2023 Friday
Następny dzień minął i o jeden dzień mniej do spotkania się z Jezusem.
2024 Sunday
Gdzie jest Bóg? Łatwo jest wyobrazić sobie Boga w Niebie lub
jakimś odległym miejscu, patrzącego na nas i kierującego całym stworzeniem
zgodnie ze swoją świętą Wolą. To prawda, ale nie jest to pełny obraz. Bóg jest
doskonale „transcendentny” w tym sensie, że jest daleko poza nami i poza
stworzonym światem. Ale jest również doskonale „immanentny” w tym sensie, że
żyje w nas. Kiedy się modlisz, szukaj Go szczególnie w swojej własnej duszy.
Pamiętaj, że kiedy przyjmujesz Komunię Świętą, Bóg czyni z twojej duszy
tabernakulum. Wchodzi i pozostaje w niej, chyba że zostanie wykluczony z powodu
grzechu. Szukaj Jego boskiej obecności w swojej duszy, a odkryjesz intymność
Jego obfitego Miłosierdzia.
Pomyśl o obrazie tabernakulum. W tym świętym mieszkaniu pełna chwała Boga
istnieje w zawoalowanej formie. Ale On tam jest, żywy, promienny i chwalebny.
Teraz zobacz swoją duszę jako to tabernakulum. Zobacz, jak przychodzi do ciebie,
aby zamieszkać w tobie. Bóg pragnie w pełni żyć w tobie, czyniąc twoje serce
miejscem swojego łagodnego odpoczynku. Spędź dziś czas na szukaniu naszego Pana
w sobie. Rozmawiaj z Nim, słuchaj Go i komunikuj się z Nim. Niech twoje serce
ożyje i rozpromieni się Jego świętą obecnością. Bo w twoim sercu jest obecność
Boga.
Panie, dziękuję Ci, że przyszedłeś do mnie i uczyniłeś moje serce swoim
mieszkaniem. Dziękuję Ci za Twoją doskonałą miłość i opiekę i modlę się, abym
mógł odkrywać Twoją boską obecność w moim życiu pełniej każdego dnia. Jestem
Twój, drogi Panie, spraw, aby moja dusza rozpromieniła się Twoją wieczną chwałą.
Jezu, ufam Tobie.
----
Korona cierniowa jest jednym z najbardziej ikonicznych symboli
chrześcijaństwa, niosącym ze sobą ogromne znaczenie emocjonalne i duchowe.
noszenie korony cierniowej oznacza wiele, ale przede wszystkim symbolizuje
cierpienie, ofiarę i pokorę Jezusa Chrystusa.
Aby być godnym noszenia korony cierniowej, należy postępować zgodnie z naukami
Jezusa Chrystusa. Należy być posłusznym Bogu, kochać bliźnich, przebaczać
wrogom, być miłosiernym i pełnym współczucia. Należy też dawać świadectwo wiary
poprzez swoje codzienne czyny i słowa.
Ważne jest także, aby żyć z pokorą i skromnością, nie chwaląc się swoimi
zasługami ani osiągnięciami. Prawdziwe noszenie korony cierniowej oznacza
oddanie się całkowicie Bogu i pełne zaufanie w Jego plany dla nas.
Oprócz tego, by być godnym noszenia korony cierniowej, należy także przetrwać
próby i trudy życia z wiarą i wytrwałością. Każdy z nas ma swoje osobiste krzyże
do noszenia, ale ważne jest, aby nie tracić nadziei i zaufania w Bożą opiekę.
Niezależnie od tego, jak trudne mogą być nasze doświadczenia, noszenie korony
cierniowej wymaga od nas wyrzeczeń i poświęceń dla dobra innych oraz dla Jezusa
Chrystusa. To znaczy być gotowym podjąć trudy życia z godnością i wiarą, w
pełnym zaufaniu w Bożą miłość i wsparcie.
Wnoszenie korony cierniowej oznacza również akceptację naszych słabości i
niedoskonałości, ale także zaufanie w Bożą łaskę i przebaczenie. To symbol
naszej relacji z Bogiem i gotowości służenia Mu i Jego ludowi bez względu na
koszty.
W zakończeniu, by być godnym noszenia korony cierniowej, należy kochać Boga
ponad wszystko i bliźniego jak siebie samego, żyć zgodnie z Ewangelią Jezusa
Chrystusa i służyć innym z miłością i współczuciem. To droga wzrostu duchowego i
dążenia do doskonałości, która wymaga od nas zaufania, oddania i pokory przed
Bogiem.
----
Wiara i religia od zawsze odgrywały ogrom rolę w życiu ludzi na
całym świecie. Ludzie wierzą w różnych świętych i bóstwa, którym przypisują
różne cechy i atrybuty. Często postrzegamy świętych jako osoby doskonałe, zawsze
uśmiechnięte i pełne radości. Ale czy to naprawdę prawda, że każdy święty chodzi
uśmiechnięty?
W rzeczywistości, historia świętych pokazuje, że byli to ludzie tacy jak my - z
dużymi emocjami, przeżyciami i problemami. Chociaż wierzyli w Boga i starali się
żyć według Jego nauk, także oni doświadczali trudności, cierpienia i smutku.
Święci zmagali się z pokusami, wątpliwościami i trudnościami, tak jak każdy z
nas.
Przykłady takich świętych można znaleźć w historii Kościoła katolickiego. Święta
Teresa z Avili, która zdołała przezwyciężyć swoje wątpliwości i obawy, czy św.
Jan od Krzyża, który cierpiał wiele w swoim życiu, ale zawsze pozostawał wierny
swojej wierze. Ci święci nie zawsze chodzili uśmiechnięci, ale mimo to zostali
uznani za święte i ich życie stało się przykładem dla innych.
Bardzo często obrazy świętych przedstawiają ich w uśmiech, co może wprowadzać w
błąd, że byli zawsze wesołymi i radosnymi osobami. Ale święci byli przede
wszystkim ludźmi, którym nie było obce cierpienie i trudności życiowe. To
właśnie dzięki swoim przeżyciom i wewnętrznej sile potrafili pokonać własne
słabości i stać się bliżej Boga.
Zatem odpowiedź na pytanie, czy każdy święty chodził uśmiechnięty, jest
niejednoznaczna. Tak, wielu świętych miało w sobie radość i pokój, ale
równocześnie przeżywali też trudności i zmagali się z własnymi słabościami.
Warto więc pamiętać, że święci są wzorcami do naśladowania nie tylko ze względu
na swoją radość, ale przede wszystkim dzięki swojej wierze, determinacji i
miłości do Boga.
----
Gdy patrzymy na świat, często zastanawiamy się dlaczego istnieje
zło i dlaczego Bóg pozwala na jego istnienie. Jedną z możliwych odpowiedzi na to
pytanie jest to, że Bóg pozwolił na istnienie zła, aby oddzielić ludzi wiernych
od niewiernych.
Dlaczego taka separacja jest potrzebna? Otóż, gdyby nie było zła, nie byłoby
potrzeby wybierania dobra. Ludzie byliby po prostu automatycznie dobrzy i nie
mieliby możliwości wykazania swojej wiary i oddania Bogu. Gdy jednak istnieje
zło, ludzie muszą podjąć decyzję, czy chcą być na stronie dobra czy zła. Ci,
którzy wybierają dobro i trzymają się wartości chrześcijańskich, są tym samym
oddzielani od tych, którzy są bardziej skłonni do złych działań i postaw.
Poprzez istnienie zła, Bóg daje ludziom możliwość wyboru i sprawdzenia swojej
wiary. To właśnie poprzez konfrontację ze złem, ludzie mogą udowodnić swoje
oddanie Bogu i silną wiarę. To pozwala na wyłonienie się ludzi prawdziwie
wierzących, którzy nie ulegają pokusom zła i trwają w swojej wierze nawet w
obliczu trudności.
Jednakże, nie oznacza to, że Bóg chce zła czy też go promuje. Zło jest
nieuniknionym skutkiem wolnej woli, którą Bóg dał człowiekowi. Bóg daje nam
możliwość wyboru, ale to my sami decydujemy, czy wybieramy dobro czy zło.
Dlatego też, istnienie zła jest nie tylko próbą dla ludzkości, ale również
sposobem na oddzielenie tych, którzy są prawdziwie wierni od tych, którzy są
bardziej skłonni do złych działań. Poprzez swoje wybory, ludzie pokazują swoją
prawdziwą naturę i swoje prawdziwe zaangażowanie w wiarę. A to pozwala Bogu na
oddzielenie ziarna od plew i ujawnienie tych, którzy są godni Jego łaski i
zbawienia.
Tak samo człowiekowi bez istnienia zła, trudno byłoby poznać, kto jest jego prawdziwym przyjacielem, a kto nim nie jest. To właśnie dzięki złu możemy poznać prawdziwe oblicze człowieka.
----
„Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod
dach mój. Dlatego nie uważałem się za godnego przyjść do ciebie. Ale powiedz
słowo, a mój sługa będzie uzdrowiony”. Łukasza 7:6–7
Co ciekawe, te skromne słowa wypowiedziane przez rzymskiego setnika nie zostały
w rzeczywistości wypowiedziane przez setnika do Jezusa. Stało się tak, ponieważ
setnik nie wierzył, że jest godzien pójść do Jezusa osobiście. Dlatego wysłał
kilku swoich przyjaciół, aby przekazali te słowa Jezusowi w jego imieniu. W
rzeczywistości przyjaciele tego setnika działali jako wstawiennicy przed
Jezusem. Reakcją Jezusa było wyrażenie zdumienia wiarą setnika. Jezus powiedział
do tłumu, który był z Nim: „Powiadam wam, że nawet w Izraelu nie znalazłem tak
wielkiej wiary”. I w tym momencie sługa został uzdrowiony przez Jezusa z daleka.
Zazwyczaj, jeśli mamy ważną prośbę do kogoś innego, robimy to osobiście. Idziemy
do osoby i rozmawiamy twarzą w twarz. I chociaż z pewnością możemy zwrócić się
do naszego Pana w modlitwie, twarzą w twarz, osoba do osoby, jest coś bardzo
pokornego w przedstawianiu naszych potrzeb naszemu Panu za pośrednictwem
wstawiennictwa innej osoby. Konkretnie, jest coś bardzo pokornego w proszeniu o
wstawiennictwo świętych.
Szukanie wstawiennictwa świętych przed naszym Panem nie jest czynione dlatego,
że boimy się naszego Pana lub dlatego, że obraziłby się, gdybyśmy zwrócili się
bezpośrednio do Niego. Najlepiej jest to robić jako akt najwyższej pokory.
Powierzając naszą modlitwę tym, którzy są w Niebie, wpatrując się w oblicze
Boga, powierzamy naszą modlitwę Bogu. Ale poleganie na wstawiennictwie świętych
jest również sposobem na przyznanie, że nie jesteśmy godni, ze względu na nasze
własne zasługi, stanąć przed Panem i przedstawić Mu naszą prośbę. Ta pokora może
być czasami trudna do zrozumienia, ale ważne jest, aby spróbować.
O co musisz się modlić w swoim życiu teraz? Kiedy o tym pomyślisz, wybierz
świętego, który będzie twoim przyjacielem i orędownikiem przed Bogiem. Zwróć się
do tego świętego w pokorze i zmów modlitwę do tego świętego, przyznając, że nie
jesteś godzien, aby sam udać się do naszego Pana. Następnie powierz swoją prośbę
temu świętemu i poproś go lub ją, aby przedstawił tę modlitwę naszemu Panu w
twoim imieniu. Modlenie się do naszego Pana, za pośrednictwem świętego, jest
również sposobem na powiedzenie, że wiesz, że odpowiedź Jezusa na ciebie jest
czystym miłosierdziem z Jego strony. A dobrą nowiną jest to, że Jezus głęboko
pragnie obdarzyć nas swoim miłosierdziem, kiedy upokarzamy się przed Nim,
szczególnie przychodząc do Niego za pośrednictwem świętych.
Zastanów się dzisiaj nad pokorą tego szanowanego rzymskiego setnika. Postaraj
się zrozumieć moc jego pokornego podejścia, dzięki któremu wysłał swoich
przyjaciół do Jezusa w swoim imieniu. Kiedy to robisz, wybierz świętego w Niebie
i poproś go, aby udał się do naszego Pana w twoim imieniu i poproś, aby nasz Pan
udzielił ci tej samej pokory i wiary, jaką ma ten setnik. Czyniąc tak, nasz Pan
będzie zdumiony również waszą wiarą i pokorą.
Święci Boga, proszę, przedstawcie Jezusowi moją pokorną prośbę, abym wzrastał w
pokorze i wierze. Mój drogi Panie, przynoszę to i wszystkie moje modlitwy do
Ciebie. Kiedy to robię, uznaję, że nie jestem godny Twojego Boskiego
Miłosierdzia. Ale za pośrednictwem świętych w Niebie, jeśli jest Twoją wolą,
abyś obdarzył mnie swoim miłosierdziem, to pokornie składam tę prośbę do Ciebie
przez nich. Matko Maryjo, szczególnie powierzam wszystkie moje modlitwy Twojemu
świętemu wstawiennictwu. Jezu, ufam Tobie.
2025 Monday
Gdzie jest Bóg? Łatwo wyobrazić sobie Boga w
Niebie lub jakimś odległym miejscu, spoglądającego na nas i kierującego całym
stworzeniem zgodnie ze Swoją świętą Wolą. To prawda, ale nie oddaje to pełnego
obrazu. Bóg jest doskonale „transcendentny” w tym sensie, że jest daleko poza
nami i poza stworzonym światem. Ale jest również doskonale „immanentny” w tym
sensie, że żyje w nas. Kiedy się modlisz, szukaj Go szczególnie w swojej duszy.
Pamiętaj, że kiedy przyjmujesz Komunię Świętą, Bóg czyni z twojej duszy
tabernakulum. Wchodzi do niej i pozostaje w niej, chyba że zostanie wykluczony z
powodu grzechu. Szukaj Jego boskiej obecności w swojej duszy, a odkryjesz
intymność Jego obfitego Miłosierdzia.
Pomyśl o obrazie tabernakulum. W tym świętym przybytku pełna chwała Boga
istnieje w zawoalowanej postaci. Ale On tam jest, żywy, promienny i chwalebny.
Teraz zobacz swoją duszę jako to tabernakulum. Zobacz, jak przychodzi do ciebie,
aby zamieszkać w tobie. Bóg pragnie w pełni zamieszkać w tobie, czyniąc twoje
serce miejscem swojego łagodnego odpoczynku. Poświęć dziś czas na poszukiwanie
naszego Pana w sobie. Rozmawiaj z Nim, słuchaj Go i obcuj z Nim. Niech twoje
serce ożyje i rozpromieni się Jego świętą obecnością. Bo w twoim sercu jest
obecność Boga.
Panie, dziękuję Ci, że przyszedłeś do mnie i uczyniłeś moje serce swoim
mieszkaniem. Dziękuję Ci za Twoją doskonałą miłość i opiekę i modlę się, abym
każdego dnia coraz pełniej odkrywał Twoją boską obecność w moim życiu. Należę do
Ciebie, drogi Panie, spraw, aby moja dusza rozpromieniła się Twoją wieczną
chwałą. Jezu, ufam Tobie.
----
Where is God? It’s easy to think of God being in
Heaven or some far off place, looking down upon us and guiding all of creation
in accord with His holy Will. This is true, but it’s not the full picture. God
is perfectly “transcendent” in that He is way beyond us and beyond the created
world. But He is also perfectly “immanent” in that He lives within us. When you
pray, seek Him especially within your own soul. Remember that when you receive
Holy Communion, God makes your soul a tabernacle. He enters in and remains
within unless He is excluded on account of sin. Seek His divine presence within
your soul and you will discover the intimacy of His abundant Mercy.
Reflect upon the image of a tabernacle. Within that sacred dwelling the full
glory of God exists in veiled form. But He is there, alive, radiant and glorious.
Now see your soul as this tabernacle. See Him coming to you to make His dwelling
within you. God desires to fully live within you, making your heart the place of
His gentle repose. Spend time today seeking our Lord within. Talk to Him, listen
to Him, and commune with Him. Let your heart become alive and radiant with His
holy presence. For within your heart is the presence of God.
Lord, I thank You for coming to me and making my heart Your dwelling place. I
thank You for Your perfect love and care and I pray that I may discover Your
divine presence in my life more fully each and every day. I am Yours, dear Lord,
make my soul radiant with Your eternal glory. Jesus, I trust in You.
----
Jezus udał się do miasta Nain, a towarzyszyli Mu Jego uczniowie
i wielki tłum. Gdy zbliżał się do bramy miasta, wynoszono właśnie zmarłego,
jedynego syna matki, która była wdową. Towarzyszył jej wielki tłum z miasta. Łk
7,11–12
Wyobraź sobie tę matkę. Była mężatką, miała z mężem dziecko, wychowali je,
patrzyła z synem na śmierć męża, a potem patrzyła na śmierć syna i uczestniczyła
w jego pogrzebie. Ponieważ był to jej jedyny syn, została sama.
Kiedy myślimy o tej kobiecie, łatwo jej współczuć. Jej serce musiało być
przepełnione smutkiem, który jest namacalny dla każdego, kto ma empatię. Mógł ją
również przepełniać strach. W tamtych czasach wdowa miała ogromne trudności z
utrzymaniem się na wsi. Po śmierci męża musiała polegać na synu, który
zapewniłby jej utrzymanie na starość. Ale teraz, gdy go już nie było, jej serce
nie tylko odczuwało ból po jego stracie, ale także lęk o przyszłość. Co się z
nią stanie? Kto będzie ją karmił przez lata? Czy zostanie skazana na żebractwo i
ubóstwo?
Właśnie w kontekście tego bardzo realnego smutku i lęku Jezus wkracza w jej
życie. Nie wiemy, czy cokolwiek wiedziała o Jezusie. Wygląda na to, że nie była
jedną z Jego naśladowczyń i mogła nawet o Nim nie słyszeć, ponieważ od dawna nie
nauczał publicznie. Spotkanie Jezusa z nią i jej zmarłym synem wydaje się
nieplanowane i nieoczekiwane. Co skłania Jezusa do wskrzeszenia tego człowieka?
Nie wydaje się, aby była to odpowiedź na czyjąkolwiek wiarę w wiosce. Nie dzieje
się to nawet na czyjąś prośbę. Wydaje się, że Jezus uczynił to wyłącznie ze
współczucia dla tej matki. Przynajmniej tak to wygląda na pierwszy rzut oka. I
chociaż Jezus wyraźnie działał z współczucia dla niej, biorąc pod uwagę cały
kontekst, może istnieć również motyw drugorzędny.
Jezus, Jego uczniowie i wielki tłum szli razem przez tę wioskę. Ponieważ cuda
Jezusa zazwyczaj dokonywały się w odpowiedzi na wiarę ludzi, najprawdopodobniej
to właśnie wiara przyczyniła się do tego cudu. Wiara, która spowodowała ten cud,
mogła jednak pochodzić jedynie od tłumów ludzi, którzy szli z Jezusem z
Kafarnaum. Dzień wcześniej te same tłumy były świadkami uzdrowienia przez Jezusa
sługi setnika. Wyraźnie wierzyli w Jezusa. Kiedy szli z Nim i napotkali kondukt
pogrzebowy, nie tylko serce Jezusa zostało poruszone współczuciem, ale także
serca Jego naśladowców. Dlatego też, widząc smutek tej matki, a następnie Jego
własny ludzki smutek i współczucie dla niej, mieli nadzieję, że On coś zrobi.
Ich nadzieja miała nadprzyrodzone pochodzenie, co oznacza, że była również
połączona z wiarą. Dzięki wierze wiedzieli, że Jezus zadziała. W ten sposób, w
bardzo realny sposób, współczucie, nadzieja i wiara ludzi podróżujących z
Jezusem przywołały Jego wszechmoc uzdrawiania, a Jezus odpowiedział.
Istnieje wiele sposobów, aby działać jako pośrednicy Bożej łaski. Jednym ze
sposobów jest wzrastanie we współczuciu dla innych i nadziei w Bogu. Kiedy
jesteśmy świadkami cierpienia innych, pozwalamy sobie na współczucie dla nich,
okazujemy nadzieję w Bożą moc uzdrawiania, a następnie stoimy tam z wiarą,
czekając na działanie Boga, Bóg będzie zmuszony do działania. Nasze święte
współczucie, nadzieja i wiara działają jak modlitwa, na którą Bóg zawsze
odpowiada. Tłumy towarzyszące Jezusowi przez wioskę Nain najwyraźniej działały w
ten sposób i, zainspirowani ich świadectwem, my również powinniśmy działać jako
orędownicy za innych w ten sam sposób.
Zastanów się dziś nad każdym w swoim życiu, kto przypomina wdowę z Nain. Kogo
Bóg chce, abyś zauważył i dla kogo poczuł współczucie? Gdy twoje empatyczne
serce dostrzega tych, którzy potrzebują twojego współczucia, otwórz się również
na nadprzyrodzony dar nadziei. Miej boską nadzieję, że Bóg ich uzdrowi. Czyniąc
to, pozwól, aby ta nadzieja przejawiła wiarę w Boga i ofiaruj to współczucie,
nadzieję i wiarę Bogu jako swoją modlitwę za potrzebujących.
Najbardziej współczujący Panie, Ty zawsze jesteś uważny na nasze potrzeby i
nasze smutki. Twoje Serce jest pełne współczucia dla wszystkich. Proszę, daj mi
prawdziwie empatyczne serce, abym dostrzegał potrzebujących. Czyniąc to,
napełnij mnie nadzieją i wiarą, że wylejesz na nich swoje miłosierdzie, abym
stał się orędownikiem wszystkich. Jezu, ufam Tobie.