2023 Friday
Dzisiaj znowu zrozumiałem coś ważnego. Mianowicie to, że często ludzie lekceważą swojego wroga. Lekceważą go, bo go nie znają. Nie są świadomi tego, jak bardzo ich wróg jest niebezpieczny. Dlaczego tak się dzieje? Dzieje się tak, bo po pierwsze go nie widzą, a po drugie, nawet nie wierzą w to, że taki wróg istnieje. Oczywiście tym wrogiem jest nie ktoś inny, tylko sam diabeł. A diabeł ma wielką moc, a jego pragnieniem jest zabrać ludzką duszę do piekła. Ciekawe jest to, że ludzie nawet sobie z tego żartują. Nie ma większego wroga ludzkości od diabła, a ludzie nic sobie z tego nie robią. Przestali chodzić do kościoła, albo nigdy nie chodzili. Przestali się modlić, albo nigdy się nie modlili. Przestali czuwać, albo nigdy nie czuwali. Tak, diabeł jest największym zagrożeniem dla ludzkości, nikt inny. A jeżeli tak, to teraz zdaję sobie sprawę, że mój wyjazd do Anglii, był najlepszą decyzją w moim życiu. Dlatego najlepszą, bo dzięki temu przybliżyłem się do Boga. To nie w Anglii odnalazłem azyl. Anglicy żadnego azylu mi nie dali, ale Bóg mi dał azyl. Bóg dał mi ochronę. Bóg dał mi siłę do życia. A nader wszystko, Bóg pomógł mi pozbyć się grzechów, które zniewalały moją duszę. Tak, potrzebowałem Anglii, żeby Bóg mógł działać. Owszem, nadal jestem otoczony diabłami, ale tak jak ja jestem otoczony, tak też i każdy inny człowiek. Ja przynajmniej zdaję sobie sprawę z zagrożenia, a inni ludzie idą na zatracenie i myślą, że dobrze robią. Mało kto dba o wieczne życie własnej duszy. Nic dziwnego, że życie na ziemi tak bardzo kuleje. Myślę sobie nawet, że ludzie nawet nie wiedzą czym jest życie, bo tak jak żyją, to nawet trudno to nazwać życiem. Ludzkie życie w dzisiejszych czasach to tylko egzystencja.
----
Dzisiaj bardzo dobrze zdaję sobie sprawę z przyczyny mojego upadku. Tyle razy się zastanawiałem, dlaczego? Tyle razy się pytałem, kto jest moim wrogiem? Kto zniszczył mi życie? Dopiero dzisiaj widzę to wyraźnie. Nie był to nikt inny, jak sam diabeł. Diabeł był, i diabeł jest, i diabeł będzie moim wrogiem. I dlatego też, należy zawsze czuwać. Diabeł jest w ludziach, którzy mnie spotykają. Diabeł jest w telewizji, która pokazuje mi świat i różne filmy. Diabeł jest w Internecie. Diabeł, zresztą jak i Bóg jest wszędzie. Należy pamiętać, że diabeł to kusiciel do złego. To właśnie robi diabeł na ziemi, kusi do złego, tak, że ludzie krzywdzą się nawzajem, a nawet krzywdzą samego siebie. Diabeł kusi, by oderwać człowieka od Boga. Myślę, że mogę śmiało powiedzieć, że każdy ateista jest już pod wpływem diabła, bo w jakimś stopniu, każdy ateista jest oderwany od Boga. Ateista, to nic innego, jak śmiertelnie chory człowiek, zagrożony wiecznym życiem w piekle. Czyli wiecznym cierpieniem. Czy to Bóg sprawia, że człowiek odchodzi od Boga? Oczywiście, że nie. Diabeł kusi, a człowiek sam dokonuje wyboru. Biedni ludzie, tak bardzo jest mi ich szkoda. Ludzie są chorzy, a nawet swojej choroby nie dostrzegają. Ateizm to gorsza choroba od AIDS i każdej innej choroby. Ateizm to choroba duszy. Naszego wiecznego pierwiastka. Boże kochany, dlaczego ludzie przestali dbać o własne dusze? Sami mówią, że im nie zależy na duszy, że co z duszą będzie to będzie, tak jakby nie zdawali sobie z tego sprawy, że to właśnie od nich zależy to, co się z duszą stanie. To tak, jakby kapitan statku powiedział, ach nie zależy mi dokąd statek popłynie. Nie sobie płynie gdzie chce, albo niech dryfuje. Cóż byłby to za kapitan. Takim kapitanem, to nawet i dziecko mogłoby być. Wiadomo też jest, że taki statek daleko nie dopłynie.
----
Teraz napiszę straszną prawdę. Prawdę, która zaboli wielu czytających to ludzi. Mianowicie to, że jest wielu ludzi, co mówi, że nie ma wrogów. A każdy kto tak mówi jest ślepcem, takim samym, jakim ja byłem przez tyle lat. Każdy dobry człowiek ma nie tylko jednego wroga, ale wielu wrogów, i są nimi diabły. Diabły są wrogami ludzkości, a jeżeli ktoś uważa, że nie ma wrogów, to może oznaczać tylko tyle, że on sam jest przyjacielem diabła, albo z diabłem się ten ktoś zaprzyjaźnił. Każdy dobry człowiek, albo starający się być dobrym człowiekiem, ma wroga i jest nim diabeł. Diabeł starał się nawet kusić samego Jezusa. Tak więc, żaden dobry człowiek nie jest pozbawiony pokus. Pokusy i podszepty szatana dotykają wszystkich ludzi, a tych dobrych ludzi, dotykają najbardziej.
----
Właśnie, myślę, że najważniejsze w życiu człowieka, to wiedza, kto jest jego wrogiem. Jeżeli człowiek nie wie, kto jest jego wrogiem, to nie może się obronić. A jeżeli błędnie myśli, że wrogiem jest ktoś, kto tak naprawdę wrogiem wcale nie jest, to taki człowiek często może pozbyć się z własnej winy swoich przyjaciół. Dlatego też myślę, że świadomość tego, że diabeł jest naszym wrogiem jest bardzo ważna. Inaczej przecież walczy się, lub broni przed diabłem, a inaczej walczy się, lub broni przed drugim człowiekiem. Dlatego przede wszystkim, człowiek powinien dobrze rozpoznać, kto jest jego wrogiem, a dopiero potem walczyć, lub też się bronić. Jeżeli ludzie walczą z drugim człowiekiem, to często popełniają błąd, przed jakim Jezus przestrzegał. Mianowicie taki, że człowiek pozbywający się chwastów, może też przez pomyłkę i dobrych kiełków się pozbyć. Dlatego my wszyscy powinniśmy cierpliwie czekać na sąd ostateczny, a nie walczyć ze z ludzkim złem. Zresztą i tak jest to syzyfowa praca. Nawet gdybyśmy pozbyli się wszystkich złych ludzi, to przecież nowe dzieci się rodzą i nikt przecież nie może zagwarantować, że te nowe dzieci, będą dobrymi dziećmi. Wszyscy jedziemy na tym samym wózku, w kierunku śmierci i sądu ostatecznego. Dobrze człowiek robi jak o tym pamięta.
----
Dlaczego starszyzna żydowska bała się Jezusa? No właśnie dlaczego? Przecież Jezus nie był większym zagrożeniem od baranka. Jezus nigdy nikogo nie skrzywdził, wszystkim dobrze życzył. Pragnął zbawienia każdej duszy, a jednak starszyzna żydowska bała się Jezusa. Tak bardzo się bali Jezusa, że zdecydowali się Go ukrzyżować. To prawda, tak samo diabły boją się niewinnych Baranków Bożych. Boją się, bo diabły są tchórzami. Wszystkiego się diabły boją, co może ograniczyć ich wpływy, moc, władzę, a może nawet zmniejszyć dochody finansowe. Ale chyba najbardziej diabły boją się tego, że Jezus wyrywa dobre dusze ludzkie spod diabelskiej władzy. No cóż, zło boi się dobra i to chyba jeszcze bardziej niż strach dobra przed złem. Właściwie doskonałe dobro wcale zła się nie boi, a nawet gotowe jest na śmierć, by tylko złu nie ulec. Tak, dobro woli śmierć od grzechu, bo wie, że zło tylko ciało zabić może, a to przecież wielką stratą i tak nie jest. Dobro wie, że należy bać się tego, kto i ciało i duszę do piekła może wrzucić na spalenie. Dobro wie, że Boga należy się bać, nikogo innego.
----
Czy człowiek może wygrać z diabłem. Po pierwsze, należy sobie zdawać sprawę z tego, że wszyscy umrzemy i zaprzestać walczyć z drugim człowiekiem. Jeżeli człowiek przestanie walczyć, to i może w ten sposób wygra. Ale tak naprawdę, to wygraną człowieka jest to, gdy człowiek nie zgrzeszy i nie pójdzie na wieczność do piekła. Ludzka wygrana nie należy do tego świata. Dlatego też nikt z ludzi nie widzi nagrody, jaką otrzymują święci ludzie za swoje życie, ale to właśnie święci ludzie są zwycięzcami. Bo tylko prawdziwa wygrana, to życie wieczne w Królestwie Niebieskim, nic innego wygranym na tym świecie nie jest. Wygrać, to znaczy ocalić własną duszę przed wiecznym potępieniem.
2024 Sunday
Ateista, to nic innego, jak śmiertelnie chory człowiek,
zagrożony wiecznym życiem w piekle. Takie stwierdzenie może wydawać się dosyć
drastyczne, ale dla osób wierzących w Boga, jest to nieunikniona rzeczywistość.
Ateiści, czyli osoby niewierzące w istnienie Boga, często są postrzegane jako
ludzie zagubieni, którzy nie zdają sobie sprawy z konsekwencji swojej niewiary.
Dla wielu osób religijnych, życie po śmierci jest równie ważne, jeśli nie
ważniejsze, niż życie na ziemi. Wiara w niebo jako miejsce wiecznego szczęścia i
życia w zgodzie z Bogiem stanowi fundamentalną część wielu religii. Z kolei
piekło jest postrzegane jako miejsce cierpienia i separacji od Boga, do którego
trafiają ci, którzy odrzucają Go i Jego nauki. Dlatego ateizm, czyli brak wiary
w Boga, jest uważany za grzech i zagrożenie dla zbawienia wiecznego.
Dla wielu osób wierzących, modlitwa i nawrócenie ateisty stanowią jedyną
nadzieję na zbawienie jego duszy. Jednakże nawrócenie ateisty jest często
trudne, ponieważ oznaczałoby to zmianę fundamentalnych przekonań i
światopoglądu. Sprawia to, że wiele osób wierzących traktuje ateistów z litością
i starają się pomóc im odnaleźć drogę do Boga.
Jednakże wiele osób ateistycznych uważa, że nie ma potrzeby wierzyć w Boga, aby
być dobrym człowiekiem i prowadzić moralne życie. Dla nich religia i wiara są
jedynie mitami, które nie mają wpływu na ich codzienne decyzje i postępowanie.
Dlatego dla ateistów zagrożenie wiecznym życiem w piekle może wydawać się
absurdalne i nieuzasadnione.
Warto jednak pamiętać, że dla osób wierzących wiara w Boga i życie po śmierci
stanowią fundament ich egzystencji. Dlatego ważne jest szanowanie różnorodności
poglądów i poszukiwanie wspólnego języka, który pozwoli nam razem żyć w pokoju i
zrozumieniu. A może właśnie w dialogu i poszukiwaniu wspólnych wartości tkwi
klucz do zbawienia ateistów i pojednania ze światem religijnym.
2025 Monday
Gdyby poproszono cię o zbudowanie rakiety od podstaw, możesz
sprzeciwić się, twierdząc, że nie jesteś kompetentny w tej dziedzinie i dlatego
nie możesz zrobić tego, o co cię proszą. Często mamy taką samą odpowiedź Bogu w
odniesieniu do Jego Woli. Łatwo możemy poczuć, że nasz Pan żąda od nas zbyt
wiele, ale to głupie myślenie, ponieważ nasz Pan nigdy nie poprosiłby nas o
zrobienie czegoś, czego nie udzieliłby nam łaski.
Do czego czujesz się niekompetentny? Być może jest to sprawa w twojej rodzinie
lub czynność, w której jesteś powołany pomagać w kościele. Albo może nasz Pan
położył ci coś na sercu, czego unikasz z powodu poczucia nieadekwatności. Ale
jeśli ufamy Jezusowi, musimy ufać, że będziemy w stanie wypełnić Jego doskonałą
Wolę w naszym życiu. Musimy ufać, że On nigdy nie powoła nas do czegoś poza tym,
co możemy osiągnąć dzięki Jego łasce.
Panie, mówię ci „Tak” ponownie tego dnia. Ponawiam raz jeszcze swoje
zobowiązanie do wypełnienia Twojej świętej Woli. Niech nigdy nie pozwolę, aby
zmartwienie lub brak pewności siebie powstrzymały mnie od wypełnienia świętej
misji, którą mi powierzyłeś. Jezu, ufam Tobie.
----
If you were asked to build a rocket ship from scratch, you may
object stating that you are not competent in this area and, therefore, cannot do
what you are being asked to do. We often have the same response to God regarding
His Will. We can easily feel as though we are being asked too much by our Lord,
but this is foolish thinking since our Lord would never ask us to do that which
He will not also provide the grace to accomplish.
What is it that you feel unqualified to do? Perhaps it’s a matter within your
family, or an activity you are called to assist with at church. Or perhaps our
Lord has placed something on your heart that you avoid considering out of
feelings of inadequacy. But if we trust Jesus, we must trust that we will be
able to fulfill His perfect Will in our lives. We must trust that He would never
call us to something beyond what we can accomplish through His grace.
Lord, I say “Yes” to you again this day. I, once again, renew my commitment to
fulfill Your holy Will. May I never let worry or a lack of confidence keep me
from fulfilling the holy mission You have given to me. Jesus, I trust in You.
----
Ponieważ mówił w ten sposób, wielu uwierzyło w Niego. Jana 8:30
Jezus nauczał w sposób ukryty, ale głęboko głęboki o tym, Kim On był. W
poprzednich fragmentach odnosił się do Siebie jako do „chleba życia”, „żywej
wody”, „światłości świata”, a nawet przyjął na siebie starożytny tytuł Boga
„JESTEM”. Co więcej, nieustannie utożsamiał się z Ojcem w Niebie jako swoim
Ojcem, z którym był doskonale zjednoczony i przez którego został posłany na
świat, aby czynić Jego wolę. Na przykład, tuż przed powyższym wersem, Jezus
wyraźnie stwierdza: „Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że JA
JESTEM i że nic nie czynię sam od siebie, ale mówię tylko to, czego Mnie Ojciec
nauczył” (Jana 8:28). I właśnie dlatego wielu uwierzyło w Niego. Ale dlaczego?
W miarę jak Ewangelia Jana kontynuuje, nauczanie Jezusa pozostaje tajemnicze,
głębokie i ukryte. Po tym, jak Jezus wypowiedział głębokie prawdy o tym, Kim On
jest, niektórzy słuchacze zaczęli w Niego wierzyć, podczas gdy inni stali się
wobec Niego wrogo nastawieni. Jaka jest różnica między tymi, którzy uwierzyli, a
tymi, którzy ostatecznie zabili Jezusa? Prosta odpowiedź brzmi: wiara. Zarówno
ci, którzy uwierzyli w Jezusa, jak i ci, którzy zorganizowali i poparli Jego
morderstwo, usłyszeli te same nauki Jezusa. Jednak ich reakcje były tak różne.
To samo dotyczy nas dzisiaj. Podobnie jak ci, którzy usłyszeli te nauki po raz
pierwszy z ust samego Jezusa, my również otrzymujemy te same nauki. Mamy tę samą
okazję, aby słuchać Jego słów i albo przyjąć je z wiarą, albo odrzucić lub być
obojętnym. Czy jesteś jednym z wielu, którzy uwierzyli w Jezusa z powodu tych
słów?
Czytanie tych zawoalowanych, tajemniczych i głębokich nauk Jezusa, tak jak są
przedstawione w Ewangelii Jana, wymaga specjalnego daru od Boga, jeśli te słowa
mają mieć jakikolwiek wpływ na nasze życie. Wiara jest darem. To nie jest po
prostu ślepy wybór, aby wierzyć. To wybór oparty na widzeniu. Ale jest to
widzenie możliwe tylko dzięki wewnętrznemu objawieniu od Boga, na które wyrażamy
zgodę. Tak więc Jezus jako Żywa Woda, Chleb Życia, wielkie JA JESTEM, Światło
Świata i Syn Ojca będzie miał dla nas sens i będzie miał na nas wpływ tylko
wtedy, gdy będziemy otwarci i przyjmiemy wewnętrzne światło daru wiary. Bez tej
otwartości i przyjęcia pozostaniemy wrogo nastawieni lub obojętni.
Zastanów się dziś nad głębokim, zasłoniętym i tajemniczym językiem Boga. Kiedy
czytasz ten język, szczególnie w Ewangelii Jana, jaka jest twoja reakcja?
Zastanów się uważnie nad swoją reakcją; a jeśli okaże się, że jesteś kimś mniej
niż tym, kto zrozumiał i uwierzył, to szukaj łaski wiary tego dnia, aby słowa
naszego Pana potężnie odmieniły twoje życie.
Mój tajemniczy Panie, Twoje nauczanie o tym, Kim jesteś, wykracza poza sam
ludzki rozum. Jest głębokie, tajemnicze i chwalebne poza wszelkie zrozumienie.
Proszę, daj mi dar wiary, abym mógł poznać, Kim jesteś, rozważając bogactwo
Twojego świętego Słowa. Wierzę w Ciebie, drogi Panie. Pomóż mojej niewierze.
Jezu, ufam Tobie.