CALENDAR   HOME  02_MUSIC   03_PAINTINGS   04_POLITICS   05_BOOKS   06_MOVIES   07_SAINTS   08_SOFTWARE   09_PRZYJACIELE 10_OBJAWIENIA  11_DICTIONARY 12_PHOTOGRAPHY 13_ACCOUNTING  

01_January   02_February   03_March   04_April   05_May   06_June   07_July   08_August   09_September   10_October   11_November   12_December   13_Opłaty    09_Jun  Back   Next

Spelling School

 


2023 Friday

Owszem, są ludzie wolni i zniewoleni, ale również są i umysły wolne lub zniewolone. Można być ciałem w niewoli, ale ciągle posiadać wolny umysł, a można też być wolnym człowiekiem, ale posiadać umysł zniewolony. Wolny umysł myśli co chce, kiedy chce, jak i gdzie chce, umysł zniewolony niestety taki już nie jest. Umysł zniewolony to albo umysł pełen uzależnień, albo umysł pełen różnych strachów i lęków.

----

Teraz sobie myślę, że ludzie wybierają pracę, albo taką jaką lubią, albo taką, jaka jest. Ciekawe jest to, że starałem się o pracę, nawet taką, której wcale nie lubię. Na szczęście, jej nie otrzymałem. Pewnie i tak rzuciłbym ją bardzo szybko. To jest ciekawe, że rodzaj pracy, jaką człowiek wykonuje, też może zaważyć o jego szczęściu lub nieszczęściu. Ciekawe jest też to, że są ludzie, co wykonują to, czego się nauczyli, ale też są ludzie, co wykonują pracę, której wcale się nie uczyli. Oczywiście wyuczona praca sprawia człowiekowi dużo więcej przyjemności. Zresztą, jak we wszystkim, robienie tego co się potrafi jest przyjemniejsze, od robienia rzeczy, których się dobrze nie potrafi.

----

No właśnie, czy wybrałbym dzisiaj zawód lekarza? Albo, czy chciałbym specjalizować się w psychiatrii? Ciągle myślę, że to piękny zawód. Ale dlaczego w ogóle człowiek chce pracować? To też jest bardzo ciekawe pytanie. Wiem, że gdybym miał wolność, to bym zaczął pisać programy komputerowe, ale skoro wolności nie mam, to i tak nie ma sensu, zaczynać cokolwiek. Inną aktywność wybiera się przecież na wolności, a inną w niewoli. Teraz sobie myślę, że człowiek nie może zrobić w niewoli nic lepszego, jak napisać książkę, albo pamiętnik. Myślę, że pisanie, to najlepsza aktywność, na bycie w niewoli. Po prostu nie znam nic lepszego.

----

Teraz się zastanawiam, co dobrego otrzymałem od ludzkości. Dochodzę do wniosku, że bardzo dużo. Dużo więcej otrzymałem dobrego, niż byłem w stanie zwrócić. Jednym słowem, wiem, że nie ma możliwości, bym mógł zwrócić ludzkości swój dług. Po pierwsze, każde dziecko zaciąga dług u swoich rodziców. Potem, od każdego człowieka, od którego coś kupuje. Nawet, jak człowiek płaci za rzeczy, które kupuje, to przecież, gdyby tych rzeczy nie było na rynku, toby nie można ich było kupić, tak więc, nawet jak coś kupujemy za własne pieniądze, to i tak zaciągamy dług. Na przykład, kupiłem piękną Pietę we Włoszech. Nawet we Włoszech nie byłem, a jednak Pieta została wystała mi do Oksfordu i teraz upiększa moje biurko. Czy mogę zwrócić światu, albo artyście, który tą Pietę wykonał, jego cudowną pracę? Czy mogę mu zadośćuczynić, za coś, co tak naprawdę nie można przeliczyć na żadne pieniądze? Myślę sobie, że tego nie można przeliczyć. Moje monstrancje, też są bardzo oryginalne. Przyszły do mnie z Grecji. Maryja Nadziei i św. Józef, przysłany został do mnie, gdzieś z Dalekiego Wschodu. No i Jezus Chrystus siedzący na tronie, przysłany został ze Stanów Zjednoczonych Ameryki. Zielony kamyczek kupiłem sobie na bazarze w Oksfordzie. No i moje świeczniki na Ebay, nawet nie znam dobrze pochodzenia tych świeczników, ale zostały zrobione z pięknego marmurowego kamienia. Mój krzyżyk, który noszę na piersiach każdego dnia przyszedł do mnie z Francji, a rzemyki do krzyżyka, kupiłem znowu na Ebay. I tak sobie myślę, że mógłbym wymieniać w nieskończoność, jak bardzo światu jestem wdzięczny, za wszystko czym mnie obdarowuje.

----

Tak sobie myślę, że gdyby nie było wokoło mnie, tych wszystkich utalentowanych ludzi, to moje życie byłoby bardzo smutne. Nawet jeżeli miałbym robota, który by mi ludzi zastępował, to przecież, gdyby robot się zepsuł, to bym nie potrafił go zreperować. Tak więc, nawet nieznany człowiek bardzo jest potrzebny innemu nieznanemu człowiekowi. I tak sobie myślę, że nic na świecie nie jest tak nam potrzebne, jak właśnie drugi człowiek. Oczywiście, czym człowiek bardziej utalentowany, czym oryginalniejszy, tym bardziej drogocenny. Nic dziwnego, że ludzie pragną by rodziło się jak najwięcej utalentowanych ludzi, bo to właśnie dzięki nim mamy dobrobyt na ziemi. To prawda, mądry człowiek szanuje to, co jest niezastąpione i tylko głupiec może myśleć, że wszystko można zastąpić. Wiele rzeczy na tym świecie zastąpić nie można, a już na pewno, nie można zastąpić utalentowanego człowieka.

----

Jeżeli człowiek jest smutny, to powinien zadać sobie pytanie: Czy to nie Bóg prowadzi mnie przez życie? Jeżeli odpowiem, że Bóg, to powinienem sobie zadać następne pytanie: Czy uważam, że Bóg mnie źle prowadzi przez życie? Oczywiście, Bóg nigdy przez życie człowieka źle nie prowadzi, a skoro tak, to powinienem być zadowolony z tego co mam, i cieszyć się z tego co mam, i powinienem w końcu przestać narzekać. A jeżeli na pierwsze pytanie odpowiem, że jednak to nie Bóg prowadzi mnie przez życie, to może nadszedł czas, by odmienić swoje życie i oddać je dla Boga, bo tylko wtedy będziemy mogli dość do wiekuistego szczęścia. Dziękuję Ci Boże za wszystko. Tak bardzo Cię kocham i wszystkich mieszkańców Królestwa Niebieskiego też bardzo kocham. Jestem tak bardzo szczęśliwy, dziękuję.


2024 Sunday

Czy walka o przetrwanie jest grzechem? To pytanie może być trudne do rozwiązania, ponieważ zależy od kontekstu i okoliczności. W religiach takich jak chrześcijaństwo, walka o przetrwanie może być postrzegana jako naturalna reakcja człowieka na zagrożenie i niekoniecznie jako grzech. Jednakże istnieją pewne sytuacje, w których walka o przetrwanie może prowadzić do grzesznego zachowania.

Wiele zależy od motywacji i działań podejmowanych podczas walki o przetrwanie. Jeśli dana osoba walczy w sposób moralnie szlachetny, aby ocalić swoje życie lub życie innych, to można uznać tę walkę za słuszną i nie grzeszną. Jednak, jeśli ktoś osiąga swoje cele poprzez szkodzenie innym ludziom, wtedy taka walka o przetrwanie może być uznana za grzech.

Warto także zastanowić się, czy walka o przetrwanie powinna być jedynym sposobem radzenia sobie z trudnościami. Czy istnieją inne, bardziej pokojowe i moralne sposoby rozwiązania problemu? Czy walka o przetrwanie jest absolutną koniecznością, czy może istnieją inne, bardziej pozytywne wyjścia z danej sytuacji?

W związku z powyższym, odpowiedź na pytanie czy walka o przetrwanie jest grzechem nie jest jednoznaczna. Zależy to od okoliczności oraz działań podejmowanych w celu przetrwania. Warto zastanowić się nad własnymi wartościami moralnymi i postawą w obliczu trudnych sytuacji, aby uniknąć zachowań grzesznych. Jednocześnie, warto pamiętać o tym, że zawsze warto dążyć do rozwiązania problemów w sposób, który jest zgodny z naszymi przekonaniami i wartościami.

----

Jeśli człowiek czuje smutek w swoim sercu, może to być znakiem głębszego duchowego kryzysu. W takim przypadku warto zadać sobie pytanie, czy to nie Bóg prowadzi nas przez życie. W wierze chrześcijańskiej uważa się, że Bóg jest naszym przewodnikiem i prowadzi nas po ścieżkach życia z miłością i troską.

Jeśli uznajemy, że to Bóg jest naszym przewodnikiem, to nie ma powodu do smutku i narzekania. Bóg zawsze działa dla dobra swoich dzieci i prowadzi je ku lepszemu życiu. Dlatego powinniśmy być wdzięczni za to, co mamy i cieszyć się z darów, jakie otrzymujemy od Boga każdego dnia.

Jeśli jednak czujemy, że nasze życie nie jest kierowane przez Boga, może to być znak, że czas zmienić swoje podejście i oddać swoje życie Bogu. Tylko wtedy będziemy mogli doświadczyć prawdziwego szczęścia i spokoju, które daje nam wiara w Boga.

Dlatego ważne jest, aby zawsze pamiętać, że Bóg jest z nami i prowadzi nas przez życie. Niezależnie od tego, czy przeżywamy trudności czy radości, możemy mieć pewność, że Bóg jest z nami i działa dla naszego dobra. Dlatego warto być wdzięcznym za wszystko, co otrzymujemy od Niego i kochać Go z całego serca. Bo tylko w relacji z Bogiem możemy doświadczyć wiecznego szczęścia i spełnienia. Dziękujmy więc Bogu za Jego miłość i opiekę nad nami, i ufajmy Mu z całego serca.

----

Myślę, że czasami ludzie zbyt wiele uwagi przywiązują do poszukiwania dowodów na różne sytuacje i zdarzenia. Zamiast zaufać sobie i swojemu instynktowi, starają się uzyskać potwierdzenie swoich przypuszczeń poprzez dowody i argumenty. Jednakże, należy zdawać sobie sprawę z tego, że nie wszystko można jednoznacznie udowodnić, a czasem wystarczy zaufać swojemu wewnętrznemu odczuciu.

Nasze samopoczucie może być najlepszym przewodnikiem w podejmowaniu decyzji. Jeżeli coś lub ktoś sprawia, że czujemy się dobrze i pozytywnie naładowani emocjonalnie, to warto trzymać się takiej osoby lub sytuacji. Z kolei, jeśli odczuwamy negatywną energię w towarzystwie kogoś, nawet jeśli nie mamy konkretnych dowodów na to, że ta osoba nam szkodzi, to lepiej unikać takich relacji. Nasze samopoczucie i intuicja często są o wiele mądrzejsze niż logiczne rozumowanie.

Dlatego, zamiast szukać dowodów na każde podejrzenie by zaufać jedynie faktom, warto wsłuchać się w siebie i swoje emocje. Wiele sytuacji i relacji nie da się jednoznacznie zdefiniować czy udowodnić, ale to, jak się w nich czujemy, jest kluczowe. Jeśli coś nam nie pasuje, warto reagować na to i podążać za swoim wewnętrznym głosem, nawet jeśli brakuje nam solidnych dowodów.

Podsumowując, czasami niepotrzebne jest obciążanie się szukaniem dowodów na wszystko. Ważne jest, aby zaufać sobie i swojemu samopoczuciu, a nie tylko faktom czy argumentom. Intuicja i emocje są nieraz lepszymi doradcami niż logiczne myślenie, dlatego warto słuchać swojego wnętrza i postępować zgodnie z tym, co naprawdę czujemy.

----

Ciekawe czy człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że jego całe życie, tak naprawdę, jest przede wszystkim w jego umyśle. To pytanie może wydawać się kontrowersyjne i trudne do zrozumienia, ale zastanówmy się przez chwilę nad tym, jak wiele nasze myśli i emocje mają wpływ na nasze decyzje, relacje z innymi ludźmi, a nawet na sposób, w jaki doświadczamy świata.

Nasz umysł jest niesamowicie potężnym narzędziem, które kształtuje nasze doświadczenia i interpretacje rzeczywistości. To właśnie w naszym umyśle powstają nasze przekonania, wartości, marzenia i obawy. To tutaj dokonuje się nasza percepcja świata i to tutaj podejmujemy decyzje, które mają wpływ na nasze życie.

Możemy patrzeć na nasze życie jak na film, który toczy się w naszej głowie. Tylko my jesteśmy reżyserami tego filmu i to my decydujemy, jak chcemy interpretować wydarzenia, jakie emocje chcemy doświadczać i jakie postawy chcemy przyjmować wobec siebie i innych ludzi.

Dlatego tak ważne jest dbanie o nasze zdrowie psychiczne i emocjonalne. Jeśli nasz umysł jest zanieczyszczony negatywnymi myślami i emocjami, jeśli nie potrafimy radzić sobie ze stresem i nie potrafimy kontrolować naszych reakcji emocjonalnych, nasze życie może stać się niezdatne do życia.

Z drugiej strony, jeśli nauczymy się świadomie kierować naszym umysłem, jeśli nauczymy się dbać o nasze potrzeby emocjonalne i psychiczne, możemy stworzyć dla siebie życie, które jest pełne harmonii, równowagi i spełnienia.

Warto więc zastanowić się nad tym, jak można lepiej zadbać o swoje zdrowie psychiczne i emocjonalne. Może warto zacząć od refleksji nad swoimi myślami i emocjami, od nauki technik relaksacyjnych i medytacyjnych, od podjęcia terapii psychologicznej, jeśli czujemy, że nie potrafimy poradzić sobie ze stresem i niepokojem.

Dbanie o nasze zdrowie psychiczne i emocjonalne to klucz do szczęśliwego i spełnionego życia. Jesteśmy kreatorami własnego losu, a nasz umysł jest narzędziem, które może pomóc nam osiągnąć sukces, spełnienie i szczęście. Dlatego warto zadbać o swój umysłowy dobrobyt i przekształcić nasze życie w najlepsze życie jakie jest możliwe.

----

Każdy z nas w życiu stawia sobie różne cele i marzy o osiągnięciu sukcesów. Często skupiamy się na zdobywaniu nowych umiejętności i talentów, poświęcając wiele czasu i wysiłku na doskonalenie się w danej dziedzinie. Jednakże, czasem zapominamy o tym, że wszelkie zdolności i talenty, które posiadamy, pochodzą od Boga.

Dlatego ważne jest, aby zawsze pamiętać o tym, że to Jezus i Maryja są naszymi prawdziwymi źródłami łaski i talentów. Bez ich wsparcia i błogosławieństwa nasze wysiłki mogą okazać się daremne. Warto więc zwrócić się do nich w modlitwie i prosić o ich pomoc w osiągnięciu naszych celów.

Teraz zrozumiałem, że lepiej otrzymać łaski od Jezusa lub Maryi, niż samemu zdobywać jakieś zdolności czy też talenty. Ich wsparcie jest nieocenione i sprawia, że nasze wysiłki stają się bardziej owocne. Dlatego warto oddać się w ich ręce i zaufać, że Oni najlepiej wiedzą, czego nam potrzeba.

Niech więc nasze działania będą oparte na zaufaniu i wierze w Jezusa i Maryję. Niech będą one pełne miłości i oddania, a wtedy będziemy mogli osiągnąć wszystko, czego pragniemy. Otrzymując łaski od Nich, będziemy mogli spełnić swoje marzenia i cele w sposób, który przyniesie nam prawdziwą radość i spełnienie.

Dlatego nie wahajmy się złożyć naszych modlitw przed Jezusem i Maryją, bo tylko od Nich możemy otrzymać prawdziwe wsparcie i błogosławieństwo. Niech nasza droga do osiągnięcia sukcesu i spełnienia będzie prowadzona przy ich boku, a wtedy będziemy naprawdę szczęśliwi i spełnieni.

----

Relacje międzyludzkie są niezwykle ważne dla naszego codziennego życia i wpływają na nasze samopoczucie i sukcesy. Jednym z kluczowych elementów udanych relacji są przyjaźnie, które stanowią fundament naszego wsparcia i poczucia akceptacji. Osoby, które potrafią dbać o swoich przyjaciół i troszczyć się o nich, zyskują nie tylko lojalnych towarzyszy, ale również stają się bardziej szanowane i cenione przez innych.

Człowiek, który potrafi poświęcać swój czas i uwagę dla swoich bliskich, staje się kimś specjalnym. Budowanie relacji opartych na wzajemnym zaufaniu, wsparciu i zrozumieniu sprawia, że przyjaciele czują się docenieni i ważni. Dzięki temu kreują się silniejsze i bardziej trwałe więzi, które przynoszą wiele radości i satysfakcji. Ludzie, którzy potrafią dbać o swoich przyjaciół, zyskują wsparcie w trudnych chwilach i radość z sukcesów, dzięki czemu ich życie staje się bogatsze i pełniejsze.

Warto również zwrócić uwagę na osobę, która potrafi dbać o swoich wrogów. Mimo że wydaje się to paradoksalne, troska o osoby, które nam nie sprzyjają, może przynieść pozytywne efekty. Szczere działania i dobre intencje mogą pomóc nam zmienić nieprzychylne stosunki na bardziej pozytywne i konstruktywne. Troska o wrogów może prowadzić do rozwiązania konfliktów, budowania porozumienia i kształtowania lepszych relacji z otoczeniem.

Jednakże, warto pamiętać, że człowiek, który nie potrafi dbać o swoich przyjaciół, skazany jest na samotność i osamotnienie. Brak empatii, wsparcia i zaangażowania w relacje przyjacielskie prowadzi do ich osłabienia i braku zaufania. Osoba, która nie potrafi dbać o innych, nie może liczyć na ich wsparcie i zrozumienie w trudnych chwilach. Dlatego warto pielęgnować relacje z przyjaciółmi i dbać o nie, aby cieszyć się prawdziwymi i bliskimi więziami.

W podsumowaniu, człowiek, który potrafi dbać o swoich przyjaciół i troszczyć się o nich, stanie się kimś specjalnym. Budowanie silnych i trwałych relacji opartych na wzajemnym zaufaniu i wsparciu przynosi wiele korzyści i radości. Natomiast osoby, które nie potrafią dbać o swoich przyjaciół, nieuchronnie upadną i pozostaną osamotnione. Dlatego warto pielęgnować relacje z bliskimi i inwestować w przyjaźń, aby cieszyć się pełnią życia i prawdziwym wsparciem.

----

W dzisiejszym zabieganym świecie często zapominamy o tym, jak ważne jest dbanie o relacje z ludźmi, którzy są nam najbliżsi. Czasami poświęcamy więcej uwagi i pracy, obowiązkom czy innym sprawom niż naszym relacjom interpersonalnym. Jednak warto zastanowić się nad tym, czy to właśnie te relacje nie są kluczem do szczęścia i spełnienia.

Spędzając czas z bliskimi, budujemy więzi i wzmacniamy nasze relacje. Możemy się wspierać nawzajem w trudnych chwilach, cieszyć się razem sukcesami i radościami, oraz pomagać sobie w rozwiązywaniu problemów. To właśnie bliscy są tymi, którzy zawsze są obok nas, niezależnie od sytuacji.

Dlatego warto poświęcić czas i uwagę tym, których kochamy. Wspólnie spędzony czas może być nie tylko radosny i pełen uśmiechu, ale także budujący i wzmacniający relacje. Dlatego ważne jest, aby dbać o te relacje i angażować się w nie.

Zamiast kłócić się czy tracić czas na nieistotne argumenty, lepiej skupić się na budowaniu pozytywnych relacji i wspieraniu siebie nawzajem. Wspieranie innych i dawanie wsparcia zawsze przynosi pozytywne efekty – zarówno dla nas, jak i dla osób, którym pomagamy.

Pamiętajmy także, że życie jest kruche i nieprzewidywalne, dlatego nie warto marnować czasu na niepotrzebne spory i konflikty. Zamiast tego skupmy się na tym, co naprawdę ważne – budowanie silnych i trwałych relacji z bliskimi.

Wnioskiem z powyższego jest to, że warto dbać najbardziej o tych ludzi, z którymi spędzamy czas. Wspieranie się wzajemnie, zamiast kłócić, przyniesie nam wiele korzyści i pozwoli cieszyć się pełnią życia. Nie pożałujemy tego nigdy, a relacje, które będziemy pielęgnować, będą nas otaczać miłością i wsparciem w każdej sytuacji.

----

Istnieje wiele osób, które z własnej woli zdecydowały się odrzucić Boga i odłączyć się od swojej wiary. Niektórzy mogą być zaniepokojeni przez złe doświadczenia w życiu, inni mogą czuć się rozbici przez tragedie, a niektórzy mogą po prostu przestać wierzyć w istnienie Boga. Ludzie opuszczający wiarę, opuszczają najważniejsze pojęcie, które im kiedykolwiek towarzyszyło.

Odesłanie Boga w coraz bardziej zsekularyzowanym społeczeństwie nie jest niczym nowym. Większa swoboda i dostęp do różnorodnych informacji sprawia, że ​​niektórzy ludzie zaczynają wątpić w istnienie Boga i jego roli w ich życiu. Ewangelia staje się dla nich nieaktualna i często postrzegana jako ograniczenie ich wolności.

Decyzja o odejściu od Boga może być trudna i bolesna dla wielu osób, zwłaszcza jeśli wychowali się w głęboko wierzącej rodzinie. Czasami toczy się wewnętrzna walka między wiarą a racjonalizmem, a osoba może być rozdarta między lojalnością wobec swojej rodziny a pragnieniem znalezienia własnej drogi.

Jednak dla innych decyzja o odejściu od Boga może być wyborem świadomym i zaplanowanym. Mogą oni uważać, że wiara jest przestarzała i nieodpowiednia dla dzisiejszego świata, a ich wartości i przekonania ewoluują w inny sposób. Niezależnie od przyczyn, odrzucenie Boga może prowadzić do uczucia pustki, samotności i braku sensu w życiu. Osoby, które straciły swoją wiarę, mogą borykać się z pytaniem o istnienie życia po śmierci i o sensem i celem ich istnienia. No cóż, tacy ludzie mogą mieć chyba pretensje tylko do samych siebie.

Jednakże istnieje także wielu ludzi, którzy odzyskali wiarę po długim okresie wątpliwości i poszukiwań. Czasami trzeba doświadczyć utraty, aby zrozumieć wartość tego, co się miało. Ludzie, którzy wracają do Boga, często doświadczają wewnętrznego uzdrowienia i pokoju, który wcześniej nie był dostępny.

W końcowym rozrachunku, decyzja o odejściu od Boga jest bardzo osobistym wyborem i każdy ma prawo do własnych przekonań i wartości. Ważne jest, aby szanować decyzje innych i szukać zrozumienia, zamiast potępiać i krytykować. W końcu wszyscy jesteśmy na własnej drodze do odkrycia prawdy i sensu życia.

----

Jezus widząc tłumy wszedł na górę, a gdy usiadł, podeszli do Niego Jego uczniowie. Zaczął ich nauczać, mówiąc: „Błogosławieni ubodzy duchem, bo do nich należy królestwo niebieskie”. Mateusza 5:1–3

Dzisiaj otrzymujemy niezwykle wzniosłe powołanie do rozważań nad Błogosławieństwami. Jezus nauczał tych lekcji na wzgórzu na północ od Jeziora Galilejskiego. Wielu przychodziło do Jezusa, aby słuchać Jego kazań i być świadkami Jego licznych cudów. Zgromadzili się wokół Niego w tym odległym miejscu, a Jezus kazał im usiąść, gdy głosił coś, co obecnie nazywa się „Kazaniem na Górze”. Kazanie to znajduje się w rozdziałach od 5 do 7 Ewangelii Mateusza i ma miejsce wkrótce po rozpoczęciu przez Jezusa swojej publicznej służby.

Cóż za początek Jego publicznej służby! To nauczanie Jezusa było zupełnie nowe i musiało zahipnotyzować wielu ludzi. Jezus nie nauczał już jedynie przykazań Starego Testamentu, takich jak Dziesięć Przykazań; Teraz podniósł prawo moralne do poziomu, o którym nigdy wcześniej nie myślano.

Kiedy ludzie słuchali, jak ten nowy nauczyciel przemawia z nowym autorytetem i mądrością, mogli być jednocześnie podekscytowani i zdezorientowani. Można było zaakceptować głód i pragnienie prawości, bycie miłosiernym i czystym sercem oraz bycie rozjemcą. Ale dlaczego bycie biednym, smutnym i cichym uważano za błogosławieństwo? A co jeszcze trudniejsze, dlaczego dobrze było być prześladowanym ze względu na sprawiedliwość lub znieważanym i fałszywie oskarżanym z powodu Jezusa?

Kiedy nowe i radykalne nauczanie Jezusa zostanie jasno zrozumiane, nie tylko Jego pierwsi uczniowie mogli być jednocześnie zdezorientowani i podekscytowani. Ty także, jeśli naprawdę słuchasz Jego nauk i rozumiesz, co ma na myśli, odkryjesz, że możesz stanąć przed wyzwaniem do głębi swojej istoty. Należy przyjąć naukę Jezusa w pełni i bez wahania.

Błogosławieństwa są naszym wezwaniem do doskonałości. Wyznaczają nam drogę, którą możemy wznieść się na wyżyny świętości i zdobyć chwałę Nieba. Są naszą dopracowaną i szczegółową mapą drogową do pełni szczęścia i radości. Ale wzywają nas także do radykalnej przemiany naszych umysłów i naszych działań. Nie można ich „łatwo” przyjąć w tym sensie, że wymagają, abyśmy odwrócili się od wszelkich egoistycznych skłonności, jakie mamy i wybrali życie wolne od wszelkich ziemskich pokus, przywiązań i grzechów. Doskonałość czeka na tych, którzy słuchają, rozumieją i przyjmują Błogosławieństwa.

Zastanówcie się dzisiaj nad początkiem tego pełnego wyzwań Kazania na Górze. Postarajcie się znaleźć czas, aby każde Błogosławieństwo zanieść na modlitwę. Tylko poprzez modlitwę i medytację można zrozumieć pełne znaczenie każdego z tych zaproszeń do świętości. Zacznij od wezwania do wewnętrznego ubóstwa ducha. To Błogosławieństwo wzywa nas do całkowitego oderwania się od wszystkiego, co nie jest częścią woli Bożej. Następnie rozważ znaczenie opłakiwania grzechu, szukania czystości serca i pokory we wszystkim. Rozważ każde błogosławieństwo i spędź czas z tym, które stanowi dla ciebie największe wyzwanie. Nasz Pan ma wam wiele do powiedzenia poprzez to kazanie. Nie wahaj się pozwolić Mu, aby przez to poprowadził cię na wyżyny świętości.

Panie wszelkiej świętości, jesteś doskonały pod każdym względem. Żyłeś do perfekcji każdą cnotą i błogosławieństwem. Daj mi łaskę otwarcia się na Ciebie, abym usłyszał Twoje wezwanie do doskonałości życia i abym mógł wielkodusznie odpowiedzieć całym swoim życiem. Uświęć mnie, kochany Panie, abym odnalazł szczęście i spełnienie, którymi pragniesz obdarzyć. Jezu ufam Tobie.


2025 Monday

Czy odkryłeś wielką radość spowiedzi? Niektórzy nie uważają sakramentu spowiedzi za wielką radość. Zamiast tego widzą go jako bolesne i upokarzające doświadczenie. Ale być może niektórzy potrzebują upokorzenia szczerej spowiedzi, aby pomóc im uwolnić się od grzechu. Inni, ci, którzy szczerze szukają obfitego Miłosierdzia Bożego, będą czerpać wielką radość z spowiedzi, ponieważ widzą chwalebny wpływ, jaki ma ona na ich duszę. Staraj się kochać spowiedź. Módl się, aby stała się czymś, za czym tęsknisz, oczekując cudownych owoców tego świętego oczyszczenia.

Kiedy ostatni raz byłeś u spowiedzi? Jeśli minęło trochę czasu, to ta refleksja jest dla ciebie. Pan wzywa cię, abyś przyjął Miłosierdzie, które wlał w ten chwalebny Sakrament. Idąc do spowiedzi i otrzymując rozgrzeszenie, spotykasz samego Jezusa. To On, ukryty w księdzu, rozgrzesza cię i oczyszcza twoją duszę. Czy w to wierzysz? Czy chcesz tej łaski dla swojej duszy? Zastanów się nad tym, co powstrzymuje cię od spowiedzi. Może to być niedogodność, napięty harmonogram, strach lub nieufność do konkretnego księdza. Cokolwiek powstrzymuje cię od tego sakramentu, pozwól Panu to usunąć. Pan cię kocha i wzywa do swojego miłosiernego serca. Ciesz się tym faktem i pielęgnuj w swojej duszy święte pragnienie otrzymania wszystkiego, czym On chce cię obdarzyć poprzez ten święty dar Miłosierdzia.

Drogi Jezu, powierzam się Twojemu Miłosierdziu i modlę się, abyś był otwarty na ten dar, tak jak Ty chcesz go obdarzyć. Modlę się, abym miał płonące pragnienie Miłosierdzia, które chcesz mi ofiarować poprzez ten sakrament. Ukorz mnie, Panie, i pomóż mi z ufnością otworzyć rany mojej duszy na Twoją uzdrawiającą łaskę. Jezu, ufam Tobie.

----

Have you discovered the great joy of going to Confession? Some do not consider the Sacrament of Confession to be a great joy. Instead, they see it as a painful and humiliating experience. But perhaps some need the humiliation of an honest confession to help break them out of their sin. Others, those who sincerely seek the abundant Mercy of God, will take great delight in going to Confession because they see the glorious effect it has upon their soul. Seek to love Confession. Pray that it becomes something that you long for as you anticipate the wonderful fruits of this holy purification.

When is the last time you went to Confession? If it has been a while then this reflection is for you. The Lord is calling you to receive the Mercy He has infused into this glorious Sacrament. By going to Confession and receiving absolution you are encountering Jesus Himself. It is He, hidden within the priest, who absolves you and cleanses your soul. Do you believe this? Do you want this grace for your soul? Reflect upon that which deters you from Confession. It may be inconvenience, or a busy schedule, or fear, or distrust of a particular priest. Whatever it is, keeping you from this Sacrament, allow the Lord to remove it. The Lord loves you and is calling you to His Merciful Heart. Rejoice in that fact and foster within your soul a holy longing to receive all that He wishes to bestow through this sacred gift of Mercy.

Precious Jesus, I entrust myself to Your Mercy and pray that I will be open to this gift as You desire to bestow it. I pray that I may have a burning desire for the Mercy You wish to offer me through this Sacrament. Humble me Lord, and help me to confidently open the wounds of my soul to Your healing grace. Jesus, I trust in You.

----

Being with you seems to bring out the best in me.

Przebywanie z tobą wydobywa ze mnie to, co najlepsze.

----

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, tylko na wyrzucenie i podeptanie. Wy jesteście światłością świata…” Ewangelia Mateusza 5:13–14

Każdy chrześcijanin ma dwa podstawowe obowiązki w życiu. Po pierwsze, musimy dążyć do osobistej świętości. Po drugie, musimy pracować, aby pomóc innym osiągnąć ten sam stopień świętości. To właśnie oznacza bycie „solą ziemi” i „światłem świata”.

Rozważmy sól. Sól jest środkiem konserwującym, a także dodaje smaku jedzeniu. Robi to, wchodząc do jedzenia i w pewnym sensie znikając. Tak samo musi być z nami. Po pierwsze, nasz Pan musi wejść w nasze życie i uchronić nas przed skażeniem grzechu. Ale kiedy to zrobi, wydobędzie również naszą dobroć w taki sposób, że „smak” świętości będzie widoczny dla innych. W ten sposób będziemy wykorzystywani jako sól dla innych. To dzieje się szczególnie poprzez nasze dzieła miłosierdzia.

Święta Teresa z Lisieux powiedziała w swojej autobiografii: „Widzę teraz, że prawdziwa miłość polega na znoszeniu wad innych wokół nas, nigdy nie dziwiąc się ich słabościom, ale budując się najmniejszym znakiem ich cnoty”. Wierzyła, że ​​to jest szczególnie sposób, w jaki działamy jako sól i światło dla innych. Pomagamy chronić innych przed grzechem, będąc dla nich miłosiernymi, gdy są słabi. Wzbogacamy ich życie, widząc ich dobroć i radując się nią. I robimy to w ukryty sposób. Poprzez naszą łagodność i współczucie, naszą życzliwość i miłosierdzie chronimy innych i pomagamy im wzrastać w obfitej łasce Bożej. I robimy to wiele razy, nawet nie zdając sobie sprawy, jak Bóg nas wykorzystał.

Rozważ także światło. Świat, w którym żyjemy, jest często dość ciemny i pełen rozpaczy. Wokół nas jest zepsucie, a pokus jest mnóstwo. Dlatego światło Chrystusa musi się objawić daleko i szeroko. Wszyscy wokół nas muszą wyraźnie widzieć drogę do świętości i szczęścia. Ponownie, jest to możliwe, jeśli najpierw będziemy pracować nad tym, aby stać się samym światłem. Chrystus, prawdziwe Światło Świata, musi tak przeniknąć nasze życie, że odkryjemy, że niemal automatycznie świecimy jasno w upadłym świecie. Kiedy Chrystus żyje w nas, będziemy promieniować radością i pokojem, spokojem i przekonaniem, moralną dobrocią i determinacją. A kiedy będziemy żyć w ten sposób, nie będziemy musieli „narzucać” Ewangelii innym; raczej światło Boże po prostu będzie świecić i będzie latarnią nadziei dla tych, którzy przychodzą do naszej obecności.

Zastanów się dzisiaj nad tymi dwiema misjami w życiu. Po pierwsze, zastanów się nad swoim powołaniem do świętości. W jaki sposób Bóg chce wnieść światło do twojego życia, uchronić cię od wszelkiego grzechu i dodać duchowego smaku do świętego życia? Po drugie, kogo Bóg chce, abyś kochał Jego miłością? Kto potrzebuje nadziei i radości, miłosierdzia i życzliwości, słów mądrości i zachęty? Bądź święty, a następnie pozwól, aby ta świętość świeciła dla innych, a rzeczywiście będziesz solą ziemi i światłem świata.

Mój Jezu, prawdziwe Światło Świata, proszę, rozświetl moje życie, abym mógł widzieć wyraźnie i został zachowany od ciemności grzechu. Kiedy napełniasz mnie swoim światłem, proszę użyj mnie jako instrumentu swojej miłości i miłosierdzia dla świata pełnego chaosu i zamętu. Rozprosz ciemność, drogi Panie, i użyj mnie jako swojego instrumentu, jak chcesz. Jezu, ufam Tobie.