2023 Tuesday
Nie ma człowieka w gorszej sytuacji od takiej, gdy straci wszystkich swoich przyjaciół, a przede wszystkim tego najlepszego przyjaciela, czyli Boga.
2024 Thursday
Człowiek nie jest zbyt mądry, jeżeli myśli, że cokolwiek od
niego zależy. To stwierdzenie może wydawać się kontrowersyjne, ale ma w sobie
ziarno prawdy. Często bowiem mamy tendencję do przeceniania swojego wpływu na
wydarzenia i sytuacje, w których się znajdujemy.
Współczesny świat wymusza na nas ciągłe dążenie do kontroli i zabezpieczenia się
przed niepewnością. Chcemy mieć kontrolę nad naszym życiem, karierą, relacjami,
zdrowiem. Jednakże rzeczywistość jest złożona i niezależna od naszych pragnień i
starań. Nie możemy kontrolować wszystkich aspektów naszego życia, co sprawia, że
często stajemy się nieszczęśliwi i zestresowani.
Człowiek nie jest również zbyt mądry, jeśli uważa, że jego szczęście zależy od
zewnętrznych czynników, takich jak pieniądze, sukces zawodowy czy relacje z
innymi ludźmi. To my sami jesteśmy odpowiedzialni za swoje samopoczucie i
poczucie spełnienia. Szczęście nie jest zależne od posiadanych dóbr czy
osiągnięć, lecz od naszego podejścia do życia i naszej wewnętrznej równowagi.
Ponadto, człowiek nie jest zbyt mądry, jeśli nie potrafi zaakceptować sytuacji,
które są poza jego kontrolą. Pamiętajmy, że nie zawsze mamy wpływ na to, co
dzieje się wokół nas. Ważne jest, aby nauczyć się radzić sobie z sytuacjami,
których nie jesteśmy w stanie zmienić. Trzeba potrafić zaakceptować niepewność i
nadchodzące zmiany, reagować elastycznie i adaptować się do nowych warunków.
Wnioskiem z tego wszystkiego jest to, że człowiek nie jest zbyt mądry, jeśli
myśli, że cokolwiek od niego zależy. Oczywiście mamy wpływ na wiele aspektów
naszego życia, ale nie możemy kontrolować wszystkiego. Ważne jest, aby radzić
sobie z tym, co niezależne jest od naszej woli i skupić się na urzeczywistnianiu
swoich celów i wartości. Jednakże równie ważne jest, aby zaakceptować fakt, że
nie wszystko jest w naszej mocy i nauczyć się żyć z tą świadomością.
----
"Wybacz mi Panie Boże, że jestem tak wielkim durniem" - tak
często wypowiadają ludzie, gdy zdają sobie sprawę ze swoich błędów i chcą prosić
o przebaczenie. To zdanie jest wyrazem skruchy i pokory, ale także nadziei na
to, że Bóg wybaczy nasze grzechy i pomaga nam zmienić się na lepsze.
Często zdarza się, że popełniamy błędy, działamy nierozważnie lub
nieodpowiedzialnie. Czasami nasze decyzje prowadzą do krzywdy innych ludzi,
innym razem zaniedbujemy nasze obowiązki wobec bliźnich. Kiedy zdajemy sobie
sprawę ze swoich win i pragniemy się poprawić, ważne jest, by szczerze przyznać
się do naszych błędów i prosić o przebaczenie.
Modlitwa "Wybacz mi Panie Boże, że jestem tak wielkim durniem" jest wyrazem
naszej pokory i gotowości do zmiany. Wyznanie swoich grzechów przed Bogiem i
proszenie Go o pomoc w pokonywaniu naszych słabości jest ważnym krokiem na
drodze do nawrócenia i zbawienia.
Bóg jest miłosierny i gotowy do przebaczenia naszych błędów, jeśli tylko
szczerze żałujemy za nasze grzechy i postanawiamy się poprawić. Niezależnie od
tego, jak wielkie są nasze winy, zawsze możemy liczyć na Boże miłosierdzie i
wsparcie w naszej drodze do nawrócenia.
Modlitwa "Wybacz mi Panie Boże, że jestem tak wielkim durniem" jest także
przypomnieniem o naszej ludzkiej słabości i ograniczeniach. Często popełniamy
błędy pomimo naszych najlepszych intencji, ale ważne jest, by nie poddawać się
rozpaczy, lecz wciąż dążyć do doskonałości i świętości.
Niech słowa tej modlitwy będą dla nas przypomnieniem o naszych grzechach, ale
także o Bożym miłosierdziu i gotowości do przebaczenia. Niech będą też
inspiracją do zmiany i doskonalenia siebie, abyśmy stali się lepszymi ludźmi i
bliżej Boga. Wszystko to wymaga od nas pokory, szczerości i determinacji, ale
jest wartym trudem i drogą do zbawienia i życia wiecznego.
----
„Zbierzcie pozostałe fragmenty, aby nic się nie zmarnowało”.
Zebrali więc je i napełnili dwanaście wiklinowych koszy ułamkami pięciu chlebów
jęczmiennych, których było więcej, niż mogli zjeść”. Jana 6:12–13
Ewangelia Jana jest pełna wielu symbolicznych znaczeń. Powyższy fragment kończy
historię cudu rozmnożenia chleba i ryb. Nakarmiwszy tłumy jedynie pięcioma
bochenkami jęczmiennymi i dwiema rybami, udało im się napełnić tym, co zostało,
dwanaście wiklinowych koszy. Jaki był powód dodania?
Św. Augustyn, komentując ten fragment, wyjaśnia, że Jezus zapewnił więcej, niż
ludzie mogli zjeść, aby w ten sposób symbolicznie przedstawić duchowe prawdy,
które wykraczały poza to, co mogły pojąć ogromne tłumy. W ten sposób nauki
Jezusa karmiły duchowo tłumy do tego stopnia, że były w pełni zaspokojone. Ale
mimo że ogół tłumów był usatysfakcjonowany tym, czego nauczał je Jezus, musiał
jeszcze nauczać o wiele więcej. Te głębsze prawdy duchowe są reprezentowane
przez dodatkowe dwanaście koszy.
Dwanaście koszy reprezentuje Dwunastu uczniów. Byli to ci, którzy zostali
specjalnie wybrani przez Jezusa, aby otrzymać o wiele więcej. Przypomnijmy sobie
czasy, kiedy Jezus nauczał tłumy w przypowieściach, a później na osobności
wyjaśniał ich znaczenie Dwunastu. Objawił im pewne prawdy, których większość
ludzi nie była w stanie zrozumieć i zaakceptować.
Pomocne jest rozważenie trzech różnych grup ludzi biorących udział w tym cudzie
i zastosowanie tych grup do nas dzisiaj. Pierwsza grupa ludzi to ci, którzy
nawet nie byli obecni na cudzie. Ci, którzy nie udali się w podróż, aby być z
Jezusem na pustyni. Jest to największa grupa ludzi w społeczeństwie, która
prowadzi swoje codzienne życie, nie szukając nawet minimalnego pożywienia od
naszego Pana.
Drugą grupą ludzi jest „wielki tłum”, który poszedł za Jezusem na odległy brzeg
Jeziora Galilejskiego, aby być z Nim. Reprezentują one tych, którzy każdego dnia
pilnie szukają naszego Pana. Są to ci, którzy są wierni odprawianiu Mszy św.,
czytaniu Pisma Świętego, codziennej modlitwie i studiowaniu. Tej grupie ludzi
nasz Pan naucza wielu rzeczy i oni są karmieni Jego świętym Słowem i
Sakramentami.
Trzecia grupa ludzi, Dwunastu Apostołów, których reprezentuje Dwanaście
wiklinowych koszy, które pozostały, to ci, którzy są wyjątkowo wierni naszemu
Panu i nadal są przez Niego karmieni w obfitości. Są to ci, którzy starają się
zrozumieć i przyjąć najgłębsze prawdy duchowe, aby odżywić się i przemienić na
najgłębszym poziomie.
Zastanów się dzisiaj nad faktem, że pokarm duchowy, który nasz Pan pragnie ci
ofiarować, to najczęściej znacznie więcej, niż możesz natychmiast przyjąć i
spożyć. Ale zrozumienie tego faktu jest pierwszym krokiem do przygotowania się
na otrzymanie jeszcze więcej. Rozważając tę obfitość duchowego pokarmu od
naszego Pana, ponownie zobowiąż się szczególnie do poszukiwania pozostałych
„dwunastu wiklinowych koszy” duchowych prawd. Jeśli to zrobisz, odkryjesz, że
naprawdę nie ma końca przemieniającej głębi darów łaski, którymi nasz Pan
pragnie cię obdarzyć.
Mój najhojniejszy Panie, nie tylko dajesz duchowy pokarm swojemu ludowi, ale
dajesz go w nadmiarze. Gdy codziennie Cię szukam i jestem przepełniony Twoim
miłosierdziem, pomóż mi nigdy nie przestawać napawać się przeobfitym darem
Twojej łaski. Proszę, karm mnie, drogi Panie, i pomóż mi spożywać Twoje święte
Słowo. Jezu ufam Tobie.
2025 Friday
Bardzo często Bóg chce przekazać Ci konkretną wiadomość, którą
musisz usłyszeć. Może się zdarzyć, że słuchając kazania, czytając książkę,
słuchając czegoś w radiu lub rozmawiając z przyjacielem, coś szczególnego rzuci
Ci się w oczy, co nie wydaje się wpływać na innych. Zwróć uwagę na tę
inspirację, jest ona dla Ciebie darem Bożego Miłosierdzia i objawieniem Jego
miłości do Ciebie.
Zastanów się nad czymś, co ostatnio przykuło Twoją uwagę. Czy usłyszałeś coś, co
wydawało się być powiedziane tylko dla Ciebie? Czy jest coś, co zaprzątało Twoją
głowę? Jeśli tak, spędź czas z tą myślą i spróbuj rozróżnić, czy pochodzi ona od
Pana i co On może Ci przez nią mówić. Może to być głos Boga mówiący do Ciebie i
akt Jego wielkiego Miłosierdzia.
Panie, pragnę usłyszeć Twój głos. Pomóż mi być uważnym na Twoje słowo, gdy jest
ono do mnie kierowane. Kiedy mówisz, pomóż mi słuchać i odpowiadać Ci z
hojnością i miłością. Jezu, ufam Tobie.
----
Very often, God wants to speak to You a particular message that
you need to hear. It may happen that, as you listen to a homily, read a book,
hear something on the radio or talk with a friend, something particular will
jump out at you that does not seem to affect others. Pay attention to this
inspiration, it is a gift to you of God’s Mercy and a revelation of His love for
you.
Reflect upon anything, lately, that has gotten your attention. Have you heard
something that seemed to be spoken just for you? Is there something that has
been on your mind? If so, spend time with that thought and try to discern if it
is from the Lord and what He may be saying to you through it. This may be God’s
voice speaking to you and an act of His great Mercy.
Lord, I desire to hear Your voice. Help me to be attentive to Your word as it is
spoken to me. When You speak, help me to listen and to respond to You with
generosity and love. Jesus, I trust in You.
----
Zatem arcykapłani i faryzeusze zwołali Sanhedryn i powiedzieli:
„Cóż zrobimy? Ten człowiek czyni wiele znaków. Jeśli Go zostawimy w spokoju,
wszyscy w Niego uwierzą, a Rzymianie przyjdą i zabiorą naszą ziemię i nasz
naród”. Jana 11:47–48
Publiczna służba Jezusa miała dwa główne skutki dla ludzi. Wielu zaczęło w Niego
wierzyć i chłonęło każde Jego słowo. Szukali Go i zaczęli rozumieć, że był
obiecanym Mesjaszem. To była odpowiedź wiary. Ale reakcja arcykapłanów i
faryzeuszy była o wiele bardziej światowa. W powyższym fragmencie widzimy grupę
przywódców religijnych, którzy są całkowicie pochłonięci światowymi troskami do
tego stopnia, że te troski zagłuszają wszelkie kwestie wiary.
Kiedy Sanhedryn zwołał się i omawiał, co powinni zrobić, Kajfasz, arcykapłan
tamtego roku, zabrał głos i udzielił rady, która doskonale przedstawia tę
światową wizję. Powiedział: „Nic nie wiecie i nie bierzecie pod uwagę, że lepiej
jest dla was, aby jeden człowiek umarł za lud, aby nie zginął cały naród”.
Kajfasz i wielu innych ówczesnych przywódców religijnych wydawało się być o
wiele bardziej zaniepokojonych swoim świeckim statusem i władzą niż sprawami
prawdziwej wiary i wiecznego zbawienia. Gdyby byli ludźmi, którzy głęboko
kochali Boga i szukali tylko Jego świętej woli, radowaliby się, że posługa
Jezusa była tak owocna w życiu ludzi. Dziękowaliby Bogu dniem i nocą za
przywilej zobaczenia, jak proroctwa dawnych czasów o Mesjaszu spełniają się na
ich oczach. Powinni byli odczuwać radość i wdzięczność, a także pozwolić, aby te
duchowe błogosławieństwa wzrastały w nich i dały im odwagę, której potrzebowali,
aby pójść i umrzeć z naszym Panem, jeśli to konieczne. Zamiast tego wybrali
wygodne życie i świecki status ponad prawdę i zdecydowali, że Jezus musi umrzeć.
Jedną piękną prawdą, nad którą należy się zastanowić w tym kontekście, jest to,
że Bóg używa wszystkiego dla swojej chwały i dla zbawienia tych, którzy wierzą.
Podczas tego spotkania Sanhedrynu ci ludzie zaczęli planować śmierć Jezusa.
Ostatecznie użyli oszustwa, manipulacji, zastraszania i strachu, aby osiągnąć
swój cel. Ale chociaż z perspektywy światowej ci źle zorientowani przywódcy
religijni „wygrali”, z perspektywy boskiej Bóg użył ich zła, aby przynieść
największe dobro, jakie świat kiedykolwiek znał. Przez ich złośliwość męka i
śmierć Jezusa ustąpiły miejsca nowemu życiu Zmartwychwstania.
Zastanów się dziś nad faktem, że Bóg jest w stanie wykorzystać wszystko dla
naszego dobra. Czy to pośród korupcji, prześladowań, niezgody, grzechu, choroby
lub jakiegokolwiek innego zła w życiu, kiedy zwracamy się do Boga w wierze i
poddaniu, On jest w stanie przemienić wszystko i przynieść obfitość dobrych
owoców poprzez nie, jeśli tylko Mu na to pozwolimy i zaufamy w wierze.
Modlitewnie poddaj się Bogu, dzisiaj, wszelkie z powyższych obaw, które Cię
dotyczą, i pozwól sobie uwierzyć w prostą prawdę, że nic nie może powstrzymać
Cię od chwalebnego wypełnienia woli Bożej. Wszystko może pomóc w zbawieniu
twojej duszy i zakończyć się wieczną chwałą Boga.
Mój chwalebny Panie, byłeś kochany przez wielu, ale także znienawidzony przez
niektórych. Ci, którzy mieli władzę i autorytet, nie potrafili patrzeć poza
swoje światowe ambicje, więc zaczęli spiskować przeciwko Tobie. Daj mi łaskę,
drogi Panie, abym widział każdy akt zła zadany mi jako okazję dla Ciebie, aby
przynieść dobro. Jesteś chwalebny, drogi Panie. Niech będziesz uwielbiony we
wszystkim. Jezu, ufam Tobie.