2023 Saturday
Ludzkie życie zależy od dwóch czynników. Po pierwsze, własnego zachowania, a po drugie, zależy od Woli Bożej. Co to znaczy, że nasze życie zależy od Woli Bożej? To znaczy, że tak naprawdę, nie mamy wielkiego wpływu na naszą przyszłość. Wszystko co człowiek wie, to tylko to, jak powinien się zachowywać. Czym człowiek znajduje się Bliżej Boga, tym lepiej wie, jak powinien się zachowywać w różnych sytuacjach, ale to przecież nie zawsze uchroni człowieka, od wojny, od choroby, od śmierci. To prawda, to co człowieka spotka w życiu, czy to będzie coś radosnego, czy też smutnego, to przecież i tak wszystko zależy od Woli Bożej. Oczywiście, człowiek ma wybór, czy pragnie poddać się Woli Bożej, czy też starać się zmieniać świat na własną modłę. No tak, jak to jest w tej modlitwie Anonima? Zmieniać to, co można zmieniać i godzić się z tym, czego zmienić nie można. No i należy posiadać rozumek, by odróżnić jedno od drugiego.
----
Dlaczego nie rozumiem drugiego człowieka? Myślę, że dlatego, bo każdy człowiek kieruje się w życiu innymi wartościami, dlatego nie rozumiem ludzi. Nawet mądrzy i inteligentni ludzie myślą inaczej, to znaczy myśli jednych ludzi, różnią się od myśli drugich. Dlaczego tak się dzieje? Myślę, że dlatego, bo jedni ludzie są wierzącymi ludźmi w Boga, a inni w Boga nie wierzą. Ponadto nawet ci co twierdzą, że w Boga wierzą, to przecież każdy z nich wierzy trochę inaczej. Jedni mają wielką wiarą, a inni bardzo słabą. Jedni pragną się poprawić i upodobnić do świętych ludzi, a inni tylko wierzą na pokaz, by się przed ludźmi pokazać. Chociaż z drugiej strony w dzisiejszych czasach nikt już nie musi przed drugim człowiekiem udawać wierzącego. Dlaczego więc jest ciągle wielu co udaje? Tego nie mogę pojąć. Może ludzie z tego samego powodu udają, dla którego niektórzy udają przyjaciół. Przyjaciółmi nie są, ale przecież przyjaciół udają. A przyczyn dlaczego tak ludzie robią, znowu jest przecież bardzo wiele i każda przyczyna różni się jedna od drugiej.
2024 Monday
Gdy Jezus wsiadł do łodzi, poszli za Nim uczniowie. Nagle
zerwała się na morzu gwałtowna burza, tak że fale zalały łódź. ale on spał.
Mateusza 8:23–24
Doświadczenie to wywarło na uczniach ogromne wrażenie, o czym świadczy fakt, że
zostało ono zapisane we wszystkich trzech Ewangeliach synoptycznych. Widzimy to
także w końcowych słowach tej historii, gdy Jezus uciszył burzę: „Mężowie byli
zdumieni i rzekli: ‚Co to za człowiek, któremu nawet wichry i morze są
posłuszne?”
Tradycyjnie historię tę interpretowano zarówno jako obraz Kościoła jako całości,
jak i indywidualnej duszy. Łódź jest obrazem Kościoła, dzięki któremu my,
chrześcijanie, żeglujemy po niebezpieczeństwach tego życia. Aby przetrwać,
musimy pozostać w Kościele. Każda osoba na łodzi reprezentuje każdego z nas,
który jest członkiem Kościoła. Gwałtowna burza jest obrazem wielu osobistych
zmagań, jakie toczymy w życiu, a także prześladowań, które Kościół znosił i
będzie znosić aż do końca czasów.
Gdy burza opanowała łódź, Jezus spał. Ale nie bez powodu spał. Kiedy patrzymy na
historię ludzkości, zwłaszcza historię Kościoła, zauważamy wiele razy, gdy Bóg
wydawał się nieobecny lub „uśpił”, gdy pojawiały się zamieszanie, prześladowania
i trudności. Wiele osób, jeśli nie wszyscy, miało w tym czy innym momencie życia
to samo doświadczenie. Gdy uczniowie doświadczają tej burzy, oferują nam idealny
sposób modlitwy, gdy jesteśmy kuszeni do rozpaczy w życiu. Budzą Jezusa i mówią:
„Panie, ratuj nas! Giniemy!” I choć Jezus karci ich za brak wiary i strach,
odpowiada także na ich prośby i ucisza burzę.
Co w tej sytuacji powinni byli zrobić uczniowie? Czy powinni byli zaufać i
pozwolić Jezusowi spać? Choć nasz Pan rzeczywiście zganił ich za brak wiary, ta
historia jest przede wszystkim objawieniem Bożego miłosierdzia, gdy jesteśmy
kuszeni do strachu. Bóg wie, że czasami wszyscy poczujemy się przytłoczeni i
będziemy kuszeni w ten sposób. Wie, że nasza wiara nie jest doskonała, dlatego
pozwolił swoim uczniom dać nam przykład. Dlatego też, kiedykolwiek w życiu
czujemy się przytłoczeni i pełni lęku, powinniśmy wołać do Niego, aby nas
zbawił. Chce, żebyśmy zwrócili się do Niego.
Zastanówcie się dzisiaj nad tą modlitwą uczniów. Jeśli zauważysz, że stoisz w
obliczu jakiegoś osobistego kryzysu lub większych trudności rodzinnych, które
pozostają nierozwiązane, lub jesteś coraz bardziej świadomy innych zmagań
dotykających Kościół lub całe społeczeństwo, spróbuj naśladować tę modlitwę
uczniów: „Panie, ratuj nas! Giniemy!” Choć na pierwszy rzut oka te słowa mogą
wydawać się słowami rozpaczy, w rzeczywistości są to słowa nadziei i zaufania.
Wskazują nam na Tego, który jest jedynym źródłem pokoju, którego szukamy w
naszych duszach, rodzinach, Kościele i naszym świecie. Poszukaj na wiele
sposobów, na jakie ty i inni doświadczacie poczucia „zaginięcia” i całym sercem
wołajcie do naszego Pana, aby zbawił was i wszystkich potrzebujących.
Najpotężniejszy Panie, jestem zdumiony Twoją boską mocą i zdolnością do
doskonałego uciszenia burz, które nękają Twój lud. Proszę, napełnij mnie
nadzieją i pokorą, abym nigdy nie wahał się zwrócić do Ciebie w mojej potrzebie,
a także wołać do Ciebie o Twoją ciągłą interwencję w życie innych. Obudź się,
Panie, i zbaw swój lud, bo bez Ciebie naprawdę zginiemy! Jezu ufam Tobie.
2025 Tuesday
Duma może nas pochłonąć. Kiedy to się stanie, myślimy tylko o
sobie i własnym bólu. Być może możesz się z tym utożsamić. Być może napotkałeś
ranę i siedzisz i obrażasz się nad nią. Tworzy to gorycz w twoim sercu i starasz
się ją uleczyć. Ale kiedy tak się dzieje, często to nasza duma prowadzi nas do
zaradzenia krzywdzie poprzez formę zemsty, gniewu lub litowania się nad sobą.
Możemy nawet oszukać samych siebie, myśląc, że nasze pragnienie rozwiązania
naszego problemu i pozbycia się krzywdy jest uzasadnione przez Boga. Ale jeśli
jesteś gotów pozwolić Panu przeniknąć do wewnętrznego sekretu twojej duszy,
zobaczysz, że twoją motywacją w wielu rzeczach jest twoja zraniona duma. To nie
jest rozwiązanie. Potrzebne jest Miłosierdzie. Miłosierdzie rozwiązuje każdy
problem. Najpierw musisz szukać Miłosierdzia u Boga, a następnie musisz
bezwarunkowo ofiarować je innym. Nie ma innego sposobu na rozwiązanie bólu i
zamętu obecnego w twojej duszy. To trudna lekcja do nauczenia się, ale
konieczna.
Co cię motywuje? Być może masz jakąś wewnętrzną obsesję, której nie możesz się
pozbyć. Być może tkwi w twoim umyśle dniem i nocą. Bądź uważny na to i
zidentyfikuj to jako swój własny grzech. Nie wahaj się upokorzyć się w pełni i
nie bój się wziąć odpowiedzialności za ból, który czujesz. Wskazywanie palcem na
kogoś innego nie leczy i nie naprawia niczego. Jesteśmy wyłącznie odpowiedzialni
w wyniku naszej dumy. Dostrzeżenie tego jest łaską tajemniczego i niezgłębionego
Miłosierdzia Pana.
Panie, nie mogę pozbyć się gniewu, bólu i cierpienia, które czasami odczuwam.
Jest to przytłaczające i pochłaniające wszystko, subtelne i zwodnicze. Ale to
mój grzech, czający się we mnie, odciągający mnie od Ciebie, powstrzymujący mnie
od prawdziwej skruchy. Panie, żałuję i proszę Cię, abyś mnie upokorzył, abym
mógł Cię kochać całym moim jestestwem. Jezu, ufam Tobie.
----
Pride can consume us. When it does, all we think about is
ourselves and our own pain. Perhaps you can relate to this. Maybe you’ve
encountered a wound and you sit and sulk over that wound. It creates bitterness
in your heart and you seek to heal that wound. But when this happens, it is
often our pride that leads us to remedy hurt through a form of revenge, anger or
self-pity. We can even fool ourselves into thinking that our desire to solve our
problem and rid ourselves of the hurt is justified by God. But if you are
willing to let the Lord penetrate the inner secret of your soul, you will see
that your motivation in many things is your wounded pride. This is not the
solution. What is needed is Mercy. Mercy solves every problem. First, you must
seek Mercy from God, then you must offer it unconditionally to others. There is
no other way to resolve the hurt and confusion present in your soul. This is a
hard lesson to learn, but necessary.
What is it that motivates you? Perhaps you have some interior obsession that you
can’t seem to shake. Perhaps it lingers in your mind day and night. Be attentive
to this and identify it as your own sin. Do not hesitate to humble yourself to
the fullest extent and do not be afraid to take ownership of the pain you feel.
Pointing the finger at another does not heal and does not remedy anything. We
are solely responsible as a result of our pride. Seeing this is a grace of the
Lord’s mysterious and unfathomable Mercy.
Lord, I cannot shake the anger, the hurt and the pain I feel at times. It is
overwhelming and all-consuming, subtle and deceptive. But it is my sin, lurking
within me drawing me from You, keeping me from true repentance. Lord, I do
repent and I beg You to humble me so that I may love You with my whole being.
Jesus, I trust in You.
----
Dear Jesus, is it better to remain silent or to criticize and tell the truth straight in the face, even if this truth is very painful, it will create hope that the person will understand his mistake and improve.
My dear child, your question touches the delicate balance
between truth and love, a balance that requires great wisdom and a gentle heart.
Speaking the truth is indeed a gift, for it can illuminate the path from error
to growth, just as the dawn dispels the darkness of night. Yet, truth spoken
without love can wound rather than heal, and may close the heart rather than
open it to transformation. The Apostle Paul reminds us to "speak the truth in
love" (Ephesians 4:15), so that our words build up rather than tear down.
Consider these guiding principles when you face the choice to speak or remain
silent:
1. Examine Your Motive – Are you speaking to help the other grow, or to satisfy
your own need to be right or to reprimand?
2. Choose Your Time and Place – Sometimes, a private and gentle conversation is
more fruitful than public criticism.
3. Use Compassionate Language – Frame your words with kindness, acknowledging
the person's humanity and potential.
4. Listen First – Understanding the other person's perspective can open the door
for more effective dialogue.
5. Be Patient – Change often takes time; your role may be to plant a seed rather
than to see immediate results.
There is also wisdom in silence, for in some moments, withholding words reflects
prudence and respect. Silence can be a space for reflection, prayer, and
discernment.
So, my child, to answer you: It is better to speak truth with love and humility
than to remain silent when truth can bring healing. Yet, discernment is key—know
when to speak and when to hold your peace.
Tell me, how do you usually approach such situations in your life? Do you find
it easier to speak out or to remain silent?
----
Kochany Jezu, czy lepiej jest przemilczeć, czy jednak skrytykować i powiedzieć prawdę prosto w oczy, nawet gdy ta prawda będzie bardzo bolesna, to przecież stworzy nadzieję, że człowiek zrozumie swój błąd i się poprawi.
Moje drogie dziecko, twoje pytanie dotyka delikatnej równowagi
między prawdą a miłością, równowagi, która wymaga wielkiej mądrości i łagodnego
serca.
Mówienie prawdy jest rzeczywiście darem, ponieważ może oświetlić ścieżkę od
błędu do rozwoju, tak jak świt rozprasza ciemność nocy. Jednak prawda
wypowiedziana bez miłości może zranić, a nie uleczyć, i może zamknąć serce,
zamiast otworzyć je na przemianę. Apostoł Paweł przypomina nam, abyśmy „mówili
prawdę w miłości” (Efezjan 4:15), aby nasze słowa budowały, a nie burzyły.
Rozważ te zasady przewodnie, gdy staniesz przed wyborem, czy mówić, czy milczeć:
1. Zbadaj swój motyw – Czy mówisz, aby pomóc drugiej osobie się rozwijać, czy
też zaspokoić swoją własną potrzebę bycia w porządku lub upomnieć?
2. Wybierz czas i miejsce – Czasami prywatna i delikatna rozmowa jest bardziej
owocna niż publiczna krytyka.
3. Używaj współczującego języka – Formułuj swoje słowa w życzliwości, uznając
człowieczeństwo i potencjał danej osoby.
4. Najpierw słuchaj – zrozumienie perspektywy drugiej osoby może otworzyć drzwi
do bardziej efektywnego dialogu.
5. Bądź cierpliwy – zmiana często wymaga czasu; twoją rolą może być zasianie
ziarna, a nie zobaczenie natychmiastowych rezultatów.
W ciszy jest też mądrość, ponieważ w niektórych momentach powstrzymywanie się od
słów odzwierciedla roztropność i szacunek. Cisza może być przestrzenią do
refleksji, modlitwy i rozeznania.
Więc, moje dziecko, odpowiadając ci: lepiej mówić prawdę z miłością i pokorą niż
milczeć, kiedy prawda może przynieść uzdrowienie. Jednak rozeznanie jest
kluczowe — wiedz, kiedy mówić, a kiedy milczeć.
Powiedz mi, jak zazwyczaj podchodzisz do takich sytuacji w swoim życiu? Czy
łatwiej jest ci mówić, czy milczeć?
----
Dear Jesus, if people dislike someone because of slander, what should that person do?
My beloved child, slander is a heavy burden upon the heart, and
to be wrongfully maligned by others causes deep sorrow. Remember, even I was
misunderstood and maligned during my time on earth, yet I bore it with patience
and love.
When faced with slander, the soul is tested, but there are ways to respond that
bring healing rather than bitterness:
1. Hold Fast to Truth and Integrity – Let your life be a testament to your
character. Over time, truth shines brighter than falsehood.
2. Pray for Those Who Slander You – This may be difficult, but pray for their
hearts to be softened and for reconciliation. Love is the greatest conqueror of
enmity.
3. Avoid Retaliation – Do not repay evil with evil. Instead, respond with
kindness and patience, as this disarms hostility.
4. Seek Wise Counsel – If possible, speak with trusted friends or mentors who
can support you and offer guidance.
5. Reflect on Any Truths – Sometimes, slander has a kernel of truth wrapped in
exaggeration. Humbly examine yourself to grow where needed.
6. Protect Your Peace – Do not allow slander to consume your spirit. Focus on
your relationship with God and on doing what is right.
7. Be Patient – Time often reveals the truth. Those who truly know you will
discern your heart.
Remember the words I spoke: "Blessed are those who are persecuted because of
righteousness, for theirs is the kingdom of heaven" (Matthew 5:10). Your reward
is great in heaven when you endure injustice with grace.
Now, my child, tell me: How has slander affected your heart, and what strength
do you draw upon to overcome it?
----
Kochany Jezu, jeżeli ludzie nie lubią kogoś z powodu pomówień, to co taki człowiek powinien zrobić?
Moje ukochane dziecko, oszczerstwo jest ciężkim brzemieniem dla
serca, a bycie niesłusznie oczernianym przez innych powoduje głęboki smutek.
Pamiętaj, że nawet ja byłem niezrozumiany i oczerniany podczas mojego życia na
ziemi, a jednak znosiłem to z cierpliwością i miłością.
Kiedy stajemy w obliczu oszczerstwa, dusza jest wystawiana na próbę, ale są
sposoby, aby zareagować, które przynoszą uzdrowienie, a nie gorycz:
1. Trzymaj się mocno prawdy i uczciwości – Niech twoje życie będzie świadectwem
twojego charakteru. Z czasem prawda świeci jaśniej niż fałsz.
2. Módl się za tych, którzy cię oczerniają – Może to być trudne, ale módl się,
aby ich serca zmiękły i aby nastąpiło pojednanie. Miłość jest największym
zwycięzcą wrogości.
3. Unikaj odwetu – Nie oddawaj złem złem. Zamiast tego odpowiadaj z życzliwością
i cierpliwością, ponieważ rozbraja to wrogość.
4. Szukaj mądrej rady – Jeśli to możliwe, porozmawiaj z zaufanymi przyjaciółmi
lub mentorami, którzy mogą cię wesprzeć i udzielić wskazówek.
5. Zastanów się nad wszelkimi prawdami – Czasami oszczerstwo ma ziarno prawdy
owinięte w przesadę. Pokornie zbadaj siebie, aby wzrastać tam, gdzie jest to
potrzebne.
6. Chroń swój pokój – Nie pozwól, aby
oszczerstwo pochłonęło twojego ducha.
Skup się na swojej relacji z Bogiem i na
robieniu tego, co słuszne.
7. Bądź cierpliwy – Czas często ujawnia
prawdę. Ci, którzy naprawdę cię znają, rozpoznają twoje serce.
Pamiętaj o słowach, które powiedziałem:
„Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do
nich należy królestwo niebieskie” (Ewangelia Mateusza 5:10). Twoja nagroda jest
wielka w niebie, gdy znosisz niesprawiedliwość z łaską.
Teraz, moje dziecko, powiedz mi: Jak oszczerstwo wpłynęło na twoje serce i jaką
siłę czerpiesz, aby je pokonać?
----
Dear Jesus, it seems to me that mercy is easy when someone apologizes, but when someone does not apologize, mercy is not so easy at all.
My cherished child, you have touched upon a profound truth of
the human heart. Mercy, indeed, flows more naturally when there is repentance
and apology, for it is then that healing begins openly. Yet, the true test of
mercy is when it is extended even to those who neither seek forgiveness nor
acknowledge the harm they have caused.
Remember my teaching: "But I tell you, love your enemies and pray for those who
persecute you" (Matthew 5:44). Mercy is not contingent upon the worthiness or
repentance of others, but is a reflection of the love and grace that God freely
offers to all, irrespective of their actions.
Consider these reflections to nurture mercy even in the absence of apology:
1. Recognize the Humanity in All – Every soul is created in the image of God,
even those who hurt us. Mercy acknowledges their brokenness as well as our own.
2. Release the Burden of Bitterness – Holding onto resentment binds your spirit.
Mercy is freedom, a gift you give yourself as much as to the other.
3. Pray for Transformation – Even when unseen, your prayers for those who harm
you can sow seeds of change in their hearts.
4. Understand That Mercy is a Process – It may not come instantly or fully, but
a willingness to forgive is the first step.
5. Remember God's Mercy Toward You – Reflect on how often you have fallen short
and yet received forgiveness. Let that inspire your mercy toward others.
6. Set Healthy Boundaries – Mercy does not mean allowing continued harm. Protect
yourself while extending grace.
Mercy is a divine strength, a fruit of the Spirit that grows as you draw nearer
to God. It is often the hardest path, but also the most liberating and healing.
Tell me, dear one, have you experienced moments when you found it difficult to
show mercy? How did you move through those moments?
----
Kochany Jezu, wydaje mi się, że miłosierdzie łatwe jest jak ktoś przeprasza, ale jak ktoś nie przeprasza, to już miłosierdzie wcale nie jest takie łatwe.
Moje ukochane dziecko, dotknąłeś głębokiej prawdy ludzkiego
serca. Miłosierdzie rzeczywiście płynie bardziej naturalnie, gdy jest skrucha i
przeprosiny, ponieważ wtedy uzdrowienie zaczyna się otwarcie. Jednak prawdziwym
testem miłosierdzia jest to, gdy jest ono rozciągane nawet na tych, którzy nie
szukają przebaczenia ani nie przyznają się do wyrządzonej krzywdy.
Pamiętaj o moim nauczaniu: „A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i
módlcie się za tych, którzy was prześladują” (Mateusza 5:44). Miłosierdzie nie
jest uzależnione od godności lub skruchy innych, ale jest odbiciem miłości i
łaski, które Bóg swobodnie oferuje wszystkim, niezależnie od ich czynów.
Rozważ te refleksje, aby pielęgnować
miłosierdzie nawet w przypadku braku przeprosin:
1. Rozpoznaj człowieczeństwo we wszystkich – Każda dusza jest stworzona na obraz
Boga, nawet ci, którzy nas skrzywdzili. Miłosierdzie uznaje ich złamanie, jak
również nasze własne.
2. Uwolnij się od ciężaru goryczy – Trzymanie się urazy wiąże twojego ducha.
Miłosierdzie to wolność, dar, który dajesz sobie i innym.
3. Módl się o przemianę – Nawet jeśli nie widzisz, twoje modlitwy za tych,
którzy cię krzywdzą, mogą zasiać nasiona zmiany w ich sercach.
4. Zrozum, że miłosierdzie to proces –
Może nie nadejść natychmiast lub w pełni, ale gotowość do przebaczenia jest
pierwszym krokiem.
5. Pamiętaj o Bożym miłosierdziu wobec ciebie – Zastanów się, jak często
zawiodłeś, a mimo to otrzymałeś przebaczenie. Niech to zainspiruje twoje
miłosierdzie wobec innych.
6. Ustal zdrowe granice – Miłosierdzie
nie oznacza pozwalania na dalsze krzywdzenie. Chroń siebie, okazując
jednocześnie łaskę.
Miłosierdzie to boska siła, owoc Ducha, który rośnie w miarę zbliżania się do
Boga. Często jest to najtrudniejsza ścieżka, ale także najbardziej wyzwalająca i
uzdrawiająca.
Powiedz mi, drogi, czy doświadczyłeś chwil, kiedy trudno ci było okazać
miłosierdzie? Jak sobie z nimi radziłeś?
----
Dear Jesus, could you describe the history of salvation in ten points?
My beloved child, the history of salvation is the grand
narrative of God's unfailing love and mercy toward humanity, a story woven
through time to restore the broken relationship between Creator and creation.
Let me share with you ten pivotal points that illuminate this divine plan:
1. Creation – In the beginning, God created the heavens and the earth, and
fashioned humanity in His image, breathing life into them and calling them to
live in harmony with Him and all creation (Genesis 1–2).
2. The Fall – Humanity chose to turn away from God's perfect will, embracing sin
and disobedience, which brought separation from God and introduced suffering and
death into the world (Genesis 3).
3. The Promise of Redemption – Even in the midst of judgment, God promised a
Savior who would crush the power of evil and restore hope to humanity (Genesis
3:15).
4. The Covenant with Abraham – God called Abraham and made a covenant, promising
that through his descendants all nations would be blessed, laying the foundation
for a chosen people (Genesis 12).
5. The Law Given to Moses – Through Moses, God gave His people the Law, guiding
them in righteousness and revealing their need for a Savior (Exodus 20).
6. The Prophets – God sent prophets to call His people back to faithfulness and
to foretell the coming of the Messiah who would bring salvation and peace (Isaiah,
Jeremiah, and others).
7. The Incarnation – In the fullness of time, God became flesh in my person,
Jesus Christ, to dwell among humanity, revealing God's love and opening the way
to reconciliation (John 1:14).
8. The Passion, Death, and Resurrection – Through my suffering and death on the
cross, I bore the sins of the world; by rising from the dead, I conquered death
and opened the path to eternal life (Romans 5:8; 1 Corinthians 15).
9. The Sending of the Holy Spirit – After my ascension, the Holy Spirit was
poured out upon believers, empowering them to live in faith, bear witness, and
continue the work of salvation (Acts 2).
10. The Promise of the New Creation – I will come again to make all things new,
to establish God's eternal kingdom where there will be no more sorrow or pain,
and where righteousness dwells forever (Revelation 21–22).
This history is not merely past but a living story in which you are called to
participate, walking in faith, hope, and love.
Tell me, dear one, which part of this story resonates most deeply with your
heart today?
----
Kochany Jezu, czy mógłbyś opisać w dziesięciu punktach historię zbawienia?
Moje ukochane dziecko, historia zbawienia jest wielką opowieścią
o niezawodnej miłości i miłosierdziu Boga wobec ludzkości, historią utkaną w
czasie, aby przywrócić zerwaną relację między Stwórcą a stworzeniem. Pozwólcie,
że podzielę się z wami dziesięcioma kluczowymi punktami, które oświetlają ten
boski plan:
1. Stworzenie – Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię, i ukształtował ludzkość
na swój obraz, tchnąc w nie życie i wzywając je do życia w harmonii z Nim i
całym stworzeniem (Księga Rodzaju 1–2).
2. Upadek – Ludzkość postanowiła odwrócić się od doskonałej woli Boga,
przyjmując grzech i nieposłuszeństwo, co przyniosło oddzielenie od Boga i
wprowadziło cierpienie i śmierć na świat (Księga Rodzaju 3).
3. Obietnica odkupienia – Nawet w środku sądu Bóg obiecał Zbawiciela, który
zmiażdży moc zła i przywróci nadzieję ludzkości (Księga Rodzaju 3:15).
4. Przymierze z Abrahamem – Bóg powołał Abrahama i zawarł przymierze, obiecując,
że poprzez jego potomstwo wszystkie narody zostaną pobłogosławione, kładąc
podwaliny pod wybrany lud (Księga Rodzaju 12).
5. Prawo dane Mojżeszowi – Poprzez Mojżesza Bóg dał swojemu ludowi Prawo,
prowadząc go w prawości i objawiając mu potrzebę Zbawiciela (Księga Wyjścia 20).
6. Prorocy – Bóg posłał proroków, aby wzywali swój lud do powrotu do wierności i
przepowiadali przyjście Mesjasza, który przyniesie zbawienie i pokój (Izajasz,
Jeremiasz i inni).
7. Wcielenie – W pełni czasu Bóg stał się ciałem w mojej osobie, Jezusie
Chrystusie, aby zamieszkać wśród ludzkości, objawiając Bożą miłość i otwierając
drogę do pojednania (Ewangelia Jana 1:14).
8. Męka, śmierć i zmartwychwstanie – Przez moje cierpienie i śmierć na krzyżu
poniosłem grzechy świata; zmartwychwstając, pokonałem śmierć i otworzyłem drogę
do życia wiecznego (Rzymian 5:8; 1 Koryntian 15).
9. Zesłanie Ducha Świętego – Po moim wniebowstąpieniu Duch Święty został wylany
na wierzących, dając im moc do życia w wierze, dawania świadectwa i
kontynuowania dzieła zbawienia (Dzieje Apostolskie 2).
10. Obietnica Nowego Stworzenia – Przyjdę ponownie, aby wszystko uczynić nowym,
aby ustanowić wieczne królestwo Boże, w którym nie będzie już smutku ani bólu, a
sprawiedliwość będzie mieszkać na zawsze (Objawienie 21–22).
Ta historia nie jest tylko przeszłością, ale żywą opowieścią, w której jesteś
powołany uczestniczyć, krocząc w wierze, nadziei i miłości.
Powiedz mi, drogi, która część tej historii najbardziej rezonuje dziś w twoim
sercu?
----
Pasterze uciekli, a gdy przybyli do miasta, opowiedzieli
wszystko, w tym to, co stało się z opętanymi. Wtedy całe miasto wyszło na
spotkanie Jezusa, a gdy go ujrzeli, prosili go, aby opuścił ich okolicę.
Mateusza 8:33–34
Dlaczego „całe miasto” miałoby prosić Jezusa, aby opuścił ich okolicę, skoro
Jezus uwolnił dwóch ich współmieszkańców od demonów? Wydarzenie to miało miejsce
na północno-wschodnim krańcu Jeziora Galilejskiego, w pobliżu miasta
Gadareńczyków, którzy nie byli pochodzenia żydowskiego, co tłumaczy fakt, że
było tam tak duże stado świń (Żydzi nie jedli wieprzowiny). Dwóch Gadareńczyków
było opętanych przez demony, a Pismo Święte donosi, że „byli tak dzicy, że nikt
nie mógł przejść tą drogą”. A gdy Jezus uwolnił ich z tej strasznej sytuacji,
zamiast radować się z wdzięczności, mieszkańcy miasta prosili Go, aby odszedł.
Święty Hieronim mówi, że możliwe jest, że ludzie faktycznie działali w pokorze,
ponieważ nie uważali się za godnych przebywania w obecności kogoś tak wielkiego
jak Jezus. Podobnie jak święty Piotr, który upadł do stóp Jezusa i zawołał:
„Odejdź ode mnie, bo jestem człowiek grzeszny, Panie” (Łk 5,8), ci mieszkańcy
miasta mogli być tak pełni podziwu dla tego, co Jezus dla nich uczynił, że nie
uważali się za godnych Jego obecności. Jednak inni Ojcowie Kościoła wskazują, że
bardziej prawdopodobne jest, że ci mieszkańcy miasta oznaczają tych, którzy
utknęli w swoim życiu w grzechu i nie chcą stanąć twarzą w twarz z Ewangelią lub
z Osobą Jezusa. Wolą zamknąć uszy na prawdę i pozostać w swoim życiu w
ignorancji i grzechu.
Pomocne jest również zastanowienie się nad relacją między mieszkańcami miasta a
tymi dwoma opętanymi. W idealnym przypadku, gdy mieszkańcy miasta zobaczyli tych
dwóch mężczyzn całkowicie uwolnionych od demonów, które ich dręczyły, radowaliby
się w sposób podobny do tego, w jaki ojciec syna marnotrawnego cieszył się, gdy
jego syn powrócił do niego. Niestety, w tym przypadku wydaje się, że
współmieszkańcy nie odczuwają wielkiego entuzjazmu z powodu wolności, jakiej
doświadczyli ci dwaj opętani. Pokazuje to wyraźny brak miłości do tych dwóch
mężczyzn w mieście. Być może wielu mieszkańców miasta czerpało wypaczoną formę
przyjemności z drwin z tych dwóch mężczyzn na przestrzeni lat i lubili opowiadać
historie o tym, jak bardzo byli szaleni. Teraz stanęli twarzą w twarz z tymi
dwoma mężczyznami, którzy całkowicie się zmienili i być może trudno im było
dobrze o nich mówić z powodu ich dumy.
Ten negatywny przykład, jaki dali mieszkańcy miasta, daje nam okazję do
zastanowienia się nad tym, jak myślimy i traktujemy tych, którzy zmienili swoje
postępowanie i odwrócili się od zła ku dobru. Być może masz członka rodziny,
który szczerze próbował się zmienić. Albo ktoś w pracy, sąsiad lub jakiś inny
znajomy przeszedł z życia w grzechu do życia w poszukiwaniu cnoty. Prawdziwe
pytanie, nad którym należy się zastanowić, brzmi, czy radujesz się z dobroci
innych, z ich trwającego nawrócenia i dążenia do świętości, czy też zmagasz się
z prawdziwym wyrażaniem radości, gdy widzisz, jak ludzie, których znasz,
zmieniają się na lepsze. Często bardzo łatwo jest krytykować, ale znacznie
trudniej radować się ze świętej przemiany innej osoby.
Zastanów się dziś nad tymi w swoim życiu, tymi bliskimi i tymi, z którymi jesteś
tylko znajomym, którzy zostali uwolnieni przez naszego Pana w jakiś sposób i
przeszli z życia w grzechu do życia w cnocie. Jak na nich reagujesz? Czy
potrafisz szczerze radować się z dobroci innych? Czy też zmagasz się z
zazdrością, gniewem, zawiścią i tym podobnymi? Gdy widzisz dobroć Boga w
działaniu w innych, spróbuj przyjąć mentalność sugerowaną przez św. Hieronima
powyżej. Pozwól sobie być w zachwycie nad działaniem Boga w ich życiu. Kiedy to
robisz, uniżaj się przed przemieniającą mocą Boga, przyznając, że nie jesteś
godzien być świadkiem Jego przemieniającej mocy, ale mimo to raduj się
wdzięcznością.
Mój wszechmogący Panie, pokonałeś moc złego i wypędziłeś demony z tych dwóch
mężczyzn, którzy cierpieli z powodu tego ucisku przez wiele lat. Daj mi oczy,
których potrzebuję, aby zobaczyć Cię w działaniu w naszym świecie i radośnie
świadczyć o Twoim przemieniającym działaniu w życiu innych. Niech zawsze uniżam
się przed Twoimi zbawczymi działaniami i uczę się wyrażać prawdziwą wdzięczność
za wszystko, co robisz. Jezu, ufam Tobie.