CALENDAR   HOME  02_MUSIC   03_PAINTINGS   04_POLITICS   05_BOOKS   06_MOVIES   07_SAINTS   08_SOFTWARE   09_PRZYJACIELE 10_OBJAWIENIA  11_DICTIONARY 12_PHOTOGRAPHY 13_ACCOUNTING  

01_January   02_February   03_March   04_April   05_May   06_June   07_July   08_August   09_September   10_October   11_November   12_December   13_Opłaty    25_Jun  Back   Next

Spelling School

 


2023 Sunday


2024 Tuesday

Wspominając o życiu Jezusa Chrystusa, który żył dokładnie 2000 lat temu, nie sposób nie zatrzymać się nad tą nadzwyczajną datą.

Właśnie sobie uzmysłowiłem, że za 9 lat, w roku 2033, będę miał okazję obchodzić dwa tysiąclecia lat od zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. To wydarzenie, niezależnie od przekonań religijnych, miało ogromne znaczenie dla rozwoju kultury, moralności i historii ludzkości. Chrześcijańska wiara w zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa jest fundamentem chrześcijaństwa i jednocześnie jednym z najważniejszych momentów w historii ludzkości.

Wspominając o roku 1966 jako rocznicy 1000-lecia chrztu państwa polskiego, nie sposób nie zauważyć niesamowitości tego faktu. Chrześcijaństwo odegrało ogromną rolę w historii Polski, wpływając nie tylko na kulturę i tradycje, ale także na politykę i społeczeństwo. Tysiąc lat chrztu państwa polskiego to symboliczny moment, który warto uczcić i upamiętnić.

Oprócz tych dwóch niesamowitych faktów historycznych, świat obfituje w wielkie wydarzenia i daty, które kształtowały oblicze ludzkości. Od starożytności po współczesność, ludzkość przeszła przez wiele burzliwych i przełomowych momentów, które kształtowały naszą dzisiejszą rzeczywistość.

Niezależnie od przekonań religijnych czy politycznych, warto czasem zatrzymać się i przypomnieć sobie o niesamowitych faktach historycznych, które miały wpływ na nasze życie i świat, w którym obecnie żyjemy. Może to pomóc nam zrozumieć naszą przeszłość, docenić teraźniejszość i lepiej przygotować się na przyszłość. Historia jest pełna niesamowitych momentów, których warto być świadomym.

----

Dziś, w momencie kiedy zdałem sobie sprawę z tych niesamowitych faktów, myśli moje biegły w stronę refleksji nad historią i znaczeniem wydarzeń sprzed dwóch tysięcy lat. Życie Jezusa Chrystusa, Jego śmierć i zmartwychwstanie, są fundamentem chrześcijaństwa i jednym z najważniejszych wydarzeń w historii ludzkości.

To właśnie dzięki temu wydarzeniu ludzkość otrzymała nadzieję na zbawienie i życie wieczne. Wierzący chrześcijanie na całym świecie celebrują tę chwalebną datę każdej Wielkanocy, jako symbol triumfu nad śmiercią i obietnicę życia wiecznego po śmierci.

Zastanawiając się nad tym, jak szybko przemija czas, dochodzę do wniosku, że życie jest kruche i nietrwałe. Dlatego warto wykorzystać każdy dzień, by żyć w zgodzie z własnymi wartościami i być dobrym człowiekiem dla innych. Jak mówi przysłowie biblijne - Carpe Diem, czyli chwytaj dzień.

Patrząc na rocznicę 1000-lecia chrztu państwa polskiego, nie sposób nie zauważyć, jak bardzo jesteśmy związani z historią naszego kraju i jak ważne jest pielęgnowanie naszych tradycji oraz dziedzictwa kulturowego.

Życie pełne jest niezwykłych zbiegów okoliczności i symboli, które sprawiają, że świat staje się miejscem magicznym i pełnym tajemnic. Warto czasem zatrzymać się na chwilę i zastanowić się nad tym, jak bardzo jesteśmy częścią tej wielkiej historii ludzkości i jak wiele mamy do zaoferowania światu.

Niech te refleksje będą dla nas inspiracją do działania, do dbania o nasze wartości, odrzucając złe i szukając dobra. Tak jak życie Jezusa Chrystusa czy chrzest państwa polskiego pozostawiają swoje ślady w historii, tak i my możemy pozostawić po sobie coś pięknego i wartościowego dla przyszłych pokoleń. życie to przeżycie, a każdy dzień to dar, który warto cenić i celebrować.

Niech nasza historia i tradycja będą dla nas przewodnikiem, który pomoże nam znaleźć drogę ku większej mądrości i zrozumieniu świata. Życie to nie tylko czas, to także wartość, którą powinniśmy pielęgnować i szanować z całego serca. W końcu, jak mówi Psalm 90, 12 - "Poucz nas liczyć dni nasze, byśmy nabrali mądrości serca".

----

Tak sobie myślę, że stałem się trochę silniejszym człowiekiem niż byłem. To nie było łatwe, ale z każdym dniem stawałem się coraz bardziej odporny na trudności, które życie mi przynosiło. Zdobywałem doświadczenie i wiedzę, która pozwalała mi lepiej radzić sobie w trudnych sytuacjach.

Kiedyś bałem się życia. Bałem się nieznanego, niepewności, niepowodzeń. Ale teraz patrzę na to wszystko z zupełnie innej perspektywy. Wiem, że trudności i porażki są nieuniknione, ale są też nieodłączną częścią ludzkiego doświadczenia. Dzięki nim rozwijam się, uczę się i staję się silniejszy.

Nie jest łatwo nieść swój krzyż. Ale teraz czuję, że jestem dużo lepiej przygotowany na to, co przyniesie przyszłość. Wiem, że mogę sobie poradzić z każdym wyzwaniem, które stawia mi życie. Mam zaufanie w siebie, swoje umiejętności, a przede wszystkim zaufanie do Boga i jego opiekę.

Dzięki trudnym doświadczeniom, które przeszedłem, nauczyłem się także doceniać to, co mam. Jestem wdzięczny za ludzi, którzy są przy mnie, za miłość i wsparcie, które otrzymuję. Wiem, że nie jestem sam, że zawsze mogę liczyć na pomoc innych.

Stałem się bardziej dojrzałym człowiekiem. Nauczyłem się radzić sobie z emocjami, być bardziej empatycznym i zrozumiałym wobec innych. Rozwijałem swoją siłę wewnętrzną, która pozwala mi być silniejszym w obliczu trudności.

Oczywiście, nadal mam pełno rzeczy do nauki i doskonalenia. Ale teraz patrzę na siebie z większym szacunkiem. Wiem, że jestem silniejszy niż kiedyś, i to daje mi siłę do działania i pokonywania kolejnych wyzwań.

Tak sobie myślę, że zostałem trochę silniejszym człowiekiem. I jestem z tego bardzo zadowolony. Bo w końcu życie to nie tylko sukcesy, ale także trudności i porażki. I to wszystko razem tworzy naszą historię, naszą siłę i naszą drogę do doskonałości.

----

Jakie to dziwne. Musiałem stać się słaby fizycznie i umysłowo, by stać się silny duchowo" - to zdanie, które może wydawać się sprzeczne i trudne do zrozumienia. Jednakże, jeśli dobrze się nad nim zastanowić, okazuje się, że jest w nim głęboka prawda i mądrość.

Często w naszym życiu spotykamy się z trudnościami, które sprawiają, że czujemy się słabi i bezradni. Być może jesteśmy przytłoczeni stresem, problemami zdrowotnymi, czy też doświadczamy trudnych sytuacji osobistych. W takich chwilach często zastanawiamy się, dlaczego to wszystko nas spotkało i jak możemy sobie poradzić.

Jedną z możliwych odpowiedzi na te pytania może być właśnie zdanie "Musiałem stać się słaby fizycznie i umysłowo, by stać się silny duchowo". Czasem potrzebujemy doświadczyć trudności i cierpienia, by móc odkryć w sobie siłę i wytrwałość. Przezwyciężenie trudności sprawia, że stajemy się silniejsi i bardziej odważni.

Należy pamiętać, że siła duchowa nie polega na ignorowaniu trudności czy na ich unikaniu. Wręcz przeciwnie, siła duchowa to umiejętność radzenia sobie z trudnościami, przezwyciężania ich i uczynienia z nich źródła nauki i wzrostu osobistego.

Jakub, jeden z bohaterów Biblii, również doświadczył wielu trudności i cierpień w swoim życiu. Jednakże, jego wiara i determinacja pozwoliły mu przetrwać nawet najtrudniejsze chwile i stać się silnym duchowo.

Dlatego też, gdy spotykamy się z trudnościami w naszym życiu, warto spojrzeć na nie jako na okazję do rozwoju naszej siły duchowej. Może to być trudne i bolesne doświadczenie, ale może też okazać się kluczem do przezwyciężenia wszelkich przeszkód i osiągnięcia pełni swojego potencjału.

"Musieliśmy stać się słabi fizycznie i umysłowo, by stać się silni duchowo" - te słowa przypominają nam, że trudności i cierpienia, z którymi się spotykamy, mogą być drogą do lepszego, bardziej mądrego i bardziej uduchowionego życia. Warto o tym pamiętać i wykorzystać każdą trudność jako okazję do rozwoju i wzrostu.

----

Okłamywanie samego siebie jest tak samo szkodliwe, jak okłamywanie innych ludzi. Może nawet być jeszcze bardziej destrukcyjne, ponieważ oszustwo wewnętrzne prowadzi do braku autentyczności i uczciwości w relacjach z innymi. Kiedy człowiek nie jest szczery nawet ze sobą, trudno mu być autentycznym wobec innych.

Kłamstwo wobec samego siebie może prowadzić do szkodliwych nawyków i zachowań.  Gdy człowiek na przykład myśli, że coś wie, wiedząc, że tak naprawdę to nic nie wie, to nigdy nie poprosi o radę lub wytłumaczenie, tylko będzie udawał wszechwiedzącego. Najpierw trzeba przyznać się do słabości, by tę słabość można było zmienić w siłę.

Podobnie, kiedy ktoś wmawia sobie, że jest perfekcyjny i nie ma żadnych wad, nie będzie dążyć do rozwoju i samodoskonalenia. Nie będzie szukał opinii innych osób, które mogłyby wskazać mu obszary do poprawy. Tym samym tkwi w miejscu, nie rozwija się i nie osiąga swego pełnego potencjału.

Albo, gdy człowiek mówi, że kocha, ale tak na prawdę wcale nie kocha. To przecież też nic nie będzie robił, żeby swą miłość wznieść na wyższy poziom.

Przyznanie się do własnych słabości i błędów jest trudne, ale niezbędne do rozwoju osobistego i budowania zdrowych relacji z innymi. Kiedy człowiek jest szczery wobec siebie, może zacząć pracować nad swoimi ograniczeniami i przekształcać je w siłę. Poproszenie o pomoc, wsparcie lub radę nie jest oznaką słabości, lecz odwagi i inteligencji emocjonalnej.

Wniosek jest prosty - nie warto oszukiwać samego siebie. Konfrontuj swoje umiejętności, poprawiaj swoje wady i rozwijaj się w pełni. To jedyny sposób, aby osiągnąć satysfakcję i spełnienie w życiu. Szczerość i autentyczność są kluczowe dla budowania dobrych relacji z samym sobą i z innymi.

----

„Czy zbiera się winogrona z cierni albo figi z ostu? Tak samo każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a spróchniałe drzewo wydaje złe owoce”. Mateusza 7:16–17

„Po owocach ich poznacie”. Tak kończy się nasz dzisiejszy fragment Ewangelii. Oferuje nam wyjątkowo praktyczny sposób, dzięki któremu możesz rozeznać działanie Boga w swoim życiu i życiu innych.

Kiedy patrzysz na swoje życie, jakie dobre owoce, zrodzone dla budowania Królestwa Bożego, widzisz? Niektórzy ludzie mogą nie zauważyć żadnych owoców, ani dobrych, ani złych. Takie samozadowolenie jest samo w sobie złym owocem. Inni ludzie mogą widzieć obfitość owoców, co pociąga za sobą wiele konsekwencji na tym świecie. Wpływają na życie wielu osób, a ich publiczne działania naprawdę coś zmieniają. Czasem na dobre… a czasem na zło.

Rozeznając działania Boga w naszym świecie, musimy przede wszystkim zachować bardzo obiektywny charakter. Zły jest zawsze bardzo zwodniczy i regularnie przedstawia swoje złe owoce jako dobre. Na przykład wielu ludzi na świecie często przedstawia legalizację aborcji jako „prawo wyboru” lub „usługę zdrowotną”. Jednak zamierzona śmierć nienarodzonego dziecka jest wyraźnie „złym owocem” ze „spróchniałego drzewa”. Istnieje nawet wiele tak zwanych „grup humanitarnych” lub bardzo zamożnych „filantropów”, którzy przedstawiają swoją pracę jako „dobry owoc”, choć wcale nie jest ona dobra. Wręcz przeciwnie, jest wielu, którzy ciężko pracują, aby wzbudzić większy szacunek dla życia od chwili poczęcia do naturalnej śmierci, lub starają się stać na straży świętości małżeństwa zgodnie z zamysłem Boga, lub też pracują nad promowaniem wolności kultu w zgodne z wolą Boga, ale przez świecki świat określane są mianem osób uprzedzonych, bigoteryjnych, siejących strach, a nawet pełnych nienawiści. Ale ich praca, wykonywana z wielkim poświęceniem, naprawdę przynosi dobre owoce dla Królestwa Bożego.

A co powiesz na własne życie? Kiedy przyjrzysz się swoim działaniom i wynikom tych działań, skąd pochodzi ten owoc? Czy wynika to z fałszywego poczucia współczucia, błędnej „dobroczynności” i strachu przed krytyką za opowiadanie się za prawdą? A może wypływa z głębokiej miłości do Boga, świadomości prawdy, którą Bóg nam objawił i odważnego głoszenia czystej Ewangelii?

Dobre owoce, zrodzone z serca Ojca w Niebie, zawsze będą odzwierciedlać prawdy naszej wiary. Fałszywe poczucie współczucia, fałszywe oskarżenia, prześladowania i tym podobne będą płynąć ze zgniłych drzew w naszym świecie. Musimy pilnie pracować, aby być dobrymi drzewami, które wydają dobre owoce pochodzące od Boga. Wymaga to radykalnego zaangażowania w robienie tego, co słuszne w obliczu otaczającego nas zła.

Zastanówcie się dzisiaj nad tymi obrazami, które przedstawia Jezus. Czy widzisz wyraźnie zarówno dobre, jak i złe owoce wokół siebie? Czy twoje życie sprzyja kłamstwom złego ducha, czy też prawdzie i miłości Boga? Spójrz na owoce swojego życia, a także na owoce w naszym świecie, w sposób obiektywny, porównując je z jasnym i jednoznacznym nauczaniem Jezusa. Szukajcie tego dobrego owocu całym swoim sercem i czyńcie wszystko, co w waszej mocy, aby go wydać, bez względu na cenę, a nie tylko zbawicie swoją duszę, ale także pomożecie nakarmić innych dobrymi owocami z Nieba.

Mój Panie wszelkiej prawdomówności, Ty i tylko Ty określasz dobro i zło w naszym świecie. Twoja prawda objawia dobre owoce, które rodzą się, aby zasilać wzrost Twojego chwalebnego Królestwa. Daj mi odwagę i jasność umysłu i serca, abym mógł nieustannie czynić wszystko, do czego mnie wzywasz, aby wszystkim potrzebującym przynosić dobre owoce Królestwa. Jezu ufam Tobie.


2025 Wednesday

Kiedy Bóg patrzy na świat, co widzi? Z pewnością widzi piękno swojego stworzenia, doskonały porządek swojego planu i obecność swoich synów i córek. Ale widzi też grozę mnogości grzechów. Nawet najmniejszy grzech lub niedoskonałość nie mogą umknąć Jego spojrzeniu. Wyobraź sobie próbę objęcia grzechów świata jednym spojrzeniem. Ale w swoim doskonałym Miłosierdziu pozwala się pocieszyć tym pokornym i świętym duszom, które zostały przez Niego specjalnie wybrane. Tak, wszyscy ludzie są wybrani, ale niektóre dusze reagują na wyżyny świętości bardziej niż inne i w ten sposób zwalczają zło naszego świata w potężny sposób. Jest to jedno z wyjątkowych powołań tych, którzy żyją w klauzurowym życiu zakonnym, ukrytym przed światem, z jednym skupieniem na wewnętrznym nawróceniu. Możemy nie widzieć korzyści dla takich świętych dusz, ale Bóg widzi i Jego gniew zamienia się w Miłosierdzie, szczególnie z powodu tych i wszystkich świętych dusz.

Zastanów się nad faktem, że jesteś jedną z tych wybranych dusz. Możesz nie być powołany do ukrytego życia klasztornego, ale jesteś powołany do osiągnięcia wielkiej świętości. Kiedy Bóg widzi świętość twojego życia, Jego sprawiedliwość jest zaspokojona, a Jego Miłosierdzie płynie. Chociaż rzeczy, które mówisz, myśli, które masz i modlitwy, które odmawiasz, mogą nigdy nie być znane innym, Bóg, który widzi wszystko, widzi twoje serce i świętość, którą osiągasz w życiu. Ta świętość zdziała więcej niż wszystkie słowa i czyny, które mógłbyś kiedykolwiek osiągnąć sam. Jesteś wybraną duszą. Wypełnij tę misję, a staniesz się potężnym narzędziem Miłosierdzia Bożego.

Panie, dziękuję Ci za wybranie mnie do świętości. Przyjmuję to powołanie i staram się służyć Ci całym sercem. Moje życie należy do Ciebie, drogi Panie, zrób ze mną, co chcesz. Jezu, ufam Tobie.

----

When God looks at the world, what does He see? Most certainly He sees the beauty of His creation, the perfect order of His design and the presence of His sons and daughters. But He also sees the horror of the multitude of sins. Even the slightest sin or imperfection cannot escape His sight. Imagine trying to take in the sins of the world with one glance. But in His perfect Mercy He allows Himself to be consoled by those humble and holy souls who are specially chosen by Him. Yes, all people are chosen, but certain souls respond to the heights of holiness more than others, and in so doing, combat the evils of our world in a powerful way. This is one of the unique callings of those living in the cloistered religious life, hidden from the world with a single focus on interior conversion. We may not see the benefit to such holy souls, but God does and His wrath is turned into Mercy, especially on account of these and all holy souls.

Reflect upon the fact that you are one of these chosen souls. You may not be called to the hidden life of a cloister, but you are called to achieve great sanctity. As God sees the holiness of your life, His justice is satisfied and His Mercy flows forth. Though the things you say, the thoughts you have and the prayers you pray may never be known by another, God who sees all things sees your heart and the holiness that you achieve in life. This holiness will do more than all the words and actions you could ever accomplish on your own. You are a chosen soul. Fulfill that mission and you will become a powerful instrument of the Mercy of God.

Lord, I thank You for choosing me for holiness. I accept this calling and seek to serve You with my whole heart. My life is Yours, dear Lord, do with me what You Will. Jesus, I trust in You.

----

Kiedy Jezus skończył te słowa, tłumy zdumiały się Jego nauką, ponieważ nauczał ich jak ten, który ma władzę, a nie jak ich uczeni w Piśmie. Ewangelia Mateusza 7:28–29

Te wersy kończą Kazanie na Górze zawarte w rozdziałach 5–7 Ewangelii Mateusza. W tym długim kazaniu Jezus porusza wiele tematów i przedstawia nam podsumowanie wszystkiego, co musimy wiedzieć w naszym życiu wiary. W tych końcowych wersach Jego kazania słowa „zdumiony” i „władza” powinny się wyróżniać. Dlaczego tłumy były zdumione nauką Jezusa? Ponieważ Jego nauka była nowa i opierała się na nowym autorytecie, którego ludzie wcześniej nie doświadczyli.

Autorytet, z jakim nauczali uczeni w Piśmie, opierał się na ich znajomości tradycji przekazywanych im przez wcześniejszych nauczycieli. Uczeni w Piśmie studiowali długo i ciężko, a następnie przedstawiali to, czego się nauczyli. Była to forma nauczania religijnego, do której ludzie byli przyzwyczajeni.

Jezus jednak przybył na scenę i zadziwił tłumy, ponieważ przemawiał z nowym autorytetem, którego wcześniej nie widzieli. Autorytet Jezusa wypływał z Jego Osoby. Nie opierał się na tym, co studiował i czego się nauczył od tych, którzy Go poprzedzali. Zamiast tego, kiedy przemawiał, to On sam był nie tylko ustami Nowego Prawa łaski, był także Autorem Prawa i jego źródłem.

Spróbuj zastanowić się nad ideą autorytetu. Na przykład dziecko wie, że rodzic ma nad nim autorytet. Czasami może mu się to nie podobać, ale rozumie, że nie ustala zasad domowych, ale musi przestrzegać zasad ustalonych przez rodziców. Albo rozważ autorytet przywódców cywilnych. Na przykład funkcjonariusze organów ścigania mają autorytet powierzony im przez ich urząd. Nie tylko są dobrze zorientowani w rządach prawa, ale mogą je również egzekwować i wszyscy to wiedzą.

Podobnie Jezus nie tylko wiedział o nowych i chwalebnych prawdach, których nauczał. Nie nauczył się ich po prostu od Ojca w Niebie, a następnie przekazał ustnie. Zamiast tego, kiedy nauczał, czynił to jako Ten, który znał Nowe Prawo łaski, Ten, od którego pochodzi, i jedyna Osoba posłana, aby ustanowić i egzekwować to Nowe Prawo.

Zastanów się dziś nad Nowym Prawem łaski i miłosierdzia nauczanym przez naszego Pana, zwłaszcza w tym, co jest zawarte w długim Kazaniu na Górze. Czytanie tych słów jest czymś o wiele więcej niż czymś, co studiujemy i czego się uczymy. Same słowa są żywe; są Słowem Bożym. Czytanie ich uobecnia nam ten sam autorytet, którego doświadczały tłumy w czasach Jezusa. Wszystko, czego nauczał Jezus, było i jest nowe, głębokie, gruntowne, przemieniające i żywe. A kiedy tego naucza, ustanawia również swój boski autorytet, aby egzekwować to na świecie. To dobra nowina, ponieważ Jego Nowe Prawo nie jest narzucaniem; jest jedynym źródłem wolności i nowego życia. Zastanów się nad tym Nowym Prawem naszego Pana i módl się, abyś w pełni podporządkował się jego autorytetowi.

Mój chwalebny Prawodawca, nauczałeś jako Jeden z autorytetem. Dzisiaj, gdy Twoje święte Słowo jest czytane i głoszone, Ty nadal sprawujesz swój nowy i chwalebny autorytet miłości i miłosierdzia. Proszę, pomóż mi słuchać Ciebie i zawsze poddawać się Twojemu autorytetowi, abym był rządzony Twoim Nowym Prawem łaski. Jezu, ufam Tobie.