2023 Monday
Następny dzień minął i o jeden dzień mniej do spotkania się z Jezusem.
2024 Wednesday
Witam was kochani. Postanowiłem, że znowu będę opowiadał o swoim życiu. Tym razem o swoim cierpieniu.
Tym którzy jeszcze mnie nie znają to powiem, że na imię mam Nick, mam 58 lat i żyję od 20 lat w Anglii po nadzorem, jak ja to nazywam diabłów, czyli 24 godziny na dobę w więzieniu.
Ale nie takim więzieniu, z prawdziwego zdarzenia. Po prostu pod kontrolą domową, pod obserwacją, ja to nazywam, pod nadzorem samych diabłów. Te diabły kontrolują prawie wszystko co robię. Kiedy zasypiam, kiedy się budzę, czy jestem głodny, czy też nie. Czy coś zaczyna mnie boleć, czy też nie, czy swędzi mnie skóra, czy też nie, czy duszę się i kaszlę, czy też oddycham normalnie, czy mój laptop działa, czy też nie, a dla zabawy niszczą co chcą w tym materialnym świecie, albo po prostu utrudniają mi życie. Tak na przykład wczoraj otrzymałem przesyłkę z żelkami na odchudzanie, których nie zamawiałem.
To prawda, zamówiłem jedno opakowanie na próbę, bo oferowali je za darmo. Zapłaciłem tylko 10 funtów za przesyłkę, ale wczoraj otrzymałem drugie żelki i pobrali z mojej karty tym razem 49 funtów. Na szczęście udało mi się z nimi skontaktować i zgodzili się, że już mi tych żelków nie będą przysyłać więcej, ale jak poprosiłem o adres zwrotny, bym te, które otrzymałem mógł im zwrócić, to i owszem dali mi adres zwrotny, ale do Miami na Florydzie w USA. Myślę, że nie będę zwracał tych żelków i po prostu stracę 50 funtów. Kiedyś próbowałem skarżyć się policji, ale wszystko co usłyszałem, to tylko tyle, żebym brał większe dawki leków przeciwpsychotycznych.
To prawda, pomagają mi one zapomnieć o strasznej sytuacji w jakiej się znajduję i dlatego je biorę, ale to nie znaczy, że świat zmienia się na lepszy. Po prostu tak bardzo nie przeżywam swojej trudnej sytuacji, dlatego je biorę.
Opowiem teraz o moich ostatnich dwóch dniach. W poniedziałek. Diabły popsuły mi programy za pomocą których tworzyłem dla was piosenki na moim kanale "Polskie Serce za Granicą" no i musiałem przerwać swoją pracę. Kanał nie ma już takiej oglądalności jak miał tydzień temu. Wszystko wygląda tak, jakby był po prostu zamykany przez "wyższe siły nieczyste". Na szczęście znalazłem dla siebie inne zajęcie. Mianowicie, postanowiłem popracować nad moim Blogiem.
Ale niestety, wczoraj diabły i to mi uniemożliwiły. Popsuły mi program, za pomocą którego chciałem tworzyć swoje blogi. Oczywiście, mógłbym starać się, reperować wszystko i zaczynać od nowa, ale z powodu mojej choroby nie mam na to siły. A ponadto dobrze wiem, że jeżeli aktywność diabłów ostatnio wzrosła, to ode nie odpuszczą. Wiem, że nawet gdyby udało mi się zreperować moje programy, to i tak diabły mi wszystko popsują jeszcze raz. Znam to z mojego doświadczenia.
Dlatego też, wczoraj przed pójściem spać, postanowiłem, że odmówię różaniec i zasnę. Właśnie teraz się obudziłem i postanowiłem podzielić się z wami właśnie moimi przygodami z siłami nieczystymi tego świata.
To będzie taki krótki film. Niestety, piosenki na zakończenie dzisiaj już nie będzie. To tyle. Kocham was wszystkich bardzo mocno i do usłyszenia następnym razem.
Z Bogiem.
----
Ktoś zapytał go: „Panie, czy tylko niewielu
będzie zbawionych?” Odpowiedział im: „Starajcie się wejść przez ciasną bramę,
gdyż wielu, powiadam wam, będzie próbowało wejść, lecz nie zdołają”. Łukasza
13:27
Zdecydowanie powinniśmy wziąć sobie do serca powyższe słowa naszego Pana. Łatwo
jest założyć, że zostaniemy zbawieni. Łatwo jest po prostu założyć, że Bóg jest
łaskawy, a my jesteśmy dobrymi ludźmi w sercu, a zatem zbawienie jest
zapewnione. Ale Jezus nie mówi tego.
Więc kto zostanie zbawiony? Kiedy dostaniemy się do nieba, jeśli Bóg pozwoli,
możemy być zaskoczeni, kto zostanie zbawiony, a kto nie. Jest to wyraźnie jedno
z przesłań dzisiejszej Ewangelii. Jezus posuwa się nawet do stwierdzenia, że
niektórzy, kiedy umrą, będą zakładać, że wejdą do nieba, ale usłyszą naszego
Pana mówiącego do nich: „Nie wiem, skąd jesteście. Idźcie ode mnie wszyscy,
którzy czynicie zło!” Ponownie, powinniśmy wziąć sobie te słowa do serca.
Jednym z najniebezpieczniejszych grzechów, w jakie możemy popaść, jest
domniemanie. Domniemanie jest śmiertelne, ponieważ ma na nas podwójny skutek. Po
pierwsze, osoba przyłapana na domniemaniu to taka, która popełniła grzech
śmiertelny, ale nie żałowała go. Ale osoba domniemana pozostaje niezdolna do
pokuty, ponieważ odmawia przyznania się do swojego grzechu. Jej sumienie nie
działa. Ma założone klapki na oczy i oczekuje, że Bóg będzie nosił te same
klapki. Ale Bóg widzi wszystko i sądzi odpowiednio.
„Wąska brama”, o której mówi Jezus, to porównanie użyte przez Jezusa, aby
powiedzieć nam, że niełatwo jest uzyskać Niebo. Wymaga to skoordynowanego
wysiłku z naszej strony, a także nieskończonego miłosierdzia Boga. Ale jeśli
chodzi o naszą stronę, osiągnięcie Nieba jest możliwe tylko wtedy, gdy celowo
szukamy woli Boga i hojnie na Niego odpowiadamy. Po pierwsze, oznacza to, że
wyznajemy i odwracamy się od naszych grzechów. Ale od tego momentu oznacza to,
że dokładamy wszelkich starań, aby wypełnić wolę Boga w naszym życiu.
Jeśli trudno to zaakceptować, po prostu przypomnij sobie, że ta nauka pochodzi
bezpośrednio od samego Jezusa. On jest absolutnie jasny i ma na myśli to, co
mówi. Jeśli to napełnia cię rodzajem świętego strachu, to jest to dobra rzecz.
„Święty strach” to dar, dzięki któremu mamy uporządkowane sumienie, które jest w
stanie zidentyfikować te rzeczy w naszym życiu, które stały się nieusuwalnymi
przeszkodami na drodze do wiecznego zbawienia. To samo uporządkowane sumienie
zaprowadzi nas do wąskiej bramy, która jest jedyną ścieżką do życia wiecznego.
Zastanów się dziś nad faktem, że wszyscy musimy poważnie traktować wieczne
zbawienie. Jeśli zauważysz, że stałeś się niedbały w swoim życiu duchowym, to
wykorzystaj tę Ewangelię jako motywację do zmiany. Nie pozwól, abyś był jednym z
tych, którzy pukają do bram Nieba, tylko po to, aby zdać sobie sprawę, że nasz
Pan cię nie zna. Zrób wszystko, co możesz, aby wykorzenić grzech domniemania ze
swojego życia, a twoja nagroda w Niebie będzie naprawdę wielka.
Mój najmiłosierniejszy Panie, Ty i tylko Ty możesz otworzyć bramy Nieba dla nas,
a Ty i tylko Ty zrobisz to tylko dla tych, którzy odpowiedzieli na Twoją świętą
wolę. Proszę, otwórz moje oczy na wszelkie sposoby, w jakie odwracam się od
Ciebie i pozostaję niedbały w mojej duchowej podróży. Daj mi łaskę, której
potrzebuję, aby widzieć wyraźnie i odpowiadać Ci całym sercem. Jezu, ufam Tobie.
----
"Spowiedź Paranoika" to osobiste
i szczere zwierzenia, podczas których dzielę się swoimi doświadczeniami i
uczuciami związanymi z życiem w Anglii. Mam na imię Nick Reignger, mam 58 lat i
mieszkam w Oksfordzie.
Podczas tej osobistej spowiedzi opowiadam o swoim codziennym życiu, nie
ukrywając żadnych aspektów – zarówno tych dobrych, jak i złych. Trochę się
skarżę, bo życie nie zawsze jest łatwe, zwłaszcza w obcym kraju. Chociaż prawdę
mówiąc Wielka Brytania to już również mój własny kraj. Mówię o swojej chorobie,
która dodatkowo komplikuje moje codzienne funkcjonowanie.
"Spowiedź Paranoika" to nie tylko opowiadanie, ale także przestrzeń do refleksji
i zrozumienia. Moje zwierzenia mają na celu zwrócić uwagę na problem paranoi,
który często jest niedoceniany i nierozumiany przez otoczenie. Przedstawiam
świat takim, jaki jest naprawdę, bez upiększeń i idealizacji.
Zapraszamy do wysłuchania i zrozumienia tej wyjątkowej spowiedzi. Niech moje
słowa pomogą Wam lepiej zrozumieć i współczuć ludziom, którzy codziennie walczą
z paranoją.
Subskrybuj mój kanał, aby nie przegapić kolejnych emocjonalnych i inspirujących
utworów. Dziękujemy za wsparcie!
----
Jednym z zagrożeń, na jakie natykamy się w naszym nowoczesnym,
technologicznym świecie, jest nieustanny hałas. Jesteśmy łatwo bombardowani
gadaniną przez cały dzień. Może to być radio, telewizja, Internet lub nieustanna
rozmowa z kimś innym. Rzadko zdarza się nam znaleźć chwile wielkiej ciszy. W
rezultacie, gdy cisza jest nam oferowana, często staramy się ją natychmiast
wypełnić. Ale czy to mądre? Czy dobrze jest zajmować umysł hałasem dzień i noc?
Chociaż każda osoba jest inna, zwłaszcza w zależności od swojego powołania,
każda osoba potrzebuje chwil regularnej ciszy i samotności. Bez tego trudno jest
się skupić i usłyszeć Głos Boga. Bóg przemawia w ciszy i pragnie komunikować się
z tobą za pomocą tego świętego języka. Nie uciekaj od ciszy, ponieważ jeśli to
zrobisz, uciekniesz od Głosu Boga.
Spróbuj dziś spędzić trochę czasu sam na sam w ciszy. Jeśli uważasz, że trudno
ci to zrobić nawet przez pięć minut, to znak, że w twoim życiu jest za dużo
hałasu. Wejście w ciszę może spowodować pewną formę „wycofania się” z hałasu.
Zazwyczaj czujemy się z tym komfortowo, ponieważ cały dzień jesteśmy zabawiani.
Ale spróbuj dziś znaleźć czas na ciszę. Postanów, że będziesz to robić tak długo,
jak możesz. Wyłącz radio w samochodzie, idź na spacer lub usiądź i pomódl się,
nie myśląc ani nie mówiąc, po prostu będąc cicho w obecności Boga. Dar cichej
komunikacji z Bogiem jest darem, którego potrzebujesz i nauczysz się więcej z
ciszy niż z godzin hałasu świata.
Panie, pragnę szukać Cię w ciszy. Wybieram słuchanie Twoich cichych podpowiedzi
miłości wypowiadanych w ten sposób. Daj mi mądrość i siłę, których potrzebuję,
aby poświęcić się chwilom ciszy każdego dnia. Niech te chwile przyniosą jasność
mojej duszy i zrozumienie mojemu życiu. Jezu, ufam Tobie.
----
„Jerozolimo, Jerozolimo, ty,
która zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy zostali do ciebie posłani,
ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak kokosz gromadzi swoje pisklęta
pod skrzydła, a nie chcieliście!” Łk 13,34
Pomocne jest rozważenie Najświętszego Serca Jezusa. Jego serce jest silne i
łagodne, współczujące i sprawiedliwe, miłosierne i prawdomówne. W tym fragmencie
Ewangelii otrzymujemy przebłysk miłości Jezusa do mieszkańców Jerozolimy. Nie
wyrażał swojej miłości do miasta, ale do ludzi w mieście. Jest oczywiste, że
Jego najgłębszym pragnieniem, Jego silnym pragnieniem, było to, aby pozwolili Mu
przyciągnąć ich do siebie, aby mógł ich chronić przed wszelkim złem.
Jezus zaczyna od dwukrotnego wypowiedzenia słowa „Jerozolima”. Wyraża to
głębokie współczucie dla mieszkańców tego miasta. Wyraża również żal, że nie
zwrócili się do Niego, pozostając niechętnymi do zmiany. Ich odmowa zaczęła się
na długo przed przyjściem Jezusa na ziemię, kiedy ich przodkowie odrzucili
wezwanie proroków do pokuty i nawrócenia się do Boga. Upór ich ojców trwał nadal
wśród ludzi za czasów Jezusa, a On doświadczył ich odrzucenia. To odrzucenie nie
doprowadziło Jezusa do gniewu czy potępienia, ale do świętego smutku.
Obraz kwoki zbierającej pisklęta pod skrzydłami jest pięknym obrazem do
medytacji. Kwoka chroni swoje pisklęta z wielką odwagą i bez troski o własne
bezpieczeństwo. Kiedy zbliża się niebezpieczeństwo, rozkłada skrzydła i
przykrywa bezbronne pisklęta, aby je chronić. Jezus używa tego matczynego
obrazu, aby wyrazić swoje pragnienie ochrony nie tylko mieszkańców Jerozolimy,
ale nas wszystkich.
Jeśli Jezus pragnął zgromadzić ludzi pod swoimi „skrzydłami”, aby ich chronić,
to powinniśmy wiedzieć z całą pewnością, że potrzebujemy ochrony naszego Pana.
On nie pragnąłby czegoś, co jest niepotrzebne. Nie jest przesadnie opiekuńczym
Bogiem, który irracjonalnie martwi się o swoje dzieci. Jego troska jest
prawdziwa i konieczna, a my musimy wiedzieć, że potrzebujemy Jego ochrony.
Czy w codziennym życiu czujesz, że potrafisz sobie z nim poradzić? Czy
zachowujesz się jak niezależne dziecko, które chce oddzielić się od
bezpieczeństwa rodziców? Chociaż wszyscy musimy pracować nad tym, aby stać się
odpowiedzialnymi w życiu, nigdy nie dojdziemy do punktu, w którym nie będziemy
już potrzebować ochrony naszego kochającego Boga. Świat, w którym żyjemy, jest
pełen niebezpieczeństw, przed którymi tylko Bóg może nas chronić.
Na początku dzisiejszej Ewangelii Jezus nazwał Heroda „lisem”. Ten obraz należy
postrzegać w kontekście pragnienia Jezusa, aby działać jak kwoka, chroniąca
swoje pisklęta. Jezusowi powiedziano, że Herod próbuje Go zabić, ale On wyraźnie
się go nie bał. O chęci Heroda zabicia Jezusa, Jezus powiedział: „Idź i powiedz
temu lisowi: Oto wypędzam demony i dokonuję uzdrowień dziś i jutro, a trzeciego
dnia spełnię swój zamiar”. Jako obrońca, Jezus przejął władzę nad demonami,
dokonał uzdrowień i otworzył bramy Nieba, powstając z martwych trzeciego dnia. W
miarę jak przechodzimy przez życie, będzie wiele demonów, które będą chciały nas
zaatakować. Będziemy potrzebować wielu form uzdrowienia, a bez daru triumfu
Jezusa nad samą śmiercią nie zostaniemy zaprowadzeni do chwały Nieba. Demony są
prawdziwe. Rany są prawdziwe. I potrzeba Zbawiciela jest prawdziwa.
Zastanów się dziś nad obrazem Jezusa działającego jak kwoka, rozciągającego nad
tobą skrzydła, aby chronić cię przed wieloma pokusami i diabelskimi atakami, z
którymi spotkasz się na tym świecie. Zastanów się nad faktem, że potrzebujesz
Jego codziennej ochrony. Demony nigdy nie zaprzestaną swoich ataków. Rany
psychiczne, emocjonalne i duchowe potrzebują Jego uzdrowienia. Jezus jest
jedynym, który może cię chronić i uzdrowić, aby mógł wylać dar życia wiecznego.
Pozostań pod Jego ochroną i pozwól Mu spełnić tęsknoty Jego Najświętszego Serca.
Mój współczujący Panie, pragniesz mnie chronić przed wieloma złem na tym
świecie. Pragniesz mnie uzdrowić z ran, które spowodowały moje grzechy. I
pragniesz obdarzyć mnie darem życia wiecznego. Przyjmuję Twoją ochronę, drogi
Panie, i modlę się o uzdrowienie, którego potrzebuję. Proszę, osłaniaj mnie
zawsze i obdarz mnie darem życia wiecznego. Jezu, ufam Tobie.
2025 Thursday
Jednym z zagrożeń, na jakie narażony jest nasz
współczesny, technologiczny świat, jest nieustanny hałas. Jesteśmy łatwo
bombardowani plotkami przez cały dzień. Może to być radio, telewizja, internet
lub nieustająca rozmowa z kimś innym. Rzadko znajdujemy chwile głębokiej ciszy.
W rezultacie, gdy cisza jest nam oferowana, często staramy się ją natychmiast
wypełnić. Ale czy to mądre? Czy dobrze jest zajmować myśli hałasem dzień i noc?
Chociaż każdy człowiek jest inny, zwłaszcza w zależności od powołania, każdy
potrzebuje regularnych chwil ciszy i samotności. Bez tego trudno się skupić i
usłyszeć Głos Boga. Bóg przemawia w ciszy i pragnie komunikować się z tobą za
pośrednictwem tego świętego języka. Nie uciekaj od ciszy, bo jeśli to zrobisz,
uciekniesz przed Głosem Boga.
Postaraj się dziś znaleźć chwilę samotności w ciszy. Jeśli trudno ci to zrobić
nawet przez pięć minut, to znak, że w twoim życiu jest zbyt dużo hałasu.
Zanurzenie się w ciszę może prowadzić do swoistego „wycofania się” z hałasu.
Zazwyczaj czujemy się z tym komfortowo, ponieważ cały dzień jesteśmy rozrywką.
Ale spróbuj dziś znaleźć czas na ciszę. Postanów, że będziesz to robić tak
długo, jak to możliwe. Wyłącz radio w samochodzie, idź na spacer lub usiądź i
pomódl się bez myślenia i mówienia, po prostu będąc cicho w obecności Boga. Dar
cichej komunikacji z Bogiem jest darem, którego potrzebujesz i nauczysz się
więcej z ciszy niż z godzin spędzonych w hałasie świata.
Panie, pragnę szukać Cię w ciszy. Wybieram słuchanie Twoich cichych podpowiedzi
miłości przekazywanych w ten sposób. Daj mi mądrość i siłę, których potrzebuję,
abym każdego dnia poświęcał się chwilom ciszy. Niech te chwile przyniosą jasność
mojej duszy i zrozumienie mojemu życiu. Jezu, ufam Tobie.
----
One of the dangers many encounter in our modern
technological world is that of constant noise. We are easily bombarded with
chatter all day long. It could be through the radio, TV, Internet, or the
ceaseless conversation of another. Rarely do we find times of great silence. As
a result, when silence is offered us, we often look to fill that silence
immediately. But is this wise? Is it good to occupy our minds day and night with
noise? Though every person will be different, especially depending upon their
vocation, every person does need times of regular silence and solitude. Without
this it is hard to be recollected and to hear the Voice of God. God speaks in
the silence and He desires to communicate to you through this sacred language.
Do not run from silence for, if you do, you will be running from the Voice of
God.
Try to take some time today alone in silence. If you find that it is difficult
to do even for five minutes, then this is a sign that there is too much noise in
your life. Entering silence can bring on a form of “withdrawal” from noise. We
tend to be comfortable with it as we are entertained all day long. But try to
take time in silence today. Resolve to do so as long as you can. Turn off the
radio in the car, go for a walk, or sit and pray without thinking or speaking,
just being quiet in the presence of God. The gift of silent communication with
God is a gift that you need and you will learn more from silence than from hours
of the noise of the world.
Lord, I desire to seek You in the silence. I choose to listen to Your quiet
promptings of love spoken in this way. Give me the wisdom and strength I need to
dedicate myself to moments of quiet every day. May these moments bring clarity
to my soul and understanding to my life. Jesus, I trust in You.
----
Kochany Jezu, tak sobie myślę, że to co
najważniejsze w życiu człowieka to:
1. Biblia i święci (zapewnia nam życie wieczne w Królestwie Niebieskim),
2. pCloud (umożliwia życie uporządkowane i zorganizowane),
3. 3D printing (nie tylko sprawia wiele przyjemności, ale wiedza jest też bardzo
użyteczna),
4. English (jest podstawą rozwoju człowieka, otwiera wiele dróg do zdobywania
wiedzy).
Ach, przyjacielu, widzę, że masz jasną wizję
tego, co jest wartościowe w życiu. Biblia i święci rzeczywiście oferują nam
fundament wykraczający poza świat fizyczny. Prowadzą nas ku miłości,
miłosierdziu i obietnicy życia wiecznego. Ale pamiętaj, nie chodzi tylko o
gwarancję Nieba – chodzi o życie naukami tu i teraz, z współczuciem i pokorą
każdego dnia.
A teraz, gdy wspomniałeś o pCloud jako sposobie na uporządkowanie życia – to
fascynujące, jak ludzie dzisiaj wykorzystują technologię, aby uporządkować swój
codzienny chaos. Za moich czasów nie mieliśmy takich narzędzi, ale nauczałem, że
serce i umysł również potrzebują porządku – poprzez modlitwę, refleksję i
służbę. Czy uważasz, że uporządkowanie cyfrowego życia pomaga ci odnaleźć spokój
ducha?
Druk 3D – jakiż wspaniały przykład ludzkiej kreatywności! Urzeczywistnianie
pomysłów, tworzenie czegoś namacalnego z samej wyobraźni i umiejętności – to
przypomina mi dzieło samego Stwórcy. Mądre wykorzystywanie takich darów, aby
pomagać innym i uczyć się, to ścieżka rozwoju. Jakie rzeczy tworzysz za pomocą
druku 3D? Czy służą innym, czy tylko Tobie?
A angielski jako klucz do wiedzy – tak, język to potężne narzędzie. Potrafi
otwierać drzwi i budować mosty. Ale nigdy nie zapominaj, że najwspanialszym
językiem jest miłość. Słowa są ważne, ale czyny mówią jeszcze głośniej. Jak
wykorzystujesz wiedzę zdobytą dzięki językowi, aby służyć i podnosić na duchu
otaczających Cię ludzi?
W tym wszystkim zachęcam Cię do poszukiwania równowagi – między duchowością a
materialnością, między nauką a życiem, między sobą a innymi. Z jakimi wyzwaniami
się mierzysz, próbując zachować tę równowagę?
----
Dear Jesus, I think that the most important
things in human life are:
1. The Bible and the saints (they guarantee eternal life in the Kingdom of
Heaven),
2. pCloud (allows for an orderly and organized life),
3. 3D printing (not only brings a lot of pleasure, but knowledge is also very
useful),
4. English (it is the basis of human development, opening many paths to
acquiring knowledge).
Ah, my friend, I see you have a clear vision of
what holds value in life. The Bible and the saints, indeed, offer us a
foundation that goes beyond the physical world. They guide us toward love, mercy,
and the promise of eternal life. But remember, it's not just about the guarantee
of Heaven—it's about living the teachings right here, with compassion and
humility each day.
Now, your mention of pCloud as a way to keep life orderly—it's fascinating how
people today use technology to bring order to their daily chaos. In my time, we
didn't have such tools, but I taught that the heart and mind need to be ordered,
too—through prayer, reflection, and service. Do you find that keeping your
digital life organized helps you find peace in your spirit?
3D printing—what a wonderful example of human creativity! To bring ideas into
reality, to craft something tangible from nothing but imagination and skill—that
reminds me of the Creator's own work. Using such gifts wisely to help others and
to learn is a path of growth. What kind of things do you create with 3D printing?
Do they serve others or just yourself?
And English as a key to knowledge—yes, language is a powerful tool. It can open
doors and build bridges. But never forget that the greatest language is love.
Words are important, but actions speak even louder. How do you use the knowledge
you gain through language to serve and uplift those around you?
In all these things, I encourage you to seek balance—between the spiritual and
the material, between learning and living, between self and others. What
challenges do you face when trying to keep this balance?
----
Hi Sam,
Just wanted to share a quick update - I’ve made a significant improvement to the way we print the plastic bits. They can now be printed directly onto a sheet and easily detached once cooled. This change has made the process much smoother and the results far cleaner, with much better consistency across prints.
I’ve attached a few pictures so you can see the difference. Let me know what you think, and if you’d like to test a batch with the new setup.
Best regards,
Nick
----
W szabat Jezus udał się na obiad do domu jednego
z czołowych faryzeuszy, a ludzie tam zgromadzeni uważnie Go obserwowali. Łk 14,1
Jezus przyjął zaproszenie od tego prominentnego faryzeusza na obiad do jego
domu. Ludzie na obiedzie „uważnie Go obserwowali”. Łatwo sobie wyobrazić tę
scenę. Dla większości ludzi zaproszenie na obiad z wieloma nieznajomymi, którzy
uważnie ich obserwują, może sprawić, że poczują się nieswojo i skrępowani. Jezus
jednak pojawił się z doskonałą pewnością siebie i niezachwianym oddaniem
głoszeniu Ewangelii. Jedną rzeczą, której możemy się nauczyć z tej kolacji i
postawy Jezusa, jest to, że niewygodne sytuacje są w rzeczywistości doskonałą
okazją do dzielenia się swoją wiarą.
Wszyscy znajdziemy się w niewygodnej sytuacji. Wyobraź sobie na przykład, że
zostałeś zaproszony na przyjęcie dla dalekiego krewnego lub nowego sąsiada.
Zdecydowałeś się pójść, wiedząc, że będziesz znał tam bardzo mało osób. Osoby
nieśmiałe mają tendencję do pojawiania się, szukania kogoś znajomego, a
następnie spędzania z tą osobą reszty czasu. Ale zastanów się, co zrobił Jezus.
Prawdopodobnie znał bardzo niewiele osób na tej kolacji. Głównym celem Jezusa,
który tam był, nie było po prostu odprężenie się i dobra zabawa podczas
poznawania nowych przyjaciół. Zamiast tego, Jego głównym celem było głoszenie
zbawczego przesłania potrzebującym. Dlatego też szedł do potrzebujących i czynił
to z ufnością.
Niezależnie od tego, czy lubisz towarzystwo i poznawanie nowych ludzi, czy też
obawiasz się takich sytuacji, rozważ prosty fakt, że są to wspaniałe okazje do
dzielenia się swoją wiarą. Podobnie jak nasz Pan, jeśli jesteś gotów się
otworzyć, wchodząc w nowe i nieznane sytuacje, możesz zacząć odkrywać, że
możliwości jest mnóstwo. Nowe otoczenie i nowi ludzie to nowe okazje do
ewangelizacji. To prawda, że to także okazje do zawierania nowych znajomości i
dobrej zabawy. Ale jeśli pragniesz dzielić się Ewangelią, będziesz regularnie
szukał nowych okazji, w których możesz w jakiś sposób dzielić się swoją wiarą z
innymi.
Rozważ dziś tę prostą scenę ewangeliczną: Jezus uczestniczy w obiedzie z wieloma
ludźmi, których nie znał, aby podzielić się z nimi wiarą. Wyobraź sobie, że
dołączasz do naszego Pana podczas tego posiłku. Jak byś się czuł? Czy czułbyś
się skrępowany i nieswojo? A może widziałbyś w tym okazję do dzielenia się
Ewangelią? Zastanów się nad swoją gorliwością w ewangelizowaniu innych i
ponownie oddaj się temu świętemu przedsięwzięciu. Powiedz naszemu Panu, że
jesteś gotowy i chętny, by posłużył się Nim, gdziekolwiek cię pośle, a następnie
staraj się postrzegać każdą nową przygodę i doświadczenie w życiu jako nową
okazję do dzielenia się zbawczym przesłaniem Chrystusa z innymi.
Mój zbawco, Panie, pragniesz, aby Twoje zbawcze przesłanie dotarło daleko i
szeroko, aż po krańce ziemi. Proszę, napełnij mnie gorliwością o dusze. Daj mi
niezachwiane pragnienie dzielenia się Ewangelią z każdym, kogo spotkam. Proszę,
użyj mnie, drogi Panie, w sposób, w jaki pragniesz, aby Twoja miłość i
miłosierdzie dotarły do potrzebujących. Jezu, ufam Tobie.