2023 Thursday
Następny dzień minął i o jeden dzień mniej do spotkania się z Jezusem.
2024 Saturday
Jak potraktowałbyś kogoś, kogo kochasz? Zazwyczaj w rodzinie lub
bardzo bliskich przyjaciołach pragniemy tego, co jest dla nich najlepsze i co
ich uszczęśliwia. Bóg pragnie tego samego dla każdego z nas, ale możemy być
zaskoczeni tym, co Bóg uważa za źródło naszego szczęścia i co uważa za najlepsze
dla nas. Ponadto, chociaż miłość Boga jest doskonała dla każdej duszy, trafne
jest również stwierdzenie, że miłość Boga pogłębia się dla tych, którzy zbliżają
się do Niego. Nie chodzi o to, że Jego miłość się zmienia, ale o to, że Jego
miłość jest przyjmowana i spotykana na głębszym poziomie. Kiedy tak się dzieje,
Bóg jest w stanie zamanifestować swoją miłość w głęboki sposób. A kiedy miłość
Boga jest przyjmowana przez duszę na najgłębszym poziomie, często jest to
miłość, która wzywa tę duszę do cierpienia. Jeśli to cię zaskakuje, pomyśl o
doskonałej miłości Ojca do Jezusa. Ojciec w swojej doskonałej miłości do Syna
powołał Go na Krzyż. Ale na tym Krzyżu ludzka dusza Jezusa była w stanie
zamanifestować miłość Ojca w najgłębszy sposób. To tajemnica trudna do
zrozumienia, więc jeśli trudno ją od razu pojąć, nie martw się. Po prostu wiedz,
że Bóg często dopuszcza wielkie duchowe cierpienie w życiu tych, którzy zostali
wciągnięci w głęboką intymność z Nim.
Zastanów się nad doskonałą miłością Ojca wzywającego Swojego Syna na Krzyż.
Usiądź z tym i staraj się przeniknąć jego znaczenie. Jeśli potrafisz zrozumieć,
w jaki sposób miłość Ojca mogła wezwać Syna do tej ofiary, zaczniesz rozumieć
doskonałą miłość Boga do ciebie, gdy wzywa cię do życia pełnego poświęcenia. Nie
myśl, że miłość Boga uczyni twoje życie „łatwym”. Jego miłość uczyni twoje życie
chwalebnym, ale najprawdopodobniej przez cierpienie.
Ojcze, tajemnica cierpień Jezusa, Twojego Syna, wykracza poza moje pojmowanie.
Pomóż mi pełniej zrozumieć Twoją tajemniczą Wolę i zobaczyć, że cierpienie w tym
życiu jest często znakiem Twojej miłości. We wszystkim patrzę na Krzyż, drogi
Panie. Jezu, ufam Tobie.
----
Poszukiwanie idealnego biznesu, który zapewni nam stabilne
utrzymanie, często staje się wyzwaniem. Przed podjęciem decyzji warto zastanowić
się nad tym, jaki biznes jest najprostszy i najłatwiejszy w utrzymaniu, a
jednocześnie zapewni nam dochód.
Jednym z najprostszych i najbardziej niezawodnych sposobów na zarabianie
pieniędzy jest otwarcie własnej firmy usługowej. Brak konieczności
skomplikowanych procesów produkcyjnych oraz sprzedaży fizycznych produktów czyni
taki biznes łatwiejszym w prowadzeniu. Przykłady takich usług to fryzjerstwo,
kosmetyka, czy usługi naprawcze. Wystarczy nabyć odpowiednie kwalifikacje,
zdobyć doświadczenie i założyć własną działalność, aby cieszyć się stabilnym
dochodem.
Kolejnym prostym sposobem na zarabianie pieniędzy jest handel online. Dzięki
rosnącej popularności e-commerce możliwości zarabiania w sieci są
nieograniczone. Możemy sprzedawać produkty własnego autorstwa, wybrać
dropshipping lub zarabiać na programach partnerskich. Wymaga to oczywiście
zaangażowania i pracy, ale możliwości są naprawdę duże.
Innym pomysłem na biznes, który jest stosunkowo łatwy w prowadzeniu, jest
wynajem nieruchomości. Inwestycja w mieszkanie lub lokal komercyjny, który można
wynająć, może przynieść regularny dochód bez większego wysiłku. Wystarczy dbać o
nieruchomość, reklamować ją i dbać o relacje z najemcami.
Oczywiście każdy biznes wiąże się z ryzykiem i wymaga odpowiedniego
zaangażowania. Jednak wybór prostych w prowadzeniu działań, które są nam bliskie
i w których czujemy się komfortowo, może przynieść sukces i stabilny dochód.
Pamiętajmy jednak, że kluczem do sukcesu jest również systematyczność, ciągłe
doskonalenie i odpowiednia strategia biznesowa. Jeśli masz pomysł na biznes,
który jest zarówno prosty w prowadzeniu, jak i opłacalny, nie wahaj się i
zacznij działać już dziś. Może okazać się, że właśnie znalazłeś sposób na
zapewnienie sobie stałego utrzymania.
----
Lubię dzielić się miłością, to zdanie, które wiele osób pewnie
powtarza sobie codziennie. Dzielenie się miłością jest ważne, ponieważ uczynia
nasze życie bardziej wartościowe i pełne. Ale czy zastanawialiście się kiedyś,
czy jest ktoś, kto pragnie ode nas miłości?
Miłość jest uczuciem uniwersalnym, które dotyczy każdego z nas. Wszyscy chcemy
być kochani i kochać innych, ale czasem zapominamy o tym, że miłość wymaga
zaangażowania i wysiłku. Nie wystarczy tylko mówić, że kochamy kogoś, trzeba
również pokazać to w działaniach i gestach.
Często zdarza się, że ludzie, którzy otwarcie okazują miłość innym, oczekują od
nich tego samego w zamian. Jest to zrozumiałe, ponieważ każdy zasługuje na
miłość i szacunek. Jednak warto pamiętać, że nie zawsze inni będą w stanie
odpowiedzieć nam w taki sam sposób, jakiego oczekujemy.
Dlatego ważne jest, aby być otwartym na miłość w różnych formach. Może nie
zawsze będzie to romantyczna miłość, ale warto docenić również miłość rodziny,
przyjaciół czy zwierząt. Każda forma miłości ma swoją wartość i wpływa
pozytywnie na nasze życie.
Jeśli czujesz, że nie otrzymujesz od kogoś miłości, której pragniesz, nie
zwierzaj się tylko na siebie. Zastanów się, czy sam dobrze okazujesz miłość i
czy jesteś gotowy na przyjęcie miłości od innych. Czasem trzeba także dać innym
szansę na pokazanie swojej miłości w swoim własnym czasie i sposób.
Ważne jest również, aby nie zamykać się na innych ze względu na przeszłe
doświadczenia. Każdy zasługuje na szansę na miłość i warto otworzyć swoje serce
na nowe relacje i możliwości.
Dlatego choć nie zawsze będzie łatwo znaleźć kogoś, kto pragnie ode nas miłości,
warto nadal dzielić się swoją miłością z innymi. Może to być mały gest, uśmiech
czy pozytywne słowo – ale zawsze może sprawić, że świat stanie się trochę lepszy
i pełniejszy miłości.
Pamiętajmy więc, że miłość to dar, który warto dawać i przyjmować z otwartym
sercem. Nie zawsze będzie to proste, ale z pewnością warto. Bo w końcu, jak mówi
stare przysłowie – miłość równa się życiu. Dlatego dajmy jej szansę i otwórzmy
się na nią w pełni.
----
Jeżeli nikt nie chce mojej miłości, to może warto zastanowić się nad tym, czy ja sam, gotowy jestem na przyjęcie miłości drugiego człowieka. Być może nikt nie pragnie mojej miłości, bo i ja sam nie potrafię jej przyjąć?
Jeżeli nikt nie chce mojej miłości, może warto zastanowić się
nad tym, czy jestem gotowy na przyjęcie miłości drugiego człowieka. Często
zastanawiamy się dlaczego nie możemy znaleźć właściwej osoby, która chciałaby
nas pokochać, ale czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się nad tym, czy sami
jesteśmy gotowi na przyjęcie tej miłości?
Zanim zaczniesz szukać miłości u kogoś innego, najpierw musisz miłość znaleźć w
sobie. Znalezienie akceptacji siebie i miłości do samego siebie jest kluczowe w
procesie budowania zdrowych i satysfakcjonujących relacji z innymi ludźmi.
Jeżeli nie jesteś w stanie zaakceptować
siebie i nie potrafisz się kochać, jak możesz oczekiwać, że ktoś inny będzie
chciał to zrobić?
Często ludzie, którzy mają niskie poczucie własnej wartości, boją się przyjęcia
miłości od innych, ponieważ uważają, że nie zasługują na nią. Często również
trudno im zaufać innym i otworzyć się na nich, co może prowadzić do niechęci ze
strony potencjalnych partnerów.
Zanim zaczniesz zastanawiać się dlaczego
nikt nie chce twojej miłości, zastanów się nad tym, czy jesteś gotowy na
przyjęcie miłości od kogoś innego. Spróbuj odnaleźć miłość i akceptację w
sobie, pracuj nad swoimi lękami i niedociągnięciami. Nie oczekuj, że ktoś inny
będzie w stanie naprawić to, czego sam nie potrafisz naprawić.
Niezależnie od tego, jak trudno może się to wydawać, praca nad sobą i akceptacją
siebie jest kluczowa dla stworzenia zdrowych relacji z innymi ludźmi. Pamiętaj,
że miłość zawsze zaczyna się od ciebie samym.
Zanim będziesz mógł dać miłość komuś
innemu, najpierw musisz nauczyć się dać ją sobie.
Tak więc jeśli zastanawiasz się dlaczego nikt nie chce twojej miłości, może
warto spojrzeć na siebie i zastanowić się, czy sam jesteś gotowy na przyjęcie
miłości od kogoś innego. Być może jest to klucz do rozwiązania twoich problemów
związanych z brakiem miłości w twoim życiu.
----
Tak sobie myślę, że miernikiem ludzkiej miłości jest nasza
miłość do Boga. Bóg wszystkich ludzi kocha jednakowo, ale relacja każdego
człowieka z Bogiem jest inna. Oczywiście, że tam, gdzie więcej miłości, tam też
jest piękniejsza relacja z Bogiem. Dlatego też, by sprawdzić czy człowiek
potrafi kochać, wystarczy ocenić naszą relację z Bogiem. Jeżeli ta relacja jest
dobra, to znaczy, że człowiek potrafi kochać, a jeżeli kuleje, to znaczy, że
człowiek nie potrafi kochać.
Miłość do Boga jest fundamentalnym elementem wiary i duchowego rozwoju
każdego człowieka. To właśnie nasza relacja z Bogiem potrafi być miernikiem
naszej zdolności do miłości. Jeśli potrafimy kochać Boga, który jest doskonałą
miłością, to jesteśmy w stanie pokochać także innych ludzi.
Bóg kocha wszystkich ludzi bez względu na wiek, wyznanie, czy kolor skóry.
Jednakże nasza relacja z Nim jest indywidualna i zależy od naszej gotowości
przyjęcia tej miłości i odpowiedzi na nią. Jeśli nasza relacja z Bogiem jest
pełna miłości, zaufania i oddania, to oznacza, że umiemy kochać i rozumieć
wartość tej relacji.
Nie ma wątpliwości, że miłość do Boga i miłość do bliźniego są ze sobą ściśle
powiązane. Jeśli nie umiemy kochać i szanować naszej relacji z Bogiem, to trudno
nam będzie kochać innych ludzi. Bo prawdziwa miłość do Boga objawia się w
miłości do naszych bliźnich, którzy są Jego dziećmi.
Dlatego warto zastanowić się nad naszą relacją z Bogiem i wyznacznikiem naszej
miłości. Czy potrafimy ofiarować swoje serce i umysł Bogu, czy też kuleje nasza
więź z Nim? Jeśli zauważamy, że nasza relacja z Bogiem wymaga poprawy, to warto
podjąć działania, by rozwijać tę miłość i zrozumienie.
Wreszcie, miłość do Boga kształtuje naszą osobowość, nasze postawy i sposób
postrzegania świata. Jeśli potrafimy pokonać egoizm, zazdrość, czy nienawiść
dzięki miłości do Boga, to jesteśmy na dobrej drodze do bycia lepszymi ludźmi. A
to właśnie nasza zdolność do kochania innych i brania odpowiedzialności za nasze
czyny jest ostatecznym miernikiem naszej ludzkiej miłości.
----
Współcześnie na świecie istnie wiele sytuacji, w których za
dobre czyny grozi człowiekowi śmierć. Często są to przypadki, w których
naruszają one tradycje, religijne czy kulturowe normy danej społeczności. W
wielu częściach świata, ludzie są ścigani i karani za różne rodzaje działań,
które mogą być traktowane jako obrazy dla pewnych wartości czy tradycji.
Niestety, w niektórych społeczeństwach za pewne dobre czyny grozi człowiekowi
nawet kara śmierci.
Jednym z najbardziej znanych przykładów tego jest kara śmierci za konwersję na
chrześcijaństwo w krajach muzułmańskich. W islamie, apostazja (opuszczenie
religii) jest traktowana jako zdrada i jest karana śmiercią. Podobnie, w
niektórych krajach hinduistycznych, konwersja na inną religię może być karana
śmiercią.
Innym przykładem takiego surowego podejścia do dobroczynności i miłości
bliźniego jest kara za udzielanie schronienia uchodźcom. W niektórych krajach,
pomaganie uchodźcom jest traktowane jako przestępstwo, za które grozi wysoka
kara, a czasem nawet śmierć.
Poniżej przedstawiam kilka kolejnych przykładów, za które w niektórych
społeczeństwach grozi kara śmierci:
- Nieposłuszeństwo wobec rodziców
- Apostazja w niektórych krajach chrześcijańskich
- Homoseksualizm
- Bluzganie na proroka Mahometa w krajach muzułmańskich
- Praktykowanie okultyzmu w niektórych społeczeństwach afrykańskich
- Odtrącenie małżeństwa aranżowanego
- Krytyka rządu w niektórych krajach totalitarnych
- Zdrada małżeńska
- Zabicie kogoś w obronie własnej
Te przykłady pokazują, jak niektóre kultury i społeczeństwa nadal stosują surowe
kary, włączając w to karę śmierci, za czyny uważane za oburzające czy sprzeczne
z ich systemem wartości. Niestety, takie praktyki są w dużej mierze zgodne z
przestarzałymi przekonaniami i powinny być zdecydowanie potępione. Każdy
człowiek ma prawo do życia i wyrażania swoich przekonań, a kary śmierci za dobre
czyny są nie tylko niesprawiedliwe, ale również barbarzyńskie.
----
Kiedy faryzeusze wraz z kilkoma uczonymi w Piśmie, którzy
przybyli z Jerozolimy, zebrali się wokół Jezusa, zauważyli, że niektórzy z jego
uczniów jedli posiłki nieczystymi, to znaczy nieumytymi rękami. Ew. Marka 7:1–2
Jaką głupotą było to, że ci faryzeusze i uczeni w Piśmie się tym przejmowali!
Byli w obecności Syna Bożego, Zbawiciela świata, człowieka doskonałej cnoty i
czystej dobroci, a wszystko, co mogli zrobić, to zauważyć, że niektórzy
uczniowie Jezusa nie przestrzegali skrupulatnej nauki o tym, jak powinni myć
ręce przed posiłkiem. Powodem tego była ich duma. Ci nauczyciele Izraela
opracowali obszerny zbiór szczegółowych, niepisanych, ludzkich praw, które
traktowali z taką samą wiążącą mocą, jak Prawo Mojżeszowe, które otrzymali od
Boga. Ale ludzkie tradycje uczonych w Piśmie i faryzeuszy nie pochodziły od
Boga; były zbiorem przepisów wynikających z ich własnej samozadowolonej potrzeby
działania jako interpretatorzy Prawa. Dlatego, kiedykolwiek ktoś nie
przestrzegał tradycji, które faryzeusze i uczeni w Piśmie nauczali jako
obowiązujące, odbierali to osobiście i reagowali osądem.
Jedną lekcją, jakiej możemy się nauczyć od tych przywódców religijnych, jest to,
że nigdy nie powinniśmy brać rzeczy osobiście. Pozwalanie sobie na osobiste
obrażanie się na cokolwiek jest w rzeczywistości aktem naszej własnej pychy.
Musimy mieć żal za grzech, który widzimy, ale to co innego niż pozwalanie sobie
na osobiste obrażanie się. Na przykład, nawet jeśli nauczalibyśmy samego Prawa
Bożego, a ktoś odrzuciłby tę naukę, naszą reakcją musi być żal za nich, ponieważ
odrzucamy ich błąd.
Jezus odpowiedział faryzeuszom i uczonym w Piśmie, cytując im proroka Izajasza:
„Ten lud czci mnie wargami, ale serce ich daleko jest ode mnie; daremnie mnie
czci, głosząc nauki, które są nakazami ludzkimi” (zobacz Izajasza 29:13). Co
ciekawe, Jezus tak naprawdę nie wdał się z nimi w rozmowę na ten temat, broniąc
siebie lub swoich uczniów w ich oczach. Zamiast tego zganił faryzeuszy i
uczonych w piśmie w sposób ogólny, aby odrzucić ich krytykę jako fałszywą, a
następnie odwrócił się od nich i zwrócił się do tłumu.
Wszyscy czasami doświadczymy niesprawiedliwego potępienia. Jeśli jesteśmy w
błędzie, musimy przyjąć potępienie tak, jakby pochodziło od Boga i pokutować.
Ale jeśli potępienie wypływa z czyjejś zranionej dumy lub błędu, Jezus dał nam
przykład, jak powinniśmy reagować. Najlepszą reakcją jest odrzucenie czyjegoś
błędu, a następnie odmowa dalszego angażowania się w rozmowę. Zbyt często, gdy
jesteśmy niesprawiedliwie krytykowani, odbieramy to również osobiście. Mamy
tendencję do walki i usprawiedliwiania się, próbując udowodnić, że druga osoba
się myli. Ale gdy to robimy, najprawdopodobniej działamy z własnej zranionej
dumy. Spowoduje to gniewne, obraźliwe uczucia i doświadczenie ucisku, jakie zły
nam zadaje. Model Jezusa polega na odrzuceniu kłamstwa, a następnie odmowie
dalszego angażowania się w nie. Powodem tego jest to, że niesprawiedliwe
potępienie jest w rzeczywistości nasieniem złego. Osoba, która je wypowiada,
jest tylko narzędziem. Dlatego ganimy kłamstwo złego i odmawiamy wdawania się w
osobistą walkę z osobą, która je wypowiada. Robiąc to, uwalniamy się od ucisku i
pozwalamy naszym sercom pozostać w pokoju, bez względu na to, co znosimy.
Zastanów się dziś nad wszelkimi sposobami, w jakie odbierałeś jakąś rozmowę
osobiście, pozwalając, aby przytłaczała cię gniewem, stając się defensywnym lub
kłótliwym. Wiedz, że kiedykolwiek to się stanie, jest to atak złego, który stara
się cię uciskać. Nie akceptuj tego nadużycia. Przewodnikiem dla każdego z nas
jest pokój i radość, które pochodzą od Ducha Świętego. Nawet najwięksi
męczennicy pozostawali w pokoju i odczuwali radość pośród swoich prześladowań.
Zastanów się nad wszelkimi sposobami, w jakie pozwoliłeś złemu, aby cię
zdenerwował i pozostawił cię zdenerwowanym zranioną dumą. Nie wpadnij w jego
pułapkę. Trzymaj się prawdy i pozostań w pokoju, a to będzie cała obrona, której
potrzebujesz.
Mój prześladowany Panie, znosiłeś wiele krytyki w życiu, ale nigdy nie
pozwoliłeś, aby ukradła Twój pokój. Pozostałeś doskonale silny, odrzucając
kłamstwa i odwracając się od nich. Proszę, daj mi łaskę, której potrzebuję, abym
zawsze odwracał się od kłamstw złego i słuchał tylko Twojego czystego i
łagodnego głosu. Jezu, ufam Tobie.
2025 Sunday
Jak potraktowałbyś kogoś, kogo kochasz? Zazwyczaj w rodzinie lub
wśród bliskich przyjaciół pragniemy tego, co jest dla nich najlepsze i co ich
uszczęśliwia. Bóg pragnie tego samego dla każdego z nas, ale możemy być
zaskoczeni tym, co Bóg uważa za źródło naszego szczęścia i co uważa za najlepsze
dla nas. Co więcej, chociaż Boża miłość jest doskonała dla każdej duszy, trafne
jest również stwierdzenie, że Boża miłość pogłębia się dla tych, którzy się do
Niego zbliżają. Nie chodzi o to, że Jego miłość się zmienia, ale o to, że Jego
miłość jest przyjmowana i doświadczana na głębszym poziomie. Kiedy tak się
dzieje, Bóg jest w stanie zamanifestować swoją miłość w głęboki sposób. A kiedy
Boża miłość jest przyjmowana przez duszę na najgłębszym poziomie, często jest to
miłość, która wzywa tę duszę do cierpienia. Jeśli to cię zaskakuje, pomyśl o
doskonałej miłości Ojca do Jezusa. Ojciec, w swojej doskonałej miłości do Syna,
powołał Go na Krzyż. Ale na tym Krzyżu ludzka dusza Jezusa była w stanie
zamanifestować miłość Ojca w najgłębszy sposób. To tajemnica trudna do
zrozumienia, więc jeśli trudno ją od razu pojąć, nie martw się. Wiedz tylko, że
Bóg często dopuszcza wielkie duchowe cierpienie w życiu tych, którzy zostali
wciągnięci w głęboką zażyłość z Nim.
Zastanów się nad doskonałą miłością Ojca wzywającego Syna na Krzyż. Zastanów się
nad tym i staraj się zgłębić jego znaczenie. Jeśli zrozumiesz, jak miłość Ojca
mogła wezwać Syna do tej ofiary, zaczniesz rozumieć doskonałą miłość Boga do
ciebie, gdy wzywa cię do życia pełnego poświęcenia. Nie myśl, że miłość Boga
uczyni twoje życie „łatwym”. Jego miłość uczyni je chwalebnym, ale
najprawdopodobniej poprzez cierpienie.
Ojcze, tajemnica cierpień Jezusa, Twojego Syna, przekracza moje pojęcie. Pomóż
mi pełniej zrozumieć Twoją tajemniczą Wolę i dostrzec, że cierpienie w tym życiu
jest często znakiem Twojej miłości. We wszystkim patrzę na Krzyż, drogi Panie.
Jezu, ufam Tobie.
----
How would you treat someone you love? Typically, with family or
very close friends we desire that which is best for them and that which makes
them happy. God desires the same for each one of us, but we may be surprised at
what God sees as the source of our happiness and what He deems to be best for us.
Furthermore, though God’s love is perfect for every soul, it’s also accurate to
say that God’s love deepens for those who draw close to Him. It’s not that His
love changes, it’s that His love is received and encountered on a deeper level.
When this happens, God is able to manifest His love in a profound way. And when
God’s love is received by a soul on the deepest level, it’s often a love that
calls that soul into suffering. If that surprises you just think about the
Father’s perfect love for Jesus. The Father, in His perfect love for the Son,
called Him to the Cross. But in that Cross, Jesus’ human soul was able to
manifest the love of the Father in the most profound way. This is a mystery hard
to understand, so if it’s difficult to immediately grasp do not worry. Just know
that God often allows great spiritual suffering in the lives of those who have
been drawn into a deep intimacy with Him.
Reflect upon the perfect love of the Father calling His Son to the Cross. Sit
with that and seek to penetrate its meaning. If you can understand how the love
of the Father could call the Son to this sacrifice, then you will begin to
understand God’s perfect love for you as He calls you to a life of sacrifice. Do
not think that God’s love will make your life “easy.” His love will make your
life glorious, but most likely through suffering.
Father, the mystery of the sufferings of Jesus, Your Son, is beyond my
comprehension. Help me to understand Your mysterious Will more fully and to see
that suffering in this life is often a sign of Your love. Keep my eyes on the
Cross in all things, dear Lord. Jesus, I trust in You.
----
You can find out who your MP is and what their constituency office contact details are at Find Your MP.
Just send a copy of your complaint and explain: “Please find attached a copy of my complaint to the DWP about my Universal Credit claim. I am copying you into this correspondence just for your information at this point, but I may ask you to intervene on my behalf if I do not receive a satisfactory response from the DWP.”
If the matter is an urgent one, however, such as you missing your final deadline and losing your transitional element, then don’t just copy your MP in. Instead, ask them to intervene on your behalf as a matter of urgency.
----
Kiedy ludzie w synagodze to usłyszeli, wszyscy wpadli we
wściekłość. Zerwali się, wypędzili Go z miasta i wyprowadzili na szczyt góry, na
której było zbudowane ich miasto, aby Go strącić. On jednak przeszedł pośród
nich i odszedł. Łk 4,28–30
Trudno uwierzyć, że ci, którzy znali Jezusa, ci z miasta, w którym się wychował,
zareagowali tak surowo na naszego Pana. Jezus właśnie wszedł do synagogi i
czytał fragment z Księgi proroka Izajasza, który głosił, że „Duch Pański”
spoczął na Nim i że przyszedł „głosić więźniom wolność”. Misja Jezusa była jasna.
Był Mesjaszem, posłanym od Ojca, w wypełnieniu nauk proroków, a jednak Jezus
został odrzucony do tego stopnia, że ludzie wypędzili Go z miasta i próbowali
zrzucić Go ze skały w pobliżu miasta, aby Go zabić. Ponownie, trudno pojąć
skrajne emocje, jakie ludzie odczuwali w stosunku do Jezusa. Niektórzy pokochali
Jezusa z najgłębszą pasją, inni byli na Niego oburzeni i szukali Jego życia.
Jednym z argumentów, jakie te skrajne emocje doświadczane przez wielu, jest to,
że nie możemy pozostać obojętni wobec Jezusa, gdy naprawdę słuchamy Jego słów.
Obojętność pojawia się, gdy Jezus jest ignorowany. Ale gdy jest słuchany i
rozumiany, staje się jasne, że Jego przesłanie wymaga reakcji. Jeśli nie
przyjmiemy Go w pełni, słuchając Jego przesłania, będziemy kuszeni, by odrzucić
Go i wszystko, co mówi.
Jezus chce uczynić to samo z nami. Chce od nas reakcji. Najpierw chce, abyśmy Go
usłyszeli, zrozumieli radykalną naturę Jego przesłania, a następnie dokonali
wyboru. Chce, abyśmy podążali za Nim z pasją i zapałem, wierzyli we wszystko,
czego naucza, i w rezultacie radykalnie zmienili swoje życie. A jeśli się nie
zmienimy, słowa Jezusa będą dla nas wyzwaniem i wywołają reakcję.
Jednym z powszechnych dziś przykładów jest silna reakcja, jaka czasami pojawia
się u nastolatka lub młodego dorosłego, gdy kochający rodzic konfrontuje go z
tym, że zaczyna zbaczać na manowce. Konfrontacja z miłością i prawdą często
wywołuje i wznieca emocje. Ale to nie zawsze jest złe. Pokusą ze strony rodzica
jest wycofanie się i pójście na kompromis. Ale Jezus nie postąpił tak z
mieszkańcami miasta. Mówił prawdę z miłością i akceptował ich reakcję. Tak samo
jest z ludźmi w naszym życiu. Czasami musimy mówić trudną, ale pełną miłości
prawdę, którą inni muszą usłyszeć, nawet jeśli wiemy, że zareagują. Ostatecznie,
wyzwanie im z współczuciem i prawdą może ich ostatecznie przekonać. Nie wiemy,
co ostatecznie stało się z mieszkańcami miasta, którzy tamtego dnia próbowali
zabić Jezusa w gniewie, ale jest całkiem możliwe, że skrajne emocje, których
doświadczyli, ostatecznie doprowadziły ich do prawdy.
Zastanów się dziś nad odwagą i miłością Jezusa, gdy bezpośrednio konfrontował
się i kwestionował brak wiary swoich mieszkańców. Postaraj się zrozumieć, że
wyzwanie rzucone im przez Jezusa było miłosierdziem, które ofiarował im, aby
wyrwać ich z obojętności. Czy w twoim życiu są sytuacje, w których potrzebujesz
wyzwania? Czy są rzeczy, na które zareagowałeś mocno, a nawet z pewną formą
gniewu? Spróbuj wyobrazić sobie siebie jako jednego z tych mieszkańców miasta,
którzy rozgniewali się na naszego Pana. Bądź otwarty na wszelkie negatywne
reakcje na to, co Jezus do ciebie powiedział. Rozważ również wszelkie sposoby, w
jakie Jezus może chcieć cię użyć, aby przekazać innym swoje jasne przesłanie
miłości, nawet jeśli wiesz, że może ono nie zostać od razu przyjęte. Módl się o
odwagę, współczucie, jasność umysłu i miłość, abyś mógł naśladować Jezusa, który
starał się wyrwać mieszkańców swojego rodzinnego miasta z obojętności, której
doświadczali.
Mój Panie, który stawiasz wyzwanie, pragniesz, aby wszystkie Twoje dzieci
zwróciły się do Ciebie całym sercem. Twoje karcenie jest aktem miłosierdzia,
mającym na celu wyrwanie nas z obojętności. Proszę, powiedz mi prawdy, które
muszę dziś usłyszeć i pomóż mi dzielić się Twoim świętym słowem z innymi,
zwłaszcza z członkami mojej rodziny. Jezu, ufam Tobie.