CALENDAR   HOME  02_MUSIC   03_PAINTINGS   04_POLITICS   05_BOOKS   06_MOVIES   07_SAINTS   08_SOFTWARE   09_PRZYJACIELE 10_OBJAWIENIA  11_DICTIONARY 12_PHOTOGRAPHY 13_ACCOUNTING  

01_January   02_February   03_March   04_April   05_May   06_June   07_July   08_August   09_September   10_October   11_November   12_December   13_Opłaty    16_Mar  Back   Next

Spelling School

 


2023 Thursday

Myślę sobie, że to piękne, że wraz z ludzkością, w XX wieku doszedłem do ery Internetu. To prawda, XXI wiek, to zupełnie inny wszechświat. Oczywiście sam nigdy w życiu nie otrzymałbym tak dużo od świata, gdyby nie zdobycze ludzkości i Boże Miłosierdzie. Pytanie jest teraz takie, czy chciałbym kiedykolwiek żyć jeszcze raz w czasach z przed Internetu? To bardzo ciekawe pytanie. Gdybym żył, to czego chciałbym się nauczyć? Ludzkość zawsze miała bardzo dużo do zaoferowania, oczywiście nie zawsze dla każdego. Nawet przecież dzisiaj, chociaż minęło już prawie ćwierć wieku od początku XXI wieku, to jednak przecież nie każdy korzysta z dobrodziejstwa Internetu. Posiadać łącze internetowe, a umiejętność z tego łącza korzystania, to oczywiście następne dwie różne rzeczy. Nawet pCloud, który posiadam do własnego użycia od zeszłego roku, nie na każdym robi wielkie wrażenie. Boże kochany, jak Ty pięknie mnie wychowujesz. Jak Ty pięknie prowadzisz mnie przez życie. Jak Ty pięknie pokazujesz mi świat od podszewki. Zwykle ludzie dostrzegają tylko to co jest na zewnątrz, a Ty Boże kochany pokazujesz mi świat, takim jakim jest on naprawdę. Tak bardzo Ci za wszystko dziękuję. Cóż bym ja biedny zrobił bez Ciebie Boże. Tak bardzo Cię kocham i dziękuję za wszystko jeszcze raz. Szacunek.

----

Co człowiek potrzebuje do życia? Bezpieczeństwa. Dlaczego człowiek nie czuje się bezpiecznie? No właśnie, dlaczego? Zależy to od otoczenia w jakim żyje. Jeżeli żyje się wśród ludzi dzikich, to zawsze jest zagrożenie, że albo ciebie okradną, albo skrzywdzą, albo zjedzą. To czy człowiek czuje się bezpiecznie nie zależy od jego siły, ale raczej od środowiska w jakim żyje. Jeżeli środowisko jest nieprzychylne człowiekowi, to taki człowiek zawsze będzie czuł się niebezpiecznie.

----

Najpierw żyłem dla siebie, potem dla kobiet, potem dla Polski, potem dla świata, a na końcu dla Boga. Człowiek zawsze chce żyć dla kogoś lub czegoś lub dla samego siebie. Właściwie życie dla świata i Boga jest bardzo podobne, chociaż zasadniczo odmienne. Bóg nie chce, by ludzie żyli dla świata. Raczej chce, by ludzie żyli dla Boga. Gdyby było inaczej, toby Bóg nie zniszczył wieży Babel i języków by nam nie pomieszał. Gdybym był bardzo mądry, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. Trzeba starać się o miłość. A jak nie ma ludzi, których chciałoby się kochać, to należy kochać tych ludzi co są, czy dobrzy są dla nas, czy też niedobrzy, to nie ma znaczenia. Miłość jest najważniejsza.

----

Okazywanie miłości jest ciężką pracą. Jeżeli się kocha, to trzeba drugiemu człowiekowi poświęcać swój czas. Trzeba wspierać ich finansowo. Trzeba czynić im dobrze, tak by byli zadowoleni z życia. Trzeba dobrze radzić. Trzeba wysłuchiwać ich problemów i starać się im pomóc. Jednym słowem, miłość to nie łatwa sprawa, ale jak kochałem swoje dziewczyny, to wszystko wydawało się łatwe i przyjemne. Co się zmieniło? Dlaczego teraz wydaje mi się to trudne? Myślę, że dlatego, bo łatwo się kocha ludzi, co nas też kochają, ale trudno się kocha tych, co nas nienawidzą i źle nam życzą. No cóż, tego też trzeba się nauczyć. Wszystkiego w życiu trzeba się nauczyć, inaczej człowiek nie będzie szczęśliwy w Królestwie Niebieskim.

----

Królestwo Niebieskie dla ludzi świętych, jest już bliskie. Każdy inny, musi się jeszcze bardzo wiele nauczyć.

----

Co mogę zrobić dla ludzi? Mogę się za nich modlić. Mogę dla nich stworzyć gry i programy. Mogę stworzyć dla nich bibliotekę. Mogę stworzyć darmową galerię. Właściwie, to wszystko co dla ludzkości stworzę i udostępnię za darmo, będzie dobre. Człowiek który potrafi zająć się sam sobą i jest szczęśliwy, nigdy nie będzie chciał ani wojny, ani nigdy bliźniemu nie będzie chciał dokuczać. Tylko ludzie nieszczęśliwi chcą, by inni też byli nieszczęśliwi. Dlatego myślę sobie, że jedną z dróg do pokoju na świecie, jest uszczęśliwienie ludzkości. Czy to możliwe? Może nie tak od razu, ale pomału, małymi kroczkami, trzeba sprawiać, by coraz więcej ludzi było szczęśliwych. Jak każdy potrafiłby zająć się sam sobą, to byłoby pięknie na tym świecie. Niestety, jeszcze wiele wody musi upłynąć, zanim taki poziom ludzkość osiągnie. Cięgle jeszcze jesteśmy bardzo prymitywni, chociaż postępy przecież widać.

----

Teraz sobie myślę, że każdy człowiek jest inny i każdy człowiek, żeby był szczęśliwy, to musi posiadać swoje narzędzia do pracy. Bez narzędzi do pracy, człowiek nie może być szczęśliwy. Co ja potrzebuję? Potrzebuję, dojścia do Internetu. Potrzebuję laptopa. Potrzebuję oprogramowanie. Potrzebuję, potrzebuję, potrzebuję. Bardzo wiele potrzebuję. Ale czy to jest tak bardzo drogie? To prawda, bardzo tanie to nie jest. Ciekawe jest to, że tak jak było zawsze, najdroższe jest mieszkanie, potem najdroższy jest samochód, następnie to drobne gadgety. A co z utrzymaniem? Prąd, gaz, woda, Internet, nie zapominając przecież o ropie lub benzynie lub bateriach. Ktoś mógłby powiedzieć, że potrzebny jest wodór, a jeszcze ktoś, że pierwiastki promieniotwórcze. Od tego wszystkiego kręci się w mojej małej głowie. Przecież nic jeszcze nie napisałem o samolotach, jachtach i satelitach. Oczywiście, każdy człowiek ma inne potrzeby, jeden niewyobrażalnie wielkie potrzeby, a innemu wystarczy koc do przykrycia. Ten świat jest zbyt skomplikowany, bym mógł go zrozumieć.

----

Potrzebuję, potrzebuję, potrzebuję, potrzebuję, potrzebuję... Chciałbym, chciałbym, chciałbym, chciałbym, chciałbym, chciałbym... Myślę, że mądry człowiek potrafi wybrać, to co potrzebuje najbardziej, tak samo jak potrafi wybrać to co chciałby robić w życiu. Nie można przecież mieć wszystkiego, jak i wszystko robić samemu też nie można. Ja chciałbym przed śmiercią zrobić jeszcze 12 rzeczy. Mam nadzieję, że już nic więcej do swojej listy nie będę musiał dodawać. Ale to i tak bardzo dużo. Byłbym chyba szczęśliwy, gdybym chociaż połowę zrealizował ze swoich planów.

----

Teraz sobie pomyślałem, że niedobrzy ludzie są dlatego na tym świecie, żeby dobrzy ludzie mogli się doskonalić, to znaczy, żeby mogli się nauczyć kochać niedobrych ludzi. Gdyby nie było niedobrych ludzi, to żaden człowiek nie mógłby się nauczyć ich kochać, a ponieważ są niedobrzy ludzie, to dobrzy mają szansę naprawdę stać się doskonali, tak jak Jezus jest doskonały. Oczywiście, taką doskonałość osiągnie tylko bardzo niewielu ludzi, ale właśnie oni skorzystają chyba najbardziej z tego, że niedobrzy, są wśród rodzaju ludzkiego. Ciekawe jest to, że dobrzy ludzie najbardziej cierpią z powodu niedobrych ludzi, a zarazem najbardziej też z tego korzystają. "Ojcze wybacz im, bo nie wiedzą co czynią". Te zdanie, chyba teraz stanie się, moją przewodnią myślą. Najpierw było: Dlaczego wątpisz, człowieku małej wiary. Drugie to było: Pamiętaj o śmierci. A teraz będzie: Ojcze wybacz im, bo nie wiedzą co czynią. Dopiero w tym zdaniu zawarta jest cała miłość i właśnie do miłości człowiek powinien dojść w swoim ziemskim rozwoju. Jeżeli to mu się uda osiągnąć, to osiągnie chyba wszystko, co powinien nauczyć się, żyjąc na ziemi. Boże przebacz nam, jak i my przebaczamy naszym winowajcom.

----

Ciekawe jest to, że żeby wybaczyć, to raczej nie można się do niczego przyzwyczajać, ani do niczego nie można się przywiązać, bo jeżeli człowiek się do czegoś przyzwyczai, albo mocno przywiąże, to jak mu to zły człowiek zniszczy, to wtedy będzie dużo trudniej wybaczyć, niż gdyby człowiekowi na niczym tak bardzo nie zależało. Tak więc, łatwiej ma chyba człowiek, któremu nie zależy na niczym, niż taki, któremu bardzo na czymś zależy. Tylko teraz pytanie jest takie, jak człowiek ma się nauczyć żyć, żeby mu na niczym nie zależało, albo żeby zawsze potrafił przebaczyć, nawet jak zły człowiek pragnie odebrać mu ukochaną rzecz, lub zdrowie lub nawet życie. Czyli z jednej strony to trzeba nauczyć się kochać, ale z drugiej strony, to trzeba nauczyć się być stoikiem, czyli człowiekiem bez uczuć, albo obojętnym człowiekiem. Czy to jest możliwe, żeby być jednym i drugim jednocześnie? Przecież to dwa przeciwległe krańce uczuć. Miłość i obojętność w jednej osobie. Trudne jest to do pojęcia, a jeżeli trudne do pojęcia, to tym trudniejsze do nauczenia.

----

Dlatego teraz sobie pomyślałem, że trzeba kochać i pielęgnować w sobie coś, czego zły człowiek ani odebrać nie zdoła, ani zniszczyć też nie może. Innymi słowy, należy rozwijać w sobie miłość do Boga. Czym więcej tej miłości, tym bardziej człowiek szczęśliwy, a to co najpiękniejsze, miłość do Boga, z człowiekiem pozostanie na wieczność. Miłość przetrwa i pokona nawet śmierć. Innymi słowy, człowiek powinien rozpocząć życie, od miłości do Boga i na miłości do Boga, swoje życie zakończyć, czyli stać się świętym człowiekiem. No tak, od mądrości ważniejsza jest miłość. Przedmiot miłości można utracić, ale to nie znaczy, że miłość się traci, wraz z przedmiotem naszej miłości. Właściwie, to prawdziwej miłości nigdy się nie traci. To prawda, wszystkich ludzi, których pokochałem, nadal kocham. Może oni przestali mnie kochać, ale ja ich nigdy kochać nie przestałem. Prawdziwej miłości utracić nie można.

----

Kim był Jezus, poza tym, że był Bogiem? Myślę, że przede wszystkim był lekarzem. To chorzy ludzie potrzebują lekarza, a nie zdrowi. Jezus był, jest i zawsze będzie lekarzem dla chorych i potrzebujących ludzi. Ludzie, którym się więcej wybaczy, bardziej będą kochać i bardziej wdzięczni będą. Tak więc, wybaczajmy sobie nawzajem, a najbardziej wybaczajmy tym, którym najwięcej mamy do wybaczenia. W taki sposób, staniemy się dziećmi, naszego Ojca w Królestwie Niebieskim.

----

Wybaczam, wybaczam, wybaczam, wybaczam, wybaczam, wszystkim ludziom co mnie skrzywdzili wybaczam. Wybaczam również tym, co mnie obecnie krzywdzą i wszystkim tym, co mnie jeszcze w przyszłości skrzywdzą. Wszystkim ludziom wybaczam. Na nikogo się nie gniewam. I sam o wybaczenie proszę.

----

No właśnie, człowiek sparaliżowany nic nie czuje. Nie czuje bólu, a jednak żyć mu się nie chce. Jak widać, lepiej jest odczuwać ból i sparaliżowany nie być, niż bólu nie czuć i być sparaliżowany. Są ludzie co nic nie czują. Są ludzie co czują same przykre rzeczy. Są ludzie co odczuwają dużo przyjemności i są ludzie co czują czasami przyjemność, a czasami dolegliwości, a czasami nic nie czują. Gama odczuć jest bardzo różnorodna. Jak to jest, gdy nie odczuwa się przyjemności z jedzenia, albo z samego życia, albo z faktu, że jest się zdrowym, że oddycha się bez bólu i trudności. Dlaczego niektórzy ludzie cierpią wykonując najmniejszy ruch ręką, a nawet palcem. Dlaczego młodość trwa tak krótko, a starość potrafi trwać tak długo? Czy to możliwe, żeby każdy człowiek otrzymywał od życia to na co sobie zasługuje? Jeżeli to jest mało prawdopodobne, to dlaczego ja w to wierzę? Wierzę w to, bo wierzę w sprawiedliwego Boga, dlatego w to wierzę. Chociaż nie zawsze mogę to zrozumieć, to jednak przyznać muszę, że często udaje mi się dojrzeć sprawiedliwość, nie zawsze, ale czasami tak. Bóg tylko wszystko wie, nawet nasze najskrytsze myśli. Bóg wszystko wie i Bóg wie co robi, a wszystko co Bóg robi, musi być dobre, bo Bóg jest dobrym i kochanym Bogiem, nie inaczej.

----

Dlaczego męczennicy muszą zawsze tak strasznie cierpieć? Nic dziwnego, że poprosiłem Boga, bym cierpiał długo, ale lekko. Obym nigdy swojego wyboru nie zmienił. Dzisiaj przeczytałem o cierpieniu świętego ojca Gabriela. Coś potwornego. Nigdy w życiu nie chciałbym doświadczyć takiego męczeństwa. Moje smutne i ciężkie życie wydaje się Rajem w porównaniu nawet do jednodniowego cierpienia świętego ojca Gabriela. No tak, wolę całe życie cierpieć tak jak cierpię, niż przeżyć dzień lub dwa, naprawdę ciężkich cierpień. Ciekawe jest to, że naprawdę odważni ludzie wybierają inaczej. Muszę być chyba strasznym tchórzem. Pewnie jestem tchórzem, skoro wolę cierpieć długo i delikatnie, niż krótko i mocno. Do delikatnego cierpienia można nawet się przyzwyczaić, do wielkiego cierpienia, nikt przyzwyczaić się nie może.

----

No właśnie. Są ludzie co mają pragnienia. Całe życie poświęcają by zrealizować swoje pragnienia, tylko po to, by potem być światkiem zagłady wszystkiego, co stworzyli. Jaki to ma sens? Nawet jak człowiek sam nie niszczy tego świata, to przecież może przyczynić się do jego zniszczenia, wyrażając swoją wolę. Ile razy sam wyrażałem wolę zniszczenia? Myślę, że kilka razy ją wyrażałem. Bardzo mi z tego powodu jest dzisiaj wstyd. No cóż, zanim człowiek nauczy się kochać swoich wrogów, to musi do tego dojrzeć, zmądrzeć i być pełnym wiary. Bez tego, każdy od czasu do czasu, ma złe myśli i dobrym człowiekiem, czyli świętym nie może być. Bycia świętości trzeba się po prostu nauczyć, a żeby się tego nauczyć, to najpierw trzeba chcieć się tego nauczyć. Przynajmniej już dzisiaj żałuję za wszystkie złe myśli, które miałem. Jak tak dalej pójdzie, to być może, naprawdę uda mi się umrzeć świętym człowiekiem. Szkoda tylko, że tak późno.

----

Wstydzę się tego, że nie wytrzymałem i przekląłem moich wrogów, jak i również wstydzę się tego, że wyrażałem wolę odwetu. A jeżeli się tego wstydzę, a nie jestem z tego dumny, to znaczy, że już naprawdę ulegam metamorfozie i staję się innym człowiekiem. A najchętniej to już bym sobie umarł, ale wiem, że tak by było stanowczo dla mnie za łatwo. Muszę brać przykład ze świętej małej Tereski, czyli pragnąć cierpieć jak najwięcej i jak najdłużej. Jak do tego dojrzeję, to być może Bóg mnie do siebie zabierze szybko, tak jak i świętą Tereskę zabrał bardzo szybko. Czym jest życie na ziemi? Nasze życie nie jest niczym innym, jak tylko kształceniem naszego charakteru. Wszystko inne i tak ulegnie zniszczeniu, a to co pozostanie, to tylko nasza nieśmiertelna dusza. Tylko ona się tak naprawdę liczy.


2024 Saturday

Dążenie do świętości jest jednym z najważniejszych celów, jakie może przyjąć człowiek w swoim życiu. Jednakże droga do osiągnięcia tego celu nie jest łatwa i pełna jest niebezpieczeństw, na jakie można natknąć się w drodze do doskonałości duchowej.

Jednym z głównych niebezpieczeństw, z jakimi będzie się spotykał człowiek dążący do świętości, jest pokusa. Pokusy mogą przybierać różne formy i mogą prowadzić do grzechu oraz odwracania uwagi od Boga. Człowiek dążący do świętości musi być silny i wytrwały w obliczu pokus, aby nie ulegać im i trwać na właściwej drodze.

Innym niebezpieczeństwem, które może spotkać osobę dążącą do świętości, jest samozadowolenie i zarozumiałość. Człowiek, który osiąga pewien stopień doskonałości duchowej, może łatwo ulec pokusie poczucia wyższości nad innymi i zgubnego przekonania o własnej doskonałości. Ważne jest, aby pamiętać, że świętość jest procesem ciągłego doskonalenia i pokory przed Bogiem.

Kolejnym niebezpieczeństwem, z jakim może się spotkać osoba dążąca do świętości, jest opór i niezrozumienie otoczenia. Nie wszyscy ludzie będą akceptować i rozumieć drogę, jaką wybrał człowiek dążący do doskonałości duchowej. Może to prowadzić do poczucia izolacji i samotności, jednak ważne jest pamiętanie, że prawdziwa świętość nie zawsze znajduje uznanie w oczach świata.

Podsumowując, droga do świętości nie jest łatwa i pełna jest trudności i niebezpieczeństw. Jednakże warto podjąć wysiłek i trwać na tej drodze, aby zbliżyć się do Boga i osiągnąć doskonałość duchową. Warto pamiętać, że prawdziwa świętość wymaga pokory, wytrwałości i gotowości do zmagań z własnymi słabościami i niedoskonałościami. Jedynie wtedy można osiągnąć spokój i harmonię ze sobą i światem.

----

Cielesność, zmysłowość i duchowość to trzy fundamentalne elementy ludzkiego istnienia, które od wieków są przedmiotem zainteresowania filozofów, psychologów i teologów. Każdy z tych aspektów stanowi integralną część naszej tożsamości i wpływa na nasze doświadczenie życia w różnorodny sposób.

Cielesność odnosi się do naszego fizycznego ciała - naszej skóry, mięśni, kości i organów. Jest to nasza materialna odrębność od innych istot, której doświadczamy za pomocą zmysłów. Nasze ciało jest naszą przestrzenią fizyczną, w której mieszkamy i za pomocą którego poruszamy się w świecie. Cielesność jest często kojarzona z naszymi instynktami, potrzebami fizjologicznymi i doznaniami zmysłowymi.

Zmysłowość natomiast odnosi się do naszych zmysłów - wzroku, słuchu, dotyku, smaku i węchu. To przez nasze zmysły doświadczamy świata zewnętrznego i odczuwamy przyjemność, ból, smutek czy radość. Zmysłowość jest sposobem, w jaki postrzegamy i interpretujemy rzeczywistość, budując nasze doświadczenia i relacje z innymi istotami.

Duchowość jest trudniejsza do zdefiniowania, ponieważ dotyczy ona sfery nieuchwytnej, metafizycznej naszego istnienia. Duchowość odnosi się do naszego życia wewnętrznego, intuicji, emocji, wartości, wierzeń i relacji z czymś większym niż my sami. Dla niektórych duchowość to poszukiwanie sensu życia, dla innych - kontakt z siłą wyższą, a dla jeszcze innych - praktyka medytacji czy modlitwy.

Współistnienie cielesności, zmysłowości i duchowości jest niezbędne do pełni naszego bycia. Wszystkie te aspekty wzajemnie się uzupełniają i tworzą kompletną osobowość człowieka. Jednocześnie są one ze sobą często sprzeczne i wymagają równowagi oraz harmonii, abyśmy mogli rozwijać się w zdrowy i zrównoważony sposób.

W obecnych czasach, w których przeważa kult ciała i zmysłowości, warto pamiętać o znaczeniu duchowości jako uzupełnieniu i podstawie naszego życia. Jednak nie oznacza to, że powinniśmy ignorować cielesność i zmysłowość - wręcz przeciwnie, ważne jest, abyśmy akceptowali i pielęgnowali wszystkie trzy aspekty naszego istnienia, dbając o równowagę między nimi.

Warto więc poświęcić czas na refleksję nad swoją cielesnością, zmysłowością i duchowością, aby lepiej zrozumieć siebie, swoje potrzeby i cele życiowe. Może to pomóc nam w budowaniu większej pewności siebie, większej świadomości i większej harmonii z samym sobą i światem.

----

Władza jest jednym z najbardziej pożądanych celów w społeczeństwie. Ludzie od wieków starają się zdobyć kontrolę nad innymi ludźmi, grupami czy nawet całymi narodami. Jak się zdobywa władzę i na czym polega rządzenie?

Istnieje wiele sposobów zdobywania władzy, ale najbardziej popularne z nich to: dziedziczenie, walka, oszustwo, wybór przez społeczność czy też zdobycie poparcia. Dziedziczenie władzy to najprostszy sposób, gdy władza przechodzi na potomków obecnego władcy. Walka o władzę może przyjmować różne formy, od walki fizycznej po walkę polityczną czy nawet walkę ekonomiczną. Oszustwo polega na manipulowaniu faktami lub ludźmi w celu zdobycia władzy. Wybór przez społeczność to sposób, w którym społeczeństwo decyduje, kto ma sprawować władzę, na przykład poprzez wybory. Zdobycie poparcia polega na zdobyciu poparcia innych osób lub grup, które pomogą zdobyć władzę.

Rządzenie to proces sprawowania władzy. Polega na podejmowaniu decyzji i wydawaniu poleceń, które mają wpływ na innych ludzi. Rządzenie może odbywać się na różne sposoby, ale najczęściej polega na tworzeniu i egzekwowaniu praw oraz zarządzaniu zasobami. Rządzenie może być sprawowane przez jednego człowieka, grupę ludzi czy nawet całe społeczeństwo.

Rządzenie wymaga odpowiedzialności i umiejętności. Osoba sprawująca władzę musi być zdolna do podejmowania decyzji, rozwiązywania problemów oraz zarządzania zasobami. Dodatkowo, osoba ta musi działać w interesie ogółu, a nie tylko swoim własnym. Rządzenie wymaga także posiadania legitymacji, czyli uznanie społeczeństwa dla osoby lub grupy sprawującej władzę.

Władza i rządzenie są zespolonymi procesami, które występują we wszystkich społeczeństwach na świecie. Władza determinuje sposób rządzenia, a rządzenie wpływa na sposób zdobywania władzy. Dlatego tak ważne jest zrozumienie tych procesów oraz świadome podejmowanie decyzji związanych z władzą i rządzeniem.

Jak widać, zdobywanie władzy i rządzenie to złożone procesy, które wymagają zarówno umiejętności, jak i odpowiedzialności. Dlatego istotne jest, aby osoby sprawujące władzę działały zgodnie z zasadami etyki, moralności oraz interesem społecznym. Tylko wówczas można mówić o sprawiedliwym i skutecznym rządzeniu.


2025 Sunday

Najświętszy Sakrament jest prawdziwie święty. Jest czczony i traktowany z największym szacunkiem. Nigdy nie wyrzucilibyśmy naszego Pana ani nie porzucilibyśmy Go na podłodze lub w jakimś nieodpowiednim miejscu. A jednak często nie traktujemy innych z takim samym szacunkiem, jaki okazujemy Jezusowi obecnemu w Świętej Hostii.

Czy zdajesz sobie sprawę, że każda osoba jest tabernakulum? Każda osoba jest obrazem Boga i jest cenna i święta ponad wszelkie wyobrażenia. Musimy postrzegać wszystkich ludzi w ten sposób i musimy starać się traktować ich z największym szacunkiem i czcią. Czyniąc tak, czcimy naszego Boskiego Pana bardziej, niż moglibyśmy kiedykolwiek wiedzieć. Zastanów się nad tym, jak traktujesz innych dzisiaj. Zastanów się, czy traktujesz ich z taką samą miłością i szacunkiem, jaką okazałbyś naszemu Panu w Świętej Hostii. Proś Jezusa, aby pomógł ci dostrzec Jego boską obecność w każdym, kogo spotykasz.

Panie, niech zawsze kocham Cię we wszystkich ludziach. Niech widzę Cię w każdej duszy i czczę Twoją boską obecność w nich. Ty, o Panie, żyjesz w sercu każdego stworzenia. Kocham Cię i pragnę kochać Cię bardziej, gdy spotykam Twoją boską obecność w każdym, kogo spotykam. Jezu, ufam Tobie.

----

The Blessed Sacrament is truly sacred. It is revered and treated with the greatest respect. We would never throw our Lord away or discard Him on the floor or in some irreverent place. And yet we often fail to treat others with the same respect we show Jesus present in the Sacred Host.

Do you realize that each person is a tabernacle? Each person is an image of God and is precious and sacred beyond imagination. We must see all people this way and we must seek to treat them with the greatest reverence and respect. In doing so, we honor our Divine Lord more than we could ever know. Reflect upon how you treat others this day. Reflect upon whether or not you treat them with the same love and respect you would show our Lord in the Sacred Host. Ask Jesus to help you to see His divine presence in everyone you meet.

Lord, may I love You always in all people. May I see You in every soul and honor Your divine presence within them. You, oh Lord, are alive in the heart of every creature. I love You and desire to love You more as I encounter Your divine presence in everyone I meet. Jesus, I trust in You.

----

Podziękuj Bogu za pokój, co w sercu trwa, Gdy świat wokół szaleje, a cisza w nas gra. Wśród burz i zawirowań, wśród codziennych trosk, Znajdź chwilę na wdzięczność, na spokojny los.

W blasku porannego słońca, w szumie drzew, Czuję, jak pokój w duszy, jak cichy śpiew. Każdy dzień to dar, co w sercu się tli, Podziękuj Bogu za pokój, co żyje jest wokół nas wciąż.

Gdy wieczór zapada, a gwiazdy lśnią, Wspomnienia wracają, jak cichy ton. W tej ciszy odnajduję spokój, co trwa, Podziękuj Bogu za pokój, co w sercu gra.

W codziennym zgiełku, w pośpiechu dni, Znajdź chwilę na wdzięczność, na cichy świt. Niech pokój w sercu zawsze trwa, Podziękuj Bogu za pokój, co w nas mieszka.

----

W Cutteslowe słońce wschodzi, dzień się budzi, Ścieżki w parku pełne życia, serca ludzi. Wśród drzew szum, ptaków śpiew, radość w sercu, Każdy krok to nowa chwila, w tym miejscu.

W Sunnymead zielenią się marzenia, Tam, gdzie rzeka płynie, czas się zmienia. Na ławce siedząc, myśli płyną wolno, Wspomnienia jak chmury, unoszą się spokojno.

Dzieci biegają, śmiech w powietrzu drży, Kwiaty kwitną, jakby chciały dotknąć sny. Wspólne chwile, przyjaźń w sercach trwa, W parku tym, każdy dzień nowy blask ma.

Słońce w zenicie, ciepło na twarzy, Wspólne spacery, o przyszłości marzy. W cieniu drzew, tajemnice się snują, W tym miejscu, gdzie serca się odnajdują.

Wieczorem cisza, gwiazdy na niebie, W parku tym, odnajduję siebie. Światła miasta w oddali migoczą, Wspomnienia dnia, w sercu się toczą.

Wiatru powiew, liście tańczą w rytmie, Każdy moment w parku jest jak w hymnie. Wspólne chwile, uśmiechy i spojrzenia, W Cutteslowe i Sunnymead, spełniają się marzenia.

W parku tym, życie płynie jak rzeka, Każdy dzień to nowa przygoda, co czeka. W sercu noszę te chwile, jak skarb, W Cutteslowe i Sunnymead, zawsze wracam tam.

----

W Ashmoleanie, gdzie historia trwa, Sztuka i czas, w harmonii gra, Każdy eksponat, jak opowieść stara, W sercu Oxfordu, magia się rozgrywa.

Kroki po salach, gdzie przeszłość żyje, Wśród rzeźb i obrazów, serce bije, Każdy detal, jak skarb ukryty, W tym muzeum, świat jest odkryty.

Złote monety, starożytne znaki, Wszystko tu mówi, choć czas jest taki, Że w jednym miejscu, wieki się splatają, W Ashmoleanie, cuda się poznają.

Egipskie mumie, tajemnice skryte, W ich oczach mądrość, wieki nieprzebyte, Każda sala, jak nowa podróż, W sercu muzeum, odkrywasz cud.

Renesansowe dzieła, pełne blasku, W ich barwach życie, w każdym obrazie, W Ashmoleanie, czas się zatrzymuje, W sztuce i pięknie, dusza się raduje.

Wśród antycznych waz, greckie historie, Każda z nich mówi, o ludzkiej glorii, W tym miejscu, gdzie przeszłość się splata, W Ashmoleanie, serce się wzrusza.

Wychodząc stąd, z duszą pełną wrażeń, Zostawiasz za sobą, świat pełen marzeń, W Ashmoleanie, magia trwa wiecznie, W sercu Oxfordu, sztuka jest wieczna.

----

Dziecko na dobro reaguje dobrocią, a na zło, złością. Dorosły człowiek reaguje inaczej. Jeżeli dorosły jest dobry, to zawsze reaguje dobrocią, a jeżeli jest złym człowiekiem, to zawsze reaguje złością.

Dziecko patrzy na świat z otwartym sercem, Na dobro odpowiada ciepłym uśmiechem, Gdy zło się zbliża, gniew w oczach się tli, Tak prosto reaguje, jakby świat był prosty.

Dorosły człowiek, co życie już zna, Na dobro odpowiada, jakby to był dar, Gdy zło go dotyka, czasem milczy w ciszy, Bo wie, że gniew nie zawsze jest odpowiedzią.

Dziecko w swej prostocie, w swej niewinności, Nie zna jeszcze świata dorosłych zawiłości, Reaguje sercem, co bije tak mocno, Na dobro i zło, jakby to było jedno.

Dorosły, co dobro w sercu nosi, Zawsze odpowiada ciepłem i miłością, Nawet gdy zło próbuje go złamać, On wie, że dobro zawsze ma przewagę.

Dziecko uczy się życia, krok po kroku, Na dobro i zło patrzy z bliska, z boku, Czasem się złości, czasem się śmieje, Bo świat dla niego to wciąż tajemnica.

Dorosły, co złość w sercu skrywa, Na dobro nie odpowie, choćby chciał, Zawsze w gniewie, zawsze w ciemności, Bo serce jego nie zna już jasności.

Dziecko i dorosły, dwa różne światy, Jedno reaguje sercem, drugie rozumem, A jednak w tej różnicy jest piękno, Bo każdy z nas uczy się, jak być lepszym człowiekiem.

----

Nie traktujmy życia zbyt serio, Czasem warto się pośmiać, serio! Gdy chmury nad głową, nie traćmy nadziei, Śmiech to nasz parasol w deszczowe dni.

Gdy wszystko się wali, nie traćmy głowy, Z uśmiechem na twarzy, świat jest kolorowy. Problemy jak bańki, pękają w mig, Z humorem w sercu, każdy dzień jest hit.

Niech każdy poranek zaczyna się śmiechem, Zamiast się martwić, idźmy z uśmiechem. Życie to teatr, my gramy w nim rolę, Z humorem w sercu, wszystko jest w kontroli.

Gdy życie nas zaskoczy, nie traćmy rezonu, Z humorem w sercu, znajdziemy harmonię. Niech każdy dzień będzie jak nowa przygoda, Z uśmiechem na twarzy, wszystko się uda.

Nie bójmy się śmiać, nawet z samych siebie, Z humorem w sercu, jesteśmy w niebie. Gdy życie nas testuje, my się nie poddajemy, Z uśmiechem na twarzy, wszystko przetrwamy.

Niech każdy krok będzie pełen radości, Z humorem w sercu, nie ma trudności. Gdy życie nas zaskoczy, my się nie boimy, Z uśmiechem na twarzy, wszystko pokonamy.

Nie traktujmy życia zbyt serio, Z humorem w sercu, wszystko jest możliwe. Gdy chmury nad głową, nie traćmy nadziei, Śmiech to nasz parasol w deszczowe dni.

----

Wybaczam, wybaczam, serce otwieram, Dla tych, co rany zadali mi wczoraj, Wspomnienia bolesne w przeszłość zamieniam, Niech miłość w sercu moim się rozgości.

Wybaczam tym, co dziś mnie ranią, Ich słowa jak wiatr, co liście zrywa, Wiem, że każdy z nas czasem błądzi, Wybaczenie to droga, co nas uzdrawia.

Wybaczam przyszłości, co jeszcze nie nadeszła, Niechaj spokój w duszy mojej zagości, Niechaj miłość będzie moim przewodnikiem, Wybaczenie to klucz do wolności.

Wszystkim ludziom wybaczam, bez wyjątku, Niechaj gniew nie znajdzie we mnie schronienia, W sercu moim miejsce dla każdego, Wybaczenie to dar, co daje nadzieję.

Na nikogo się nie gniewam, serce czyste, Niechaj miłość wypełnia każdą chwilę, Wybaczenie to most, co łączy dusze, Niechaj pokój w sercu moim trwa wiecznie.

I sam o wybaczenie proszę, pokornie, Za błędy, co w życiu popełniłem, Niechaj miłość będzie moim przewodnikiem, Wybaczenie to dar, co serca leczy.

Wybaczam, wybaczam, serce otwieram, Niechaj miłość wypełnia każdą chwilę, Wybaczenie to most, co łączy dusze, Niechaj pokój w sercu moim trwa wiecznie.

----

Oto 20 sposobów, które mogą pomóc pocieszyć kobietę w trudnych chwilach:

  1. Uważne słuchanie – pozwól jej się wypowiedzieć, bez przerywania.
  2. Ciepły uścisk – gest, który może dać poczucie bezpieczeństwa.
  3. Słowa wsparcia – wyrażenie zrozumienia i otuchy.
  4. Propozycja wspólnego czasu – np. spacer, rozmowa przy kawie.
  5. Przygotowanie ulubionego posiłku – mały gest, który pokaże troskę.
  6. Kwiaty – to klasyczny, ale skuteczny sposób na poprawę nastroju.
  7. Przypomnienie jej zalet – wyraź, jak bardzo ją cenisz.
  8. Rozśmieszenie – podziel się zabawnym żartem lub anegdotą.
  9. Pomoc w codziennych zadaniach – odciążenie może być wielką ulgą.
  10. Naprawdę szczera rozmowa – pytaj, jak możesz pomóc.
  11. Mały prezent – coś symbolicznego, np. ulubiona czekolada.
  12. Oferowanie przestrzeni – czasem samotność może być potrzebna.
  13. Podzielenie się pozytywną historią – inspirujące opowieści pomagają.
  14. Zaproponowanie wspólnego filmu lub serialu – lekka rozrywka odciąga myśli.
  15. Spacer w naturze – to sposób na zredukowanie stresu.
  16. Przygotowanie ciepłej herbaty – drobiazg, który daje komfort.
  17. Piosenka lub muzyka – coś kojącego dla duszy.
  18. Słowa uznania – przypomnij jej, jak wiele już osiągnęła.
  19. Zaproponowanie relaksującej czynności – np. kąpiel z pianą.
  20. Wyrażenie wdzięczności za jej obecność – pokazanie, że jest ważna.

Każda kobieta jest wyjątkowa, dlatego najważniejsze to dostosować sposób pocieszenia do jej potrzeb i charakteru.

----

Czasem w sercu burza, niebo pełne chmur, Słowa jak deszcz spadają, tworząc szary mur. Wtedy przyjdź, usiądź blisko, nie mów nic, Pozwól, by jej głos wypełnił ciszy krzyk.

W jej oczach skrywa się opowieść, pełna barw, Każde słowo jak kropla, tworzy życia dar. Słuchaj uważnie, nie przerywaj, daj jej czas, W twojej obecności znajdzie spokój, znajdzie blask.

Gdy opowie o marzeniach, co w sercu ma, Niech twoje milczenie będzie jak ciepła mgła. W jej słowach znajdziesz siłę, by dalej iść, Twoje ucho to schronienie, gdzie może być.

Czasem wystarczy tylko być, nie mówić nic, By jej serce mogło znaleźć w tobie swój rytm. W twojej ciszy odnajdzie spokój, jak w snach, Gdy słuchasz, jej dusza tańczy w twoich ramionach.

Niech twoje oczy mówią, że jesteś tu, Że jej słowa są jak muzyka, co koi ból. W twoim spojrzeniu znajdzie ciepło, znajdzie dom, Gdy słuchasz, jej serce bije w zgodnym tonie.

Każda opowieść, co z jej ust płynie, Jest jak rzeka, co w twoje serce wpłynie. Niech twoje milczenie będzie jak most, Który łączy jej duszę z twoją, bez słów, wprost.

Gdy skończy mówić, uśmiechnij się cicho, Twoje zrozumienie to dla niej wszystko. W twojej obecności znajdzie ukojenie, Bo wiesz, że uważne słuchanie to jej pocieszenie.

----

Czasem świat się wali, wszystko wkoło blednie, W sercu burza, a w oczach łzy, Lecz jest sposób, by poczuć się bezpiecznie, Ciepły uścisk, który koi sny.

Gdy dzień szary, a myśli jak cień, Wystarczy gest, by rozjaśnić mrok, W ramionach bliskich odnajdziesz swój sen, Ciepły uścisk, to miłości krok.

Kiedy serce drży, a dusza wędruje, Wystarczy chwila, by znaleźć spokój, W objęciach, gdzie ciepło się snuje, Ciepły uścisk, to serca pokój.

Gdy życie rzuca wyzwania bez końca, I czujesz, że brak ci sił, Pamiętaj, że w ramionach słońca, twój azyl będzie się tlił.

W chwilach, gdy słowa nie mają znaczenia, I cisza krzyczy głośniej niż krzyk, Znajdziesz w objęciach ukojenie, Ciepły uścisk, to serca rytm.

Gdy noc ciemna, a gwiazdy znikają, I czujesz się jak w labiryncie snów, W ramionach, które cię otulają, Ciepły uścisk, to miłości dowód.

Niech każdy dzień przynosi nadzieję, I w sercu niech rozkwita kwiat, Bo w ciepłym uścisku, co serce grzeje, Znajdziesz siłę, by iść przez świat.

----

Kiedy świat cię przytłacza, a serce drży, Wiedz, że jestem zawsze tuż obok. W twoich oczach widzę blask, choć czasem blednie, Razem przejdziemy przez to, niech nadzieja nie zniknie.

Gdy łzy spływają cicho, jak deszcz po szybie, Pamiętaj, że w tobie jest siła, co nigdy nie zginie. Każdy dzień nową szansą, by znaleźć spokój, W twoim sercu jest miejsce, gdzie zawsze jest pokój.

Słowa wsparcia niosę, jak ciepły koc, Otulą cię w nocy, gdy ciemność wokół. Zrozumienie w mym sercu, jak nocna latarnia, Prowadzi cię bezpiecznie, gdy droga jest we mgle.

Czasem wystarczy spojrzenie, by poczuć ulgę, W twoich oczach widzę siłę, co nigdy nie ustępuje. Nie jesteś sama w tej walce, ja jestem tu, Razem pokonamy każdy życiowy trud.

Gdy cisza krzyczy głośniej niż słowa, Pamiętaj, że jestem tu, by cię wspierać od nowa. W twoim sercu jest miejsce na marzenia, Niech każdy dzień przynosi nowe spełnienia.

Wspomnienia jak fotografie, czasem bolą, Ale w nich jest siła, by iść dalej z wolą. Każdy krok naprzód to zwycięstwo małe, Razem pokonamy wszystko, co nas spotka, wytrwale.

Niech te słowa będą jak balsam na duszę, W chwilach zwątpienia, gdy serce się kruszy. Jestem tu, by cię wspierać, byś nigdy nie była sama, Razem znajdziemy sposób, by pokonać każdy dramat.

----

Gdy smutek w sercu cicho się skrywa, Zaproponuję spacer, gdzie czas się zatrzyma, Pod drzewami, gdzie liście szepczą historie, Znajdziemy spokój, wśród natury melodie.

Kiedy deszcz za oknem cicho pada, W kawiarni ciepło, gdzie kawa nas zaprasza, Rozmowy płyną, jak rzeka bez końca, W słowach odnajdziemy blask słońca.

W parku, gdzie ścieżki prowadzą do marzeń, Zatrzymamy się, by podziwiać krajobrazy, Każdy krok to nowa opowieść, Wspólny czas, który serca rozgrzeje.

Gdy wieczór zapada, a gwiazdy migoczą, Usiądziemy razem, by ciszę poczuć, W blasku księżyca, wśród nocnych cieni, Znajdziemy pocieszenie w tej chwili.

Na ławce w parku, gdzie czas się zatrzymuje, Opowiem Ci historie, które serce budują, Wspomnienia, które jak kwiaty rozkwitają, Wspólny czas, który smutki rozwiewa.

Gdy poranek wita nas nowym dniem, Spacerem wśród łąk, gdzie kwiaty się śmieją, Znajdziemy radość w prostych chwilach, Wspólny czas, który serca zbliża.

W każdej chwili, gdy smutek się zbliża, Zaproponuję wspólny czas, który wszystko odmienia, Spacer, rozmowa, kawa w dłoniach, To sposób na pocieszenie, który zawsze działa.

----

Kiedy dzień się kończy, a serce wciąż drży, Wiem, że mały gest może zmienić sny. Przygotuję kolację, byś poczuła się lepiej, W kuchni znajdę sposób, by rozwiać twe zmartwienia.

Zapach przypraw w powietrzu, ciepło w sercu, Każdy składnik wybrany z myślą o tobie. Chcę, byś wiedziała, że jesteś dla mnie ważna, W tym małym geście ukryta jest moja troska.

Kroję warzywa, słucham twojego śmiechu, Wiem, że to chwila, która nas zbliża. Wspólne gotowanie, to nasz sposób na spokój, W kuchni odnajdujemy naszą harmonię.

Gdy wino się leje, a świece migoczą, Czuję, jak napięcie z ciebie opada. W tym momencie jesteśmy tylko my, Mały gest, który mówi więcej niż słowa.

Każdy kęs to obietnica, że jestem tu, By cię wspierać, gdy świat jest zbyt trudny. Wspólne chwile przy stole, to nasz azyl, W prostocie odnajdujemy naszą siłę.

Gdy wieczór się kończy, a serce jest lżejsze, Wiem, że ten gest był wart każdej chwili. Przygotowanie posiłku to więcej niż jedzenie, To sposób na pokazanie, jak bardzo cię cenię.

Kiedy znów poczujesz się zagubiona, Pamiętaj, że zawsze jestem obok. Mały gest, który mówi: "Jestem tu dla ciebie", W kuchni odnajdujemy naszą miłość na nowo.

----

Kiedy smutek w sercu zagości, I świat wydaje się szary, Kwiaty przynoszą radość w gości, Ich kolory to szczęścia czary.

Róże czerwone jak miłość gorąca, Tulipany wiosną pachnące, Każdy płatek to obietnica, Że znów będzie dobrze, kochająca.

Gdy łzy spływają po policzkach, I serce ciężkie jak kamień, Kwiaty w wazonie na stoliku, Przynoszą spokój, jak cichy taniec.

Słoneczniki w słońcu się śmieją, Ich blask rozprasza ciemne chmury, W ich obecności troski bledną, A serce znów pełne jest wiary.

Fiołki skromne, lecz pełne wdzięku, Przypominają o prostych radościach, Ich zapach unosi się w powietrzu, Przynosząc ulgę w codziennych troskach.

Kiedy dzień szary, a noc zbyt długa, Kwiaty są jak przyjaciel bliski, Ich obecność to cicha przysięga, Że zawsze znajdziesz w nich pocieszenie.

Więc gdy serce potrzebuje wsparcia, I dusza pragnie ukojenia, Kwiaty są kluczem do szczęścia, Ich piękno to sposób na pocieszenie.

----

Kiedy smutek w sercu zagości, Przypomnij sobie, jak wiele masz mocy, Twoje oczy jak gwiazdy w nocy, Rozświetlają mrok, dodając mi radości.

Twoje słowa jak balsam na duszę, Każda rozmowa z Tobą to skarb, W Twoim śmiechu odnajduję spełnienie, Które koi serce, jak ciepły wiatr.

Twoje serce pełne jest dobroci, Każdy gest Twój to dar dla świata, W Twojej obecności czas się nie liczy, Bo jesteś jak najpiękniejsza sonata.

Twoja siła, choć czasem ukryta, Jest jak fundament, na którym stoję, W chwilach trudnych, gdy droga jest kręta, Twoja obecność koi mnie jak słodka mięta.

Twoje marzenia są jak skrzydła, Które unoszą nas ponad chmury, Z Tobą każda chwila jest jak nagroda, Która w sercu zostaje na wieki.

Twoje piękno nie tylko jest zewnętrzne, Lecz blaskiem, który z wnętrza promienieje, Jesteś jak słońce, które wschodzi we mnie, I każdą chwilę w błyszczące diamenty zmienia.

Więc gdy smutek znów zapuka do drzwi, Pamiętaj, jak bardzo Cię cenię, Jesteś dla mnie jak najcenniejszy skarb, Który w sercu na zawsze zostanie.

----

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Przestańcie sądzić, a nie będziecie sądzeni; przestańcie potępiać, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone”. Łk 6,36–37

Święty Ignacy Loyola w swoim przewodniku po trzydziestodniowych rekolekcjach każe uczestnikom spędzić pierwszy tydzień rekolekcji, skupiając się na grzechu, sądzie, śmierci i piekle. Na początku może się to wydawać mało inspirujące. Ale mądrość tego podejścia polega na tym, że po tygodniu tych medytacji uczestnicy rekolekcji dochodzą do głębokiego zrozumienia, jak bardzo potrzebują miłosierdzia i przebaczenia Boga. Widzą swoją potrzebę wyraźniej, a w ich duszy rodzi się głęboka pokora, gdy widzą swoją winę i zwracają się do Boga o Jego miłosierdzie.

Ale miłosierdzie działa w obie strony. Częścią samej istoty miłosierdzia jest to, że można je otrzymać tylko wtedy, gdy jest również dawane. W powyższym fragmencie Ewangelii Jezus daje nam bardzo jasne przykazanie dotyczące sądu, potępienia, miłosierdzia i przebaczenia. Zasadniczo, jeśli chcemy miłosierdzia i przebaczenia, musimy okazać miłosierdzie i przebaczenie. Jeśli jesteśmy osądzający i potępiający, to również będziemy osądzeni i potępieni. Te słowa są bardzo jasne.

Być może jednym z powodów, dla których wiele osób ma trudności z osądzaniem i potępianiem innych, jest brak prawdziwej świadomości własnego grzechu i własnej potrzeby przebaczenia. Żyjemy w świecie, który często racjonalizuje grzech i bagatelizuje jego powagę. Dlatego nauka św. Ignacego jest dla nas dzisiaj tak ważna. Musimy na nowo rozbudzić poczucie powagi naszego grzechu. Nie robi się tego po prostu po to, aby wywołać poczucie winy i wstydu. Robi się to, aby wzbudzić pragnienie miłosierdzia i przebaczenia.

Jeśli możesz rozwinąć głębszą świadomość swojego grzechu przed Bogiem, jednym ze skutków będzie to, że łatwiej będzie ci być mniej osądzającym i potępiającym innych. Osoba, która widzi swój grzech, jest bardziej skłonna do miłosierdzia wobec innych grzeszników. Ale osoba, która zmaga się z samouwielbieniem, z pewnością będzie również zmagać się z osądzaniem i potępianiem.

Zastanów się dziś nad swoim własnym grzechem. Poświęć czas na próbę zrozumienia, jak brzydki jest grzech i spróbuj rozwinąć w sobie zdrową pogardę dla niego. Kiedy to robisz i kiedy błagasz naszego Pana o Jego miłosierdzie, módl się również, abyś był w stanie zaoferować to samo miłosierdzie, które otrzymujesz od Boga, innym. Kiedy miłosierdzie spływa z Nieba do twojej duszy, musi być również dzielone. Podziel się miłosierdziem Boga z tymi wokół ciebie, a odkryjesz prawdziwą wartość i moc tej ewangelicznej nauki naszego Pana.

Mój najmiłosierniejszy Jezu, dziękuję Ci za Twoje nieskończone miłosierdzie. Pomóż mi wyraźnie zobaczyć mój grzech, abym ja z kolei mógł zobaczyć moją potrzebę Twojego miłosierdzia. Kiedy to robię, drogi Panie, modlę się, aby moje serce było otwarte na to miłosierdzie, abym mógł je zarówno przyjąć, jak i dzielić się nim z innymi. Uczyń mnie prawdziwym narzędziem Twojej boskiej łaski. Jezu, ufam Tobie.