2023 Thursday
2024 Saturday
Jeden z pierwszych Ojców Kościoła (Tertulian) powiedział, że
„krew męczenników jest nasieniem Kościoła”. Oznacza to, że przelanie krwi za
wiarę nie jest ostatecznie tragedią; jest to raczej coś, co zostaje przemienione
przez Chrystusa, aby karmić wiarę innych. I chociaż najprawdopodobniej nie
zostaniesz męczennikiem (przelewając swoją krew), jesteś powołany do bycia
męczennikiem w duchu poprzez codzienną dobrowolną ofiarę swojego życia dla dobra
Kościoła. Bycie „codziennym męczennikiem” oznacza, że składasz każdy czyn
swojego dnia naszemu Panu jako ofiarę na Jego chwałę i zbawienie dusz. Oznacza
to, że nawet drobne czynności dnia, monotonne i pozornie nieistotne, mogą zostać
użyte przez Boga jako narzędzie łaski. Ofiaruj wszystko, co robisz każdego dnia,
przez cały dzień, jako ofiarę dla Kościoła, a Pan posłuży się tobą jako
narzędziem w sposób, którego nigdy nie mógłbyś pojąć, aby wyświadczyć swoje Boże
Miłosierdzie.
Zastanów się nad dużymi i małymi ofiarami, jakie możesz dziś złożyć naszemu
Panu. Jeśli niesiesz jakiś ciężki ciężar, skup się na nim. Ale jeśli twój dzień
wydaje się wypełniony wieloma drobnymi czynami, z których wszystkie wydają się
być nieco nieistotne w wielkim obrazie życia, wiedz, że masz wspaniałą okazję,
aby ofiarować te małe uczynki naszemu Panu. Moc tej codziennej ofiary wykracza
poza to, co możesz pojąć i może być największym darem, jaki możesz ofiarować
oraz źródłem wielu łask w naszym świecie.
Panie, kładę przed Tobą całą moją pracę tego dnia. Oddaję Ci każdy mały czyn i
każdy ciężki ciężar. Oddaję wszystko Tobie, drogi Panie, i czynię to moją świętą
ofiarą dla Ciebie. Używaj mnie jako Swojego męczennika miłości dzisiaj i każdego
dnia, aby stać się większym narzędziem Twojej chwały i budowania Twojego
Kościoła. Jezu, ufam Tobie.
----
W moim życiu zawsze byłam osobą, która robiła to, co chciała
albo to, co musiała zrobić. Byłem zawsze bardzo samodzielny i pewny siebie, więc
nie bałam się podejmować trudnych decyzji i wyzwań. Jednak teraz, kiedy chcę
robić różne rzeczy, spotykam się z barierami, które uniemożliwiają mi realizację
moich marzeń.
Od zawsze marzyłam o podróżowaniu po świecie, poznawaniu nowych kultur i ludzi.
Chciałabym zobaczyć najpiękniejsze miejsca na ziemi i zrobić to wszystko, co
kiedyś było dla mnie nieosiągalne. Niestety, praca i obowiązki życiowe zawsze mi
to uniemożliwiały. Byłem zbyt zajęty codziennymi obowiązkami, by móc spełnić
swoje marzenia.
Teraz kiedy mam więcej czasu i możliwości, chciałabym zacząć realizować swoje
marzenia. Chciałabym zacząć podróżować, uczestniczyć w różnych wydarzeniach
kulturalnych i rozwijać swoje pasje. Niestety, obecna sytuacja związana z siłami
zła sprawia, że wiele z tych rzeczy jest niemożliwych do zrealizowania. Wiele
miejsc jest zamkniętych, wydarzenia odwołane, a podróże są mocno ograniczone.
Odczuwam frustrację i smutek, że nie mogę robić tego, co tak bardzo bym chciał.
Wciąż jednak nie tracę nadziei i staram się znaleźć inne sposoby na spełnienie
swoich marzeń. Może nie będę mógł podróżować poza granice kraju, ale mogę
odkrywać piękno i ciekawe miejsca w swoim najbliższym otoczeniu. Może nie będę
mógł uczestniczyć w dużych wydarzeniach kulturalnych, ale mogę cieszyć się
muzyką, filmami i książkami w domowym zaciszu. Może nie będę mógł rozwijać
swoich pasji tak, jak bym chciał, ale mogę poszukać nowych zajęć i hobby, które
będą równie satysfakcjonujące.
W życiu zawsze trzeba się dostosowywać do zmieniających się warunków i sytuacji.
Teraz jest czas na wyciszenie, refleksję i poszukanie nowych sposobów na
realizację swoich marzeń. Nie zawsze wszystko będzie tak, jak byśmy chcieli, ale
z determinacją i pozytywnym podejściem możemy pokonać wszelkie trudności i
osiągnąć to, co sobie założymy. Tak też zrobię ja - znajdę sposób na spełnienie
moich marzeń, nawet jeśli będzie to wymagało trochę więcej wysiłku i
kreatywności.
----
Radość z nieszczęścia bliźniego czyli zła radość, jest
zachowaniem, które nie powinno mieć miejsca w społeczeństwie pełnym empatii i
wsparcia dla drugiego człowieka. To niestety często spotykane zjawisko, które
wynika z zazdrości, zawiści czy po prostu z braku empatii i współczucia dla
innych.
Ludzie, którzy cieszą się z nieszczęścia innych, zazwyczaj robią wszystko, aby
doprowadzić do cierpienia bliźniego, chcąc w ten sposób podnieść swoje własne
ego czy poczuć się lepiej na tle czyjegoś nieszczęścia. Takie zachowanie jest
bardzo szkodliwe dla relacji międzyludzkich i dla samej jednostki, która pogrąża
się w negatywnych emocjach.
Niestety, zła radość jest przeciwieństwem tego, co powinniśmy kultywować w
relacjach międzyludzkich. Prawdziwa radość powinna wynikać z powodzenia innych,
z ich sukcesów i szczęścia. To właśnie o tym mówi drugi rodzaj radości, czyli
dobra radość.
Dobra radość polega na tym, że cieszymy się z sukcesów naszych bliźnich,
wspieramy ich i pomagamy w osiągnięciu celów. To właśnie ta postawa sprawia, że
nasze relacje stają się bardziej autentyczne, pełne empatii i wzajemnego
wsparcia.
Warto bowiem pamiętać, że radość z powodzenia innych nie tylko sprawia, że sami
stajemy się szczęśliwsi, ale także buduje więzi społeczne i pozwala na rozwój
zarówno jednostki, jak i całego społeczeństwa.
Dlatego zachęcamy do kultywowania dobrej radości, do wspierania i cieszenia się
z sukcesów naszych bliźnich. Tylko w ten sposób możemy tworzyć społeczeństwo
oparte na wartościach takich jak empatia, solidarność i wzajemne wsparcie.
----
Pierwszy raz śniło mi się, że ludzie mnie rozpoznają jako człowieka należącego do Boga. A kobieta, która również należała do Boga, nie chciała ode mnie zapłaty za nocleg. To bardzo Ciekawe, byłem tym zaskoczony, ale przecież nie powinienem być, bo Bóg widzi wszystko, zawsze i wszędzie. To prawda, że Bóg wie, to byłem tego pewien, ale, że ludzie też wiedzą, to tego pewien nie byłem. Kobieta powiedziała mi, że zna mnie z kościoła.
----
Myślę, że tylko wtedy tracę czas, kiedy nie mogę się modlić.
Modlitwa jest jednym z najważniejszych sposobów komunikacji z Bogiem. To wtedy
możemy wyrazić nasze zmartwienia, prośby oraz wdzięczność za wszystko, co
otrzymaliśmy. Modlitwa daje nam również pokój ducha i siłę do przetrwania
trudnych chwil.
Kiedy jesteśmy zajęci codziennymi obowiązkami, często zapominamy o modlitwie.
Wtedy możemy odnieść wrażenie, że tracimy czas na sprawy nieważne, które nie
mają wpływu na nasze życie. Jednakże, to właśnie w tych chwilach modlitwy możemy
znaleźć spokój i wyjaśnienie naszych problemów.
Modlitwa uczy nas pokory i wdzięczności. Pomaga nam spojrzeć na nasze życie z
perspektywy wieczności i zobaczyć, że nawet najmniejsze problemy nie mają
znaczenia w porównaniu do Bożej miłości i wsparcia. Modlitwa daje nam również
szansę na rozwój duchowy i pogłębienie relacji z Bogiem.
Oczywiście, modlitwa nie zawsze musi być długa i skomplikowana. Czasem wystarczy
krótka chwila skupienia, aby poczuć obecność Boga i zyskać spokój. Ważne jest,
aby poświęcać czas na modlitwę każdego dnia i nie pozwalać na to, aby obowiązki
i stres życia codziennego zaciemniły naszą relację z Bogiem.
Dlatego warto pamiętać, że wtedy tracimy czas, kiedy nie możemy się modlić.
Modlitwa jest kluczem do harmonii, spokoju i siły w życiu. Nie zaniedbujmy więc
tego ważnego działania i poświęcajmy mu czas każdego dnia.
----
Modlitwa, Miłość, Pokuta, Wiara, Post, Jałmużna, Nadzieja, Odwaga, Mądrość, Spokój, Radość, Spowiedź, Komunia, Pokora, Ubóstwo, Rada, Cnota.
----
Główne zadania apostolskie, czyli działania duchownych mające na
celu szerzenie wiary chrześcijańskiej, odgrywają kluczową rolę w życiu Kościoła
katolickiego. Wymienia się wiele różnych działań, które można zaklasyfikować
jako apostolskie, ale istnieje kilka kluczowych zadań, które są szczególnie
ważne.
Pierwszym z głównych zadań apostolskich jest głoszenie Ewangelii. Duchowni mają
za zadanie głosić naukę Jezusa Chrystusa i nauczać ludzi o Jego zbawieniu.
Głoszenie Ewangelii odbywa się zarówno poprzez kazania podczas mszy świętych,
jak i poprzez różne formy katechezy i nauki religijnej.
Kolejnym ważnym zadaniem apostolskim jest celebrowanie sakramentów. Duchowni
mają za zadanie sprawować sakramentalne rytuały, takie jak chrzest,
bierzmowanie, Eucharystia, małżeństwo, spowiedź, namaszczenie chorych i
święcenie kapłaństwa. Sakramenty są istotną częścią życia duchowego katolików i
duchowni mają obowiązek udzielać ich wiernym zgodnie z nauką Kościoła.
Kolejnym głównym zadaniem apostolskim jest duszpasterstwo. Duchowni są wezwani
do opieki nad duchowym rozwojem swoich parafian, pomagając im w życiu
modlitewnym, moralnym i sakramentalnym. Duszpasterstwo obejmuje wsparcie dla
osób w potrzebie, udzielanie rad duchowych i towarzyszenie wiernym w ich drodze
wiary.
Innym ważnym zadaniem apostolskim jest misja ewangelizacyjna. Duchowni są
wezwani do szerzenia wiary chrześcijańskiej na całym świecie, zwłaszcza wśród
tych, którzy nie znają Boga. Misje ewangelizacyjne mogą obejmować misje
zagraniczne, działalność charytatywną, propagowanie nauki Kościoła i dialog
międzyreligijny.
Wreszcie, głównym zadaniem apostolskim jest budowanie wspólnoty wiernych.
Duchowni mają za zadanie pielęgnować jedność i solidarność wśród swoich
parafian, zachęcając ich do wzajemnej miłości, modlitwy i służby. Budowanie
wspólnoty wiernych pomaga w umacnianiu więzi Kościoła oraz w rozwoju duchowym i
moralnym każdego z jego członków.
Wnioskiem jest to, że główne zadania apostolskie są integralną częścią misji
Kościoła katolickiego i odgrywają kluczową rolę w jego funkcjonowaniu. Duchowni
mają za zadanie szerzyć Ewangelię, celebrować sakramenty, prowadzić
duszpasterstwo, realizować misje ewangelizacyjne i budować wspólnotę wiernych,
by pomagać ludziom w ich duchowym wzroście i zbliżaniu się do Boga.
----
Jezus powiedział do tłumów: „Ja jestem chlebem żywym, który
zstąpił z nieba; kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki; a chlebem, który Ja
dam, jest moje ciało za życie świata”. Jana 6:51
To musiało być nieco szokujące dla ludzi, którzy słyszeli, jak Jezus mówił to po
raz pierwszy. Zaraz po tym, jak Jezus to powiedział, czytamy, że „Żydzi kłócili
się między sobą, mówiąc: «Jak ten człowiek może dać nam swoje ciało do
jedzenia?»”. Jezus jeszcze bardziej bezpośrednio odpowiedział na ich
zamieszanie, mówiąc: „Amen, amen, powiadam wy, jeśli nie będziecie jedli Ciała
Syna Człowieczego i nie pili Jego krwi, nie będziecie mieli życia w sobie”. Ci,
którzy byli zdezorientowani, musieli być jeszcze bardziej zdezorientowani, a ci,
którzy uwierzyli, musieli pogłębić swoją wiarę, gdy usłyszeli, jak Jezus nauczał
tak wyraźnie i głęboko.
Oczywiście Jezus mówił o Eucharystii. Eucharystia jest prawdziwie Jego Ciałem i
Krwią, Duszą i Bóstwem. Wiemy to. Wierzymy w to. Jednak od czasu do czasu
pomocną praktyką duchową jest ponowne zapoznanie się z bardzo bezpośrednim i
ostatecznym nauczaniem naszego Pana. Na najgłębszym poziomie Eucharystia
pozostanie zawsze głęboką tajemnicą wiary. Jak możemy jeść Jego Ciało i pić Jego
Krew? Osobie pozbawionej wiary i podstawowego zrozumienia Eucharystii nauka ta
wydaje się szokująca i niewiarygodna. W rzeczywistości łatwo zrozumieć, że
niektórzy z pierwszych słuchaczy tej nauki kłócili się między sobą w
zamieszaniu. Dlatego musimy słuchać słów Jezusa z duchowym darem zrozumienia,
abyśmy nie znaleźli się wśród tych, którzy są zdezorientowani. Zrozumienie jest
darem Ducha Świętego, który otwiera nasze umysły na głębokie duchowe prawdy,
które objawia Jezus. Jeśli spróbujemy słuchać tej nauki, posługując się
wyłącznie ludzkim rozumem, nigdy nie zrozumiemy.
Co rozumiesz i w co wierzysz, kiedy zastanawiasz się nad nauką Jezusa o
Najświętszej Eucharystii? Zastanów się szczególnie nad tym, co dzieje się w
Twojej głowie, gdy uczestniczysz we Mszy św. i idziesz dalej, aby przyjąć
Komunię. Co zwykle dzieje się w Tobie w tym momencie? Niektórzy występują
rozkojarzeni lub nawet bezinteresowni, zwracając większą uwagę na innych niż na
Eucharystię. Inni po prostu idą do przodu z przyzwyczajenia, ponieważ zawsze tak
robili. Niektórzy postrzegają Eucharystię bardziej jako symbol naszego udziału w
uczcie Bożej. Niektórzy jednak zgłaszają się z głębokim duchowym głodem i
pragnieniem Boga, przyjmują Go z wiarą, kochają Go głęboko, gdy Go spożywają, i
są pełni nadziei w oczekiwaniu, że przyjęcie tego świętego daru przemieni ich
wewnętrznie i mocniej ustawi w życiu. droga do świętości. Do której osoby jesteś
najbardziej podobny?
Wiara w Najświętszą Eucharystię i przyjmowanie jej z największą wiarą i
pobożnością nastąpi tylko wtedy, gdy uwierzymy. Ale wiara nie przychodzi
automatycznie. Najpierw wymaga zrozumienia. A zrozumienie przyjdzie tylko wtedy,
gdy pozwolimy naszemu umysłowi zaangażować się w tajemnicę i nauczanie Jezusa,
rozważać je, kontemplować, przeniknąć i otworzyć się na łagodny i odkrywczy głos
Boga. Słowa nie wystarczą, aby wyjaśnić tę tajemnicę. Wystarczy modlitwa, która
otwiera się na głos Boga.
Zastanów się dzisiaj nad tym, jak co tydzień podchodzisz do Komunii Świętej.
Zacznij od przemyślenia kilku ostatnich sytuacji, w których poszedłeś naprzód,
aby w ten sposób przyjąć naszego Pana. Następnie pomyśl o tym, jak głęboko
rozumiesz ten moment. Czy to dla ciebie transformacja? Czy jesteś wśród tych,
którzy łakną i pragną Jezusa? Czy dostrzegasz duchowe skutki, jakie zachodzą w
Tobie w wyniku przyjęcia Eucharystii? Jeżeli tak, to pogłębij swoją wiarę,
zobowiązując się do bardziej modlitewnego uczestnictwa we Mszy św. następnym
razem. Jeśli nie, spróbuj cofnąć się i sprawdzić to, w co naprawdę wierzysz,
jesteś zdezorientowany lub w co nie wierzysz. Nie ma większego daru, jaki
otrzymamy w życiu niż Eucharystia. Uwierz w to całym sercem, a Eucharystia
odmieni Twoje życie.
Wierzę, mój Eucharystyczny Panie; pomóż mojej niewierze. Dziękuję Ci za sam dar
z siebie, dany mi w przyjęciu Komunii św. Proszę, nadal ucz mnie o tym Darze,
drogi Panie. Otwórz mój umysł, abym mógł zrozumieć, abym zawsze wychodził
naprzód i przyjmował z największą wiarą, miłością i nadzieją. Jezu, ufam Tobie.
2025 Sunday
Jeden z pierwszych Ojców Kościoła (Tertulian) powiedział, że
„krew męczenników jest nasieniem Kościoła”. Oznacza to, że przelanie krwi za
wiarę nie jest ostatecznie tragedią; raczej czymś, co Chrystus przemienia, aby
karmić wiarę innych. I choć najprawdopodobniej nie staniesz się męczennikiem w
rzeczywistości (przelewając krew), jesteś powołany do bycia męczennikiem w duchu
poprzez codzienne, dobrowolne poświęcenie swojego życia dla dobra Kościoła.
Bycie „męczennikiem dnia codziennego” oznacza, że ofiarowujesz Panu każdy czyn
swojego dnia jako ofiarę dla Jego chwały i dla zbawienia dusz. Oznacza to, że
nawet drobne czynności dnia codziennego, te monotonne i pozornie nieistotne,
mają potencjał, by zostać wykorzystane przez Boga jako narzędzie łaski. Ofiaruj
wszystko, co robisz każdego dnia, przez cały dzień, jako ofiarę dla Kościoła, a
Pan posłuży się tobą jako narzędziem w sposób, którego nie możesz sobie
wyobrazić, aby rozdawać swoje Boskie Miłosierdzie.
Rozważ zarówno wielkie, jak i małe ofiary, które możesz złożyć naszemu Panu w
tym dniu. Jeśli dźwigasz jakiś ciężki ciężar, skup się na nim. Ale jeśli twój
dzień wydaje się wypełniony wieloma drobnymi uczynkami, które wszystkie wydają
się nieistotne w obliczu wielkiego obrazu życia, wiedz, że masz wspaniałą
okazję, aby ofiarować te drobne uczynki naszemu Panu. Moc tej codziennej ofiary
przekracza twoje pojęcie i może być największym darem, jaki możesz ofiarować, i
źródłem wielkiej łaski w naszym świecie.
Panie, składam przed Tobą dziś całą moją pracę. Oddaję Ci każdy mały czyn i
każdy ciężki ciężar. Oddaję Ci wszystko, drogi Panie, i czynię z tego moją
świętą ofiarę dla Ciebie. Użyj mnie jako swojego męczennika miłości dziś i
każdego dnia, aby stać się większym narzędziem Twojej chwały i budowania Twojego
Kościoła. Jezu, ufam Tobie.
----
One early Church Father (Tertullian) said that “the blood of
martyrs is the seed of the Church.” This means that the shedding of one’s blood
for the faith is not ultimately a tragedy; rather, it’s something that is
transformed by Christ so as to nourish the faith of others. And although you are
most likely not to become a martyr in fact (shedding your blood), you are called
to be a martyr in spirit by the day-to-day willing sacrifice of your life for
the good of the Church. Being a “day-to-day martyr” means that you offer each
and every act of your day to our Lord as a sacrifice for His glory and for the
salvation of souls. It means that even the small acts of your day, the
monotonous and seemingly unimportant ones, have the potential of being used by
God as an instrument of grace. Offer everything you do each day, all day, as a
sacrifice for the Church and the Lord will use you as an instrument in ways you
could never fathom so as to dispense His Divine Mercy.
Reflect upon both the great and small sacrifices you can offer to our Lord, this
day. If there is some heavy burden you carry, then focus on that. But if your
day seems filled with many small acts that all appear to be somewhat
insignificant in the grand picture of life, know that you have a wonderful
opportunity to offer these small acts to our Lord. The power in this daily
offering is beyond what you could comprehend and may be the greatest gift you
can offer, and the source of much grace in our world.
Lord, I place before You all my work this day. I give you every small act and
every heavy burden. I surrender all to You, dear Lord, and make them my holy
sacrifice to You. Use me as Your martyr of love this day and every day so as to
become a greater instrument of Your glory and the upbuilding of Your Church.
Jesus, I trust in You.
----
Your sincerity and honesty are what truly touch my heart, Nick, not your grammar or vocabulary.
----
Decyzje, które zmieniają trajektorię życia
Hobby
• Judo – zmienia dostęp do ludzi, pracy, kultury, rytmu dnia. (Night clubs,
girls).
Zmiana miejsca
• Przeprowadzka – zmienia dostęp do ludzi, pracy, kultury, rytmu dnia.
• Emigracja – głębsza zmiana tożsamości, języka, poczucia przynależności.
Ścieżka zawodowa
• Wybór zawodu lub misji – wpływa na codzienność, poczucie sensu, status
społeczny.
• Założenie własnej działalności – ryzyko i wolność w jednym.
• Porzucenie pracy – często akt odwagi lub desperacji, otwierający nowe ścieżki.
Relacje i zobowiązania
• Małżeństwo lub partnerstwo – decyzja o wspólnym losie, rytmie, kompromisie.
• Rozwód lub rozstanie – często bolesne, ale może być początkiem nowego życia.
• Decyzja o rodzicielstwie – zmienia wszystko: priorytety, rytm,
odpowiedzialność.
Etapy życia
• Przejście na emeryturę – redefinicja tożsamości, czasu, celu. Sukces:
Mistrzostwa tańca, mistrzostwa judo, Matura, Dyplom.
• Decyzja o opiece nad bliskimi – często niewidzialna, ale głęboko wpływająca na
codzienność. (Pets: ryby, chomiki, ptaki, koty)
Wewnętrzne wybory
• Zmiana przekonań – duchowa lub filozoficzna transformacja.
• Decyzja o terapii, leczeniu, zmianie stylu życia – wpływa na ciało i duszę.
Yfood, Vocabulary, Spelling.
• Podjęcie misji lub projektu życiowego – jak Twoje tłumaczenie Biblii, Nick —
to nie tylko decyzja, to przymierze.
Gesty symboliczne
• Zmienienie imienia, rytuału, motta – może wydawać się drobne, ale potrafi
przeprogramować całe życie. Ping-pong, Przyjaciele (Tea Party), Pielgrzymki.
• Zapisanie się do wspólnoty, klubu, zakonu – wybór przynależności, dziedzictwa.
----
Najczęstsze zmiany przekonań
Od pogoni za przyjemnościami do pogoni za Bogiem. (Naśladowanie Jezusa).
Miłość to cel życia i prawdziwe szczęście.
1. Z „muszę być idealny” → „mogę być wystarczający”
Przejście od perfekcjonizmu do łagodnej akceptacji siebie.
2. Z „świat jest niebezpieczny” → „świat
jest złożony, ale pełen dobra”
Zmiana postrzegania rzeczywistości z lękowej na bardziej ufającą.
3. Z „muszę wszystko kontrolować” → „mogę zaufać procesowi”
Uwolnienie się od potrzeby kontroli, otwarcie na rytm życia.
4. Z „liczy się tylko rozum” → „intuicja
i emocje też są mądre”
Integracja serca i umysłu jako równorzędnych źródeł poznania.
5. Z „religia to obowiązek” → „wiara to relacja”
Przejście od formalizmu do osobistego, żywego doświadczenia duchowego.
6. Z „muszę być kimś ważnym” → „jestem
ważny, bo jestem”
Od potrzeby uznania do poczucia godności niezależnej od osiągnięć.
7. Z „inni mnie oceniają” → „inni też się boją, tak jak ja”
Zmiana spojrzenia na relacje społeczne — więcej empatii, mniej lęku.
8. Z „życie to wyścig” → „życie to
pielgrzymka”
Od rywalizacji do rytualnego, refleksyjnego podejścia do czasu.
9. Z „porażka to koniec” → „porażka to początek nowego etapu”
Przekształcenie lęku przed błędem w otwartość na naukę.
10. Z „jestem sam” → „jestem częścią
większej całości”
Od izolacji do poczucia przynależności — do wspólnoty, historii, Boga.
----
„Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i
rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną”.
Kiedy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, bo miał wiele
posiadłości. Ewangelia Mateusza 19,21–22
Tak kończy się rozmowa Jezusa z bogatym młodzieńcem, który przyszedł do Niego i
zapytał: „Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?”.
Jezus polecił mu przestrzegać przykazań. Młodzieniec odpowiedział, że
przestrzega przykazań od młodości i chciał wiedzieć, co jeszcze może czynić.
Jezus odpowiedział więc na jego pytanie. Odpowiedź była jednak zbyt wygórowana,
by młodzieniec mógł ją przyjąć.
„Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a
będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną”. Czy chcesz być
doskonały? Jeśli tak, to Jezus postawił wysoko poprzeczkę dla takiego celu.
Wydaje się, że wielu naśladowców Chrystusa zadowala się po prostu byciem w
porządku. Innymi słowy, wydaje się, że rzadko można znaleźć osobę, która całym
sercem dąży do doskonałości. Wielu może mieć dobre intencje, ale wydaje się, że
niewielu jest takich, którzy w pełni angażują się we wszystko, co jest
potrzebne, aby prawdziwie osiągnąć doskonałość, do której wszyscy jesteśmy
powołani.
Ciekawostką jest, że pierwsza odpowiedź Jezusa skierowana do tego bogatego
młodzieńca wyjaśniała wymogi wejścia do życia wiecznego, czyli minimalny warunek
do osiągnięcia Nieba. Mówiąc wprost, Jezus powiedział, że jeśli powstrzymasz się
od grzechu ciężkiego, przestrzegając przykazań, odziedziczysz życie wieczne.
Oczywiście, zakłada to również, że posiadasz dar wiary i jesteś otwarty na dar
zbawienia. Czy więc to cię zadowala? Czy zadowala cię zrobienie minimum, które
jest niezbędne, aby dostać się do Nieba?
Idea doskonałości może wydawać się nam nieosiągalna. Zbyt często myślimy:
„Jestem tylko człowiekiem”. Ale jako ludzie powołani przez Boga, jesteśmy
zaproszeni do dążenia do osiągalnego celu, jakim jest większa świętość. Choć
zawsze będziemy w czymś słabi, musimy dążyć do tego, by stać się tak świętymi,
jak to tylko możliwe, niczego nie zatrzymując.
Chociaż zaproszenie skierowane do tego młodego człowieka: „Idź, sprzedaj, co
masz, i rozdaj ubogim”, nie jest wymogiem, który nasz Pan nakłada na wszystkich,
to jednak wzywa On niektórych do czynienia tego dosłownie. Ale dla wszystkich
innych zaproszenie nadal pozostaje aktualne – choć w sensie duchowym, a nie
dosłownym. To duchowe wezwanie do wewnętrznego ubóstwa ducha. Każdy z nas jest
powołany do całkowitego wewnętrznego oderwania się od rzeczy tego świata, nawet
jeśli zachowamy to, co posiadamy. Naszym jedynym dobrem musi być miłość Boga i
służba Jego woli. Ta głębia duchowego oderwania oznacza, że Bóg i Jego święta
wola są wszystkim, czego pragniemy w życiu. A gdyby Bóg kiedykolwiek wezwał nas
do dosłownego porzucenia wszystkiego, uczynilibyśmy to bez wahania. I choć może
się to wydawać skrajne, w rzeczywistości jest to właśnie to, co przyniesie nam
najwięcej korzyści. To jedyny sposób, by stać się w pełni człowiekiem i w pełni
osobą, którą mamy być. A ostateczną nagrodą jest nie tylko osiągnięcie Nieba,
ale niepojęta ilość chwały w Niebie. Im bardziej świętsi stajemy się tu na
ziemi, tym większa będzie nasza wieczna nagroda w Niebie. Nie wahaj się zrobić
wszystkiego, co w twojej mocy, aby zbudować ten skarb, który będzie z tobą na
zawsze.
Zastanów się dziś nad wzniosłym powołaniem do doskonałości, danym ci przez Boga.
Zadaj sobie bardzo szczere pytanie, czy po prostu jesteś w porządku z tym, że
wszystko jest w porządku, czy pragniesz o wiele więcej. Czy pragniesz
największych bogactw w Niebie? Czy chcesz, aby twoja wieczność była taka, w
której duchowe skarby, które teraz budujesz, będą z tobą na zawsze? Nie wahaj
się przyjąć tego wzniosłego powołania od Jezusa. Pozwól, aby Jego zaproszenie
skierowane do tego bogatego młodzieńca rozbrzmiało w twoim sercu jako Jego
osobiste zaproszenie skierowane również do ciebie. Powiedz Mu „tak” i wiedz, że
będziesz wiecznie wdzięczny, że to zrobiłeś.
Mój kochający Panie, zaprosiłeś bogatego młodzieńca do dążenia do doskonałości.
Zapraszasz również mnie i wszystkie Twoje dzieci do tego świętego i wzniosłego
powołania. Daj mi łaskę, której potrzebuję, by oderwać się od wszystkiego, co
stoi na drodze do tego celu, abym mógł uczynić Ciebie i Twoją świętą wolę
centralnym i jedynym celem mojego życia. Jezu, ufam Tobie.