CALENDAR   HOME  02_MUSIC   03_PAINTINGS   04_POLITICS   05_BOOKS   06_MOVIES   07_SAINTS   08_SOFTWARE   09_PRZYJACIELE 10_OBJAWIENIA  11_DICTIONARY 12_PHOTOGRAPHY 13_ACCOUNTING  

01_January   02_February   03_March   04_April   05_May   06_June   07_July   08_August   09_September   10_October   11_November   12_December   13_Opłaty    18_Sep  Back   Next

Spelling School

 


2023 Monday

Następny dzień minął i o jeden dzień mniej do spotkania się z Jezusem.


2024 Wednesday

Wyobraź sobie, że Jezus przychodzi do ciebie w ubóstwie, głodzie i zimnie i prosi cię, abyś się Nim zaopiekował. To doświadczenie może cię zaskoczyć i sprawić, że zaczniesz się zastanawiać, czy ta osoba naprawdę jest Jezusem. Ale to jest Jezus. Jezus przychodzi do nas każdego dnia w osobie, która jest w potrzebie. Może się zdarzyć, że spotkamy kogoś bezdomnego, głodnego i potrzebującego ubrania. Jeśli tak jest, to jest to Jezus. Ale jest wielu, których spotykamy każdego dnia, którzy mają inny rodzaj głodu i pragnienia. Wielu łaknie miłości, zrozumienia, współczucia i uwagi. Mogą prezentować się na zewnątrz, co jest nieprzyjemne, ale w środku są naszym Panem, szukającym miłosierdzia z twojego serca. Nie wahaj się zobaczyć naszego Pana obecnego w każdej osobie, którą spotkasz. Obdarz ich miłosierdziem swojego serca, szczególnie najbardziej godną politowania duszę, a obdarzysz miłością samego Jezusa.

Jak traktujesz biednych i żebraków? Zacznij od myślenia o tych, którzy mają potrzeby fizyczne, ale przejdź głębiej, aby rozważyć wszystkich tych, którzy mają inne potrzeby. Pomyśl o zatwardziałym sercu, grzeszniku, dumnym, aroganckim, pełnym gniewu itd. Każda osoba, którą sobie przypominasz, to nasz Pan, który przychodzi do ciebie, aby zakosztować miłosierdzia twojego serca. Cokolwiek czynisz najmniejszemu z nich, czynisz Chrystusowi. Czy w to wierzysz? Jeśli tak, to ta wiara musi mieć praktyczne konsekwencje okazywania miłosierdzia każdemu, szczególnie tym, których najtrudniej ci kochać. Rozważ to praktyczne pytanie dzisiaj i zobowiąż się szukać naszego Pana w następnym „żebraku”, którego spotkasz, bez względu na to, jak niepożądany się wydaje.

Panie, kocham Cię i zdaję sobie sprawę, że muszę szukać Cię w każdej osobie, którą spotkam. Daj mi oczy, abym mógł Cię widzieć i serce, abym mógł Cię kochać. Tak jak kocham Cię w innych, drogi Panie, pozwól miłosierdziu w moim sercu dać Ci słodką rozkosz. Jezu, ufam Tobie.

----

On jej powiedział: „Twoje grzechy są odpuszczone”. A inni przy stole mówili sobie: „Któż On jest, że nawet grzechy odpuszcza?” On zaś rzekł do kobiety: „Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju”. Łukasza 7:48–50

Te pełne miłości słowa Jezus wypowiedział do grzesznej kobiety, która pojawiła się niezapowiedziana na obiedzie, który Jezus spożywał w domu faryzeusza. Faryzeusz spojrzał na nią z góry, osądzając ją, ale ona się tym nie przejęła. W żalu za swoje grzechy namaściła stopy Jezusa i upokorzyła się przed Nim, obmywając Jego stopy łzami i osuszając je włosami.

Rozmowa kończy się spojrzeniem Jezusa na nią i powiedzeniem: „Twoje grzechy są odpuszczone”. Zwróć uwagę na reakcję tych, którzy siedzieli przy stole. Dostajemy wgląd w ich wewnętrzne myśli. Mówili sobie: „Któż On jest, że nawet grzechy odpuszcza?”

Ci, którzy urodzili się i wychowali w wierze, zawsze rozumieli, że Bóg przebacza. Uczono nas tego od najmłodszych lat, wiele się o tym dowiedzieliśmy przygotowując się do Sakramentu Pojednania i słyszeliśmy to przesłanie przez całe nasze życie w takiej czy innej formie. Ale wyobraź sobie, że nigdy nie słyszałeś o przebaczeniu Boga ani go nie doświadczyłeś, a potem nagle pewnego dnia je usłyszałeś. Wyobraź sobie, co musieli przeżywać ci ludzie, gdy po raz pierwszy zetknęli się z przebaczeniem grzechów w Osobie Jezusa, gdy przebaczył tej grzesznej kobiecie. Mogli być trochę zdezorientowani, ale być może bardziej niż cokolwiek innego doświadczyliby świętego podziwu i zdumienia tym, co uczynił Bóg. Zobaczyli, jak wchodzi ta grzeszna kobieta, wyczuli osąd i poniżającą postawę faryzeuszy, zobaczyli, jak wyraża smutek i upokorzenie, a potem zobaczyli, jak Jezus jej przebacza.

Czy jesteś zdumiony darem przebaczenia twoich grzechów i grzechów innych? Czy też traktujesz przebaczenie jako coś oczywistego? Podziw i zachwyt, jakie ludzie okazali na przebaczenie grzechów tej kobiety, powinny pomóc nam zbadać naszą własną postawę wobec Bożego miłosierdzia i przebaczenia. Musimy nieustannie pielęgnować w sobie to samo zdumienie miłosierdziem Boga, jakie mieli ci ludzie. Musimy pracować nad tym, aby nigdy nie traktować przebaczenia jako czegoś oczywistego lub postrzegać go jako kolejnej normalnej części życia. Zamiast tego musimy postrzegać je jako coś niezwykłego, zawsze nowego, zawsze wspaniałego i wiecznie budzącego podziw.

Zastanów się dziś nad pełnymi podziwu słowami tych pierwszych naśladowców Jezusa: „Któż jest ten, który nawet grzechy odpuszcza?” Kiedy to robisz, pozwól Bogu napełnić cię najgłębszą wdzięcznością za przebaczenie, które ci zaoferował. Odnów swoje uznanie za ten niezasłużony dar od Boga i pozwól, aby ta wdzięczność stała się źródłem twojego nieustającego zdumienia miłosierdziem Boga.

Mój wybaczający Panie, Twoje miłosierdzie i współczucie dla grzesznika są naprawdę budzące podziw. Dziękuję Ci za kochanie mnie i wszystkich Twoich naśladowców tak głęboką miłością. Proszę, napełnij moje serce świętym podziwem dla Twojego niewiarygodnego miłosierdzia. Niech zawsze będę zdumiony Twoim przebaczeniem i zawsze będę przepełniony najgłębszą wdzięcznością, gdy doświadczam go w swoim życiu. Jezu, ufam Tobie.


2025 Thursday

Wyobraź sobie, że Jezus przychodzi do ciebie w ubóstwie, głodzie i zimnie i prosi cię, abyś się Nim zaopiekował. To doświadczenie może cię zaskoczyć i sprawić, że zaczniesz wątpić, czy ta osoba rzeczywiście była Jezusem. Ale to jest Jezus. Jezus przychodzi do nas każdego dnia w osobie, która jest w potrzebie. Może się zdarzyć, że spotkamy kogoś bezdomnego, głodnego i potrzebującego ubrania. Jeśli tak, to jest to Jezus. Ale jest wielu, których spotykamy każdego dnia, którzy odczuwają inny rodzaj głodu i pragnienia. Wielu łaknie miłości, zrozumienia, współczucia i uwagi. Mogą prezentować się na zewnątrz, co jest nieprzyjazne, ale w głębi duszy są naszym Panem, szukającym miłosierdzia z twojego serca. Nie wahaj się dostrzec naszego Pana obecnego w każdej osobie, którą spotkasz. Obdarzaj ich miłosierdziem swojego serca, zwłaszcza tych najbardziej żałosnych, a obdarzysz miłością samego Jezusa.

Jak traktujesz biednych i żebraków? Zacznij od myślenia o tych, którzy mają potrzeby fizyczne, ale spójrz głębiej, aby pomyśleć o wszystkich tych, którzy mają inne potrzeby. Pomyśl o zatwardziałym sercu, grzeszniku, pysznym, aroganckim, przepełnionym gniewem itd. Każda osoba, którą sobie przypominasz, to nasz Pan, który przychodzi do ciebie, by zakosztować miłosierdzia twojego serca. Cokolwiek czynisz najmniejszemu z nich, czynisz Chrystusowi. Czy w to wierzysz? Jeśli tak, to ta wiara musi mieć praktyczne konsekwencje w okazywaniu miłosierdzia każdemu, a zwłaszcza tym, których najtrudniej ci kochać. Rozważ to praktyczne pytanie dzisiaj i postanów szukać naszego Pana w każdym „żebraku”, którego spotkasz, bez względu na to, jak niepożądany się wydaje.

Panie, kocham Cię i zdaję sobie sprawę, że muszę szukać Cię w każdej osobie, którą spotykam. Daj mi oczy, abym Cię widział i serce, abym Cię kochał. Tak jak kocham Cię w innych, drogi Panie, pozwól, aby miłosierdzie w moim sercu sprawiło Ci słodką rozkosz. Jezu, ufam Tobie.

----

Imagine if Jesus came to you in poverty, hunger and cold and He asked you to care for Him. This experience might startle you and cause you to question if this person really was Jesus. But it is Jesus. Jesus comes to us every day in the person who is in need. It may be that we encounter someone who is homeless, hungry and in need of clothing. If this is the case then this is Jesus. But there are many whom we encounter every day who have a different form of hunger and thirst. Many are starving for love, understanding, compassion and attention. They may present an exterior that is unwelcoming, but inside they are our Lord, seeking to receive mercy from your heart. Do not hesitate to see our Lord present in every person you encounter. Lavish the mercy of your heart on them, especially the most pitiable soul, and you will have lavished your love on Jesus Himself.

How do you treat the poor and the beggar? Start by thinking about those with physical needs but move deeper to consider all those who carry other needs. Think about the hard of heart, the sinner, the proud, the arrogant, the person filled with anger, etc. Every person you call to mind is our Lord coming to you for a taste of the mercy of your heart. Whatever you do to the least of these, you do to Christ. Do you believe this? If you do then this belief must have the practical consequences of you showing mercy to everyone, especially those whom you find most difficult to love. Ponder this practical question today and make a commitment to seek out our Lord in the next “beggar” that you meet, no matter how undesirable they appear.

Lord, I love You and I realize that I must seek You out in each person I encounter. Give me the eyes to see You and a heart to love You. As I love You in others, dear Lord, allow the mercy in my heart to give you a sweet delight. Jesus, I trust in You.

----

Jezus wędrował od miasta do miasta, głosząc i obwieszczając dobrą nowinę o Królestwie Bożym. Towarzyszyło Mu Dwunastu Apostołów oraz kilka kobiet, które zostały uwolnione od złych duchów i chorób… Łk 8,1–2

Nasz Pan miał misję. Wędrował pieszo od miasta do miasta, „głosząc i obwieszczając dobrą nowinę o Królestwie Bożym”. Jego przesłanie było prawdziwie „dobrą nowiną”. Uzdrawiał chorych, wypędzał demony, a co najważniejsze, odpuszczał grzechy. W rezultacie wielu zaczęło za Nim podążać. Jego naśladowcami byli nie tylko Dwunastu, których Jezus osobiście powołał i których ostatecznie posłał jako swoich Apostołów, ale także inni. Dzisiejsza Ewangelia wymienia również trzy kobiety z imienia: Marię Magdalenę, Joannę i Zuzannę. To tylko niektóre z osób, które zostały głęboko poruszone przez naszego Pana, który z kolei zostawił wszystko, aby pójść za Nim.

Wybór pierwszych naśladowców, by porzucić wszystko i pójść za Jezusem, skłania nas do zastanowienia się, w jakim stopniu my również poświęciliśmy swoje życie naśladowaniu Go. Wśród wielu ludzi, którzy słuchali kazań Jezusa, reakcje były niewątpliwie zróżnicowane. Niektórzy Go odrzucili, inni byli Nim zaintrygowani, inni wierzyli w Niego, ale nie chcieli zostać Jego uczniami, a jeszcze inni całym sercem poświęcili się Jezusowi i Jego misji głoszenia Dobrej Nowiny. Dla tych ostatnich, usłyszana dobra nowina zmieniła ich życie.

Jaka jest twoja odpowiedź na to pytanie? Dobrym sposobem na właściwą odpowiedź na to pytanie jest przeanalizowanie ilości czasu i energii, które poświęciłeś naszemu Panu i Jego przesłaniu Dobrej Nowiny. Ile czasu poświęciłeś na czytanie Jego świętego Słowa, modlitwę do Niego, mówienie o Nim i poznawanie wiary, której nas nauczał? Jak bardzo Jego przesłanie wpływa na twoje decyzje życiowe? Bycie chrześcijaninem to nie jest coś, co można odłożyć na półkę. Nie możemy mieć „czasu wiary” przez kilka chwil w tygodniu, a resztę czasu poświęcić innym zajęciom. To prawda, że ​​nasze dni będą wypełnione wieloma czynnościami, które są po prostu normalnymi elementami naszego życia. Wszyscy mamy obowiązki i odpowiedzialności, które zajmują znaczną część naszych dni. Ale bycie „całkowicie zaangażowanym”, że tak powiem, oznacza, że ​​Jezus i Jego przesłanie przenikają wszystko, co robimy. Nawet nasze zwykłe codzienne czynności, takie jak praca, obowiązki domowe i tym podobne, muszą być wykonywane dla chwały Bożej i zgodnie z Jego boską wolą.

Pierwsi naśladowcy Jezusa, choć podróżowali z Nim z miasta do miasta i radykalnie zmieniali bieg swojego codziennego życia, nadal angażowali się w wiele zwykłych czynności. Ale te zwykłe czynności były ostatecznie wykonywane po to, aby pomóc im i innym wypełnić ich ostateczną misję słuchania Słowa Bożego i reagowania na nie.

Zastanów się dziś, w jakim stopniu poświęciłeś każdą część swojego życia naszemu Panu i Jego misji. Czynienie tego nie wymaga od ciebie publicznego ewangelizowania, spędzania całego dnia w kościele itp. Oznacza to po prostu, że Jezus i Jego misja są zaproszeni do wszystkiego, co robisz, każdego dnia, przez cały dzień. Nigdy nie możemy służyć naszemu Panu w pełni. Analizując swoją codzienną aktywność, szukaj sposobów, aby włączyć naszego Pana we wszystko, co robisz. Czyniąc to, naprawdę staniesz się jednym z Jego wiernych uczniów, którzy są całkowicie zaangażowani w swoje życie.

Mój boski Panie, jesteś na misji zbawiania dusz i budowania Twojego chwalebnego Królestwa. Dziękuję Ci, że zapraszasz mnie nie tylko do przemienienia się przez Twoje święte Słowo, ale także do pomagania w szerzeniu go innym. Moje życie należy do Ciebie, drogi Panie. Proszę, wejdź w każdą część mojego codziennego życia i użyj mnie dla Twojej chwały. Jezu, ufam Tobie.