CALENDAR   HOME  02_MUSIC   03_PAINTINGS   04_POLITICS   05_BOOKS   06_MOVIES   07_SAINTS   08_SOFTWARE   09_PRZYJACIELE 10_OBJAWIENIA  11_DICTIONARY 12_PHOTOGRAPHY 13_ACCOUNTING  

01_January   02_February   03_March   04_April   05_May   06_June   07_July   08_August   09_September   10_October   11_November   12_December   13_Opłaty    19_Apr  Back   Next

Spelling School

 


2023 Wednesday

A teraz napiszę, dlaczego niektórzy ludzie nie wejdą do Królestwa Niebieskiego. Nie wejdą dlatego, bo uważają, że lepiej jest grzeszyć i radować się życiem, niż cierpieć dla Jezusa Chrystusa. Ciekawe, ale przecież bardzo dużo ludzi tak właśnie mówi. To prawda, święci ludzie wolą cierpieć dla Boga, niż żyć w przepychu, ale przy okazji grzeszyć. Jak ktoś chce być świętym człowiekiem, to dobrze by zrobił, by o tym pamiętał i zaczął mówić, że dla Boga, to nawet i chętnie by pocierpiał.

----

No tak, wybór jest bardzo trudny, jeżeli trzeba wybierać, pomiędzy grzechem i zyskiem teraźniejszym, czy też cierpieniem i zyskiem pośmiertnym. Tym bardziej, że wielu ludzi wcale w to życie pośmiertne nie wierzy. To znaczy dla niektórych ludzi jest to wybór bardzo łatwy. To znaczy, zawsze są ludzie co wybiorą grzech i zysk, bez zastanowienia to wiedzą, tak samo, jak są ludzie co bez zastanowienia wybiorą dobro niż grzech. Ale też jest wielu ludzi, dla których pokusa zysku za grzech jest bardzo duża i nawet jak wybiorą dobrze, czyli cierpienie, to nie są tego tak bardzo pewni, że wybrali dobrze. A przecież zawsze lepiej być pewnym swoich życiowych wyborów niż pewnym nie być. Dlatego też Apokalipsa św. Jana mówi, żeby zło popełniło jeszcze więcej zła, a dobro, żeby jeszcze bardziej się uświęciło. Tu przecież nie może być wątpliwości.

----

Cierpieć dla Boga Ojca i przy okazji nie grzeszyć do samego końca, czyli do ostatniego tchu, to największa doskonałość. Czyli cierpieć i mówić: "Ojcze, wybacz im, bo nie wiedzą co czynią".

----

Osobną kategorię stanowią ludzie, szpiegujący nie ze względów zysku, a przez wrodzone zamiłowanie do awanturniczego życia, do przygód i niebezpieczeństwa. Ludzie tego typu bardzo rzadko szpiegują na niekorzyść własnej ojczyzny, niejednokrotnie jednak, traktując szpiegostwo jako swego rodzaju sport, uprawiają je na korzyść i szkodę państw trzecich, z ich ojczyzną nie związanych.

----

Teraz sobie uzmysłowiłem, że szpieg zawsze musi być kryminalistą. Szpiega w skrócie można nazwać człowieka, który ma właśnie licencję na zabijanie. To człowiek, który czyni różnego rodzaju przestępstwa, za które zwykle nie idzie do więzienia, bo albo działa w kraju, w którym za te przestępstwa jest wynagradzany, albo nawet jak jest złapany w obcym kraju, to ludzie dla których pracuje, robią wszystko, by taki przestępca był uwolniony i uniknął kary. No tak, szpieg to nic innego, jak przestępca, czy też kryminalista, który wybrał właśnie taki zawód i taki sposób na życie.

----

Cechą charakterystyczną szpiegostwa jest właśnie zły zamiar, bez którego o szpiegostwie mowy być nawet nie może.

Innymi słowy, każdy szpieg musi wiedzieć, że będzie diabłem na tym świecie, a nie Aniołem. Można chyba powiedzieć, że każdy kto podpisuje kontrakt z organizacją szpiegowską, podpisuje kontrakt z diabłem. Szkoda, że nie wszyscy ludzie zdają sobie z tego sprawę.

----

Inną cechą szpiegostwa jest tajność. Jeżeli człowiek nie ukrywa swojej działalności (na przykład chowa się za ścianą) i robi wszystko nie musząc się przebierać lub udawać kogoś innego, to taki człowiek szpiegiem nie jest.

----

Nikt inny chyba nie może żądać od syna, żeby donosił na ojca, lub od męża, żeby donosił na żonę, kiedy grozi pewna kara śmierci. Przepis taki mógł powstać jedynie w warunkach sowieckich, w społeczeństwie, w którym się systematycznie wyplenia wszelkie pojęcia etyczne.

----

Kogo ludzie kochają najbardziej? Chyba aktorów, artystów muzyków, no i świętych. Zamiast zadręczać się swoim wzrostem, wrażliwością czy nietypowymi, nierozumianymi przez innych zainteresowaniami, uczyń z nich swój znak rozpoznawczy. To właśnie one przesądzają o twojej wyjątkowości.

----

Myślę, że uważać się za lepszego od innych ludzi, a być lepszym człowiekiem od innych ludzi, to zupełnie dwie różne rzeczy. Ten, kto się uważa za lepszego, to zwykły narcyz, a ten kto jest lepszy, to święty człowiek. Każdy święty jest przecież lepszy niż inny przeciętny człowiek, ale nie każdy, kto za lepszego się uważa. Tak więc lepiej wysokiego mniemania o sobie nie mieć i zawsze dążyć do doskonałości, ciągle dostrzegając w sobie wady, nad którymi pragnie się zapanować.

----

W narcyzmie wcale nie chodzi o to, by być w czymś dobrym, ale by być lepszym od innych. Na przykład: więcej daję na tacę, lub częściej przyjmuję komunię świętą. Albo mam lepszy zawód, albo więcej zarabiam. Albo mam lepsze stosunki z ludźmi. Albo, mam lepszy samochód, piękniejszą żonę, wyższe stanowisko, większą władzę. Być może narcyzm jest przeciwieństwem skromności.

----

Myślę, że Bóg tak stworzył człowieka, żeby każdy mógł kochać samego siebie. Jeżeli człowiek nie kocha samego siebie, to pewnie coś z takim człowiekiem jest złego. A myślę, że właśnie tak jest, bo Jezus nas uczy, że powinniśmy kochać bliźnich tak mocno, jak kochamy samych siebie. Jeżeli człowiek nie kochałby siebie, to czy taki, mógłby kochać innych ludzi? Nawet w Starym Testamencie wyraźnie jest powiedziane, że człowiek, który nie kocha samego siebie, nie może być dobry dla innych ludzi. Tak więc myślę, że miłość własna jest normą i zdrowiem, i że człowiek powinien rozpocząć właśnie życie, od miłości własnej, a dopiero potem, rozszerzyć tę miłość na bliźnich.


2024 Friday

W rezultacie wielu jego uczniów wróciło do poprzedniego stylu życia i już z nim nie chodziło. Wtedy Jezus zapytał Dwunastu: «Czy i wy chcecie odejść?» Jana 6:66–67

Dzisiejsza Ewangelia kończy piękne i głębokie kazanie o Chlebie Życia (por. J 6,22-71). Kiedy czytasz to kazanie od początku do końca, zauważalne jest, że Jezus przechodzi od bardziej ogólnych stwierdzeń na temat Chleba Życia, które są łatwiejsze do przyjęcia, do bardziej szczegółowych, stanowiących wyzwanie. Kończy swoje nauczanie tuż przed dzisiejszą Ewangelią słowami bardzo bezpośrednio: „Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, trwa we mnie, a ja w nim”. Po tych słowach Jezusa wielu, którzy Go słuchali, opuściło Go i już za Nim nie poszło.

Ogólnie rzecz biorąc, istnieją trzy powszechne postawy ludzi wobec Najświętszej Eucharystii. Jedną z postaw jest głęboka wiara. Innym jest obojętność. Trzecią rzeczą jest to, co znajdujemy w dzisiejszej Ewangelii: niewiara. Ci, którzy odeszli od Jezusa w dzisiejszej Ewangelii, zrobili to, ponieważ powiedzieli: „To powiedzenie jest trudne; kto może to zaakceptować?” Cóż za wspaniałe stwierdzenie i pytanie do rozważenia.

W pewnym sensie prawdą jest, że nauczanie Jezusa o Najświętszej Eucharystii jest trudnym stwierdzeniem. Jednak „trudne” nie jest złe. Jest to trudne w tym sensie, że wiara w Eucharystię jest możliwa jedynie poprzez wiarę, która wypływa z głębokiego wewnętrznego objawienia Bożego. W przypadku tych, którzy odeszli od Jezusa, słyszeli Jego naukę, ale ich serca były zamknięte na dar wiary. Utknęli na poziomie czysto intelektualnym i dlatego idea spożywania Ciała i Krwi Syna Bożego była czymś więcej, niż mogli pojąć. Kto zatem mógłby zaakceptować takie stwierdzenie? Tylko ci, którzy słuchają naszego Pana, gdy mówi do nich wewnętrznie. Tylko to wewnętrzne przekonanie, pochodzące od Boga, może być dowodem prawdziwości Najświętszej Eucharystii.

Czy wierzysz, że spożywając to, co wydaje się być jedynie „chlebem i winem”, w rzeczywistości spożywasz samego Chrystusa? Czy rozumiesz tę naukę naszego Pana o Chlebie Życia? To trudne powiedzenie i trudna nauka, dlatego należy je potraktować bardzo poważnie. Ci, którzy nie odrzucają tej nauki bez ogródek, również mogą pokusić się o bycie wobec niej nieco obojętnymi. Łatwo można to źle zrozumieć, uznając, że jest to po prostu symbolika w sposobie, w jaki przemawia nasz Pan. Ale symbolika to znacznie więcej niż tylko symbolika. Jest to głęboka, stanowiąca wyzwanie i zmieniająca życie nauka o tym, jak uczestniczymy w boskim i wiecznym życiu, którym pragnie nas obdarzyć nasz Pan.

Zastanów się dzisiaj nad tym, jak głęboko wierzysz w to twarde powiedzenie Jezusa. Fakt, że jest to „trudne” powiedzenie, powinien skłonić Cię do poważnego zastanowienia się nad własną wiarą lub jej brakiem. To, czego naucza Jezus, zmienia życie. To daje życie. A kiedy zostaniesz jasno zrozumiany, staniesz przed wyzwaniem, aby albo uwierzyć całym sercem, albo odwrócić się z niedowierzaniem. Pozwól sobie całym sercem uwierzyć w Najświętszą Eucharystię, a przekonasz się, że wierzysz w jedną z najgłębszych Tajemnic Wiary.

Mój chwalebny Panie, Twoje nauczanie o Najświętszej Eucharystii przekracza ludzkie zrozumienie. Jest to tajemnica tak głęboka, że nigdy w pełni nie zrozumiemy tego cennego daru. Otwórz moje oczy, drogi Panie, i przemów do mojego umysłu, abym mógł słuchać Twoich słów i odpowiadać z najgłębszą wiarą. Jezu ufam Tobie.


2025 Saturday

Kiedy dziecko jest przestraszone lub zranione, naturalnym miejscem pocieszenia są ramiona rodzica. To jest pierwsza rzecz, której płaczące dziecko szuka. Tak samo musi być z nami. Ramiona naszego Ojca w Niebie i Jezusa, naszego Zbawiciela, są tym, do czego musimy biec w naszej potrzebie. Nie powinniśmy wahać się zwrócić do Boga we wszystkich sprawach, szczególnie, gdy jesteśmy kuszeni rozpaczą lub gdy rozpoznajemy naszą słabość i grzech.

Gdy ciężary cię przytłaczają, gdy się złościsz lub jesteś kuszony rozpaczą, dokąd się zwracasz? Niektórzy zwracają się do grzesznych cielesnych pocieszeń, inni do ostrych słów, a jeszcze inni biegną do Boga. Biegnij do Boga w każdej chwili! W idealnym przypadku biegniemy do Niego, gdy życie jest dobre i gdy jesteśmy przepełnieni wielką radością i pocieszeniem. Ale Bóg chce również, abyśmy biegli do Niego natychmiast, gdy życie jest trudne. Niech ramiona Boga będą pierwszą rzeczą, o której myślisz, gdy znajdziesz się w potrzebie.

Panie, biegnę do Ciebie. Modlę się, abym każdego dnia budował nawyk uciekania się do Ciebie we wszystkim. Modlę się, abym zwracał się do Ciebie z każdą moją potrzebą. Przylegam do Ciebie, Boski Panie, i staram się zawsze na Tobie polegać. Jezu, ufam Tobie.

----

When a child is frightened or gets hurt, the natural place of comfort is the arms of a parent. This is the first thing a crying child looks for. So it must be with us. The arms of our Father in Heaven, and Jesus our Savior, are what we must run to in our need. We should not hesitate to turn to God in all things, especially when tempted to despair, or when we recognize our weakness and sin.

When burdens weigh you down, or when you get angry or are tempted to despair, where do you turn? Some turn to sinful fleshly comforts, others to harsh words, and others run to God. Run to God in every moment! Ideally, we run to Him when life is good and when we are filled with great joy and consolation. But God also wants us to run to Him, immediately, when life is hard. Make the arms of God the first thing you think about when you find yourself in need.

Lord, I do run to You. I pray that I will daily build a habit of running to You in all things. I pray that I will turn to You with my every need. I cling to You, Divine Lord, and seek to rely upon You always. Jesus, I trust in You.

----

Aby dobrze przeżyć życie, warto zwrócić uwagę na kilka kluczowych obszarów:

  1. Relacje międzyludzkie: Budowanie zdrowych, wspierających relacji z rodziną, przyjaciółmi i partnerami jest fundamentem szczęścia. Warto pielęgnować bliskość i wzajemne zrozumienie.
  2. Rozwój osobisty: Dążenie do samodoskonalenia, zdobywanie nowych umiejętności i wiedzy oraz refleksja nad własnymi wartościami pomagają w osiągnięciu satysfakcji życiowej.
  3. Zdrowie fizyczne i psychiczne: Regularna aktywność fizyczna, zdrowa dieta oraz dbanie o równowagę emocjonalną są kluczowe dla dobrego samopoczucia.
  4. Cel i pasja: Znalezienie sensu życia poprzez realizację swoich pasji, marzeń i wartości daje poczucie spełnienia.
  5. Uważność i wdzięczność: Praktykowanie uważności oraz docenianie małych rzeczy w codziennym życiu pomaga cieszyć się chwilą i budować pozytywne nastawienie.
  6. Pomoc innym: Angażowanie się w działania na rzecz innych ludzi, czy to poprzez wolontariat, czy drobne gesty życzliwości, wzbogaca życie i daje poczucie celu.

Czy któryś z tych obszarów szczególnie Cię interesuje?

----

Po szabacie, gdy świtał pierwszy dzień tygodnia, Maria Magdalena i druga Maria przyszły zobaczyć grób. I oto nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi; albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim. Jego wygląd jaśniał jak błyskawica, a jego szata była biała jak śnieg. Strażnicy zadrżeli ze strachu przed nim i stali się jak umarli. Ewangelia Mateusza 28:1–4

Aniołowie Boży byli obecni w najważniejszych momentach historii ludzkości. W Starym Testamencie jest wiele wzmianek o aniołach. W Nowym Testamencie Wcielenie Zbawiciela Świata zostało ogłoszone przez archanioła. Miriady aniołów były obecne przy Jego narodzinach. Anioł rozmawiał ze świętym Józefem przy czterech różnych okazjach. Gdy Jezus rozpoczął swoją publiczną posługę i pokonał pokusy diabła na pustyni, aniołowie z Nieba przybyli, aby Mu służyć. Gdy Jezus modlił się w samotności, zwłaszcza podczas agonii w ogrodzie, pocieszali Go aniołowie. Przy pustym grobie anioł pierwszy ogłosił dobrą nowinę, że nasz Pan zmartwychwstał. A przy końcu czasu to aniołowie Boży przyniosą Bożą sprawiedliwość.

Dzisiejsze anielskie pozdrowienie Marii Magdaleny i drugiej Marii przy pustym grobie powinno nas nauczyć, że przesłanie Zmartwychwstania jest jedną z najważniejszych lekcji, jakich możemy się nauczyć. Co więcej, przesłanie tego anioła, przekazane tym świętym kobietom, nie było przeznaczone tylko dla nich, jest również dzisiaj przekazywane nam.

Anioł pojawił się, co przedstawia absolutną moc i świętość. Przybył z prędkością błyskawicy. Jego oblicze promieniowało niebiańskim światłem. Natychmiast przesunął duży kamień i usiadł na nim, wskazując tym świętym kobietom pusty grób. Dzisiaj, jeśli mamy oczy wiary, otrzymamy również wewnętrzne objawienie z Nieba, tak jak te kobiety. Chociaż nie zobaczymy naszymi oczami tego, co one widziały, zobaczymy i usłyszymy przez wiarę wszystko, co zostało im powiedziane.

Orędzie o Zmartwychwstaniu Chrystusa jest dziś do was kierowane. Czy je słyszycie? Czy rozumiecie głos tego anioła z Nieba? Jeśli tak, pierwszą rzeczą, jaką usłyszycie, będą słowa: „Nie lękajcie się!” Strach jest jedną z największych przeszkód w przyjęciu Słowa Bożego w naszym życiu. Zły sieje strach; aniołowie Boży go rozpraszają. Zacznij więc od zastanowienia się, czy strach przesłania wam zdolność przyjmowania Słowa Bożego.

Anioł powiedział wtedy: „Wiem, że szukacie Jezusa ukrzyżowanego”. Innymi słowy, te kobiety jeszcze nie zrozumiały Zmartwychwstania. Nadal szukały martwego ciała naszego Pana. Podobnie często skupiamy się na naszych stratach, cierpieniach i próbach. W rezultacie może być nam trudno dostrzec sposoby, w jakie nasz Pan pragnie przemienić krzyże w naszym życiu i wydobyć z nich chwałę Zmartwychwstania. Anioł powiedział wtedy: „Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział”. Kiedy pozwalamy Bogu przemienić każdy krzyż w naszym życiu, te krzyże i cierpienia znikają, ustępując miejsca nowemu życiu, które Bóg z nich wyprowadza.

Na koniec anioł mówi kobietom: „Chodźcie i zobaczcie miejsce, gdzie leżał. A potem idźcie szybko i powiedzcie Jego uczniom: Powstał z martwych…” Kiedy przychodzimy do wiary w śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, nie możemy tego zatrzymać dla siebie. Musimy iść i głosić zmartwychwstanie Chrystusa innym. Nie da się tego powstrzymać.

Rozważ dziś najwspanialsze, najbardziej budzące podziw, zmieniające życie przesłanie Zmartwychwstania Chrystusa. Jeśli uważasz, że nie rozumiesz tego przesłania, to ten okres wielkanocny jest dla ciebie ważnym czasem. Musi to być czas, w którym rozwiejesz wszelkie lęki, które przesłaniają twoje myślenie. Musi to być czas, w którym słuchasz najbardziej uważnie z wiarą. Musi to być czas, w którym słyszysz, jak Bóg mówi do ciebie o swoim chwalebnym triumfie nad grzechem i śmiercią. Musi to być czas, kiedy głębiej wnikniesz w tajemnicę Zmartwychwstania. I musi to być czas, kiedy ponownie zobowiążesz się do pójścia i podzielenia się tą wiadomością z innymi. Słuchaj aniołów Bożych. Przyjmij ich wiadomość i pozwól, aby Zmartwychwstanie Chrystusa zmieniło twoje życie na zawsze.

Najświętsi aniołowie Boży, proszę przyjdźcie do mnie, przemówcie do mnie i objawcie mi najwspanialszą wiadomość o Zmartwychwstaniu Chrystusa. Panie, modlę się, aby moje serce zostało uwolnione od wszelkiego strachu, a mój umysł otworzył się na wszystko, co chcesz mi objawić. Wierzę w chwałę Twojego Zmartwychwstania; pomóż mi wierzyć całym sercem i głosić tę prawdę innym. Jezu, ufam Tobie.