CALENDAR   HOME  02_MUSIC   03_PAINTINGS   04_POLITICS   05_BOOKS   06_MOVIES   07_SAINTS   08_SOFTWARE   09_PRZYJACIELE 10_OBJAWIENIA  11_DICTIONARY 12_PHOTOGRAPHY 13_ACCOUNTING  

01_January   02_February   03_March   04_April   05_May   06_June   07_July   08_August   09_September   10_October   11_November   12_December   13_Opłaty    13_May  Back   Next

Spelling School

 


2023 Saturday

Właśnie zrozumiałem, że miłość to nic innego, jak pragnienie cierpienia dla drugiej osoby. Nic dziwnego, że miłość do Boga zawsze objawia się w mniejszym lub większym cierpieniu. Cierpieć dla Boga, to znaczy kochać Boga. Zrozumiałem też, że nigdy nie byłem kochany przez żadną z moich życiowych miłości, bo żadna z tych dziewcząt co sobie wybrałem za przedmiot miłości, nie była zdolna ani chętna by dla mnie cierpieć. Może nawet i ja nie byłem chętny dla nich cierpieć, tak więc i być może moja miłość, również była tylko iluzją. Teraz wiem, że miłować, to znaczy cierpieć, poświęcać się, trudzić, przebaczać, troszczyć się, itd, itd. Przynajmniej teraz wiem, że im bardziej będę cierpiał dla Boga i Maryi, tym bardziej będę ich kochał. A to chyba bardzo ważna i podstawowa wiedza.

----

Jesus said to his disciples: “If the world hates you, realize that it hated me first. If you belonged to the world, the world would love its own; but because you do not belong to the world, and I have chosen you out of the world, the world hates you.” John 15:18–19

Remember that Jesus spoke of three enemies of our soul. The flesh, the devil and the world. In this Gospel passage, to “belong to the world” means that a person allows themself to be negatively influenced by the countless lies embedded within the world. The secular media, pop-culture, biased opinions, social pressures, false images of happiness and the like seek to constantly misguide us and draw us in. We are regularly tempted to believe that fulfillment is found in money, our physical appearance, the recognition of our accomplishments and much more. The world tells us that our opinions must conform to the secular values of the age—and if they don’t, then we are judgmental, close-minded extremists and should be shunned and “canceled” or silenced.

These worldly temptations and pressures are real, and, for that reason, Jesus’ words are freeing. They free us from the manipulations and deceptions we will experience when we live our faith openly for all to see. When we do so, we will be hated by the world. But knowing that provides peace of heart when it happens.

----

Przyznać muszę, że nie zdawałem sobie z tego sprawy, że świat jest wrogiem mojej duszy, ale teraz jak patrzę na to z perspektywy czasu, to jednak muszę przyznać rację, że właśnie tak jest. Mądry człowiek będzie unikał świata, a nie do świata się garnął. Przynajmniej to wiem ze swojego doświadczenia, a nie tylko teoretycznie. Wiem, że jest to prawdą, którą muszę jeszcze przetrawić i przyjąć do swojego serca. To prawda, przecież diabeł posługuje się światem, by zniewolić człowieka i zawładnąć jego duszą. Każdy człowiek ma wewnętrznego diabła, ale też i diabeł działa przez innych ludzi, by usidlić nasze dusze. Myślę, że ten wewnętrzny diabeł człowieka to właśnie jego cielesność, a zewnętrzny diabeł, to cielesność innych ludzi. A co można powiedzieć o świecie? O świecie to można chyba tylko to powiedzieć, że żyjemy właśnie już w kulturze wielbienia diabła. W kulturze, w której zabija się nienarodzone dzieci, gdzie prawdziwa miłość jest już prawie nieznana, i gdzie, zresztą tak jak zawsze było, pieniądze rządzą światem. Boże kochany, dziękuję za to, że odkrywasz przede mną tajemnice tego świata, że odkrywasz przed moją duszą prawdę, która nie była mi znana przez tak wiele lat. Dziękuję Ci i bardzo Cię kocham.

----

Teraz sobie pomyślałem, że po 50-tym roku życia, każdego człowieka, rozpoczyna się drugie jego życie. To znaczy, każdy, kto dożyje 50-ciu lat, żyje jeszcze raz na tym świecie, często w zupełnie nowym świecie, innym świecie, niż się urodził. Moje pierwsze pięćdziesiąt lat było przemieszczaniem się z miejsca na miejsce. Teraz jeżeli Bóg pozwoli, to chciałbym już umrzeć tu, gdzie jestem. Ani siły już nie mam na przemieszczanie się, ani żadnej chęci. Gdy śmierć nadejdzie, to wiem, że będzie to cudowny dzień. Wszystko co muszę zrobić, to wytrwać w wierze i oddaniu się Maryi, czyli dochować Jej wierności. Przynajmniej teraz wiem, że ani Jezus ani Maryja nigdy mnie nie zdradzą. Wiem to, bo nigdy nie zdarzyło się to w historii ludzkości, żeby kiedykolwiek zdradzili swoje dzieci. Szczęśliwy jest człowiek, który zrozumie to jeszcze przed śmiercią i odda się Bogu i całemu Jego Królestwu pod opiekę. Dziękuję Ci Boże, że dożyłem tego dnia. Naprawdę jestem bardzo szczęśliwy. Już dzisiaj kocham wszystkich, z którymi mam nadzieję zamieszkać na wieczność. A to przecież jest cudowne uczucie. Uczucie miłości, Uczucie, najpiękniejsze na świecie, któremu nic innego nie dorównuje i nigdy dorównać nie będzie mogło. Miłość to skarb, którego szukać powinien każdy człowiek, wiedząc o tym i pamiętając, że tego uczucia za pieniądze kupić nie można. Tak więc, jeżeli ktoś ciuła, mając nadzieję, że sobie kiedyś zaskarbi miłość, to bardzo się myli. Na pewno będzie pewnego dnia rozczarowany. Miłości kupić nie można. Miłości można się tylko nauczyć i sobie na nią zasłużyć dobrym charakterem. Inaczej nigdy się jej nie pozna.

----

Teraz sobie pomyślałem, że złodziej jest dużo lepszy od sabotażysty. Innymi słowy, sabotaż, to najgorszy z czynów. Sabotaż można porównać do morderstwa. Tak samo, jak ten kto bierze w niewolę swoich wrogów, jest lepszy od tego, kto swoich wrogów zabija, tak samo, złodziej, który kradnie, bo coś pragnie mieć dla siebie, jest lepszy od tego, kto tylko niszczy, czy też pragnie destrukcji, destrukcji czegoś, czego nie jest właścicielem. Ponadto skradzione rzeczy zawsze mogą po latach powrócić do prawowitego właściciela. Zniszczone zaś rzeczy, powrócić już nie mogą. Innymi słowy, są czyny, których człowiek się dopuszcza, które są nieodwracalne, jak też są czyny, które są odwracalne. I zawsze mniejszym grzechem jest grzech, który można naprawić, od grzechu, którego już naprawić nie można. Dobrze by było, gdyby grzeszący człowiek zawsze o tym pamiętał. Wtedy, być może, nie grzeszył by już tak strasznie, żeby już prawie nie miał nigdy szans na poprawę. Co prawda, szansa, choć bardzo nikła, zawsze jest, bo przecież Boże Miłosierdzie nie ma granic. Tak czy inaczej, dlaczego człowiek miałby narażać się na wieczne potępienie, jeżeli narażać się nie musi? Jednak, wielu ludzi, czyni bardzo źle rozmyślnie. Czyni tak, bo chce, uczynić jak największe zło, jakie tylko może uczynić, nie patrząc na konsekwencje i nie bacząc na przyszłość własnej duszy. Nic dziwnego, ten świat pełen jest diabłów, ale też i pełen jest Aniołów. Tak jak już pisałem, dla każdego w tym świecie znajdzie się to, czego człowiek szuka. No i w końcu, człowiek stanie się tym, kim pragnie się stać. życie ludzkie to nic innego, jak nasz ciągły rozwój. Człowiek rozwija się do końca swojego życia. Po to chyba właśnie żyje, by stał się tym, kim pragnie się stać. Oczywiście, rzeczy materialne, to tylko rzeczy materialne. Innymi słowy, zawsze można stworzyć nowe, a nawet jeszcze lepsze. Odebranego życia, człowiek już w żaden sposób zwrócić nie może.


2024 Monday

W życiu często spotykamy się z trudnościami i wyzwaniami, które sprawiają nam wiele problemów i stresu. Czasem wydaje się, że diabeł osobisty prześladowca naszych myśli i działań, dokucza nam i nie daje nam spokoju. Jednak warto pamiętać, że w takich sytuacjach warto zachować wiarę i wiedzieć, że Bóg zawsze jest obok nas.

'Czym bardziej diabeł człowiekowi dokucza, tym bardziej takiego człowieka Bóg nagradza. To tylko kwestia czasu.' Ta przysłowiowa mądrość ma w sobie wiele prawdy. Wielu ludzi spotkało się z trudnością, cierpieniem i bólem, ale zawsze wiara w Boga i siła ducha pozwoliły im przezwyciężyć przeciwności losu.

Wielu świętych i męczenników doświadczyło prześladowań i cierpienia ze strony diabła, ale zawsze mieli wiarę w to, że Bóg ich nagrodzi za ich wytrwałość i wiarę. Trzeba pamiętać, że nawet w najtrudniejszych chwilach nie wolno tracić wiary i nadziei.

Diabeł może dokuczać nam na różne sposoby - przez problemy finansowe, relacyjne, zdrowotne czy zawodowe. Może siać wątpliwości i stres, ale zawsze warto pamiętać, że Bóg jest obok nas i nas wspiera. To nasz nawigator, który pomaga nam przejść przez życiowe burze.

W końcu, gdy tylko wytrwale przetrwamy trudności, okaże się, że Bóg nagrodzi nas za naszą wiarę i wytrwałość. To tylko kwestia czasu. Diabeł nie może zniszczyć nas, jeśli będziemy trzymać się Boga i swojej wiary.

Warto więc pamiętać, że nawet w najciemniejszych chwilach, kiedy diabeł dokucza nam najbardziej, Bóg zawsze jest obok nas, gotowy nas wesprzeć i nagrodzić za naszą wiarę i wytrwałość. To tylko kwestia czasu, zanim będziemy cieszyć się zasłużoną nagrodą.

----

„To nie wy mnie wybraliście, ale ja was wybrałem i przeznaczyłem was, abyście szli i przynosili trwały owoc, aby dał wam, o cokolwiek poprosicie Ojca w moim imieniu”. Jana 15:16

Po tym, jak Judasz zdradził naszego Pana, Apostołowie zebrali się, aby wybrać kogoś na jego następcę. Zdecydowali, że powinien to być ktoś, kto był z nimi od początku. Modlili się o przewodnictwo i rzucali losy „i los padł na Macieja i został zaliczony do jedenastu apostołów” (Dzieje Apostolskie 1:26).

Niewiele wiadomo o posłudze św. Macieja. Wybranie na jednego z Dwunastu czyni go biskupem pierwotnego Kościoła. Różne tradycje podają, że głosił na terenie współczesnej Etiopii, Turcji lub Gruzji – a może na wszystkich tych terytoriach. Uważa się, że został zabity za wiarę przez ukamienowanie, ścięcie lub jedno i drugie, dlatego dziś czczony jest jako męczennik.

Oddając cześć św. Maciejowi, oddajemy cześć nie tylko człowiekowi, który został apostołem i swoim życiem głosił Ewangelię, ale także oddajemy cześć Boskiemu planowi, poprzez który Bóg zdecydował się użyć słabych i pokornych narzędzi dla dalszego rozwoju Swojego Królestwa. Powyższy fragment Ewangelii z pewnością odnosi się do św. Macieja, a także do nas wszystkich, w takim czy innym stopniu. To Bóg „wybrał” św. Macieja, a także każdego z nas, abyśmy wyszli, „przynosząc trwały owoc”. Ale tę formę dobrego owocu, owocu, który ma wieczne konsekwencje, można wydać tylko wtedy, gdy poprosimy o niego Ojca w imieniu Jego Syna Jezusa.

Proszenie Ojca, aby wydał przez nas dobry owoc w imię Jezusa, Jego Syna, nie oznacza, że możemy wybierać, o co prosimy Ojca. Proszenie „w imieniu Jezusa” należy raczej rozumieć w ten sposób, że prosimy Ojca tylko o to, o co prosił Syn. Decydujemy się uczestniczyć w jednej odwiecznej modlitwie Syna, aby wypełniła się wola Ojca. A modląc się w ten sposób, zobowiązujemy się do jedności z Jego świętą wolą.

Czasami wszyscy możemy prosić Boga o tę czy inną przysługę. Możemy przed Nim złożyć nasze upodobania i naszą wolę. Jeśli jednak chcemy, aby Bóg nas użył, aby stać się narzędziem Jego łaski i wydać obfitość dobrych owoców, musimy pokornie odłożyć na bok naszą wolę i pozwolić Bogu być tym, który wybiera naszą misję i nas wyznacza do swego świętego zadania. Oderwanie się od własnej woli i pokorne poddanie się woli Bożej to jedyny sposób na ustanowienie Królestwa Bożego.

Zastanów się dzisiaj nad Bożym wyborem, aby powołać cię do udziału w Jego boskiej misji. Sposób, w jaki On powołuje, zależy od Boga, ale możesz być pewien, że On cię powołuje i zaprasza do udziału w Jego misji. Bądź otwarty na każdy sposób, w jaki Bóg cię wyznacza, abyś przynosił dobre owoce, i pokornie staraj się dostosować swoją wolę do planu Ojca, modląc się w świętym imieniu Jezusa.

Panie Jezu, Ty we wszystkim doskonale wypełniłeś wolę Ojca, wybrałeś mnie i przeznaczyłeś do udziału w Twojej boskiej misji. Pomóż mi otworzyć mój umysł i wolę na wszystko, do czego mnie wzywasz, abym i ja mógł być narzędziem Królestwa Twojego Ojca w Niebie. Modlę się tą modlitwą w Twoje Najświętsze Imię. Jezu ufam Tobie.


2025 Tuesday

Nie możemy zrobić niczego dobrego sami. To jest fakt. Wszystko, co możemy zrobić sami, to grzech. W rzeczywistości jedynym sposobem, aby zadowolić Boga i czynić dla Niego dobre rzeczy, jest poleganie na Nim we wszystkim. Musimy mieć relację całkowitego uzależnienia od Boga we wszystkich rzeczach. Łatwo jest myśleć, że zadowolimy Boga, jeśli po prostu bardziej się postaramy w działaniu, które podjęliśmy sami i uważamy za dobre. Jeśli zrobimy to lub tamto i zrobimy to dobrze, zadowolimy Go. Ale to nieprawda. Bóg nie oczekuje, że zrobimy coś z własnego wyboru dla Niego i będziemy próbować i próbować ponownie, aż tego dokonamy. Nie, On oczekuje tylko jednej rzeczy: posłuszeństwa Jego Woli we wszystkich rzeczach. A jedynym sposobem, w jaki możemy być posłuszni temu, do czego On nas wzywa, jest całkowite uzależnienie od Niego pod każdym względem.

Zastanów się nad radosnym odkryciem Woli Bożej. Kiedy odkryjemy, czego On od nas żąda, a następnie przyjmiemy Jego Wolę, koniecznie wejdziemy w relację zaufania i całkowitej zależności od Niego. Ten akt polegania na Nim w wypełnianiu Jego Woli przynosi obfitość pokoju i radości. Zastanów się, czy widzisz tę całkowitą zależność od Boga w swoim życiu. Jeśli widzisz jej brak, poddaj się głębiej w zaufaniu, rezygnując z tego, do czego przywiązujesz się własną wolą, wybierając zamiast tego Wolę Boga, jaką On Ci objawia.

Panie, wybieram ten dzień, aby stać się całkowicie zależnym od Ciebie i Twojej najświętszej Woli. Wybieram ponadto, aby zrezygnować z własnej woli i wszystkiego, co próbuję robić samodzielnie. Niech moje poddanie się i zależność od Ciebie staną się źródłem mojego trwałego pokoju i radości. Jezu, ufam Tobie.

----

We cannot do anything good on our own. This is a fact. All we can do on our own is sin. In fact, the only way to please God and to do good things for Him is to rely upon Him for everything. We must have a relationship of complete dependence upon God in all things. It’s easy to think that we will please God if we simply try harder with an action we have undertaken on our own and believe is good. If we do this or that and do it well, we will please Him. But this is not true. God is not looking for us to do something of our own choosing for Him, and to try and try again until we accomplish it. No, He is only looking for one thing: obedience to His Will in all things. And the only way we can be obedient to that which He calls us to embrace, is by becoming completely dependent upon Him in every way.

Reflect upon the joyful discovery of the Will of God. When we discover what He asks of us, and then accept His Will, we will also, necessarily, enter into a relationship of trust and utter dependence upon Him. This act of depending upon Him to fulfill His Will produces an abundance of peace and joy. Reflect upon whether you see this total dependence upon God alive in your life. Where you see it lacking, surrender more deeply in trust, giving up that which you cling to by your own will, choosing instead the Will of God as He makes it known to You.

Lord, I choose this day to become completely dependent upon You and Your most holy Will. I choose, further, to give up my own will and all that I try to do on my own. May my surrender and dependence upon You become the source of my enduring peace and joy. Jesus, I trust in You.

----

Dear Jesus, why do some people who lack nothing never feel happy and other people who lack many things are still happy?

My dear friend, your question touches the very essence of human fulfillment and the nature of true happiness. It is not the abundance of earthly possessions or the absence of material lack that grants joy to the soul, but rather the state of the heart and one's relationship with the Divine.

Many who have much, yet feel empty, are often burdened by desires, anxieties, and a restless spirit that cannot be satisfied by worldly things. They seek meaning in possessions or status, but these are fleeting and cannot fill the deep hunger of the soul. On the other hand, those who lack many things but remain joyful have learned to place their trust not in what the world offers, but in the eternal love and grace that God freely gives. Their happiness springs from gratitude, hope, and a heart anchored in faith.

I once said, "Blessed are the poor in spirit, for theirs is the kingdom of heaven." This means that recognizing our spiritual poverty — our need for God — opens the door to true happiness. When you surrender your burdens and desires to God, you find peace that surpasses all understanding.

Tell me, what do you believe brings you the deepest joy? And how do you seek fulfillment in your daily life?

----

„Nie wyście mnie wybrali, ale ja was wybrałem i przeznaczyłem was, abyście szli i owoc przynosili, aby dał wam Ojciec, o cokolwiek byście Go prosili w imię moje”. Jana 15:16

Po tym, jak Judasz zdradził naszego Pana, Apostołowie zebrali się, aby wybrać kogoś na jego następcę. Postanowili, że powinien to być ktoś, kto był z nimi od początku. Modlili się o wskazówki i rzucali losy „i los padł na Macieja, i został zaliczony do Jedenastu Apostołów” (Dzieje Apostolskie 1:26).

Niewiele wiadomo o posłudze św. Macieja. Wybranie go na jednego z Dwunastu czyni go biskupem wczesnego Kościoła. Różne tradycje mówią, że głosił kazania na terenie dzisiejszej Etiopii, Turcji lub Gruzji — być może wszystkich tych terytoriów. Uważa się, że został zabity za swoją wiarę, albo przez ukamienowanie, albo przez ścięcie, albo przez oba te czyny, dlatego dziś jest czczony jako męczennik.

Kiedy czcimy świętego Macieja, czcimy nie tylko człowieka, który został Apostołem i głosił Ewangelię swoim życiem, czcimy również boski plan, w którym Bóg wybrał użycie słabych i pokornych narzędzi do szerzenia swojego Królestwa. Powyższy fragment Ewangelii z pewnością odnosi się do świętego Macieja, jak również do nas wszystkich w mniejszym lub większym stopniu. To Bóg „wybrał” świętego Macieja, jak również każdego z nas, w celu wyjścia naprzód, aby „przynosić owoc, który pozostanie”. Ale ta forma dobrego owocu, owocu, który ma wieczne konsekwencje, może być wydana tylko wtedy, gdy prosimy o niego Ojca w imię Jego Syna Jezusa.

Prośba do Ojca, aby wydał dobry owoc przez nas w imię Jezusa, Jego Syna, nie oznacza, że ​​możemy wybrać to, o co prosimy Ojca. Raczej proszenie „w imię Jezusa” należy rozumieć tak, że prosimy Ojca tylko o to, o co prosił Syn. Wybieramy udział w jednej wiecznej modlitwie Syna, aby wola Ojca została wypełniona. A modląc się w ten sposób, zobowiązujemy się do jedności z Jego świętą wolą.

Czasami wszyscy możemy prosić Boga o tę lub tamtą przysługę. Możemy przedłożyć Mu nasze preferencje i naszą wolę. Ale jeśli chcemy być używani przez Boga, stać się narzędziem Jego łaski, aby przynieść obfitość dobrych owoców, musimy pokornie odłożyć na bok naszą własną wolę i pozwolić Bogu być tym, który wybiera naszą misję i wyznacza nas do swojego świętego zadania. Oderwanie się od naszej własnej woli i pokorne poddanie się woli Boga jest jedynym sposobem na stworzenie Królestwa Bożego.

Zastanów się dziś nad wyborem Boga, aby powołać cię do udziału w Jego boskiej misji. Sposób, w jaki On powołuje, zależy od Boga, ale możesz być pewien, że On cię powołuje i zaprasza do udziału w Jego misji. Bądź otwarty na każdy sposób, w jaki Bóg wyznacza cię do wydawania dobrych owoców i pokornie staraj się dostosować swoją wolę do planu Ojca, modląc się w świętym imieniu Jezusa.

Panie Jezu, Ty doskonale wypełniłeś wolę Ojca we wszystkim i wybrałeś mnie i wyznaczyłeś do udziału w Twojej boskiej misji. Pomóż mi otworzyć mój umysł i wolę na wszystko, do czego mnie wzywasz, abym ja również mógł być narzędziem Królestwa Twojego Ojca w Niebie. Modlę się o to w Twoim najświętszym imieniu. Jezu, ufam Tobie.