CALENDAR   HOME  02_MUSIC   03_PAINTINGS   04_POLITICS   05_BOOKS   06_MOVIES   07_SAINTS   08_SOFTWARE   09_PRZYJACIELE 10_OBJAWIENIA  11_DICTIONARY 12_PHOTOGRAPHY 13_ACCOUNTING  

01_January   02_February   03_March   04_April   05_May   06_June   07_July   08_August   09_September   10_October   11_November   12_December   13_Opłaty    24_Mar  Back   Next

Spelling School

 


2023 Friday


2024 Sunday

Czy zawsze możemy się pogodzić z naszymi grzechami poprzez cierpienie? Czy faktycznie to wystarczy, aby poczuć się lepiej i oczyścić swoje sumienie? Czy istnieją grzechy, których nawet cierpienie nie jest w stanie odpokutować?

Myślę, że ludzie zawsze są szczęśliwi, jeżeli swoje grzechy mogą odpokutować cierpieniem, ponieważ daje im to poczucie, że zasłużyli na swoje zbawienie. Cierpienie może być dla nich drogą do oczyszczenia się z winy i nawrócenia na właściwą ścieżkę. Jednakże nie zawsze jest to takie proste i nie zawsze cierpienie wystarcza, aby naprawić nasze błędy.

Istnieją bowiem grzechy, których nawet cierpieniem nie można odpokutować. Niektóre z nich są tak głęboko zakorzenione w naszym charakterze, że nawet największe cierpienie nie jest w stanie ich zniwelować. Takie grzechy wymagają głębszego nawrócenia i przemiany ducha, której nie zawsze jesteśmy w stanie dokonać sami.

Należy zwrócić uwagę na to, że cierpienie samo w sobie nie jest wystarczającym środkiem do odpokutowania grzechów. Przeżywanie bólu i tragedii może pomóc nam zrozumieć konsekwencje naszych czynów, ale to nie oczyszcza nas z winy. Konieczne jest także zaakceptowanie swoich błędów, skruchę i gotowość do zmiany.

Dlatego, aby prawdziwie odpokutować swoje grzechy, musimy podjąć wysiłek duchowy i moralny, który będzie polegać na zmianie naszego postępowania, poprawie relacji z innymi ludźmi i rozwoju własnego charakteru. Cierpienie może być jednym z elementów tego procesu, ale nie jest ono w stanie zastąpić samodyscypliny i pracy nad sobą.

Podsumowując, pomimo że cierpienie może pomóc nam odpokutować niektóre grzechy, nie jest ono nigdy wystarczające samo w sobie. Istnieją grzechy, których nawet największe cierpienie nie jest w stanie zniwelować. Aby naprawdę poczuć się lepiej i oczyścić swoje sumienie, musimy podejść do swoich błędów z pokorą, skruchą i gotowością do zmiany.

----

Latanie myśliwcem bojowym jest jedną z najbardziej ekscytujących i jednocześnie niebezpiecznych form lotnictwa. Piloci tych potężnych maszyn muszą stale być świadomi ryzyka, jakie niesie ze sobą prowadzenie takich pojazdów w skrajnych warunkach. Jednym z kluczowych czynników bezpieczeństwa podczas lotu myśliwcem bojowym jest wysokość, na jakiej znajduje się maszyna.

Latanie bardzo nisko nad ziemią może być atrakcyjne ze względu na emocje, jakie towarzyszą pilotowi podczas przelotu. Jednakże jest to również bardziej ryzykowne niż lot na dużo większej wysokości. Podczas lotu nisko nad ziemią, pilot musi być bardzo uważny na przeszkody terenowe, takie jak drzewa, budynki czy góry. Dodatkowo, lot na niskiej wysokości wymaga od pilota szybkich i precyzyjnych reakcji, aby uniknąć kolizji z ziemią lub innymi obiektami.

Z drugiej strony, lot na dużej wysokości może być bardziej bezpieczny, ponieważ pilot ma większą przestrzeń do manewrowania i unikania ewentualnych zagrożeń. Lot na wysokości umożliwia również szybsze reakcje w przypadku pilności lub awarii. Ponadto, w przypadku konfliktu z innym samolotem, większa odległość między maszynami pozwala na lepszą kontrolę sytuacji i uniknięcie kolizji.

Ostatecznie, bezpieczeństwo podczas lotu myśliwcem bojowym zależy głównie od umiejętności i doświadczenia pilota, a nie tylko od wysokości, na jakiej znajduje się maszyna. Ważne jest, aby piloci przestrzegali procedur bezpieczeństwa i narzuconych limitów, bez względu na to, czy latają nisko nad ziemią czy też wysoko. Istotne jest również regularne szkolenie i doskonalenie umiejętności pilotów, aby mogli skutecznie radzić sobie z sytuacjami kryzysowymi i ryzykownymi warunkami lotu.

Podsumowując, zarówno lot na niskiej, jak i na wysokiej wysokości ma swoje zalety i wady pod względem bezpieczeństwa. Ostateczna decyzja dotycząca wysokości lotu myśliwcem bojowym powinna być podejmowana z uwzględnieniem wszystkich czynników oraz bezpieczeństwa zarówno pilota, jak i innych uczestników ruchu powietrznego.

----

Zestrzelenie myśliwca bojowego jest trudnym zadaniem, które wymaga nie tylko precyzji, ale także szybkiego działania i umiejętności pilotażu. Jednakże istnieje debata na temat tego, czy łatwiej jest zestrzelić myśliwca bojowego gdy leci nisko nad ziemią czy też wysoko nad ziemią.

Gdy myśliwiec leci nisko nad ziemią, ma kilka zalet i wad. Po pierwsze, jest trudniejszy do wykrycia przez przeciwnika, co daje pilotowi większą szansę na zaskoczenie. Ponadto, piloci myśliwców latających na niskich wysokościach mogą korzystać z terenu jako osłony, co utrudnia przeciwnikowi ich zestrzelenie. Jednakże, latając nisko nad ziemią, pilot jest bardziej podatny na ataki rakietowe oraz przeszkody terenowe, co może sprawić, że jego manewry stają się ograniczone.

Z kolei myśliwce latające wysoko nad ziemią mają również swoje zalety i wady. Lecąc na wysokości, pilot ma przewagę nad widocznością, co ułatwia mu wykrycie przeciwnika i podjęcie szybkich działań. Dodatkowo, latając na dużych wysokościach, pilot ma również większe pole manewru i dostęp do większej ilości broni, co może być kluczowe podczas potyczki powietrznej. Jednakże, myśliwiec latający wysoko jest bardziej podatny na ataki z ziemi oraz może być łatwiejszy do wykrycia przez radary i systemy przeciwdziałania.

Ostatecznie, odpowiedź na pytanie czy łatwiej jest zestrzelić myśliwca bojowego gdy lata nisko czy wysoko zależy od wielu czynników, takich jak umiejętności pilota, rodzaj myśliwca, warunki atmosferyczne czy też taktyka stosowana przez obie strony. Każda sytuacja jest inna i wymaga szybkiego i trafnego działania ze strony pilota, aby zwiększyć swoje szanse na sukces.

Warto podkreślić, że trening, doświadczenie i zaawansowane technologie mogą znacząco wpłynąć na zdolność pilota do zestrzelenia myśliwca bojowego bez względu na to, czy ten leci nisko czy wysoko nad ziemią. Dlatego też, aby zachować przewagę w potyczce powietrznej, piloci myśliwców muszą nieustannie doskonalić swoje umiejętności i być przygotowani na każdą sytuację, niezależnie od wysokości lotu przeciwnika.

----

Wtedy Judasz Iskariota, jeden z jego uczniów i ten, który go miał wydać, rzekł: «Dlaczego nie sprzedano tej oliwy za trzystudniową zapłatę i nie rozdano ubogim?» Jana 12:4–5

Jezus był ze swoimi uczniami w domu Łazarza, Marty i Marii. Regularnie przebywał w ich domu i był blisko nich. Posiłek ten miał miejsce tuż przed wjazdem Jezusa do Jerozolimy na pierwszą Niedzielę Palmową i Wielki Tydzień. Minęło sześć dni, zanim Jezus umarł na krzyżu.

Przypomnijmy, że Łazarz został niedawno wskrzeszony przez Jezusa z martwych, a także, że Maria, siostra Łazarza, była głęboko oddana Jezusowi i jest zapisywana jako ta, która siedziała u Jego stóp, podczas gdy jej siostra Marta służyła. Podczas tej wizyty Maria ofiarowała Jezusowi kolejny akt oddania, namaszczając Go „litrem drogiego olejku pachnącego”. Ofiarowała Mu akt miłości i oddania. Powyższy fragment Pisma Świętego opisuje reakcję Judasza, który również był podczas posiłku. Jezus gani Judasza i broni aktu pobożności udzielonej przez Marię, po czym posiłek jest kontynuowany.

Wyraźna lekcja, jakiej nas to uczy, jest taka, że dla naszego Pana nic nie jest zbyt dobre. To prawda, że musimy zrobić, co w naszej mocy, aby pomóc w opiece nad biednymi, ale odpowiedź Jezusa udzielona Judaszowi jest dość interesująca. Mówi: „Zostaw ją w spokoju. Niech to zatrzyma na dzień mojego pogrzebu. Ubogich zawsze macie u siebie, ale mnie nie zawsze macie”. Jezus nie bagatelizował znaczenia troski o biednych; Podkreślał znaczenie ofiarowania Mu aktów miłości i oddania.

Wkraczając w ten najświętszy tydzień w roku, otrzymujemy obraz Maryi wylewającej na Jezusa litr kosztownego perfumowanego olejku, aby zachęcić nas do zrobienia tego samego. Chociaż służymy Chrystusowi w innych potrzebujących, musimy także starać się regularnie ofiarowywać Mu bezpośrednio oddanie i miłość, nawet w sposób, który inni mogą uznać za przesadny. Oddawanie Mu czci, wyrażanie naszej miłości, spędzanie czasu na różnych nabożeństwach, modlitwa przez dłuższy czas, a nawet ofiarowanie Mu naszych środków finansowych to sposoby, w jakie oddajemy Jezusowi należną Mu chwałę.

Zastanów się dzisiaj, w jaki sposób możesz naśladować ten akt pełnego miłości oddania, jaki Maryja ofiarowała Jezusowi. W jaki sposób możesz obficie przeznaczyć swój czas, pieniądze, talenty i energię na naszego Pana? Jak najlepiej możesz wyrazić swoje oddanie Jemu w tym Wielkim Tygodniu? Szukaj sposobów, aby zrobić to bezpośrednio z jednego i prostego powodu: kochasz naszego Pana i chcesz wyrazić tę miłość w tym tygodniu.

Mój chwalebny Jezu, godzien jesteś wszelkiej chwały i czci. Jesteście godni naszego najgłębszego oddania i miłości. Wkraczając w ten Wielki Tydzień, modlę się, aby był to czas, w którym mogę wyrazić moją najgłębszą miłość do Ciebie. Pomóż mi w tym tygodniu wylać w obfitości tę miłość, aby pokazać Ci chwałę i uwielbienie, na jakie zasługujesz. Jezu ufam Tobie.


2025 Monday

Modlenie się „zawsze” może wydawać się zadaniem niemożliwym. Czy naprawdę jest to możliwe? Czy Bóg w ogóle tego od nas oczekuje? Z całą pewnością tak jest i z całą pewnością tego oczekuje. Nie, nie będziemy powołani do spędzania całego dnia, każdego dnia, w kościele na modlitwie. Nawet ci powołani do życia klasztornego nie robią tego. Ale modlitwa zawsze jest koniecznością. Oznacza to po prostu, że rozwinęliśmy taki nawyk bliskości z Bogiem, że nasze serca są zawsze z Nim. Zawsze jesteśmy uważni na Jego obecność i zawsze jesteśmy w komunii z Jego łaską. Jeśli ukształtujemy tę wewnętrzną miłość do Boga, będziemy modlić się zawsze.

Pomyśl o swoim dniu. Co zajmuje twój umysł i serce przez większość czasu? Czy spędzasz nadmiernie czas na marzeniach o rzeczach, które nie mają nic wspólnego z naszym Panem i planem, jaki ma dla ciebie? Pracuj nad wyrobieniem sobie nawyku modlitwy. Módl się głęboko i całym sercem w różnych momentach dnia, poświęcając modlitwie całą swoją uwagę. A potem, w ciągu dnia, staraj się, aby te chwile modlitwy podtrzymywały cię i pozostały z tobą, niosąc cię przez wszystko, co robisz.

Panie, pomóż mi wiedzieć, jak się modlić. Wpoj mi głęboki nawyk modlitwy. Pomóż mi regularnie wygospodarować chwile, każdego dnia, kiedy wszystko, co robię, to skupiam się na Tobie, szukając Ciebie. I pomóż mi wnieść te chwile do wszystkiego, co robię, aby mój umysł i serce zawsze były w komunii z Tobą. Mój Panie, kocham Cię, pomóż mi kochać Cię bardziej. Jezu, ufam Tobie.

----

Praying “always” may seem like an impossible task. Is it really possible to do so? Does God even expect this of us? It most certainly is and He most certainly does. No, we will not be called to spend all day, every day, at church in prayer. Not even those called to the cloistered monastic life do as such. But praying always is a must. It simply means that we have developed such a habit of closeness to God that our hearts are always with Him. We are always attentive to His presence and are always in communion with His grace. If we form this interior love for God, we will be praying always.

Think about your day. What occupies your mind and heart most of the time? Do you spend excessive time daydreaming about things that have nothing to do with our Lord and the plan He has for you? Work at establishing a habit of prayer. Pray deeply and wholeheartedly at various moments of the day giving prayer your full attention. And then, throughout the day, try to let those moments of prayer sustain you and remain with you, carrying you on throughout all that you do.

Lord, help me to know how to pray. Instill within me a deep habit of prayer. Help me to regularly take moments, each day, when all I do is focus on You, seeking You out. And help me to bring those moments into everything I do so that my mind and heart may always be in communion with You. My Lord, I love You, help me to love You more. Jesus, I trust in You.

----

Tęsknota w sercu, jak cichy wiatr, Przez pola złote, gdzie czas się wkradł. Wspomnienia wracają, jak ciepły deszcz, W duszy spokój, choć serce drży jeszcze.

W blasku księżyca, wśród cichych dróg, Szukam śladów, które zostawił Bóg. Każdy krok przypomina mi dom, Gdzie serce tęskni, choć jestem stąd.

W starym sadzie, gdzie jabłonie kwitną, Czuję zapach, co w sercu nie zniknął. Tam, gdzie dzieciństwo wciąż żywe jest, Tęsknota w sercu, jak cichy gest.

Na horyzoncie, gdzie słońce wstaje, Widzę obrazy, co czas nie zmaże. Każda chwila, jak złoty sen, Tęsknota w sercu, jak cichy tren.

Wśród pól zielonych, gdzie wiatr się kładzie, Słyszę głosy, co w sercu nie gasną. Każda nuta, jak stary dźwięk, Tęsknota w sercu, jak cichy jęk.

W blasku ogniska, gdzie ciepło trwa, Czuję obecność, co w sercu gra. Każda iskra, jak wspomnień cień, Tęsknota w sercu, jak cichy sen.

Na końcu drogi, gdzie cisza trwa, Znajdę spokój, co w sercu gra. Każdy krok, jak powrót do snu, Tęsknota w sercu, jak cichy szum.

----

Na polu złotym, gdzie wiatr cicho śpiewa, Dusza tęskni, jak ptak w niebie się wznosi. Wspomnienia jak liście, co czasem opadają, W sercu cichym echem, wciąż się odzywają.

Pod niebem szerokim, gdzie horyzont się chowa, Myśli błądzą, jak rzeka, co wciąż płynie. Tęsknota duszy, jak cień za mną kroczy, Wspomnienie z przeszłości, w sercu się toczy.

Na drodze samotnej, gdzie ślady znikają, Czuję spokój, choć serce wciąż tęskni. Wspomnienia jak gwiazdy, co nocą migoczą, W duszy mej cicho, jak woda w potoku.

Wśród pól zielonych, gdzie czas się zatrzymał, Dusza wędruje, jak ptak w przestworzach. Tęsknota jak wiatr, co liście porusza, W sercu mym cicho, jak wiosenna burza.

Pod drzewem starym, gdzie cień się rozlewa, Myśli krążą, jak chmury po niebie. Tęsknota duszy, jak echo w dolinie, Wspomnienia jak deszcz, co cicho spływa.

Na ścieżce wąskiej, gdzie czas się zatrzymał, Dusza wędruje, jak ptak w przestworzach. Tęsknota jak wiatr, co liście porusza, W sercu mym cicho, jak wiosenna burza.

Pod niebem gwiaździstym, gdzie cisza panuje, Dusza tęskni, jak ptak w niebo się wznosi. Wspomnienia jak liście, co czasem opadają, W sercu cichym echem, wciąż się odzywają.

----

Na polu złotym, gdzie wiatr cicho gra, Myśli o Tobie w sercu wciąż mam. Tęsknota jak rzeka, co płynie bez końca, Wspomnienia o Tobie wciąż w sercu trzymam.

Gdy słońce zachodzi za horyzontu kres, Czuję Twą obecność, choć jesteś daleko. Wspomnienia jak gwiazdy na niebie migoczą, W sercu mym zawsze będziesz blisko.

W ciszy wieczoru, gdy księżyc wstaje, Twoje imię w myślach cicho powtarzam. Tęsknota jak wiatr, co liście porusza, W sercu mym zawsze będziesz obecna.

Na starym moście, gdzie rzeka płynie, Twoje oczy w pamięci wciąż widzę. Tęsknota jak echo, co w górach się niesie, W sercu mym zawsze będziesz obecna.

Gdy deszcz pada, a ziemia pachnie, Twoje słowa w myślach wciąż słyszę. Tęsknota jak krople, co spadają z nieba, W sercu mym zawsze będziesz obecna.

Na polnej drodze, gdzie kwiaty kwitną, Twoje ślady w pamięci wciąż widzę. Tęsknota jak cień, co za mną podąża, W sercu mym zawsze będziesz obecna.

Gdy noc zapada, a gwiazdy lśnią, Twoje serce w mym sercu wciąż bije. Tęsknota jak pieśń, co w duszy gra, W sercu mym zawsze będziesz obecna.

----

Na polnej drodze, gdzie wiatr cicho gra, Mały chłopiec wpatrzony w dal, Tęsknota w sercu, jak cicha łza, Za ojcem, co wciąż w pamięci trwa.

Wspomnienia z dzieciństwa, jak ciepły sen, Gdy ojciec uczył, jak żyć wśród pól, Jego głos w sercu brzmi jak refren, Wspólne chwile, jak złoty stół.

Na werandzie, gdzie czas wolno płynie, Chłopiec marzy, by znów go ujrzeć, Wspólne rozmowy przy blasku księżyca, Tęsknota w sercu, co nie chce uciec.

W blasku słońca, gdy dzień się zaczyna, Czuje obecność, choć go nie ma, W sercu chłopca ojca siła, Jak cichy szept, co w duszy drzemie.

Na polach, gdzie zboże złoci się w słońcu, Chłopiec szuka śladów ojca kroków, Każdy dzień to nowa tęsknota, Za ojcem, co w sercu wciąż jest blisko.

W wieczornym cieniu, gdy gwiazdy migoczą, Chłopiec patrzy w niebo z nadzieją, Że kiedyś znów się spotkają, I tęsknota w sercu zniknie jak cień.

Na końcu drogi, gdzie horyzont się kończy, Chłopiec wie, że ojciec czeka, Wspomnienia w sercu, jak ciepły płomień, Tęsknota dziecka za ojcem nie gaśnie.

----

Na polanie słońce wschodzi, dzień się budzi, W sercu cicha tęsknota, jak wiatr wśród ludzi. Dziecięce marzenia, w plecaku schowane, Na kolonii daleko, myśli w domu zostawiane.

W lesie szum drzew, jak matki głos cichy, Wspomnienia z domu, w sercu jak echo, nie znikły. Wspólne zabawy, śmiech przy ognisku, A jednak w sercu, tęsknota jak w piosence refren blisko.

Na łące kwiaty, jak w domu ogród pachną, Wspomnienia z dzieciństwa, w sercu się splatają. Choć przyjaciele nowi, serce wciąż wędruje, Do domu, gdzie miłość, jak ciepły koc otula.

Wieczorem gwiazdy, jak lampki w oknie świecą, Wspomnienia z domu, w sercu się nie zmienią. Poduszka miękka, jak matki ramiona, Tęsknota dziecka, jak rzeka, co wciąż płynie.

Na kolonii przygody, jak w książkach pisane, Lecz serce wciąż tęskni, za domem, za mamą. Wspomnienia z domu, jak ciepły koc otulają, W sercu dziecka, tęsknota jak wiatr wciąż gra.

Wspólne śniadania, jak w domu przy stole, Lecz serce wciąż tęskni, za domem, za polem. Choć przygód wiele, serce wciąż wędruje, Do domu, gdzie miłość, jak ciepły koc otula.

Na kolonii czas płynie, jak rzeka spokojna, Lecz serce wciąż tęskni, za domem, za swoimi. Wspomnienia z domu, jak ciepły koc otulają, Tęsknota dziecka, jak wiatr wciąż gra.

----

Na polu złotym, gdzie wiatr cicho śpiewa, Tęsknota w sercu jak cień się rozlewa. Patrzę na horyzont, gdzie słońce zachodzi, Wspomnienia wracają, jak rzeka, co wody.

W starym domu, gdzie czas się zatrzymał, Każdy kąt przypomina, co było i mija. Fotografie w ramkach, historie bez słów, Tęsknota demotywuje, jak cichy duch snów.

Na werandzie siadam, patrząc w daleki świat, Gdzieś tam jest miejsce, gdzie serce chce wpaść. Lecz droga daleka, a czas nieubłagany, Tęsknota jak mgła, co w sercu zostaje.

W blasku księżyca, gdy noc się rozciąga, Myśli wędrują, jak ptak, co nie spoczywa. Słowa niewypowiedziane, w sercu ukryte, Tęsknota demotywuje, jak sny niespełnione.

Na polnej drodze, gdzie ślady znikają, Każdy krok przypomina, co w sercu zostaje. Cisza wokół, tylko serce bije, Tęsknota jak echo, co w duszy się kryje.

W blasku poranka, gdy słońce wstaje, Nowy dzień przynosi, lecz tęsknota nie gaśnie. Wspomnienia jak liście, co wiatr je unosi, Tęsknota demotywuje, jak czas, co nie prosi.

Na końcu drogi, gdzie horyzont się kończy, Tęsknota w sercu jak ogień się tli. Choć życie płynie, jak rzeka bez końca, Tęsknota demotywuje, jak cień bez słońca.

----

Na polu słońce wschodzi, dzień się zaczyna, W sercu cicha tęsknota, jak cicha melodia, Dziecko patrzy w dal, gdzie horyzont się kończy, Tam, gdzie mama czeka, w sercu jej miłość.

Wspomnienia jak wiatr, co liście unosi, Każdy krok na ścieżce, co do domu prowadzi, W oczach dziecka blask, jak gwiazdy na niebie, Tęsknota za mamą, co w sercu się tli.

W kuchni zapach chleba, co mama piekła, Ciepło jej dłoni, co zawsze pociesza, Dziecko marzy o domu, gdzie miłość mieszka, Gdzie mama czeka, z uśmiechem na twarzy.

Na polu kwiaty kwitną, jak wspomnienia, Każdy płatek to chwila, co serce ogrzewa, Dziecko szuka drogi, co do mamy prowadzi, Tęsknota jak rzeka, co wciąż płynie dalej.

W lesie szum drzew, jak mama śpiewała, Kołysanki ciche, co serce uspokajały, Dziecko słucha echa, co w sercu brzmi, Tęsknota za mamą, co wciąż w duszy tkwi.

Na niebie chmury płyną, jak myśli dziecka, Każda z nich to marzenie, co do mamy wraca, Dziecko patrzy w niebo, szukając jej twarzy, Tęsknota jak gwiazda, co w nocy się jarzy.

Na końcu drogi, gdzie serce prowadzi, Dziecko odnajduje spokój, co w sercu się rodzi, W objęciach mamy, gdzie miłość nie zna granic, Tęsknota ustaje, a serce się raduje.

----

W sercu mym cicha tęsknota, Za polską ziemią, co w snach się chowa, Tam, gdzie lasy szumią w ciszy, I rzeki płyną, jak w pieśni.

Wspomnienia z dzieciństwa wracają, Gdzie pola złote w słońcu się mienią, Tam, gdzie dom rodzinny stoi, I każdy dzień w spokoju mija.

Wędruję myślami po ścieżkach, Które prowadzą do starych drzew, Tam, gdzie ptaki śpiewają rano, I wiatr niesie zapach łąk.

W sercu mym cicha melodia, Która przypomina mi dom, Tam, gdzie serce zawsze wraca, I gdzie miłość ma swój tron.

Wspomnienia jak obrazy w głowie, Malują krajobrazy znane, Tam, gdzie każdy kamień mówi, O historii, co w ziemi tkwi.

Wędruję myślami po polach, Gdzie zboża falują jak morze, Tam, gdzie słońce zachodzi wolno, I noc przynosi spokój duszy.

W sercu mym cicha tęsknota, Za ojczyzną, co w sercu trwa, Tam, gdzie korzenie me głęboko, I gdzie zawsze wracać chcę.

----

Na złotym polu, gdzie wiatr cicho gra, Tęsknota w sercu, jak rzeka się ma. Wspomnienia z domu, jak ciepły deszcz, W duszy spokój, choć czasem jest lżej.

Pod gwieździstym niebem, co nocą migocze, Myślę o tobie, aż serce podskoczy. Wieczorna cisza, jak mamy piosenka, Wspomnienia ciepłe, jak dom, co wciąż czeka.

Pod księżycem jasnym, gdy noc świat otula, Tęsknota w sercu, jak pieśń się rozchula. Wspomnienia ciepłe, jak wiatr, co głaszcze, W duszy spokój, choć czasem burzliwsze.

Na drodze życia, gdzie czas wolno płynie, Tęsknota w sercu, jak rzeka się wspina. Wspomnienia ciche, jak szum drzew w lesie, W duszy spokój, co z nami wciąż niesie.

Pod starym drzewem, gdzie cień się rozkłada, Wspomnienia ciepłe, jak mama, co gada. Tęsknota w sercu, jak pieśń i jak sen, W duszy jest spokój, choć bywa jak tlen.

Gdy słońce wschodzi, dzień się zaczyna, Tęsknota w sercu, jak rzeka się wspina. Wspomnienia ciepłe, jak śmiech, co rozgrzewa, W duszy jest spokój, choć czasem ulewa.

Na końcu ścieżki, gdzie wszystko się chowa, Tęsknota w sercu, jak pieśń jest gotowa. Wspomnienia jasne, jak blask na niebie, Spokój w duszy, gdy jesteś u siebie.

----

W blasku księżyca, na polnej drodze, Czuję tęsknotę, co w sercu się rodzi. Każdy krok bliżej, a jednak daleko, Wspomnienia wracają, jak ciche echo.

Wśród złotych pól, gdzie wiatr szepcze cicho, Tęsknota fizyczna, jak cień za mną kroczy. Dotyk rąk twoich, w pamięci zostaje, Choć czasem blednie, wciąż serce rozgrzewa.

Na starym moście, gdzie rzeka płynie, Myśli o tobie, jak fale się wiją. Wspólne chwile, co były tak blisko, Teraz są tylko snem, co w sercu tkwi głęboko.

W blasku zachodu, gdy słońce się chowa, Tęsknota fizyczna, jak pieśń wciąż nowa. Każdy dzień bez ciebie, jak pustynna droga, Lecz w sercu nadzieja, że znów cię spotkam.

Na werandzie siedzę, patrząc w dal, Czuję twój zapach, choć jesteś tak daleko. Wspomnienia ciepłe, jak letni wiatr, Tęsknota fizyczna, co serce rozdziera.

Wśród drzew szumiących, gdzie ptaki śpiewają, Tęsknota fizyczna, jak melodia trwa. Każdy dźwięk przypomina mi ciebie, Jakbyśmy byli razem, w moim niebie.

Gdy noc zapada, a gwiazdy migoczą, Tęsknota fizyczna, jak sen się toczy. W marzeniach spotykam cię znów, I choć to tylko sen, w sercu czuję, że blisko twój duch.

----

Na polnej drodze, gdzie wiatr cicho śpiewa, Tęsknota w sercu jak rzeka się wlewa. Miłość jak słońce, co wschodzi nad ranem, Wspomnienia w duszy, jak ciepły płomień.

Wśród złotych pól, gdzie zboże się kłania, Czuję twą obecność, choć jesteś daleka. Każdy krok w przód, to krok ku marzeniom, Tęsknota i miłość w sercu się splatają.

Pod niebem szerokim, gdzie gwiazdy migoczą, Myśli o tobie jak ptaki wciąż krążą. W ciszy wieczoru, gdy księżyc się wznosi, Miłość i tęsknota w sercu się nosi.

Na starym moście, gdzie rzeka przepływa, Twoje imię w sercu jak echo się skrywa. Każdy dzień bez ciebie to jak pustynia, Tęsknota i miłość w sercu się wplatają.

W cieniu drzew, gdzie czas wolno płynie, Twoje wspomnienie jak melodia w ciszy. Wspólne chwile jak liście na wietrze, Tęsknota i miłość w sercu się mieszczą.

Na wzgórzu, gdzie wiatr pieśń swoją snuje, Czuję twą obecność, choć cię nie czuję. Każdy dzień to podróż ku wspomnieniom, Tęsknota i miłość w sercu się splatają.

Pod gwiazdami, gdzie noc się rozciąga, Twoje imię w sercu jak pieśń się rozbrzmiewa. Miłość jak rzeka, co nigdy nie znika, Tęsknota i miłość w sercu się wplatają.

----

Na polu złotym, gdzie wiatr cicho śpiewa, Tęsknota inaczej w sercu się zjawia. Nie za tym, co było, lecz za tym, co będzie, Wspomnienia jak chmury, co płyną w przestworze.

Pod niebem szerokim, gdzie słońce się kładzie, Myśli wędrują, jak ptaki w gromadzie. Nie szukam powrotu do dawnych dni, Lecz nowych dróg, co prowadzą w sny.

Wśród drzew szumiących, gdzie czas się zatrzymał, Tęsknota inaczej w sercu się trzyma. Nie za tym, co stracone, lecz za tym, co czeka, Jak rzeka, co płynie, choć droga daleka.

Na ścieżkach polnych, gdzie kwiaty rozkwitają, Marzenia jak motyle w sercu się skrywają. Nie za tym, co minęło, lecz za tym, co nowe, Jak wiosna, co budzi się w sercu na nowo.

Pod gwiazdami jasnymi, co nocą migoczą, Tęsknota inaczej w sercu się toczy. Nie za tym, co było, lecz za tym, co przyjdzie, Jak świt, co nadchodzi, gdy noc się kończy.

Wśród pól zielonych, gdzie cisza panuje, Myśli jak wiatr, co w duszy wędruje. Nie za tym, co przeszło, lecz za tym, co blisko, Jak echo, co wraca, choć droga jest śliska.

Na końcu drogi, gdzie horyzont się chowa, Tęsknota inaczej w sercu się chowa. Nie za tym, co było, lecz za tym, co w dali, Jak pieśń, co w sercu na zawsze zostali.

----

Na polu złotym, gdzie wiatr cicho gra, Tęsknota w sercu jak rzeka się wlewa. Patrzę na niebo, gdzie chmury płyną, Wspomnienia wracają, jak cichy szum wina.

W starym domu, gdzie czas się zatrzymał, Każdy kąt przypomina, co było. Ból w sercu jak echo w pustym pokoju, Cisza mówi więcej niż tysiąc słów.

Droga przed nami, choć kręta i długa, Każdy krok przypomina, co straciłem. Wspomnienia jak liście na wietrze tańczą, A serce wciąż szuka, gdzie jest dom.

Na wzgórzu, gdzie słońce zachodzi, Cień przeszłości wciąż mnie dogania. Tęsknota jak ptak, co w klatce śpiewa, A ból jak rzeka, co nigdy nie zasypia.

W blasku księżyca, gdy noc się zbliża, Myśli błądzą po ścieżkach dawnych dni. Każda gwiazda przypomina o tobie, A serce wciąż pyta, gdzie jesteś ty.

Na polanie, gdzie kwiaty wciąż kwitną, Czuję twój zapach w powietrzu. Tęsknota jak wiatr, co wciąż mnie goni, A ból jak cień, co nigdy nie znika.

W ciszy poranka, gdy świat się budzi, Nadzieja w sercu jak nowy dzień. Tęsknota i ból jak stare przyjaciółki, Które zawsze są blisko, choć czasem w oddali.

----

Na polu złotym, gdzie wiatr cicho śpiewa, Tęsknota w sercu jak rzeka się wlewa. Samotność w duszy, jak cień wędrujący, Wspomnienia z przeszłości, wciąż powracający.

W blasku księżyca, gdy noc się rozlewa, Myśli o tobie, jak ptak wciąż ulewa. Cisza wokół mnie, jak pustynna przestrzeń, W sercu tęsknota, jak niekończąca się pieśń.

Na starym moście, gdzie czas się zatrzymał, Wspomnienia o tobie, jak echo się trzyma. Samotność jak mgła, co otula mnie zewsząd, W sercu tęsknota, jak niebo bez gwiazd.

Wśród pól zielonych, gdzie słońce się chowa, Tęsknota w sercu, jak rzeka wciąż płowa. Samotność jak cień, co zawsze mnie ściga, Wspomnienia o tobie, jak wiatr, co nie miga.

Na drodze życia, gdzie ślady się gubią, Tęsknota w sercu, jak fale, co chlubią. Samotność jak deszcz, co cicho spływa, W sercu tęsknota, jak rzeka, co pływa.

W blasku poranka, gdy dzień się zaczyna, Tęsknota w sercu, jak pieśń, co nie ginie. Samotność jak cień, co zawsze mnie znajdzie, Wspomnienia o tobie, jak słońce na rajdzie.

Na końcu drogi, gdzie cisza się kładzie, Tęsknota w sercu, jak rzeka wciąż władzie. Samotność jak sen, co nigdy nie mija, W sercu tęsknota, jak miłość, co sprzyja.

----

Na polu złotym, gdzie wiatr cicho gra, Tęsknota w sercu jak cichy szept trwa. Patrzę na horyzont, gdzie niebo się kończy, Jak radzić sobie, gdy serce wciąż błądzi?

Wspomnienia jak rzeka, co płynie bez końca, W blasku księżyca, gdy noc się zaczyna. W ciszy wieczoru, gdy gwiazdy migoczą, Jak radzić sobie, gdy myśli wciąż kroczą?

W starym domu, gdzie czas się zatrzymał, Fotografie z przeszłości, co serce trzyma. Każdy uśmiech, każda łza, co spadła, Jak radzić sobie, gdy dusza jest blada?

Na drodze życia, gdzie kurz się unosi, Szukam odpowiedzi, co serce unosi. Wśród pól zielonych, gdzie cisza jest złota, Jak radzić sobie, gdy tęsknota wciąż wrota?

W blasku poranka, gdy słońce się budzi, Czuję, jak serce wciąż do przodu dąży. Wśród śpiewu ptaków, co wiosnę witają, Jak radzić sobie, gdy myśli wciąż trwają?

W cieniu drzew, gdzie czas wolniej płynie, Szukam spokoju w tej cichej dolinie. W szumie liści, co wiatr delikatnie kołysze, Jak radzić sobie, gdy serce wciąż słyszy?

Na końcu drogi, gdzie horyzont się chowa, Znajduję odpowiedź, co serce odnowa. W prostocie życia, w miłości i wierze, Jak radzić sobie, gdy tęsknota wciąż w sercu leży?

----

Tęsknota jak się objawia, w sercu cicho gra, Gdy wieczór zapada, a myśli w dal gna. Wspomnienia jak wiatr, co w polu szumi, Czasem łza spłynie, gdy serce się tłumi.

Na starym moście, gdzie rzeka płynie, Tam nasze ślady, wciąż w pamięci tkwią. Cisza wokół, tylko serce bije, Tęsknota jak echo, co w duszy brzmi wciąż.

W blasku księżyca, gdy noc się rozlewa, Myśli o tobie, jak gwiazdy na niebie. Czasem w snach wracasz, jak ciepły wiatr, Tęsknota jak pieśń, co w sercu trwa.

Na polnej drodze, gdzie kwiaty kwitną, Tam nasze marzenia, jak ptaki szybują. Wspomnienia jak cień, co za nami kroczy, Tęsknota jak szept, co w sercu się toczy.

W starym domu, gdzie czas się zatrzymał, Tam nasze chwile, jak obrazy wiszą. Czasem w ciszy, gdy myśli się plączą, Tęsknota jak cień, co w sercu się sączy.

Na wzgórzu, gdzie wiatr w trawie śpiewa, Tam nasze ścieżki, jak rzeki się splatają. Wspomnienia jak liście, co wiatrem tańczą, Tęsknota jak sen, co w sercu się snuje.

W blasku poranka, gdy dzień się budzi, Myśli o tobie, jak słońce wschodzą. Czasem w sercu, gdy cisza zapada, Tęsknota jak pieśń, co w duszy się składa.

----

Tęsknota, jak cichy wiatr w polu, Przychodzi, gdy słońce schodzi za horyzont, W sercu ciepło, choć wokół chłód, Wspomnienia jak gwiazdy, co nocą lśnią.

Wspomnienia z dzieciństwa, zapach łąk, Gdzieś daleko, tam, gdzie serce chce wrócić, Czasem w snach, czasem w myślach, Tęsknota, jak stary przyjaciel, co nie odchodzi.

Na werandzie, z gitarą w dłoni, Melodia płynie, jak rzeka w dolinie, Każda nuta to krok w przeszłość, Tęsknota, jak echo, co w sercu brzmi.

W blasku księżyca, w ciszy nocy, Słyszę głosy, które dawno ucichły, Każdy szept to historia, Tęsknota, jak pieśń, co nigdy nie milknie.

W polu kukurydzy, wśród złotych kłosów, Czuję zapach lata, co minęło, W sercu spokój, choć czasem ból, Tęsknota, jak cień, co zawsze jest blisko.

Na drodze życia, wśród kurzu i pyłu, Szukam śladów, które zostawiłem, Każdy krok to powrót do domu, Tęsknota, jak kompas, co drogę wskazuje.

W blasku poranka, gdy dzień się budzi, Czuję, jak serce bije spokojnie, Tęsknota, jak słońce, co wschodzi, Przynosi nadzieję, że wrócę tam znów.

----

Na polu złotym, gdzie wiatr cicho śpiewa,
Tęsknota w sercu jak rzeka się wlewa.
Patrzę na horyzont, gdzie słońce zachodzi,
Czuję, jak siła ta wszystko mi szkodzi.

Wspomnienia z dawnych dni, jak cienie tańczą,
W duszy mej cicho, lecz wciąż się rozkręcą.
Każdy krok w przód, jakby w tył mnie cofał,
Tęsknota w sercu, co spokój mi zdołał.

Na werandzie siadam, patrząc w daleki świat,
Gdzieś tam jest dom, gdzie serce me wciąż gna.
Choć czasem spokój w ciszy odnajduję,
Tęsknota w sercu, co wszystko rujnuje.

W blasku księżyca, gdy noc mnie otula,
Myśli o przeszłości jak fale przy brzegu hula.
Każda chwila, co minęła, jak echo wraca,
Tęsknota w sercu, co spokój mi skraca.

Na drodze życia, gdzie kurz się unosi,
Każdy krok ciężki, jakby wciąż coś prosi.
Wspomnienia jak ptaki, co wciąż powracają,
Tęsknota w sercu, co siły odbierają.

W ciszy poranka, gdy słońce wstaje,
Myśli o przeszłości jak mgła się snują dalej.
Choć serce pragnie spokoju i ciszy,
Tęsknota w sercu, co wszystko uciszy.

Na końcu drogi, gdzie horyzont się kończy,
Tęsknota w sercu, co wszystko rozłączy.
Choć czasem spokój w sercu odnajduję,
Tęsknota w sercu, co wszystko rujnuje.

----

Tęsknota, jaka może być, w sercu cicho gra, Jak wiatr na polu, co wśród zbóż się skrywa, Wspomnienia z dawnych dni, jak ciepły blask, Wędrują w myślach, jak rzeka, co płynie w dal.

Gdy słońce zachodzi, a niebo płonie, Czuję jej dotyk, jak ciepło dłoni, Wspomnienia z dzieciństwa, jak stary dom, Gdzie każdy kąt znał, gdzie serce biło w rytm.

Tęsknota, jaka może być, jak cichy szept, Co w nocy budzi, gdy księżyc świeci, Jak stary list, co w szufladzie leży, Przypomina chwile, co w sercu tkwią.

Na polnej drodze, gdzie czas się zatrzymał, Wspomnienia wracają, jak ptak do gniazda, Każdy krok przypomina, co było, Jak echo w górach, co wciąż brzmi w ciszy.

Tęsknota, jaka może być, jak cichy deszcz, Co spada na ziemię, w sercu zostaje, Jak zapach lata, co w powietrzu trwa, Przypomina miłość, co w sercu drzemie.

Gdy patrzę w dal, gdzie horyzont się kończy, Widzę obrazy, co w sercu są żywe, Jak stary film, co wciąż się przewija, Tęsknota, jaka może być, wciąż trwa.

Tęsknota, jaka może być, jak cichy śpiew, Co w duszy gra, jak melodia znana, Jak stary przyjaciel, co w sercu mieszka, Przypomina, że życie to piękna podróż.

----

Tęsknota jaka jest, w sercu cicho gra, Jak wiatr po polach, co wciąż szuka dna. Wspomnienia jak gwiazdy, na niebie lśnią, W duszy spokój, choć czasem łzy płyną.

Na starym moście, gdzie rzeka płynie, Tam serce moje, wciąż tęskni skrycie. Za dniami minionymi, co były jak sen, Za śmiechem, co w sercu zostawił swój cień.

W blasku księżyca, gdy noc cicho trwa, Tęsknota jak echo, w sercu się tli. Za domem rodzinnym, za ciepłem rąk, Za chwilą, co była, a teraz jej brak.

Na polnej drodze, gdzie kwiaty kwitną, Tam myśli moje, wciąż do ciebie płyną. Za spojrzeniem, co mówiło więcej niż słowa, Za chwilą, co była, a teraz jej nie ma.

W cieniu drzew, gdzie ptaki śpiewają, Tęsknota jak pieśń, co w sercu gra. Za dniem, co przeminął, za chwilą radości, Za miłością, co była, a teraz jej brak.

Na wzgórzu, gdzie wiatr cicho szepcze, Tam serce moje, wciąż tęskni skrycie. Za chwilą spokoju, za ciepłem dnia, Za miłością, co była, a teraz jej brak.

W blasku słońca, gdy dzień się budzi, Tęsknota jak cień, w sercu się snuje. Za chwilą, co była, za dniem, co minął, Za miłością, co była, a teraz jej brak.

----

Na polu złotym, gdzie wiatr cicho śpiewa, Tęsknota karmiczna w sercu się zjawia. Wspomnienia z przeszłości jak cienie tańczą, W duszy spokój, choć myśli wciąż walczą.

Pod niebem szerokim, gdzie gwiazdy migoczą, Czuję, jak losy wciąż się przeplatają. Wędruję ścieżką, co prowadzi w dal, W sercu nadzieja, choć czasem jest żal.

W blasku księżyca, co nocą mnie wita, Słyszę szept wiatru, co duszę koi. Każdy krok naprzód, choć czasem wstecz, Tęsknota karmiczna jak cichy dźwięk.

Na horyzoncie, gdzie słońce się chowa, Widzę obrazy, co serce poruszą. Przeszłość i przyszłość w jednym się splata, W tej podróży życia, co wciąż trwa.

Wśród pól zielonych, gdzie czas się zatrzymał, Czuję, jak miłość w sercu się tli. Każda chwila, co mija, coś znaczy, Tęsknota karmiczna wciąż mnie prowadzi.

Pod drzewem starym, co pamięta wieki, Słucham historii, co wiatr opowiada. Wspomnienia jak liście, co spadają z drzew, W sercu spokój, choć czasem jest gniew.

Na końcu drogi, gdzie cisza panuje, Znajduję odpowiedź, co serce raduje. Tęsknota karmiczna jak rzeka płynie, W tej podróży życia, co nigdy nie minie.

----

W blasku poranka, gdy słońce wstaje, Myśli matki w dal odpływają, Wspomnienia ciepłe, jak letnie powietrze, Tęsknota w sercu cicho się składa.

Na polnej drodze, gdzie stopy biegły, Ślady dzieciństwa wciąż są widoczne, Każdy kamień, każdy zakręt, Przypomina chwile, które minęły.

W kuchni zapach świeżego chleba, Przywołuje śmiech i rozmowy, Czasem łza spłynie po policzku, Gdy cisza w domu zbyt głośna się staje.

Na werandzie, w bujanym fotelu, Matka patrzy w dal, w stronę horyzontu, Gdzieś tam, w świecie szerokim, Jej dziecko nowe drogi odkrywa.

Listy pisane ręką drżącą, Słowa pełne miłości i troski, Każda linijka to most do serca, Który łączy dwa odległe światy.

Wieczorem, gdy gwiazdy migoczą, Matka modlitwę cichą szepcze, By los był łaskawy, by droga była prosta, By dziecko zawsze wracało do domu.

I choć czas płynie, jak rzeka niezmienna, Tęsknota matki nigdy nie gaśnie, W sercu jej zawsze miejsce jest, Na powrót dziecka, na jego obecność.

----

Na polu złotym, gdzie wiatr cicho śpiewa, Tęsknota w sercu jak rzeka się wlewa. Wspomnienia z dawnych dni, jak ciepły deszcz, W duszy mej grają, jak stary, znany tekst.

Pod niebem szerokim, gdzie gwiazdy migoczą, Myśli me płyną, jak rzeka wciąż toczą. Wspomnienia z dzieciństwa, jak cichy szept, W sercu mym tkwią, jak najpiękniejszy klejnot.

Na drodze życia, gdzie czas wolno płynie, Tęsknota za domem w sercu się kryje. Wspomnienia z przeszłości, jak ciepły wiatr, W duszy mej grają, jak stary, znany świat.

Wśród pól zielonych, gdzie słońce zachodzi, Tęsknota za bliskimi w sercu się rodzi. Wspomnienia z miłości, jak cichy ton, W sercu mym tkwią, jak najpiękniejszy dzwon.

Na ścieżkach życia, gdzie czas się zatrzymał, Tęsknota za chwilą, co w sercu się trzyma. Wspomnienia z młodości, jak ciepły sen, W duszy mej grają, jak stary, znany tren.

Pod niebem błękitnym, gdzie ptaki śpiewają, Tęsknota za marzeniami w sercu się składają. Wspomnienia z podróży, jak cichy ślad, W sercu mym tkwią, jak najpiękniejszy sad.

Na końcu drogi, gdzie cisza panuje, Tęsknota za spokojem w sercu się snuje. Wspomnienia z życia, jak ciepły blask, W duszy mej grają, jak stary, znany czas.

----

Na polu cisza, wiatr lekko wieje, W sercu tęsknota, co mnie zabija, Patrzę na horyzont, gdzieś tam daleko, Tam, gdzie moje serce, tam, gdzie miłość żyła.

Wspomnienia wracają, jak ciche cienie, Każdy krok przypomina, co było kiedyś, W blasku księżyca, w blasku wspomnień, Tęsknota mnie zabija, choć czas leczy rany.

Na starym moście, gdzieśmy się spotkali, Słyszę echo śmiechu, co w sercu brzmi, Choć czasem boli, choć czasem rani, Tęsknota mnie zabija, lecz wciąż tu tkwi.

Wśród pól złocistych, gdzie słońce wschodzi, Każdy poranek przypomina mi Ciebie, W sercu spokój, choć czasem łzy płyną, Tęsknota mnie zabija, lecz wciąż idę przed siebie.

W starym domu, gdzie czas się zatrzymał, Każdy kąt przypomina, co było nasze, W ciszy wieczoru, w blasku świec, Tęsknota mnie zabija, lecz wciąż mam nadzieję.

Na polnej drodze, gdzie ślady znikają, Każdy krok przypomina, co było kiedyś, W blasku gwiazd, w blasku wspomnień, Tęsknota mnie zabija, lecz wciąż idę dalej.

W sercu spokój, choć czasem boli, Każdy dzień przypomina, co było nasze, W blasku słońca, w blasku wspomnień, Tęsknota mnie zabija, lecz wciąż mam marzenia.

----

Na polu złotym, gdzie wiatr cicho śpiewa, Myśli o tobie, jak rzeka płyną, W sercu tęsknota, co wciąż nie ucieka, Czekam na ciebie, jak na wiosnę zimą.

W blasku księżyca, gdy noc się rozlewa, Twoje imię szepczę, jak modlitwę cichą, Wspomnienia nasze, jak gwiazdy na niebie, W sercu mym płoną, choć czasem znikną.

Na starym moście, gdzie rzeka się wije, Twoje spojrzenie wciąż w myślach noszę, Każdy krok mój, jak echo twej miłości, W sercu mym ślady, co nigdy nie zgasną.

W cieniu drzew, gdzie ptaki śpiewają, Twoje słowa, jak melodia wiatru, Wspomnienia nasze, jak liście spadają, W sercu mym cicho, lecz wciąż je czuję.

Na polnej drodze, gdzie słońce zachodzi, Twoja obecność, jak cień mnie otula, W sercu tęsknota, co nigdy nie odchodzi, Czekam na ciebie, jak na deszcz w upał.

W blasku ogniska, gdy noc się zbliża, Twoje ciepło, jak płomień mnie grzeje, Wspomnienia nasze, jak iskry w ciemności, W sercu mym płoną, choć czasem bledną.

Na końcu drogi, gdzie horyzont znika, Twoje serce, jak kompas mnie prowadzi, W sercu tęsknota, co wciąż mnie dotyka, Czekam na ciebie, jak na nowy świt.

----

Na obcej ziemi, gdzie wiatr inny wieje, Serce tęskni, choć droga daleka. Wspomnienia z domu wciąż w myślach się snują, Cisza wieczoru, a dusza wędruje.

Pod niebem szerokim, gdzie gwiazdy nieznane, Szukam spokoju w tej obcej krainie. Choć słońce tu świeci, jak w domu, tak samo, To serce wciąż woła, by wrócić tam rano.

Wśród pól zielonych, gdzie trawa szumi, Myśli o bliskich wciąż w sercu się tłumi. Każdy krok naprzód, choć droga niełatwa, Przypomina mi, że tęsknota jest prawda.

Wspomnienia z dzieciństwa, jak ciepły koc, Otulają mnie w nocy, gdy sen nie chce przyjść. W ciszy poranka, gdy ptaki śpiewają, Słyszę głos matki, co w sercu zostaje.

Na obcej ziemi, gdzie język obcy, Słowa jak echo, co w sercu się tłoczy. Choć ludzie mili, a uśmiech szczery, To serce wciąż tęskni za domem bez miary.

W blasku księżyca, gdy noc się rozlewa, Myśli o domu jak rzeka przepływa. Każda chwila tutaj, choć piękna i nowa, Przypomina mi, że tęsknota jest słowa.

Na końcu drogi, gdy wrócę do domu, Zrozumiem, że serce tęskniło po kryjomu. Choć świat jest wielki, a życie bogate, To dom jest tam, gdzie serce me lata.

----

Na polu złotym, gdzie wiatr cicho śpiewa, Myśli wędrują, jak ptaki po niebie. Tęsknota w sercu, jak rzeka szeroka, Ciągnie mnie do ciebie, choć droga daleka.

W blasku księżyca, gdy noc się rozlewa, Słyszę twój głos, choć cisza dookoła. Wspomnienia płyną, jak rzeka spokojna, Czuję twą obecność, choć jesteś daleko.

Na starym moście, gdzie czas się zatrzymał, Patrzę na wodę, co płynie bez końca. Twoje oczy widzę w każdej kropli, Tęsknota w sercu, jak ogień się tli.

Wśród pól zielonych, gdzie wiatr tańczy z trawą, Słyszę twój śmiech, jak echo w oddali. Każdy krok mój prowadzi do ciebie, Choć droga daleka, w sercu cię noszę.

Na wzgórzu starym, gdzie słońce zachodzi, Myśli o tobie, jak gwiazdy na niebie. Tęsknota w sercu, jak pieśń nieskończona, Ciągnie mnie do ciebie, choć jesteś daleko.

W cieniu drzew starych, gdzie czas się zatrzymał, Słyszę twój szept, jak wiatr wśród gałęzi. Każda chwila z tobą, jak skarb bezcenny, Tęsknota w sercu, jak rzeka szeroka.

Na końcu drogi, gdzie serce mnie prowadzi, Znajdę cię znów, choć czas nas rozdzielił. Tęsknota w sercu, jak pieśń nieskończona, Ciągnie mnie do ciebie, choć jesteś daleko.

----

Gdy słońce wstaje nad polami, Czuję, jak serce mi drży, Tęsknota w duszy się rozplata, Jak cichy wiatr wśród mgły.

Wspomnienia jak ciepły deszcz, Spadają na mnie z nieba, Każda kropla to twój śmiech, Którego mi tak potrzeba.

W ciszy nocy, gdy gwiazdy lśnią, Słyszę twój głos w oddali, Tęsknota w sercu jak echo brzmi, Które nigdy nie ustali.

Wędruję ścieżką, gdzieśmy szli, Pod stopami szeleszczą liście, Każdy krok to ból i łzy, Tęsknota w sercu się ziści.

Gdy wiatr przynosi zapach pól, Czuję, jak serce się ściska, Tęsknota jak cień za mną kroczy, Wspomnienia wciąż mnie ścigają.

W blasku księżyca, gdy noc trwa, Czuję, jak czas się zatrzymał, Tęsknota w sercu jak cichy szept, Który nigdy nie przemija.

Gdy dzień się kończy, a zmrok zapada, Czuję, jak serce mi płonie, Tęsknota w duszy jak cichy płacz, Który nigdy nie ustanie.

----

Na polu złotym, gdzie wiatr cicho śpiewa, Tęsknoty objawy w sercu się zjawiają. Wspomnienia jak chmury nad głową się zbierają, Cisza wieczoru, a myśli wciąż błądzą.

W blasku księżyca, gdy noc się rozciąga, Czuję jak serce do przeszłości się skłania. Wspomnienia z dzieciństwa, jak stare piosenki, W duszy grają, choć czas je oddala.

Na starym moście, gdzie rzeka płynie wolno, Tęsknota objawy w sercu się tli. Każdy krok przypomina mi chwile, Gdy życie było prostsze, a świat pełen magii.

W cieniu drzew, gdzie ptaki śpiewają, Czuję jak serce do dawnych dni wraca. Wspomnienia jak liście, co z wiatrem tańczą, W duszy wirują, choć czas je rozwiewa.

Na polnej drodze, gdzie ślady zostawiam, Tęsknota objawy w sercu się budzą. Każdy kamień przypomina mi chwile, Gdy marzenia były blisko, a świat pełen barw.

W blasku słońca, gdy dzień się zaczyna, Czuję jak serce do przeszłości się skłania. Wspomnienia jak promienie, co twarz ogrzewają, W duszy rozkwitają, choć czas je przyćmiewa.

Na końcu drogi, gdzie horyzont się kończy, Tęsknota objawy w sercu się zjawiają. Każdy krok przypomina mi chwile, Gdy życie było prostsze, a świat pełen magii.

----

Gdy słońce wstaje nad polami, Myśli biegną do ciebie, synu, W sercu cicha tęsknota trwa, Jak wiatr, co szepcze wśród drzew.

Wspomnienia jak stare zdjęcia, Przywołują twój uśmiech jasny, Choć czasem droga nas dzieli, W sercu zawsze jesteś blisko.

Gdy wieczór kładzie się na ziemi, Patrzę w gwiazdy, szukam ciebie, W każdej z nich widzę twój blask, Jakbyś był tuż obok mnie.

Czasem w ciszy słyszę twój głos, Jak echo z dalekich stron, Choć życie płynie swoim torem, Wspomnienia wciąż są żywe.

Na starym krześle siadam sam, Gdzie kiedyś razem siadaliśmy, Czuję, jakbyś był tuż obok, Wspomnienia w sercu rozgrzewają.

Każdy dzień przynosi nadzieję, Że znów cię ujrzę, synu mój, W sercu spokój, choć tęsknota, Jak rzeka płynie wciąż.

Gdy noc zapada nad domem, Modlę się, byś był szczęśliwy, Choć daleko, w sercu blisko, Tęsknota ojca trwa wiecznie.

----

Gdzieś na horyzoncie, słońce wstaje znów, W sercu cicha tęsknota, jak cichy wiatrów szum. Droga przed nami pusta, bez twoich śladów, Wspomnienia jak echo, wciąż wracają tu.

Wspólne chwile w pamięci, jak stare fotografie, Każdy uśmiech, każdy gest, w sercu pozostaje. Choć czasem boli, gdy myślę o nas dwoje, Spokój w sercu znajduję, w tej ciszy po rozstaniu.

Na polnej drodze, gdzieś w oddali, Słyszę twoje kroki, choć to tylko złudzenie. Wspomnienia jak piosenka, co wciąż gra w duszy, Tęsknota po rozstaniu, jak cichy deszcz w nocy.

W blasku księżyca, myśli błądzą daleko, Szukam odpowiedzi, choć wiem, że ich nie znajdę. W sercu spokój, choć czasem łza się kręci, Tęsknota po rozstaniu, jak cichy szept w ciemności.

Na starym moście, gdzie kiedyś staliśmy, Czuję twoją obecność, choć to tylko cień. Wspomnienia jak rzeka, co płynie bez końca, Tęsknota po rozstaniu, jak spokojny nurt.

Wśród pól i łąk, gdzie wiatr szepcze cicho, Szukam twojego śladu, choć wiem, że go nie ma. W sercu spokój, choć czasem ból się budzi, Tęsknota po rozstaniu, jak cichy świt.

Gdy dzień się kończy, a noc zapada, Wspomnienia wracają, jak ciche fale morza. W sercu spokój, choć czasem tęsknota boli, Tęsknota po rozstaniu, jak spokojny sen.

----

W ciszy poranka, gdy słońce wstaje, Czuję twą obecność, choć cię tu nie ma. Wspomnienia jak wiatr, co serce kołysze, Tęsknota po tobie, jak rzeka bez dna.

Na starym tarasie, gdzie razem siedzieliśmy, Słyszę twój śmiech, choć echo już ciche. Wspólne chwile jak zdjęcia w albumie, Każda z nich teraz jak skarb bezcenny.

W polu za domem, gdzie kwiaty kwitną, Widzę twój cień, jakbyś tam stał. Twoje słowa wiatrem niesione, W sercu mym zawsze będą trwały.

Gdy wieczór zapada, gwiazdy migoczą, Patrzę w niebo, szukając twej twarzy. W blasku księżyca, w ciszy nocy, Czuję twą miłość, co nigdy nie zgaśnie.

Na starym fortepianie, co w kącie stoi, Gram nasze melodie, co serce koi. Każda nuta jak wspomnienie, O tobie, kochany, wciąż myślę.

W ogrodzie różanym, co razem sadziliśmy, Czuję twój dotyk, gdy kwiaty pielęgnuję. Każdy płatek jak pocałunek, Który zostawiłeś na mojej skórze.

Choć czas płynie, a dni mijają, Tęsknota po tobie wciąż trwa. W sercu mym zawsze będziesz, Mój ukochany, mój anioł stróż.

----

Na polu złotym, gdzie wiatr cicho śpiewa, Tęsknota w sercu jak rzeka się wlewa. Patrzę na niebo, gdzie chmury płyną, Wspomnienia wracają, jak ciche echo.

W starym domu, gdzie czas się zatrzymał, Każdy kąt mówi, co kiedyś się zdarzyło. Fotografie w ramkach, historie bez słów, Tęsknota za chwilą, co minęła już.

Na werandzie siadam, patrzę w dal, Gdzie horyzont łączy ziemię i nieba szal. Wspomnienia jak ptaki, co wracają do gniazd, Tęsknota za domem, co w sercu trwa.

Droga polna, co prowadzi do lasu, Każdy krok przypomina mi czasów blasku. Szmer liści, śpiew ptaków, cisza wokół, Tęsknota za dniem, co był pełen spokoju.

W blasku księżyca, gdy noc się zaczyna, Tęsknota w sercu jak cicha melodia. Gwiazdy migoczą, jak oczy bliskich, Których nie ma tu, lecz są w myślach blisko.

Na wzgórzu stoję, patrzę na dolinę, Gdzie rzeka płynie, jak czas, co nie minie. Każda fala niesie wspomnienia z sobą, Tęsknota za chwilą, co była ozdobą.

W sercu mym spokój, choć tęsknota trwa, Jak cichy wiatr, co w polu gra. Wspomnienia jak pieśń, co nigdy nie zgaśnie, Tęsknota za domem, co w sercu na zawsze.

----

Anioł Gabriel został posłany od Boga do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida, a dziewicy było na imię Maryja. I podszedłszy do niej, rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski! Pan z Tobą”. Łk 1,26–28

Wyobraź sobie, że Anioł Gabriel, chwalebny Archanioł, który stoi przed Najświętszą Trójcą, przyszedłby do ciebie i oznajmił ci, że jesteś „pełna łaski” i że „Pan z Tobą”. Jakież to byłoby nieopisalne i budzące podziw doświadczenie! A jednak dokładnie to przydarzyło się tej młodej nastolatce, Błogosławionej Dziewicy Maryi.

Dziś obchodzimy to niesamowite wydarzenie, które miało miejsce, upamiętniając moment, w którym Bóg przyjął ludzkie ciało w jej błogosławionym łonie. Zauważ, że dziś jest dziewięć miesięcy przed Bożym Narodzeniem. Kościół daje nam tę uroczystość, aby zaprosić nas do chodzenia z Maryją przez te nadchodzące dziewięć miesięcy, aby dołączyć do niej w jej radości z narodzin jej boskiego Syna.

Można by wiele powiedzieć o tej chwalebnej Uroczystości. Możemy rozważać Matkę Maryję i jej Niepokalane Poczęcie. Możemy rozważać same słowa wypowiedziane przez Archanioła. Możemy rozważać tajemnicę otaczającą jej ciążę i sposób, w jaki Bóg postanowił uruchomić ten dar. I możemy rozważać o wiele więcej. Chociaż wszystkie te aspekty są warte pełnego rozważenia i modlitwy, skupmy się na reakcji tej młodej kobiety na anielskie ogłoszenie.

Najpierw czytamy, że Maryja była „bardzo zaniepokojona” i „rozważała” te słowa wypowiedziane przez Archanioła. Zaniepokojenie ujawnia, że ​​Maryja nie miała pełnej wiedzy o tym, co objawiał Archanioł. Ale fakt, że rozważała słowa, ujawnia również jej otwartość na pełniejsze zrozumienie. Następnie szuka głębszego daru wiedzy, pytając: „Jak to się stanie, skoro nie mam stosunków z mężczyzną?” Ta odpowiedź jest najpierw zgodą wiary w wierze, po której następuje prośba o głębsze zrozumienie tego objawienia. Wiara jest zdolnością do wyrażania zgody na to, czego nie rozumiemy w pełni, ale prawdziwa wiara zawsze szuka głębszego zrozumienia — i to właśnie zrobiła Maryja.

Po otrzymaniu dalszego objawienia od Archanioła, Maryja w pełni akceptuje to, co zostało objawione i ufa, że ​​to, co jej powiedziano, było wszystkim, co musiała wiedzieć w tamtym czasie. A następnie składa to, co stało się znane jako jej „fiat”. Mówi: „Oto ja służebnica Pańska. Niech mi się stanie według twego słowa”. To fiat Maryi jest jej doskonałą modlitwą poddania się woli Bożej i jest również doskonałym modelem tego, jak wszyscy musimy odpowiadać na wolę Bożą. Musimy postrzegać siebie jako prawdziwych sług Jego woli i musimy w pełni przyjąć wszystko, czego Bóg od nas żąda, całkowicie jednocząc naszą wolę z Jego wolą.

Zastanów się dziś nad tymi słowami naszej Błogosławionej Matki: „Oto ja służebnica Pańska. Niech mi się stanie według twego słowa”. W jaki sposób Bóg prosi cię, abyś uczynił to również swoją modlitwą? W jaki sposób Bóg wzywa cię do służenia Jego najświętszej woli? Czy jesteś gotów w pełni wyrazić zgodę na wszystko, o co Bóg cię prosi? Gdy modlitewnie rozważasz to fiat naszej Błogosławionej Matki, staraj się zjednoczyć jej odpowiedź z twoją, abyś i ty mógł być sługą Najwyższego Boga.

Ojcze w Niebie, posłałeś swojego Syna, aby wcielił się w łonie Błogosławionej Dziewicy Maryi. Twój chwalebny Archanioł Gabriel przyniósł tę Dobrą Nowinę. Niech zawsze będę uważny na wiadomości, które mi przekazujesz, gdy zapraszasz mnie do przyłączenia się do Twojej boskiej misji sprowadzenia Twojego Syna na świat. Mówię „Tak” tego dnia, drogi Panie, aby służyć Twojej najświętszej woli. Jezu, ufam Tobie.