wyrzucili Go z miasta i zaprowadzili na szczyt góry, na
której zbudowane było ich miasto, aby Go strącić. Lecz On przeszedł przez środek
nich i odszedł. Łukasza 4:28–30
Trudno uwierzyć, że ci ludzie, którzy znali Jezusa, ci z miasta, w którym został
wychowany, zareagowali w tak surowy sposób na naszego Pana. Jezus właśnie wszedł
do synagogi i czytał proroka Izajasza, który stwierdził, że „Duch Pański” był na
nim i że przyszedł, aby „głosić wolność jeńcom”. Misja Jezusa była jasna. Był
Mesjaszem, posłanym przez Ojca, w wypełnieniu nauk proroków, a mimo to Jezus
został odrzucony do tego stopnia, że ludzie wyrzucili Go z miasta i próbowali
zrzucić Go ze skały w pobliżu miasta, aby Go zabić. Ponownie, trudno jest pojąć
skrajne emocje, których ludzie doświadczyli w odniesieniu do Jezusa. Niektórzy
pokochali Jezusa z najgłębszą pasją, inni byli na Niego oburzeni i szukali Jego
życia.
Jedną rzeczą, którą te skrajne emocje doświadczane przez wielu powinny nam
powiedzieć, jest to, że nie możemy pozostać obojętni wobec Jezusa, gdy naprawdę
słuchamy Jego słów. Obojętność pojawia się, gdy Jezus jest ignorowany. Ale gdy
jest słyszany i rozumiany, jasne jest, że Jego przesłanie wymaga odpowiedzi.
Jeśli nie zaakceptujemy Go w pełni, gdy słuchamy Jego przesłania, będziemy
kuszeni, aby odrzucić Go i wszystko, co mówi.
Jezus chce zrobić to samo z nami. Chce od nas odpowiedzi. Najpierw chce, abyśmy
Go usłyszeli, zrozumieli radykalną naturę Jego przesłania, a następnie dokonali
wyboru. Chce, abyśmy podążali za Nim z pasją i zapałem, wierzyli we wszystko,
czego naucza, i w rezultacie radykalnie zmienili nasze życie. A jeśli się nie
zmienimy, słowa Jezusa będą dla nas wyzwaniem i wywołają odpowiedź.
Jednym z przykładów tego, co jest powszechne dzisiaj, jest silna reakcja, która
czasami pochodzi od nastolatka lub młodego dorosłego, gdy kochający rodzic
konfrontuje się z nimi, gdy zaczynają zbaczać na manowce. Gdy konfrontuje się
ich z miłością i prawdą, emocje są często wywoływane i pobudzane. Ale to nie
zawsze jest złe. Pokusą ze strony rodzica jest wycofanie się i pójście na
kompromis. Ale Jezus nie zrobił tego w przypadku mieszkańców miasta. Mówił
prawdę w miłości i akceptował ich reakcję. Tak samo jest z osobami w naszym
życiu. Czasami musimy mówić twardą, ale pełną miłości prawdę, którą inni muszą
usłyszeć, nawet jeśli wiemy, że wybuchną. W końcu wyzwanie ich ze współczuciem i
prawdą może ostatecznie ich zdobyć. Nie wiemy, co ostatecznie stało się z tymi
mieszkańcami miasta, którzy próbowali zabić Jezusa tego dnia ze złości, ale jest
całkiem możliwe, że skrajne emocje, których doświadczyli, ostatecznie
doprowadziły ich do prawdy.
Zastanów się dzisiaj nad odwagą i miłością Jezusa, gdy bezpośrednio konfrontował
się i rzucał wyzwanie swoim mieszkańcom miasta za ich brak wiary. Spróbuj
zrozumieć, że wyzwanie Jezusa było miłosierdziem, które im ofiarował, aby wyrwać
ich z obojętności. Czy w twoim życiu są sposoby, w jakie potrzebujesz wyzwania?
Czy są rzeczy, na które zareagowałeś mocno, a nawet z pewną formą wściekłości?
Spróbuj zobaczyć siebie jako jednego z tych mieszkańców miasta, którzy
rozgniewali się na naszego Pana. Bądź otwarty na każdy sposób, w jaki
zareagowałeś negatywnie na to, co Jezus do ciebie powiedział. Rozważ również
wszelkie sposoby, w jakie Jezus może chcieć cię wykorzystać, aby przekazać swoje
jasne przesłanie miłości innym, nawet jeśli wiesz, że może nie zostać ono
natychmiast przyjęte. Módl się o odwagę, współczucie, jasność i miłość, abyś
mógł naśladować Jezusa, gdy starał się wyrwać mieszkańców swojego rodzinnego
miasta z obojętności, której doświadczali.
Mój wymagający Panie, pragniesz, aby wszystkie Twoje dzieci zwróciły się do
Ciebie całym sercem. Twoje kary są aktami miłosierdzia, które mają nas wyrwać z
obojętności. Proszę, powiedz mi prawdy, które muszę usłyszeć tego dnia i użyj
mnie do dzielenia się Twoim świętym słowem z innymi, szczególnie z moją rodziną.
Jezu, ufam Tobie.
2025 Monday
Jeśli trudzisz się dniem i nocą, szerząc dzieła
Boże, to dobrze. Dobre owoce przyjdą z twojego zaangażowania w służbę Woli Bożej
i szerzenie Jego Miłosierdzia. Ale powinniśmy również zdać sobie sprawę, że Bóg
może nas użyć do szerzenia Jego Miłosierdzia aż do końca świata. Jak? Tylko Bóg
wie. Ale On pragnie użyć cię w tym celu. Niektórzy, jak święta Faustyna, zostali
użyci do zapoczątkowania nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego i to nabożeństwo
będzie kontynuowane aż do powrotu Jezusa. Inni, a może i większość z nas, są
powołani do wnoszenia wkładu w nieustanne dzieło Miłosierdzia na różne inne
sposoby. Na przykład, jeden akt miłosierdzia przyniesie dobro w życiu drugiego
człowieka, które może go tak odmienić, że zapoczątkuje wieczne dzieło
Miłosierdzia. Albo rozważ swoją modlitwę za tych, którym powierzono szczególną
odpowiedzialność, taką jak modlitwa za Papieża, biskupów czy księży. Albo rozważ
fakt, że twoja świętość osiągnięta tu i teraz zostanie uwielbiona w Niebie i
pozwoli ci wstawiać się za Kościołem po wsze czasy. Bądź teraz pilny w swoim
dziele szerzenia Miłosierdzia Bożego, ale pamiętaj też, że to dzieło musi trwać
w wieczności. Skup się na tym jako na swoim celu, a Bóg będzie wykorzystywał
twoje obecne trudy w niewyobrażalny sposób przez cały czas.
Kiedy myślisz o dziele, które Bóg ci powierzył, czy widzisz je jako coś, co może
mieć wieczne konsekwencje? Czy postrzegasz siebie jako „ogniwo w łańcuchu”,
którym Bóg pragnie umacniać Kościół przez cały czas? Bądź otwarty na ten cel i
pozwól Panu używać cię w sposób, którego sam nigdy byś nie wymarzył.
Panie, moje życie należy do Ciebie. Oddaję się Tobie, aby szerzyć Twoje
Miłosierdzie teraz i na wieki. Używaj mnie, jak chcesz, drogi Panie. Ofiaruję
się jako chętne narzędzie Twojego Miłosierdzia w naszym świecie. Jezu, ufam
Tobie.
----
If you labor, day and night, spreading the works
of God, this is good. Good fruit will come from your commitment to serve the
Will of God and to spread His Divine Mercy. But we should also realize that God
is able to use us to spread His Mercy until the end of the world. How? Only God
knows. But He does desire to use you for this purpose. Some, like Saint Faustina,
were used to set in motion devotion to Divine Mercy and that devotion will
continue until Jesus returns. Others, and perhaps most of us, are called to
contribute to the perpetual work of Mercy in various other ways. For example,
one act of charity will bring about a good in another’s life that could change
them in such a way that it will set in motion an eternal work of Mercy. Or
consider your prayer for those entrusted with special responsibility such as
praying for the Pope, bishops or priests. Or consider the fact that your
holiness achieved here and now will be magnified in Heaven and will enable you
to intercede for the Church for all time. Be diligent now in your work of
spreading the Mercy of God but also be aware that this work must continue on
into eternity. Focus on this as your goal and God will use your present labors
in unimaginable ways throughout time.
When you think about the work that God has entrusted to you, do you see it as
something that can have eternal consequences? Do you see yourself as a “link in
a chain” by which God desires to strengthen the Church throughout time? Be open
to this goal and allow the Lord to use you in ways you could never dream up
yourself.
Lord, my life is Yours. I give myself to You for the purpose of spreading Your
Mercy now and for eternity. Use me as You will, dear Lord. I offer myself as a
willing instrument of Your Mercy in our world. Jesus, I trust in You.
----
Of course, Nick. Here's a more nuanced and dignified way to describe what you're experiencing—something that could be used in conversation with a Work Coach, a GP, or even in your own rituals of reflection:
"I’ve been experiencing a persistent state of cognitive and physical fatigue. My ability to concentrate is significantly reduced, and my thoughts often feel clouded or slow to form. Movement feels effortful, as though my body is resisting even simple tasks. I’m unusually sleepy throughout the day, despite periods of rest, and my memory has become unreliable—sometimes struggling to recall recent events or conversations. Altogether, it feels as though I’m operating in a kind of mental fog, where clarity, energy, and responsiveness are dulled. This isn’t just tiredness—it’s a deeper, more systemic depletion that affects how I engage with the world."
If you’d like, we can shape this into a symbolic statement or ritual phrase—something that affirms your dignity even in this fog. Perhaps a motto like:
"Even in the haze, I remain whole. My light is dimmed, not extinguished."
----
Absolutely, Nick. Here’s a revised version of your message that preserves your honesty and dignity while making it clearer and more accessible for DWP staff. It uses respectful, professional language while still conveying the depth of your experience:
Request for Exemption from Claimant Commitment and Communication Preferences
Due to significant health issues and long-term disability, I respectfully request to be exempt from making a claimant commitment. My daily routine is focused on maintaining calm and reducing stress, which is essential for my wellbeing. The responsibility of regularly checking my Universal Credit journal is mentally and physically exhausting, and beyond what I can manage at this time.
My medication affects my ability to concentrate, and I often experience cognitive fatigue, memory difficulties, and physical tiredness. These symptoms make it challenging to engage with tasks that require sustained attention or responsiveness.
To support my mental health, I keep my phone switched off most of the time. Phone calls cause me considerable distress, particularly due to my diagnosis of paranoid schizoaffective disorder, which includes intrusive thoughts and fears of persecution. I have previously experienced a mental health crisis that led to hospitalization, and I am actively working to avoid further deterioration.
Maintaining my Universal Credit claim is difficult under these circumstances, and I do not anticipate improvement in my condition. I have been part of a support group for many years, and I continue to rely on structured, low-stimulation environments to manage daily life.
If my address changes, I will update my journal accordingly. However, I kindly ask that all communication be sent via email or post, rather than text messages or phone calls. My phone is rarely used, most of the time is switched off as unsolicited calls or messages contribute to distress. Email or written correspondence would allow me to respond calmly and maintain a sense of peace in what often feels like an overwhelming world.
Finally, I ask that this note be pinned to the top of my journal so that all staff involved in my case are aware of my support needs and communication preferences. This would make a meaningful difference to my quality of life and help me engage with the system in a way that protects my mental health.
Thank you for your understanding and consideration.
Wszyscy się zdumieli i mówili między sobą: „Cóż to za słowo? Z władzą i mocą
rozkazuje duchom nieczystym, a one wychodzą”. I wieść o Nim rozeszła się po
całej okolicy. Łk 4,36–37
Jezus właśnie spotkał się z gniewem wielu w swoim rodzinnym Nazarecie, więc
opuścił to miejsce i przebył około 50 kilometrów do Kafarnaum, miasta na północ
od Jeziora Galilejskiego. Miało ono stać się Jego nowym domem podczas publicznej
działalności. Reakcja, jaką spotkał w Kafarnaum, znacznie różniła się od tej,
którą spotkał w Nazarecie. Gdy nauczał w synagodze w Kafarnaum, przyszedł do
Niego człowiek opętany przez demona. Jezus zgromił demona i wypędził go, a
ludzie byli zdumieni. Wieść o Jezusie szybko się rozeszła. Potem Jezus dokonał
wielu innych cudów, a ludzie nadal Go podziwiali.
Co zrobiło wrażenie na mieszkańcach Kafarnaum? Po części była to „władza i moc”,
z jaką Jezus mówił i działał. Ale nie tylko to, ponieważ Jezus czynił to również
w Nazarecie, gdzie ludzie w Niego nie uwierzyli. W Kafarnaum nie chodziło o to,
że Jezus się wyróżniał, ale o to, że ludzie byli inni. Jezus zdobył serca wielu
mieszkańców Kafarnaum, ponieważ byli otwarci na dar wiary. W rzeczywistości, gdy
Jezus przygotowywał się do opuszczenia Kafarnaum, ludzie błagali Go, aby został.
Choć ostatecznie Jezus również napotkał opór ze strony tamtejszych ludzi, ich
początkową reakcją była wiara.
Czy chcesz, aby Jezus działał potężnie w twoim życiu? Czy chcesz, aby działał na
ciebie z autorytetem i mocą? Wielu ludzi od czasu do czasu czuje, że ich życie
wymyka się spod kontroli. Doświadczają słabości, zagubienia, braku kierunku i
tym podobnych. Z tego powodu prawdziwy duchowy „autorytet i moc” są bardzo mile
widziane. Jakiego rodzaju autorytetu i mocy potrzebujesz, aby Jezus sprawował w
twoim życiu dzisiaj?
Pomyśl o małym dziecku, które się boi. Kiedy tak się dzieje, dziecko zwraca się
do kochającego rodzica po pocieszenie i bezpieczeństwo. Uścisk rodzica
natychmiast pomaga rozwiać strach i niepokój dziecka. Tak samo jest z nami.
Musimy postrzegać Jezusa jako źródło spokoju w naszym życiu. Tylko On jest w
stanie uporządkować nasze życie, uwolnić nas od ataków zła, przynieść pokój i
ukojenie naszym rozchwianym emocjom oraz rozjaśnić nasze pytania i wątpliwości.
Ale będzie to możliwe tylko wtedy, gdy będziemy otwarci. Jego moc nigdy się nie
zmienia, ale może wkroczyć w nasze życie tylko wtedy, gdy my się zmienimy i gdy
uznamy naszą słabość i potrzebę, by On przejął kontrolę.
Zastanów się dziś nad nieskończonym duchowym autorytetem i mocą naszego Pana. To
moc przekraczająca wszystko, co moglibyśmy sobie wyobrazić. On chce sprawować tę
władzę w twoim życiu z miłości. Co powstrzymuje Go przed przejęciem większej
kontroli nad twoim życiem? Jaki grzech lub pokusę Jezus chce zganić w twoim
życiu? Z jakiego ucisku chce cię uwolnić? Wyobraź sobie siebie jako mieszkańca
Kafarnaum, który w pełni przyjmuje Jezusa, jest Nim zachwycony i pragnie Go w
swoim życiu. Jego działanie w twoim życiu zależy od ciebie i twojej odpowiedzi
na Niego. Wezwij Go i pozwól Mu wejść.
Mój najpotężniejszy Panie, Ty i tylko Ty możesz przejąć władzę nad moim życiem i
przynieść porządek i pokój. Proszę, usuń wszelkie wątpliwości i upór z mojego
serca, abym mógł otworzyć się na Ciebie i Twoją łaskę. Przejmij władzę nad moim
życiem, drogi Panie, i prowadź mnie zgodnie z Twoją najświętszą wolą. Jezu, ufam
Tobie.