CALENDAR   HOME  02_MUSIC   03_PAINTINGS   04_POLITICS   05_BOOKS   06_MOVIES   07_SAINTS   08_SOFTWARE   09_PRZYJACIELE 10_OBJAWIENIA  11_DICTIONARY 12_PHOTOGRAPHY 13_ACCOUNTING  

01_January   02_February   03_March   04_April   05_May   06_June   07_July   08_August   09_September   10_October   11_November   12_December   13_Opłaty    18_Aug  Back   Next

Spelling School

 


2023 Friday

Szczęśliwy jest człowiek, który dożyje wieku w którym zdaje sobie sprawę z tego, że już w życiu nic nie może zrobić, poza śmiercią. Śmierć staje się ostatnim aktem w życiu człowieka. Myślę, że właśnie w tym roku rozpocząłem swój ostatni akt, akt umierania. Wszystko o czym myślę, jest dobrą śmiercią. Jedynie czego już pragnę, to spotkać się z Bogiem, moim stwórcą. To całkiem przyjemne mieć poczucie zakończonego życia. Chociaż niewiele w życiu pracowałem, to jednak powiem, że życie, to ciągła praca. Mało kiedy człowiek ma trochę spokoju i wytchnienia. Dokładnie tak jak na wojnie. życie to ciągła walka o przetrwanie, aż do okresu, kiedy to człowiek gotowy jest już na śmierć. Czy można chociaż trochę odpocząć przeć śmiercią? Pożyjemy, zobaczymy.


2024 Sunday

Nigdy nie powinniśmy męczyć się rozważaniem ran Chrystusa. Każda rana, którą otrzymał, była nieusprawiedliwiona i spowodowana grzechami innych. Jego doskonałe dłonie i stopy, Jego czoło i plecy oraz Jego Najświętsze Serce powinny być traktowane z najwyższym szacunkiem, uwielbieniem i troską. Ale tak nie było. Zamiast tego potraktowano ich z wielką złośliwością i obelgami. Ze światowego punktu widzenia jest to tragiczne. Ale z Boskiej perspektywy każda rana, czy to od biczowania, cierni, gwoździ czy włóczni, otwierała obficie płynące źródła łaski. Efekt ten jest możliwy jedynie dzięki Miłosierdziu Bożemu. Pomyśl o każdej ranie, jaką odniósł nasz Pan, jako o podziemnym źródle lub najświeższej wodzie wypływającej z ziemi, aby zapewnić wszystkim pożywienie. Ze strumieni, które wypływają z tych źródeł Miłosierdzia, jesteśmy zaproszeni, aby napić się do syta, abyśmy doznali odświeżenia i nasycenia łaską.

Zastanówcie się dzisiaj nad ranami Jezusa. Spróbuj je zobaczyć i zrozumieć ból, jakiego doznał. Czyniąc to, patrz także poza cielesną plagę i traumę spowodowaną brutalnością Jego prześladowców. Zastanów się nad źródłem Miłosierdzia, które otwiera się z każdą raną. Uświadom sobie strumienie łaski wypływające z tych ran i pozwól sobie posmakować odświeżenia, jakie one zapewniają. Miłosierdzie wyszło z cierpień Chrystusa. Teraz pragnie zalać Cię Miłosierdziem i wylać Miłosierdzie z ran, które i Ty znosisz.

Panie, dziękuję Ci za Twoją nieskończoną moc i dokonanie rzeczy nie do pomyślenia. Pozwoliłeś się bić i biczować, i z tej złośliwości wytworzyłeś źródła nowego życia. Obym wykąpał się w tych wodach, drogi Panie, i niech moje rany staną się źródłem Twoich łask dla świata w takiej potrzebie. Jezu, ufam Tobie.

----

Nie ma wątpliwości, że dla wielu ludzi życie jest postrzegane jako droga do nieba. Wierzą oni, że ich celem na ziemi jest osiągnięcie zbawienia i wiecznego szczęścia po drugiej stronie. Jednak pytanie, które warto sobie postawić, to czy jesteśmy już gotowi, żeby tam dojechać.

Odpowiedź na to pytanie może być zaskakująco trudna dla wielu z nas. Często zastanawiamy się, czy nasza dusza jest już całkowicie oczyszczona z grzechów, czy wierzymy wystarczająco mocno, czy też nie pozostały nam jeszcze ziemskie sprawy do załatwienia. Warto jednak pamiętać, że droga do nieba nie zawsze jest prosta i łatwa.

Każdy z nas popełnia grzechy i ma swoje słabości. Ważne jest jednak, aby nieustannie dążyć do doskonałości i ciągle pracować nad sobą. Modlitwa, sakramenty i dobre uczynki mogą pomóc nam w oczyszczeniu duszy i przygotowaniu się do spotkania z Bogiem.

Wiara również odgrywa kluczową rolę w naszym życiu jako drodze do nieba. Musimy w nią wierzyć całym sercem i umysłem, nie tylko w chwilach trudnych, ale także w codziennym życiu. Wiara daje nam nadzieję i siłę do pokonywania trudności oraz zaufanie, że nasza droga prowadzi nas ku wiecznemu zbawieniu.

Nie można również zapominać o ziemskich sprawach, które mogą utrudniać nam dotarcie do nieba. Ważne jest, aby rozwiązać wszelkie konflikty, naprawić relacje z innymi ludźmi i oczyścić swoje sumienie. Nie można pozwolić, aby jakiekolwiek ziemskie sprawy utrudniały nam drogę do nieba.

Dlatego warto zastanowić się nad swoim życiem i zapytać siebie, czy jesteśmy już gotowi, żeby dojechać do nieba. Jeśli nie, nie trzeba się załamywać, ale warto podjąć działania, które pomogą nam się przygotować. Niech nasza droga na ziemi będzie pełna dobra, miłości i wiary, abyśmy mogli pewnie kroczyć w stronę wiecznego szczęścia.

----

Na ziemie nie ma nieba. A jeżeli jest, to i tak nigdy nie trwa zbyt długo. Czyściec i piekło – to wszystko co tu jest. Codzienne wybory, walka z własnymi słabościami i pokusami, dążenie do dobrego i sprawiedliwego życia – to wszystko jest częścią naszej codzienności.

Ale nawet jeśli życie na ziemi jest trudne, pełne cierpienia i prób, to warto pamiętać, że dla Boga życie człowieka jest najwspanialszym darem. Stworzył nas, obdarzył nas zdolnościami i talentami, dał nam wolną wolę i możliwość wyboru dobra czy zła.

Nie zawsze łatwo jest trwać w wierze, szczególnie w obliczu trudności i prób. Ale warto pamiętać, że nawet w najmroczniejszych chwilach Bóg jest z nami, podtrzymuje nas i daje siłę do walki. Wierzyć, miłować, miłosierdzie, przebaczać – to są wartości, które dają sens naszemu życiu na ziemi.

Niech nasze codzienne wybory i decyzje będą kierowane miłością, życzliwością i szacunkiem dla innych ludzi. Niech nasze życie na ziemi będzie świadectwem naszej wiary i zaufania w Boga. Niech nasze działania i słowa budują dobro i pokój wokół nas.

Życie na ziemi może być trudne i przynoszące wiele zmartwień, ale warto pamiętać, że Bóg jest z nami na każdym kroku. Jego miłość i łaska są niezmierzone, a nasza wiara w Niego daje nam siłę do pokonywania trudności i przeciwności losu.

Dlatego niech życie na ziemi będzie dla nas czasem pełnym nadziei, miłości i wiary. Byśmy każdego dnia stawiali sobie za cel bycie lepszymi ludźmi, bardziej życzliwymi i miłosiernymi. Niech nasze życie na ziemi będzie zgodne z wolą Bożą, a wtedy będziemy mogli cieszyć się wiecznym życiem w niebie.

----

Człowiek, który martwi się tym, że grzeszy i zastanawia się, czy w końcu przestanie grzeszyć, ma zupełnie inne podejście do własnej moralności i wiary niż większość ludzi. Dla niego ważniejsze jest odczuwanie żalu za grzechy niż sam grzech. Wierzy, że jeśli przestanie popełniać grzechy, stanie się podobny do ludzi świętych, co dla niego jest celem życiowym.

Dlaczego jednak ten człowiek tak bardzo przejmuje się swoimi grzechami? Dlaczego uważa, że żal za grzechy jest ważniejszy niż sam grzech?

Otóż dla tego człowieka grzechy to coś więcej niż tylko złe czyny. To łamanie boskich przykazań, zaprzeczanie własnej wierze i oddalenie się od Boga. Grzechy są dla niego ciężarem na duszy, który nie pozwala mu być w pełni blisko Boga i żyć zgodnie z Jego wolą. Dlatego też czuje żal za każdym razem, gdy popełnia grzech, i pragnie przestać grzeszyć, aby poczuć się czystym i zbliżyć do Boga.

Jednak ten człowiek zdaje sobie sprawę, że przestanie grzeszyć to nie koniec drogi. Dla niego ważniejsze jest nieustanne dążenie do doskonałości i walka z własnymi słabościami. Wie, że nawet jeśli przestanie popełniać grzechy, zawsze będą istnieć pokusy i sytuacje, które sprawią, że może na nowo ulec grzechowi. Dlatego też bardziej niż sama praktyka grzechów, dla tego człowieka ważniejsze jest uczucie żalu i chęć poprawienia swojego postępowania.

Wierzy, że gdy będzie dążył do doskonałości i będzie stale walczył ze swoimi słabościami, stanie się podobny do ludzi świętych – osobistości, które oddały swoje życie Bogu i żyły zgodnie z Jego przykazaniami. Dla niego świętość nie jest nieosiągalnym ideałem, ale celem, który może osiągnąć poprzez uczciwą analizę swojego postępowania, pokutę za grzechy i nieustanne dążenie do poprawy.

Dlatego też dla tego człowieka żal za grzechy jest ważniejszy niż sam grzech. To on daje mu siłę i motywację do zmiany, do wyrzeczenia się złych nawyków i podejmowania trudnych decyzji. To on sprawia, że każde popełnione zło jest dla niego powodem do refleksji i modlitwy, a nie powodem do zniechęcenia i rezygnacji.

Człowiek, który martwi się tym, że grzeszy, wie, że walka z własnymi słabościami to proces długotrwały i żmudny. Jednak przez nieustanne dążenie do doskonałości i pokorne przyjmowanie swoich ograniczeń może zbliżyć się do Boga i osiągnąć świętość, która dla niego jest największym dobrem.

----

Wraz z wiekiem wielu z nas doświadcza zmian w swoim podejściu do życia i relacji z innymi ludźmi. Odkrywamy, że stajemy się bardziej skupieni na samych sobie i na swoim wewnętrznym spokoju. Ciekawe jest to, że w pewnym momencie życia człowiek staje się zbyt stary, by angażować się w wszelkie konflikty i niepotrzebne spory.

W miarę jak dojrzewamy i doświadczamy różnych sytuacji, zaczynamy dostrzegać, że życie jest zbyt krótkie, by tracić czas na bezsensowne konflikty i kłótnie. Zamiast tego, stajemy się bardziej skłonni do szukania spokoju i harmonii w naszych relacjach z innymi. Doceniamy ciszę i spokój, których potrzebujemy aby czuć się spełnionymi i szczęśliwymi.

Wiele osób dostrzega, że dążenie do spokoju i unikanie konfliktów jest kluczem do zachowania zdrowych relacji z innymi ludźmi. W pewnym wieku dostrzegamy, że konflikty tylko niszczą nasze relacje z innymi i mogą prowadzić do zbędnych sporów i nieporozumień. Zamiast tego, stajemy się bardziej skłonni do akceptowania innych takimi, jakimi są, i do poszukiwania wspólnego języka i zrozumienia.

Nie oznacza to jednak, że wraz z wiekiem stajemy się obojętni wobec wszelkich konfliktów. Po prostu zaczynamy dostrzegać, że wartość spokoju i harmonii w naszym życiu jest ważniejsza niż dążenie do wygranej w każdej sytuacji. Uczymy się akceptować to, co nie do końca jest zgodne z naszymi oczekiwaniami, i szanować poglądy i uczucia innych.

Ciekawe jest to, że w miarę jak dojrzewamy, doceniamy znaczenie spokoju i ciszy w naszym życiu. Stajemy się mądrzejsi i bardziej zrównoważeni, zdając sobie sprawę z tego, że życie jest zbyt krótkie, by tracić czas na niepotrzebne konflikty. Dlatego warto dbać o spokój i harmonię w naszych relacjach z innymi, aby móc cieszyć się szczęśliwym i spełnionym życiem.

----

Wielu z nas codziennie boryka się różnymi problemami i trudnościami. Niektórzy walczą z brakiem pracy, inni z chorobą, a jeszcze inni z finansowymi kłopotami. Czasami trudno jest znaleźć rozwiązanie, które pozwoli nam wyjść z trudnej sytuacji. Jednak dla niektórych ludzi wiara i modlitwa stanowią klucz do radzenia sobie z problemami.

Takim właśnie człowiekiem jest bohater historii, który opowiada o swoich doświadczeniach. Mimo braku pracy i finansowych zmartwień, nie tracił on wiary i nadziei, że Bóg dostarczy mu wszystkiego, czego potrzebuje do życia. Zamiast skupiać się na własnych problemach, postanowił pomagać innym i modlić się za nich, aby byli szczęśliwi. To piękne podejście do życia pokazuje, że nie zawsze potrzebujemy materialnych dóbr, aby być szczęśliwymi.

Kiedy bohater miał problem z chorą nogą i brakiem dostępu do lekarza, znowu zwrócił się do wiary i modlitwy. I zaskakująco dla niego Bóg wyleczył jego nogę, pokazując, że z pomocą Boga nawet najtrudniejsze sprawy mogą zostać rozwiązane. To prawdziwy cud, który dodatkowo umocnił wiarę bohatera i przekonał go do siły modlitwy.

Historia ta ukazuje, jak ważne jest zaufanie Bogu i modlitwa w życiu człowieka. Nie zawsze będziemy mieli odpowiedzi na nasze problemy, ale wiara i modlitwa dają nam siłę i nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Niezależnie od sytuacji, w której się znajdujemy, warto zaufać Bogu i prosić Go o pomoc. Może się okazać, że otrzymamy o wiele więcej, niż oczekiwaliśmy.

Morał z tej historii jest jasny - modlitwa może zdziałać cuda i pomóc nam pokonać wszelkie trudności życiowe. Wiara w Boga daje nam siłę i nadzieję, że wszystko będzie dobrze, nawet jeśli nie widzimy rozwiązania naszych problemów. Dlatego warto codziennie modlić się i zaufać Bogu, bo On zawsze nas wysłucha i pomoże nam w najtrudniejszych chwilach. Amen.

----

Miłość do świata to nie tylko pozytywne uczucie, ale też odpowiedzialność i troska o otaczający nas świat. To głębokie zrozumienie i szacunek dla natury, zwierząt i ludzi, które pomaga nam dbać o nasze środowisko oraz żyć w harmonii ze wszystkimi istotami.

Miłość do świata to także kwestia etyki i moralności, która nakazuje nam postępować w sposób przyjazny dla środowiska i innych istot. To umiejętność dostrzegania piękna i wartości w otaczającej nas rzeczywistości, a także chęć pomocy tym, którzy jej potrzebują.

Osoby, które kochają świat, często podejmują działania mające na celu jego ochronę i zachowanie dla przyszłych pokoleń. Mogą to być proste gesty, takie jak segregacja śmieci czy oszczędzanie energii, ale także aktywne zaangażowanie w organizacje społeczne i działania edukacyjne.

W miłości do świata ważne jest również doświadczenie jedności z naturą i wszechświatem, co potrafi pozytywnie wpłynąć na nasze samopoczucie i relacje z innymi ludźmi. Przynosi to także poczucie spełnienia i szczęścia, ponieważ dbanie o świat i innych stwarza jeszcze bardziej głębokie i trwałe relacje.

Dlatego warto pielęgnować miłość do świata i starać się doceniać jego piękno oraz wartość. To nie tylko korzystne dla nas samych, ale także dla całej planety i wszystkich istnień, które z niej korzystają. Każdy gest miłości do świata przyczynia się do jego lepszego miejsca, a tym samym do dobrobytu i harmonii wszystkich istot.

----

Modlitwa to nic innego jak "Tajemnica Szczęścia".

Modlitwa jest obecna w życiu wielu ludzi na całym świecie. Niezależnie od wyznawanej religii czy przekonań, modlitwa jest sposobem na nawiązanie kontaktu z tym, co większe od nas samych. Często uważana jest za sposób komunikacji z Bogiem, Higher Power lub innymi boskimi istotami. Jednak modlitwa to o wiele więcej niż tylko prośby czy podziękowania skierowane do Boga – jest to również "tajemnica szczęścia".

Zacznijmy od tego, czym tak naprawdę jest modlitwa. Dla niektórych jest to forma rozmowy z Bogiem, dla innych medytacyjne skupienie umysłu na dobrych myślach czy intencjach. Modlitwa może być również sposobem na skupienie uwagi na swoich emocjach, potrzebach i pragnieniach. Niezależnie od formy, w jakiej się odbywa, modlitwa ma ogromną siłę transformacyjną.

Modlitwa daje nam możliwość zatrzymania się na chwilę w biegu codziennego życia, zastanowienia się nad tym, co jest dla nas ważne i co naprawdę chcemy osiągnąć. W trakcie modlitwy możemy uwolnić się od negatywnych emocji, zyskać spokój umysłu i odnaleźć wewnętrzną harmonię. Modlitwa pozwala nam także poczuć się silniejszymi i bardziej zdolnymi do radzenia sobie z trudnościami, przed którymi stajemy w życiu.

Jednak największą siłą modlitwy jest jej zdolność do przyciągania pozytywnej energii i dobroci. W momencie skupienia się na modlitwie, otwieramy się na możliwość otrzymania wsparcia, rozwiązania problemów czy spełnienia marzeń. Modlitwa pomaga nam poznać siebie lepiej, zrozumieć nasze pragnienia i cele oraz dążyć do ich realizacji w sposób autentyczny i harmonijny.

Dlatego warto zacząć praktykować modlitwę jako sposób na poprawę jakości życia i osiągnięcie szczęścia. Nie ma znaczenia, czy wierzysz w Boga, higher power czy inne siły wyższe – modlitwa jest uniwersalnym narzędziem, które może pomóc Ci odnaleźć spokój i równowagę w życiu. Niech modlitwa stanie się dla Ciebie drogowskazem do odkrycia tajemnicy szczęścia i spełnienia.

----

„Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. A potem przyjdź i podążaj za mną. Gdy młodzieniec usłyszał tę wypowiedź, odszedł zasmucony, gdyż miał wiele posiadłości. Mateusza 19:21–22

Taki jest wniosek z rozmowy Jezusa z bogatym młodzieńcem, który przyszedł do Niego i zapytał: „Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?” Następnie Jezus nakazał mu przestrzegać przykazań. Młody człowiek powiedział, że robił to od młodości i chciał wiedzieć, co jeszcze mógłby zrobić. Zatem Jezus odpowiedział na jego pytanie. Ale odpowiedź była większa, niż młody człowiek mógł zaakceptować.

„Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. A potem przyjdź i podążaj za mną. Chcesz być doskonały? Jeśli tak, to Jezus postawił sobie poprzeczkę wysoko. Wygląda na to, że wielu naśladowców Chrystusa nie przeszkadza po prostu bycie w porządku. Innymi słowy, wydaje się, że rzadko zdarza się spotkać osobę, która całym sercem dąży do perfekcji. Wielu może mieć dobre intencje, ale wydaje się, że niewielu jest w pełni zaangażowanych w wszystko, czego potrzeba, aby naprawdę osiągnąć doskonałość, do której wszyscy jesteśmy powołani.

Warto zauważyć, że początkowa odpowiedź Jezusa na tego bogatego młodzieńca wyjaśniała wymagania, jakie należy spełnić, aby wejść do życia wiecznego, czyli minimalne wymagania umożliwiające uzyskanie Nieba. Krótko mówiąc, Jezus powiedział, że jeśli będziesz powstrzymywał się od poważnych grzechów i przestrzegał przykazań, odziedziczysz życie wieczne. Oczywiście zakłada to również, że posiadasz dar wiary i dlatego jesteś otwarty na dar zbawienia. Czy to jest to, z czego jesteś zadowolony? Czy jesteś zadowolony z zrobienia minimum, aby dostać się do Nieba?

Idea doskonałości może wydawać się poza nami. Zbyt często myślimy: „Jestem tylko człowiekiem”. Jednak jako człowiek powołany przez Boga jesteśmy zaproszeni do pracy na rzecz możliwego do osiągnięcia celu, jakim jest większa świętość. Chociaż zawsze będzie nam brakować, musimy starać się stać tak świętymi, jak to tylko możliwe, nie powstrzymując się od niczego.

Chociaż zaproszenie dane temu młodemu człowiekowi, aby „idź, sprzedaj, co masz i rozdaj ubogim”, nie jest wymogiem, który nasz Pan nakłada na wszystkich, niektórych jednak wzywa, aby robili to dosłownie. Ale dla wszystkich pozostałych zaproszenie jest nadal aktualne – ale w sensie duchowym, a nie dosłownym. Jest to duchowe wezwanie do wewnętrznego ubóstwa ducha. Każdy z nas jest wezwany do całkowitego oddzielenia się wewnętrznie od rzeczy tego świata, nawet jeśli zachowuje swoje dobra. Naszym jedynym posiadaniem musi być miłość Boga i służenie Jego woli. Ta głębokość duchowego oddzielenia oznacza, że ​​Bóg i Jego święta wola to wszystko, czego pragniemy w życiu. I gdyby kiedykolwiek nakazał nam dosłownie wszystko porzucić, zrobilibyśmy to bez wahania. I choć może się to wydawać skrajne, w rzeczywistości jest to dokładnie to, co przyniesie nam największe korzyści. To jedyny sposób, aby stać się w pełni człowiekiem i w pełni osobą, którą mieliśmy być. A ostateczną nagrodą jest nie tylko osiągnięcie Nieba, ale także niepojęta ilość chwały w Niebie. Im bardziej święci stajemy się tu na ziemi, tym większa będzie nasza wieczna nagroda w Niebie. Nie wahaj się zrobić wszystkiego, co w twojej mocy, aby zbudować ten skarb, który będzie z tobą na zawsze.

Zastanów się dzisiaj nad wysokim powołaniem do doskonałości danym ci przez Boga. Zadaj sobie bardzo szczere pytanie, czy po prostu wszystko w porządku, czy nie, czy chcesz czegoś więcej. Czy pragniesz największych bogactw w Niebie? Czy chcesz, aby twoja wieczność była tą, w której duchowe skarby, które gromadzisz teraz, będą z tobą na zawsze? Nie wahajcie się przyjąć tego wysokiego powołania od Jezusa. Pozwól, aby Jego zaproszenie skierowane do tego bogatego młodzieńca odbiło się echem w twoim sercu jako Jego osobiste zaproszenie skierowane również do ciebie. Powiedz Mu „tak” i wiedz, że będziesz na zawsze wdzięczny, że to zrobiłeś.

Mój kochany Panie, zaprosiłeś bogatego młodzieńca do dążenia do doskonałości. Ty też zapraszasz mnie i wszystkie Twoje dzieci do tego świętego i wzniosłego powołania. Daj mi łaskę potrzebną do oderwania się od wszystkiego, co stoi na przeszkodzie temu celowi, abym mógł uczynić Ciebie i Twoją świętą wolę centralnym i jedynym celem mojego życia. Jezu, ufam Tobie.


2025 Monday

Nigdy nie powinniśmy się męczyć rozważaniem ran Chrystusa. Każda rana, którą otrzymał, była nieusprawiedliwiona i spowodowana grzechami innych. Jego doskonałe dłonie i stopy, Jego czoło i plecy oraz Jego Najświętsze Serce powinny być traktowane z najwyższym szacunkiem, uwielbieniem i troską. Ale tak nie było. Zamiast tego traktowano je z wielką złośliwością i nadużyciem. Z ziemskiego punktu widzenia jest to tragiczne. Ale z Boskiej perspektywy każda rana, czy to od biczowania, cierni, gwoździ czy włóczni, otwierała źródła łaski płynące obficie. Ten efekt jest możliwy tylko dzięki Miłosierdziu Bożemu. Pomyśl o każdej ranie, którą zniósł nasz Pan, jak o podziemnym źródle lub najświeższej wodzie tryskającej z ziemi, by dać pożywienie wszystkim. Z potoków, które płyną dzięki tym źródłom Miłosierdzia, jesteśmy zaproszeni do napełnienia się, aby zostać odświeżonym i nasyconym łaską.

Rozważ dziś rany Jezusa. Postaraj się je dostrzec i zrozumieć ból, który znosił. Czyniąc to, patrz także poza cielesne biczowanie i traumę spowodowaną okrucieństwem Jego prześladowców. Rozważ źródło Miłosierdzia, które otwiera się z każdą raną. Uświadom sobie strumienie łaski wypływające z tych ran i pozwól sobie zakosztować orzeźwienia, jakie one dają. Miłosierdzie wypłynęło z cierpień Chrystusa. Teraz On pragnie oblać cię Miłosierdziem i wylać Miłosierdzie z ran, które również ty znosisz.

Panie, dziękuję Ci za Twoją nieskończoną moc i za to, że uczyniłeś to, co niewyobrażalne. Pozwoliłeś, by Cię bito i biczowano, i z tej złośliwości wytworzyłeś źródła nowego życia. Niechaj kąpię się w tych wodach, drogi Panie, i niech moje rany staną się źródłem Twojej łaski dla świata w tak wielkiej potrzebie. Jezu, ufam Tobie.

----

We should never tire of pondering the wounds of Christ. Each and every wound He received was unjustified and caused by the sins of others. His perfect hands and feet, His brow and back and His Sacred Heart should have been treated with the utmost respect, adoration and care. But they weren’t. Instead, they were treated with great malice and abuse. From a worldly point of view, this is tragic. But from the Divine perspective, each and every wound, be it from the scourging, thorns, nails or spear, opened up springs of grace flowing in abundance. This effect is only possible as a result of the Mercy of God. Think of each and every wound our Lord endured as an underground spring or the freshest water, gushing forth from the earth to provide nourishment for all. From the streams that flow on account of these springs of Mercy, we are invited to drink our fill so as to be refreshed and satiated by grace.

Ponder, this day, the very wounds of Jesus. Try to see them and to understand the pain that He endured. As you do this, see also beyond the fleshly scourge and trauma caused by the brutality of His persecutors. Ponder the spring of Mercy that is opened with each wound. Become aware of the streams of grace running forth from these wounds and allow yourself to taste of the refreshment that they provide. Mercy has come forth from the sufferings of Christ. Now He desires to flood you with Mercy and to pour forth Mercy from the wounds that you also endure.

Lord, I thank You for Your infinite power and for doing the unthinkable. You allowed Yourself to be beaten and scourged and produced from this malice the springs of new life. May I bathe in these waters, dear Lord, and may I also allow my wounds to become a source of Your grace for a world in such need. Jesus, I trust in You.

----

Ponownie powiadam wam: Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego. Gdy uczniowie to usłyszeli, bardzo się zdziwili i zapytali: „Któż więc może być zbawiony?” Jezus spojrzał na nich i rzekł: „U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe”. Ewangelia Mateusza 19:24–26

Według jednej z tradycji „ucho igielne” odnosiło się do bramy w murze Jerozolimy. W ciągu dnia istniała duża brama, otwarta dla wielbłąda. W nocy jednak większa brama była zamknięta, a pośrodku znajdował się mniejszy otwór, który pozwalał ludziom przejść. Wielbłąd jednak nie mógł przejść przez ten mniejszy otwór, dopóki nie uklęknął, nie zdjął ciężaru z grzbietu i nie przeczołgał się. Nawiązując do tej historii, święty Anzelm stwierdza, że „bogaty nie powinien móc przejść wąską drogą, która prowadzi do życia, dopóki nie zrzuci z siebie ciężaru grzechu i bogactwa, to znaczy nie przestanie ich kochać” (Catena Aurea). Czy zatem wielbłąd może przejść przez „ucho igielne”, a zatem bogacz może wejść do nieba? Tak. Ale tylko pod warunkiem, że padnie na kolana, ukorzy się i uwolni od grzechu. „bagaż” swoich bogactw.

Dla tych, którzy są naprawdę bogaci w dobra tego świata, ten fragment Ewangelii może być trudny do odczytania i przemyślenia. Został on wygłoszony w odniesieniu do bogatego młodzieńca, który zapytał Jezusa, jak może osiągnąć życie wieczne. Odpowiedź Jezusa brzmiała: „Idź, sprzedaj, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie”. Na to bogaty młodzieniec odszedł zasmucony, ponieważ był wyraźnie przywiązany do swojego bogactwa.

Powyższe wyjaśnienie Jezusa powinno jednak dać nadzieję każdemu, kto zmaga się z tak wygórowanymi oczekiwaniami. Uczniowie byli naprawdę zaniepokojeni słowami Jezusa i dlatego Jezus dodał: „Dla ludzi to niemożliwe, ale dla Boga wszystko jest możliwe”. Dla Boga wszystko jest możliwe! To stwierdzenie faktu powinno być głęboko rozważone i przyjęte przez każdego, kto zmaga się z nadmiernym przywiązaniem do dóbr materialnych. Należy również zauważyć, że można być przywiązanym do bogactw, nawet jeśli się ich nie posiada. Pragnienie posiadania więcej jest przywiązaniem, które wymaga oczyszczenia, a nie samo posiadanie bogactwa. W rzeczywistości można posiadać wiele dóbr i wcale się do nich nie przywiązywać. Oto piękno ubóstwa w duchu. Uważaj jednak, aby nie zakładać, że zbyt szybko osiągnąłeś to błogosławieństwo. Powyższe słowa Jezusa zostały wypowiedziane z miłości do tych, którzy są nadmiernie przywiązani do rzeczy tego świata. Jeśli więc dotyczy to ciebie, bądź miłosierny dla siebie i uważnie słuchaj słów Jezusa oraz swojej wewnętrznej walki z tym.

Zastanów się dziś nad tym jasnym i jednoznacznym stwierdzeniem Jezusa: „Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego”. Czy w to wierzysz? Czy możesz to zaakceptować? Czy Jezus przemawia do ciebie przez ten fragment? I znowu, nawet jeśli jesteś materialnie ubogi, czy twoje pragnienie bogactwa jest silne? Jeśli tak, ten fragment równie dobrze odnosi się do ciebie. Pozwól, aby ten fragment zagościł w twoim sercu w modlitewnym nastroju i staraj się być tak szczerym wobec siebie, jak to tylko możliwe, podczas czytania. Nie wahaj się wybrać prawdziwego bogactwa Nieba ponad przemijające dobra tego świata. Ostatecznie wartość duchowego bogactwa nieskończenie przewyższa wszystko, co posiadasz w swoim krótkim czasie tu na ziemi.

Panie prawdziwych bogactw, pragniesz, aby każdy z nas był napełniony duchowym bogactwem, które jest nieskończenie większe niż cokolwiek, co moglibyśmy osiągnąć na tym świecie. Proszę, uwolnij mnie od przywiązania do materialnego bogactwa, abym mógł żyć wolny od tego ciężaru. Pomóż mi dostrzec wartość skarbów Twojej łaski i miłosierdzia i uczynić to prawdziwe bogactwo jedynym celem mojego życia. Jezu, ufam Tobie.