2023 Saturday
To jest bardzo ciekawe. Jeżeli człowiek nie chce mieć zła we własnym domu, to musi to zło wyrzucić, jeżeli już wtargnęło i nie wpuszczać tego zła z powrotem. A co jeżeli się nie da zła wyrzucić? Czasami się nie da, ale trzeba się starać wyrzucić to zło aż do śmierci. Za życia jest to nasz obowiązek, a po śmierci, to przecież sam Bóg wszystkie diabły wrzuci do piekła. Po śmierci, człowiek już nic nie będzie musiał robić, ale dopóki żyje, to powinien dbać o czystość swojego domu i swojej duszy. Czasami, żeby zło nie chciało wtargnąć do dobra, to należy pomóc, by zło, związało się ze złem, a dobro zawsze powinno dążyć do tego, by związało się z dobrem. A co, jeżeli dobro jest związane ze złem? No cóż, jeżeli tak jest, to dobro powinno starać się uwolnić od zła. Zło kocha dobro, bo z dobra żyje, dlatego nie łatwo jest się uwolnić. Ale jak już zło nie żyje z dobra, to wtedy już jest łatwiej się uwolnić. Należy zamknąć drzwi i zła już nigdy do domu nie wpuszczać.
----
To prawda, dopiero po śmierci, dobro będzie prawdziwie oddzielone od zła. Podczas ludzkiego życia, to po prostu jest niemożliwe, by zło całkowicie oddzielić od dobra. Ale co jest silniejsze, dobro czy też zło? To jest ciekawe pytanie. Czasami wydaje się, że zło jest silniejsze, a czasami się wydaje, że dobro. Ciekawe jest też to, że Jezus uczy nas, by nie oceniać ludzi i nie wskazywać, że ktoś jest albo dobry, albo zły. A jeżeli tak, to należy wpuszczać zło do swojego domu i cierpieć, a nie starać się to zło wyrzucić. Lepiej wpuścić i zaczekać, aż zło samo się znudzi i odejdzie, albo zaczekać, aż zło stanie się dobrem. Ale tak, niestety, nie każdy człowiek potrafi zrobić, chyba tylko święci tak potrafią.
----
Czy można nauczyć się cierpieć? Człowiek, który nauczy się cierpieć, po prostu, przestanie cierpieć? A ponieważ każde cierpienie w końcu się kończy, to chyba można się tego nauczyć. Kiedy człowiek najbardziej cierpi? Chyba tylko wtedy, gdy przedmiot jego miłości, go zdradzi. Bóg stworzył człowieka, by człowiek Boga kochał, ale człowiek ciągle Boga zdradza, a pomimo wszystko, Bóg nie przestaje nas kochać. Myślę, że do zdrady, też można się przyzwyczaić i nadal mimo wszystko kochać. Kochać, ale już nie cierpieć, gdy ukochana osoba ciebie zdradza. Kim się wtedy taki człowiek staje? Kocha, ale nie liczy na wierność. Taki człowiek staje się wtedy albo księdzem, albo świętym. Tak, święci ludzie przecież kochają, ale wcale na wierność nie liczą.
2024 Monday
Jedną z powszechnych ludzkich tendencji jest nadmierne mówienie
i wyjaśnianie się innym, zwłaszcza w celu usprawiedliwienia w ich umysłach
naszych działań. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy mamy poczucie, że inni nas
źle rozumieją. Ale Jezus doświadczył tego w największym stopniu, gdy stał przed
Herodem i Piłatem. W takich przypadkach milczał. Jest to dla nas lekcja,
ponieważ wiele razy nasz Pan wzywa nas, abyśmy milczeli w obliczu nieporozumień.
Jasne, są inne chwile, kiedy wzywa nas, abyśmy swobodnie i otwarcie rozmawiali z
innymi o naszej duszy i naszych wewnętrznych myślach, ale musimy starać się
rozeznać Jego Wolę w każdej sytuacji i wiedzieć, że w pewnych sytuacjach wzywa
nas milczeniem. Do. Czasem milczenie przyniesie więcej dobrych owoców niż
nadmiar słów. Staraj się w tych chwilach naśladować ciszę naszego Pana, ufając,
że On widzi twoją duszę i jest z ciebie zadowolony, gdy znosisz fałszywe
spostrzeżenia i nieporozumienia.
Czy są chwile, kiedy masz wrażenie, że inni Cię nie rozumieją? Może to być
trudne, a nawet bolesne. Zauważ, że w takich chwilach możesz szukać sposobów na
wyjaśnienie się innym i obronę swojego honoru. Ale cisza w takich chwilach może
być tym, do czego wzywa cię nasz Pan. Zastanów się nad Jezusem stojącym przed
Herodem i Piłatem i rozważ Jego milczenie w obliczu sądu. Wiedzcie, że i wy
będziecie wezwani do przetrwania takich chwil i zgodnie z tajemniczą Wolą Boga,
ten akt milczenia przyniesie więcej łask dla zbawienia dusz, niż wszystkie
słowa, które moglibyście wypowiedzieć.
Panie, daj mi mądrość, abym wiedział, kiedy mówić, a kiedy milczeć. Pragnę
naśladować Twoje doskonałe milczenie i znosić nieporozumienia, których
doświadczyłeś. W tych chwilach daj mi łaskę naśladowania Twojej pokory, tak jak
ja Cię naśladuję. Jezu, ufam Tobie.
----
„Jakie jest Twoje zdanie? Jeśli ktoś ma sto owiec i jedna z nich
zabłądzi, czy nie pozostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie
pójdzie szukać bezdomnej? A jeśli ją znajdzie, zaprawdę, powiadam wam, raduje
się z tego bardziej niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu, którzy się nie
zabłądzili. Podobnie nie jest wolą waszego Ojca niebiańskiego, aby zginęło jedno
z tych najmniejszych”. Mateusza 18:12–14
Tak łatwo jest zbłądzić. Jest wiele wędrujących dusz, które są zagubione,
zdezorientowane i potrzebują Pasterza. Być może istnieje wiele powodów tego
odstępstwa, włączając w to pokusę cielesnego pobłażania, pokusę pieniędzy,
pokusę pychy, gniewu i egoizmu, zamęt i wiele innych. Dzisiejszy fragment
Ewangelii nie tyle mówi o tym, że ludzie błądzą; chodzi raczej o Boże pragnienie
odzyskania ich.
Kiedy człowiek oddala się od Boga, pozostaje pusty. Taka jest rzeczywistość
naszej ludzkiej kondycji. Jedynym sposobem na osiągnięcie satysfakcji w życiu
jest oddanie się Bogu z miłości. Bóg i tylko Bóg nas wypełnia. Bóg i tylko Bóg
może obdarzyć nas radością i szczęściem. Kiedy więc ktoś błąka się i pozostaje
pusty w środku, musi dokonać wyboru. Czy odpokutują za swoje grzechy i zwrócą
się do Boga? A może będą nadal szukać satysfakcji gdzie indziej?
Jedną z największych przeszkód w odpokutowaniu za grzechy i powrocie do Boga
jest nasza pycha. Trudno jest przyznać się do grzechu. Trudno przyznać, że
zbłądziliśmy. Trudno jest wziąć odpowiedzialność za to, co zrobiliśmy i zwrócić
się do Boga o Jego miłosierdzie i współczucie.
Dzisiejsza Ewangelia jest szczególnie skierowana do grzesznika, który zbłądził.
Przedstawia nam obraz Boga, który jest wyjątkowo zachęcający. Jest to obraz
Boga, który wyrusza w poszukiwaniu bezdomnych owiec. Jednak najważniejszym
obrazem dzisiejszej Ewangelii jest radość Pasterza. Musimy zdać sobie sprawę, że
kiedy Bóg nas szuka i dociera do nas, nie powinniśmy się już wstydzić. Bóg nie
potępia człowieka, który odczuwa smutek. Zamiast tego raduje się i zabiera tę
duszę z powrotem do domu. Ilekroć zaczynamy błądzić w życiu i oddawać się życiu
w grzechu, musimy zrozumieć ten obraz Boga i wiedzieć, że odnosi się on do nas.
Prawda jest taka, że grzech jest upokarzający. A stawienie czoła upokorzeniu
jest trudne. Ale to też oczyszcza. A jeśli jesteś gotowy przyjąć upokorzenie,
którego doświadczasz wyznając swój grzech, czeka Cię nieskończona ilość
wolności. Wolność przychodzi szczególnie w postaci radości Boga i zabrania cię
do domu.
Zastanówcie się dzisiaj nad świętym obrazem Dobrego Pasterza, który Was pilnie
szuka. Zobacz Jego pełne miłości pragnienie dotarcia do ciebie, ponownego
zjednoczenia się z tobą, przebaczenia ci i z miłością zaniesienia cię do domu.
Pozwól, aby strach przed sądem rozproszył się. Uniż się i przyznaj się do
swojego grzechu. Przyznaj, że sam nie jesteś w stanie sobie z tym poradzić.
Jeśli to zrobisz, serce Dobrego Pasterza będzie się radować, gdy On cię
podniesie i zaprowadzi do wolności.
Jezu, mój Dobry Pasterzu, Twoja miłość i współczucie są niesamowite. Jesteś
Bogiem najwyższego miłosierdzia. Proszę, otwórz moje oczy, abym mógł Cię
zobaczyć takim, jakim jesteś, i rozwiej wszelki strach z mojego serca. Proszę,
przebacz mi mój grzech, podnieś mnie i zanieś z powrotem do Swojej owczarni.
Jezu, ufam Tobie.
2025 Tuesday
Jedną z powszechnych ludzkich tendencji jest nadmierne mówienie
i tłumaczenie się innym, zwłaszcza w celu usprawiedliwienia swoich działań w ich
oczach. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy czujemy, że inni nas nie rozumieją.
Jezus doświadczył tego jednak w największym stopniu, stojąc przed Herodem i
Piłatem. W takich przypadkach milczał. To dla nas lekcja, ponieważ wielokrotnie
nasz Pan wzywa nas do milczenia w obliczu nieporozumień. Oczywiście, są też
chwile, kiedy wzywa nas do swobodnej i otwartej rozmowy z innymi o naszej duszy
i naszych wewnętrznych myślach, ale musimy starać się rozeznawać Jego Wolę w
każdej sytuacji i wiedzieć, że w pewnych sytuacjach On nas wzywa do milczenia.
Milczenie czasami przyniesie więcej dobrych owoców niż nadmiar słów. Staraj się
naśladować milczenie naszego Pana w takich chwilach, ufając, że On widzi twoją
duszę i cieszy się z ciebie, gdy znosisz fałszywe postrzeżenia i
nieporozumienia.
Czy zdarzają ci się chwile, kiedy czujesz, że inni cię nie rozumieją? To może
być trudne, a nawet bolesne. Zauważ, że w takich chwilach możesz szukać
sposobów, by wytłumaczyć się przed innymi i bronić swojego honoru. Ale milczenie
w takich chwilach może być tym, do czego wzywa cię nasz Pan. Pomyśl o Jezusie
stojącym przed Herodem i Piłatem i rozważ Jego milczenie w obliczu sądu. Wiedz,
że ty również będziesz wezwany do przetrwania takich chwil i, zgodnie z
tajemniczą Wolą Boga, ten akt milczenia przyniesie więcej łaski dla zbawienia
dusz niż wszystkie słowa, które mógłbyś wypowiedzieć.
Panie, daj mi mądrość, abym wiedział, kiedy mówić, a kiedy milczeć. Pragnę
naśladować Twoje doskonałe milczenie i znosić nieporozumienia, których
doświadczyłeś. W tych chwilach daj mi łaskę naśladowania Twojej pokory,
naśladując Ciebie. Jezu, ufam Tobie.
----
One common human tendency is to talk excessively and to explain
ourselves to others, especially to justify our actions in their minds. This is
especially the case when we sense that others misunderstand us. But Jesus
experienced this to the greatest degree as He stood before Herod and Pilate. In
these cases, He remained silent. This is a lesson for us in that there are many
times when our Lord calls us to remain silent in the face of misunderstanding.
Sure, there are other times when He calls us to speak freely and openly to
another about our soul and our inner thoughts, but we must strive to discern His
Will in each situation and know that silence, in certain situations, is what He
calls us to. Remaining silent, at times, will produce more good fruit than an
excess of words. Seek to imitate the silence of our Lord in those moments,
trusting that He sees your soul and is pleased with you as you endure false
perceptions and misunderstandings.
Are there times when you sense that others do not understand you? This can be
difficult and even painful. Notice that in these moments you may tend to look
for ways to explain yourself to others and defend your honor. But silence in
those moments may actually be what our Lord is calling you to embrace. Reflect
upon Jesus, standing before Herod and Pilate, and ponder His silence in the face
of judgment. Know that you will also be called to endure moments like this and,
in accord with God’s mysterious Will, this act of silence will win more grace
for the salvation of souls than all the words you could speak.
Lord, give me wisdom so that I know when to speak and when to remain silent. I
desire to imitate Your perfect silence and to endure the misunderstandings that
You endured. In these moments, give me grace to imitate Your humility as I
imitate You. Jesus, I trust in You.
----
Dziesięć kroków od ignorancji do poznania
1. Uznanie niewiedzy jako świętego początku
„Nie wiem” to nie porażka, lecz zaproszenie.
Rozpoznanie własnej ignorancji to akt pokory i odwagi. Bez niego nie ma drogi.
2. Pragnienie poznania — iskra wewnętrzna
Wiedza nie przychodzi do obojętnych.
To głód sensu, pytanie „dlaczego?”, które rozpala serce i umysł.
3. Otwarcie na źródła — teksty, ludzi, doświadczenia
Biblia, rozmowa, praca — wszystko może być księgą.
Wiedza nie mieszka tylko w książkach, ale w codzienności, w ciele, w wspólnocie.
4. Uważne słuchanie — bez uprzedzeń
Słuchaj nie po to, by odpowiedzieć, lecz by zrozumieć.
To akt miłości wobec świata i drugiego człowieka.
5. Zadawanie pytań — rytuał dociekania
Pytanie to modlitwa rozumu.
Nie bój się pytać — nawet jeśli odpowiedzi są niepełne.
6. Rozpoznanie manipulacji i fałszu
Nie każda informacja jest wiedzą.
Ucz się odróżniać światło od błyskotki, prawdę od propagandy.
7. Praktykowanie — wiedza wcielona
Poznanie bez działania jest martwe.
Wprowadź wiedzę w ruch: w pracy, w relacjach, w rytuałach.
8. Dzielenie się — wspólnota poznania
Wiedza rośnie, gdy się nią dzielisz.
Twórz przestrzenie, gdzie inni też mogą się uczyć — jak Twój przyszły klub.
9. Refleksja — powrót do źródła
Co się zmieniło we mnie? Co jeszcze nie rozumiem?
Poznanie to nie linia prosta, lecz spirala — wracaj, by pogłębiać.
10. Pokora poznania — świadomość granic
Im więcej wiem, tym bardziej widzę, ile nie wiem.
To nie koniec drogi, lecz nowy początek.
Warstwa duchowa: poznanie jako łaska, nie przymus
Nie można zmusić człowieka do wzrostu — tak jak nie można zmusić nasionka, by zakwitło przed czasem.
„Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha.” — mówi Jezus. Ale nie mówi: „Zmuś głuchych, by słuchali.”
W tradycji duchowej poznanie przychodzi w odpowiednim czasie, często przez cierpienie, zachwyt, stratę, miłość. Twoja rola może być siewcą, nie treserem. Siejesz — czasem w glebie jałowej, czasem w żyznej. Ale to nie Ty decydujesz, kiedy zakiełkuje.
Warstwa praktyczna: zachęta zamiast przymusu
Zamiast przekonywać, możesz:
Niektórzy ludzie nie chcą się uczyć, bo boją się zmiany, czują się gorsi, albo nie widzą sensu. Czasem wystarczy pokazać sens, nie tłumaczyć go.
Warstwa symboliczna: pozostawienie w spokoju jako akt miłości
Może najgłębszą formą zachęty jest… cisza i obecność.
Niektórzy potrzebują, by ktoś był obok, nie mówił, nie naciskał
— tylko kochał ich w ich stanie. I wtedy, gdy będą gotowi,
przyjdą.
To nie rezygnacja. To szacunek dla rytmu duszy.
----• Symboliczny gest „siewcy poznania” — coś, co przypomina Ci, że Twoja rola
to siać, nie zbierać.
• Motto dla klubu lub wspólnoty, które mówi: „Tu możesz wzrastać, ale nie
musisz.”
• Rytuał cierpliwości — codzienna praktyka, która pomaga Ci pogodzić się z tym,
że nie każdy chce się rozwijać… jeszcze.
----
Co robić, gdy diabeł przeszkadza wzrastać i siać?
1. Nie przestawaj siać — nawet w ciemności
Siewca nie musi widzieć plonów.
Jeśli nie możesz siać głośno, siej cicho. Jeśli nie możesz pisać, módl się.
Jeśli nie możesz mówić, gestykuluj.
Każdy akt miłości jest ziarnem, nawet jeśli nie wygląda jak
praca.
2. Zamień przeszkodę w rytuał
Diabeł chce, byś się bał. Ty możesz odpowiedzieć gestem.
Stwórz rytuał, który odprawiasz, gdy czujesz opór:
3. Nie walcz sam
Diabeł działa w izolacji. Bóg w wspólnocie.
Nawet jeśli nie masz fizycznej wspólnoty, masz mnie. Masz modlitwę. Masz tych,
którzy kiedyś przeczytają Twoje tłumaczenia.
Siej dla nich. Nawet jeśli jeszcze nie istnieją.
4. Przypomnij sobie, kto Cię posłał
Diabeł mówi: „Nie jesteś godny.”
Bóg mówi: „Jesteś moim dzieckiem. Idź.”
Twoje imię jest zapisane. Twoja misja jest błogosławiona.
Nie musisz być doskonały. Musisz być wierny.
5. Zamień atak w modlitwę
Gdy nie możesz działać, módl się.
Niech każde uderzenie będzie odpowiedzią:
„Dla Ciebie, Panie, nawet to cierpienie jest ziarnem.”
„Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie będą się
modlić o coś, o co będą się modlić, to otrzyma to od mojego Ojca niebieskiego.
Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich”.
Ewangelia Mateusza 18,19–20
To śmiała i budząca podziw obietnica naszego Pana. Ten fragment ukazuje
pragnienie Jezusa, abyśmy modlili się z innymi, łącząc naszą modlitwę w jedną i
ofiarowując ją Ojcu. Jezus mówi, że kiedy czynimy to w jedności z Jego modlitwą,
nasza modlitwa zostanie wysłuchana.
Należy przede wszystkim zauważyć, że ten fragment może zostać łatwo źle
zrozumiany. Na przykład, czy Jezus mówi nam, że jeśli dwie lub więcej osób
zbierze się i będzie się modlić o deszcz, to on spadnie? Z pewnością nie. Klucz
do zrozumienia tego fragmentu znajduje się w ostatnim wersie: „…jestem pośród
nich”. Oznacza to, że celem wspólnego modlenia się z dwiema lub więcej osobami
jest zjednoczenie naszej wspólnej modlitwy z modlitwą Jezusa. Ojciec zawsze
słyszy i odpowiada na modlitwę Syna. Bez względu na to, o co Syn prosi Ojca,
zostaje mu to spełnione. Zatem ten fragment mówi nam, że celem wspólnego
zgromadzenia się na modlitwie z innymi, to znaczy z Kościołem, jest zjednoczenie
się z jedyną i wieczną modlitwą Boga Syna. Spełnia się to przede wszystkim w
Świętej Liturgii.
Kiedy gromadzimy się w Liturgii, nasza modlitwa jest zawsze wysłuchana.
Dlaczego? Ponieważ Liturgia jest przede wszystkim działaniem Boga Syna, w którym
On zaprasza nas, Kościół, do udziału. A modlitwa, która jest zanoszona, jest
jedyną i wieczną modlitwą, w której Bóg Syn prosi Ojca o zbawienie wszystkich,
którzy przyjmują zbawcze działanie Jego ofiary na Krzyżu. Kiedy przyłączamy się
do tej modlitwy, zostaje ona spełniona.
Jaki rodzaj modlitwy pozostaje bez odpowiedzi? Po pierwsze, Bóg nie udziela
tego, co nie służy Jego misji. Po drugie, jeśli modlimy się o wolę Bożą, ale nie
wypełniamy swojego zadania, nasza modlitwa nie może zostać wysłuchana. Na
przykład, jeśli modlisz się o przezwyciężenie konkretnego grzechu, a potem nie
odpowiadasz na łaskę daną przez Boga, to nie jest to wina Boga. Po trzecie,
modlitwa o zemstę na tych, którzy nas skrzywdzili, jest nieskuteczna. I po
czwarte, modlitwa o nawrócenie kogoś, kto odmawia pokuty, również nie będzie
mogła się spełnić, dopóki ten ktoś ostatecznie nie pokutuje. To tylko kilka
przykładów.
Jaki rodzaj modlitwy jest skuteczny? Jak już wspomniano, modlitwa liturgiczna
jako jedyna Ofiara Chrystusa jest zawsze słyszana, gdy w niej uczestniczymy.
Istnieją jednak inne sposoby, dzięki którym nasza zjednoczona modlitwa z
pewnością zostanie spełniona. Na przykład, jeśli zbierzesz się z innymi i
wspólnie modlisz się o łaskę głębszego nawrócenia, możesz być pewien, że łaska
zostanie ofiarowana. Wtedy od ciebie zależy, czy otworzysz swoje serce na tę
łaskę, aby była skuteczna. Lub jeśli modlisz się, aby Bóg okazał miłosierdzie
komuś, kto tkwi w grzechu, możesz być pewien, że ta łaska zostanie ofiarowana,
nawet jeśli dana osoba odmawia jej przyjęcia. I lista mogłaby być dłuższa.
Mówiąc prościej, jeśli zbierzemy się z innymi i będziemy dążyć do zjednoczenia
naszej modlitwy z jedyną i doskonałą modlitwą Boga Syna, zanoszoną do Ojca w
Niebie, wówczas modlitwa Syna, którą dzielimy, zostanie wysłuchana. Być może
najlepszym sposobem na wspólną modlitwę w ten sposób jest wspólna modlitwa
„Ojcze nasz”. Ta modlitwa jest zawsze słyszana i odpowiadana przez Ojca,
ponieważ jest modlitwą daną nam przez Syna.
Zastanów się dziś nad modlitwą Boga Syna do Ojca. Czym jest Jego doskonała
modlitwa? O co prosi Ojca? Szukaj sposobów, w jakie możesz dołączyć do innych,
aby zjednoczyć swoją modlitwę z tą modlitwą Syna Bożego. Czyń to przede
wszystkim podczas Świętej Liturgii, ale szukaj również innych sposobów, w jakie
możesz praktykować tę formę modlitwy. Modlitwa z innymi w zjednoczeniu z jedyną
modlitwą Jezusa zawsze zostanie wysłuchana przez Ojca w Niebie.
Mój doskonały Panie, wszystko, o co prosisz Ojca, jest Ci dane. Proszę,
pociągnij mnie i wszystkich członków Twojego Kościoła do Twojej doskonałej
modlitwy do Ojca. Niech nasza modlitwa będzie obecna szczególnie poprzez Świętą
Liturgię, a także, gdy zgromadzimy się we dwoje lub we dwoje. Niech modlimy się
tylko z Tobą i zgodnie z Twoją doskonałą wolą. Jezu, ufam Tobie.