CALENDAR   HOME  02_MUSIC   03_PAINTINGS   04_POLITICS   05_BOOKS   06_MOVIES   07_SAINTS   08_SOFTWARE   09_PRZYJACIELE 10_OBJAWIENIA  11_DICTIONARY 12_PHOTOGRAPHY 13_ACCOUNTING  

01_January   02_February   03_March   04_April   05_May   06_June   07_July   08_August   09_September   10_October   11_November   12_December   13_Opłaty    28_Aug  Back   Next

Spelling School

 


2023 Monday


2024 Wednesday

Co wolisz dla swojego życia? Codzienne zmysłowe doświadczenia słodyczy czy goryczy? Innymi słowy, czy pragniesz czerpać przyjemność z wielu aspektów swojego codziennego życia, czy też pragniesz, aby codzienne obowiązki, które wypełniasz, pozostawiły w twoich zmysłach pewną gorycz? Dla większości ludzi odpowiedź jest prosta. „Słodkość” jest o wiele lepsza. Ale czy tak jest? Co ciekawe, doświadczenie słodyczy lub goryczy w życiu nie jest dobrym przewodnikiem do życia w świętości. Czasami nawet grzech może smakować nam „słodko”, podczas gdy akty świętości mogą być na początku „gorzkie”. Zrozumienie tego pozwoli nam głębiej zagłębić się w nasze przyjęcie Woli Boga. Naszym celem musi być poszukiwanie Jego Woli wyłącznie dla Jego Woli. Nie możemy mieć żadnych preferencji co do rozkoszy lub cierpienia, które przychodzą w wyniku przyjęcia Jego Woli. Jeśli Wola Boga wymaga wielkiej ofiary, pozostawiając nas ze zmysłowym doświadczeniem cierpienia, niech tak będzie. Jeśli Jego Wola pociąga nas do wymiany miłości, która pozostawia nas ze słodką rozkoszą, niech tak będzie. Choć trudno jest osiągnąć poziom całkowitego oderwania, musimy do tego dążyć. Jego Wola i tylko Jego Wola musi być naszym celem. Tylko w Jego Woli odkrywamy Jego obfitość Miłosierdzia.

Zastanów się nad różnicą między Wolą Boga a rozkoszą lub niechęcią, którą odczuwasz, przyjmując ją. Kiedy Jego Wola wzywa cię do poświęcenia, odkryjesz, że jest to swego rodzaju „gorzkie” doświadczenie. Gorzkie w tym sensie, że może rzucić wyzwanie twoim zmysłom. Nie martw się tym. Szukaj Jego Woli we wszystkim, a radość w twoim sercu ostatecznie przyćmi wszystkie inne bezpośrednie doświadczenia, jakie masz. Jego Wola otwiera drzwi do Jego obfitego Miłosierdzia.

Panie, szukam Twojej najświętszej Woli we wszystkim. Pomóż mi wybrać Twoją Wolę, bez względu na to, jak trudna lub jak rozkoszna może być. Oczyść mnie, drogi Panie, i daj mi jeden cel w życiu, aby moje przyjęcie wszystkiego, do czego mnie wzywasz, przyniosło Twoje doskonałe Miłosierdzie. Jezu, ufam Tobie.

----

I recently had the pleasure of working with solicitor Kriti to apply for British Citizenship and I must say, she exceeded all of my expectations. From the very beginning, Kriti was patient, knowledgeable, kind, and above all, honest.

From the moment I first contacted Kriti, she took the time to listen to my situation and understand my needs. She guided me through the entire process of applying for citizenship, explaining each step in a clear and concise manner. Her expertise and attention to detail were evident throughout the entire process, and always felt confident that I was in good hands.

One of things that impressed me most about Kriti was her patience. She never rushed me or made me feel like I was a burden, even when I had numerous questions and concerns. She took the time to address each of my concerns and ensured that I fully understood the process and what to expect.

Kriti's knowledge of immigration law was truly impressive. She was able to navigate the complexities of the application process with ease, and her guidance was invaluable in helping me gather all the necessary documents and information. Thanks to her expertise, my application was submitted smoothly and efficiently.

Throughout the entire process, Kriti was not only professional but also kind and compassionate. She truly cared about my case and took the time to listen to my story and understand my unique circumstances. Her empathy and understanding made the process much less stressful and overwhelming.

Above all, I appreciated Kriti's honesty. She never made false promises or gave me unrealistic expectations. She was upfront about the potential challenges and obstacles we might face, but she always had a plan in place to overcome them. Her honesty and transparency gave me peace of mind throughout the entire process.

In conclusion, I cannot recommend solicitor Kriti highly enough. Her professionalism, expertise, patience, kindness, and honesty make her an exceptional solicitor. If you are in need of immigration services, look no further than Kriti. She will guide you through the process with care and dedication, ensuring the best possible outcome for your case. Thank you, Kriti, for helping me achieve my goal of British Citizenship.

----

Istnieje wieczna debata na temat tego, co jest lepsze: mieć życie spontaniczne czy też uporządkowane. Dla niektórych ludzi spontaniczność to klucz do szczęścia i spełnienia, podczas gdy inni preferują poukładane, zorganizowane życie. Każdy ma swoje własne preferencje i wartości, które kształtują ich podejście do tej kwestii.

Dla osób, które cenią sobie życie spontaniczne, ważne jest bycie otwartym na nowe doświadczenia i wyzwania. Ważne jest by nie bali się ryzyka i cieszyli się życiem w sposób pełny i ekscytujący. Takie osoby często podejmują decyzje impulsywnie, podążając za własnymi impulsami i intuicją. Oczywiście, taka postawa może przynieść wiele przygód i niezapomnianych chwil, ale równocześnie niesie pewne niebezpieczeństwa. Brak planowania i przemyślanej decyzji może prowadzić do nieoczekiwanych konsekwencji i problemów.

Z drugiej strony, dla osób lubiących mieć życie poukładane, ważne jest posiadanie struktury i planu. Starają się przewidzieć możliwe sytuacje i zadbać o wszystkie aspekty swojego życia. Taka postawa pozwala uniknąć stresu i chaosu, a także efektywnie zarządzać czasem i zasobami. Jednakże, zbyt duża skłonność do planowania może prowadzić do nadmiernego kontrolowania i nieelastycznego podejścia do zmian.

Ważne jest znalezienie równowagi między życiem spontanicznym a poukładanym. Oba podejścia mają swoje zalety i wady, dlatego warto korzystać z obu w odpowiednich proporcjach. Można planować z góry ważne zadania i cele, ale pozostawić też trochę miejsca na improwizację i spontaniczność. W ten sposób można cieszyć się życiem w pełni, jednocześnie dbając o porządek i organizację.

Podsumowując, nie ma jednej prawdziwej odpowiedzi na pytanie, co jest lepsze: mieć życie spontaniczne czy też poukładane. Ważne jest, aby każdy znalazł własną równowagę między tymi dwoma podejściami, dostosowując je do swoich potrzeb i wartości. Ostatecznie, kluczem do szczęścia i spełnienia jest znalezienie własnej ścieżki i zachowanie elastyczności wobec zmieniających się sytuacji.

----

Bardzo jest mi szkoda ludzi, którzy chcą być źli, albo są źli mimo swojej dobrej woli. Często zastanawiam się, dlaczego niektórzy ludzie wybierają drogę zła, skoro mają możliwość wyboru dobra. Czy to wynika z braku empatii, czy może z braku zrozumienia konsekwencji swoich działań?

Są również tacy ludzie, którzy są źli nie dlatego, że tak chcą, ale dlatego, że nie potrafią znaleźć innego wyjścia z trudnej sytuacji. Często są to osoby dotknięte przez życie różnego rodzaju traumami, które sprawiają, że stają się zamknięte w sobie i wybierają drogę buntu i agresji.

Nie można też zapominać o tych, którzy są źli, bo czują, że muszą być tacy, nakazem społecznym. Często są to osoby wierzące w ideologię siły i bezwzględności, które wmawiają sobie, że muszą być twardzi i bezlitośni, aby przetrwać w dzisiejszym świecie.

Jednakże, niezależnie od powodów, które prowadzą ludzi do bycia złymi, nie można zapominać o tym, że każdy ma szansę na zmianę. Wystarczy czasem głęboko się zastanowić nad swoimi działaniami i poszukać drogi, która doprowadzi do lepszego życia.

Dlatego też, z perspektywy obserwatora, bardzo jest mi szkoda ludzi, którzy nie potrafią dostrzec piękna i dobra wokół siebie. Mam nadzieję, że każdy z nas znajdzie w sobie siłę i determinację do zmiany na lepsze i stanie się bardziej życzliwym i otwartym człowiekiem.

Pamiętajmy, że zło nie jest jedyną drogą, którą można obrać w życiu. Istnieje wiele innych, bardziej pozytywnych ścieżek, które mogą prowadzić do szczęścia i spełnienia. Wystarczy tylko chcieć i być gotowym na zmianę.

----

Bardzo się cieszę, że zrobiłem coś, czym mogę podzielić się ze światem. Oczywiście nie ma nic lepszego, niż nasz Stworzyciel. Ojciec, Syn i Duch Święty. Oczywiście, bez świata, sam bym nie poznał Boga. To stworzonemu światu zawdzięczam swoją wiedzę, miłość i szczęście. Dlatego też, moim pragnieniem jest podarować coś światu w zamian. Dużo dostaję od świata, dlatego też pragnę dać światu, chociaż cokolwiek. Na szczęście mam coś, czym mógłbym się podzielić. Są to moje programy do angielskiej ortografii. Również pragnę stworzyć Słownik wyrazów angielskich. Jak również dostępną w języku polskim biblię. Chciałbym również napisać książkę o drogach do świętości. Tak mi dopomóż Panie Boże. Jezu ufam Tobie. Amen

----

Pycha to jedno z najbardziej niebezpiecznych uczuć, które może negatywnie wpływać na nasze relacje z innymi ludźmi oraz na nasze życie jako całość. Jest to poczucie nadmiernego przekonania o swoich umiejętnościach, wyjątkowości i wartości, które może prowadzić do arogancji, lekceważenia innych oraz braku empatii.

Jak pozbyć się pychy i uniknąć jej negatywnych skutków? Oto kilka skutecznych sposobów:

1. Bądź świadomy swoich słabych stron i ograniczeń. Przyjrzyj się sobie krytycznie i zastanów się, gdzie możesz się jeszcze rozwinąć i poprawić. Akceptacja swoich niedoskonałości jest pierwszym krokiem do zmniejszenia pychy.

2. Szanuj innych i ich opinie. Pamiętaj, że każdy człowiek ma swoje własne doświadczenia, umiejętności i wartości. Nie zakładaj, że jesteś lepszy od innych tylko dlatego, że masz pewne atuty.

3. Bądź skromny i otwarty na pomoc. Zawsze warto pamiętać, że nikt nie jest doskonały i każdy może popełniać błędy. Zamiast koncentrować się na samym sobie, staraj się doceniać innych i bądź wdzięczny za ich wsparcie.

4. Pracuj nad swoją empatią. Staraj się zrozumieć punkt widzenia innych osób oraz ich uczucia i potrzeby. Bycie empatycznym pozwala nam lepiej komunikować się z innymi i budować zdrowe relacje.

5. Praktykuj pokorę i wdzięczność. Doceniaj to, co masz i osiągnąłeś, ale także pamiętaj, że nie jesteś sam w świecie i że wiele osób przyczyniło się do twojego sukcesu.

6. Bądź otwarty na krytykę i konstruktywną opinię. Nie bój się feedbacku od innych osób, ponieważ może być on bardzo wartościowy dla twojego rozwoju.

Pamiętaj, że pozbycie się pychy to proces, który wymaga czasu, cierpliwości i samorefleksji. Ważne jest, aby być szczerym wobec siebie i działać aktywnie na rzecz poprawy swojego podejścia do siebie i innych.

Poprzez praktykowanie powyższych zaleceń i staranie się zmienić swoje podejście do siebie i świata, będziesz mógł zminimalizować negatywne skutki pychy i budować bardziej zdrowe, zrównoważone relacje z innymi ludźmi.

----

Herod był tym, który aresztował Jana Chrzciciela i kazał go związać w więzieniu z powodu Herodiady, żony swego brata Filipa, którą poślubił. Jan powiedział Herodowi: „Nie wolno ci mieć żony twego brata”. Herodiada żywiła do niego urazę i chciała go zabić, ale nie była w stanie tego zrobić. Mk 6:17–19

Cierpienie i śmierć św. Jana Chrzciciela w dużym stopniu przypominają cierpienie i śmierć Jezusa. Byli kuzynami. Jan był jednym z pierwszych, którzy uznali boską obecność naszego Pana, gdy podskoczył z radości w łonie swojej matki podczas nawiedzenia Elżbiety przez Maryję. Jan wiódł święte i proste życie, przyjmując Jego misję przygotowania drogi dla Pana. Był ostatnim i największym ze starotestamentowych proroków. O nim Jezus powiedział, że nie narodził się z kobiety nikt, kto byłby większy od Jana. Z tych powodów nie powinniśmy być ani trochę zaskoczeni, że cierpienie i śmierć Jana były równoległe i zapowiadały śmierć Zbawiciela Świata.

Herod bał się Jana, uważając go za świętego męża Bożego. Uwięził go z pewnym żalem, wiedząc, że jest niewinny. Podobnie, zanim Piłat skazał Jezusa na śmierć, uznał Go za niewinnego żadnego przestępstwa. Piłat wiedział, że Jezus jest niewinny, ale pozwolił, aby strach pokierował jego wyborem skazania naszego Pana.

Jan został ostatecznie zabity z powodu nienawiści i spisku Herodiady, nielegalnej żony Heroda. To gniew Herodiady stał się bronią, zmuszając Heroda do skazania Jana na śmierć. Podobnie, to zazdrość i gniew ówczesnych przywódców religijnych podżegały i doprowadziły do ​​śmierci Jezusa. Piłat, podobnie jak Herod, początkowo nie chciał potępić naszego Pana. Ale nieustanna nienawiść uczonych w Piśmie i faryzeuszy zmusiła Piłata do skazania Jezusa, tak jak nienawiść Herodiady zmusiła Heroda do zabicia Jana.

Po śmierci Jana niektórzy z jego uczniów przyszli, aby zabrać jego ciało do pochówku. Herod na to pozwolił, być może z powodu poczucia winy. Podobnie było z naszym Panem, Piłat pozwolił niektórym uczniom i świętym kobietom zanieść martwe ciało Jezusa do grobu w celu pochówku.

Ostatecznie dobry owoc śmierci Jezusa nieskończenie przyćmił zbrodnię, która została popełniona przeciwko Niemu. Tak samo było z Janem. Możemy być pewni, że jako męczennik, krew, którą przelał jako świadek Chrystusa, wydała duchowy owoc, który przewyższył wszystko, co uczynił w swojej publicznej posłudze.

Każdy z nas jest powołany do naśladowania naszego Pana, a zatem powinien również czerpać inspirację od św. Jana Chrzciciela. Obaj byli niewinni, ale bardzo cierpieli. Obaj mówili prawdę, pomimo nienawiści niektórych. Obaj oddali swoje życie, zgodnie z planem Ojca. Jezus był Zbawicielem Jana; Jan był tylko poprzednikiem i sługą naszego Pana.

Rozważ dziś zaproszenie, jakie Bóg ci dał, abyś naśladował życie Jana Chrzciciela, jednocząc się z jego Panem. Pierwsza forma naśladownictwa nastąpi, gdy oddasz się głoszeniu prawdy zgodnie ze swoją misją. Jaką misję dał ci Bóg? W jaki sposób wzywa cię do głoszenia Ewangelii z odwagą, siłą, determinacją i wiernością do końca? Rozważ również niesprawiedliwość, jaka została najpierw wyrządzona Janowi, a potem naszemu Panu. Kiedy to robisz, spróbuj spojrzeć na każdą niesprawiedliwość, jaką otrzymałeś w życiu, w świetle życia Jana i Jezusa. Oni nie uciekli od niesprawiedliwości. Przyjęli ją jako ofiarę i złożyli ją Ojcu w Niebie. Ofiara Jezusa przyniosła Zbawienie Świata; ofiara Jana była tylko udziałem w tej chwalebnej ofierze. Złóż ofiarę z nimi i nie wahaj się zrobić tego z głęboką miłością i zaufaniem do planu Ojca.

Najchwalebniejszy Panie, zaprosiłeś św. Jana Chrzciciela, aby przygotował drogę na Twoje przyjście i Twoją śmierć. Oddał swoje życie jako męczennik, a ta ofiara przyniosła obfite dobre owoce. Proszę, daj mi łaskę, abym podążał jego śladami, wiernie wypełniając moją misję w życiu z odwagą i siłą. Niech nigdy nie zachwieję się w obliczu niesprawiedliwości, abym mógł ją przyjąć i uczynić moją duchową ofiarą dla Ciebie. Jezu, ufam Tobie.


2025 Thursday

Co wolisz w swoim życiu? Codzienne zmysłowe doznania słodyczy czy goryczy? Innymi słowy, czy pragniesz czerpać radość z wielu aspektów swojego codziennego życia, czy też pragniesz, aby codzienne obowiązki, które wypełniasz, pozostawiały w twoich zmysłach pewną gorycz? Dla większości ludzi odpowiedź jest prosta. „Słodkość” jest o wiele lepsza. Ale czy na pewno? Co ciekawe, doświadczenie słodyczy lub goryczy w życiu nie jest dobrym drogowskazem do życia w świętości. Czasami nawet grzech może smakować nam „słodko”, podczas gdy akty świętości mogą być początkowo „gorzkie”. Zrozumienie tego pozwoli nam głębiej zanurzyć się w naszym przyjęciu Woli Bożej. Naszym celem musi być poszukiwanie Jego Woli wyłącznie dla Jego Woli. Nie możemy mieć żadnych preferencji co do rozkoszy ani cierpienia, które wynikają z przyjęcia Jego Woli. Jeśli Wola Boża wymaga wielkiego poświęcenia, pozostawiając nas ze zmysłowym doświadczeniem cierpienia, niech tak będzie. Jeśli Jego Wola pociąga nas do wymiany miłości, która pozostawia nas ze słodką rozkoszą, niech tak będzie. Choć trudno jest osiągnąć poziom całkowitego oderwania, musimy do niego dążyć. Jego Wola i tylko Jego Wola musi być naszym celem. Tylko w Jego Woli odkrywamy Jego obfitość Miłosierdzia.

Zastanów się nad różnicą między Wolą Bożą a rozkoszą lub niechęcią, jaką odczuwasz, przyjmując ją. Kiedy Jego Wola wzywa cię do poświęcenia, odkryjesz, że jest to swego rodzaju „gorzkie” doświadczenie. Gorzkie w tym sensie, że może stanowić wyzwanie dla twoich zmysłów. Nie martw się tym. Szukaj Jego Woli we wszystkim, a radość w twoim sercu ostatecznie przyćmi wszystkie inne bezpośrednie doświadczenia, których doświadczasz. Jego Wola otwiera drzwi do Jego obfitego Miłosierdzia.

Panie, szukam Twojej najświętszej Woli we wszystkim. Pomóż mi wybrać Twoją Wolę, bez względu na to, jak trudna lub jak rozkoszna może być. Oczyść mnie, drogi Panie, i daj mi jeden cel w życiu, aby moje przyjęcie wszystkiego, do czego mnie wzywasz, przyniosło Twoje doskonałe Miłosierdzie. Jezu, ufam Tobie.

----

Which do you prefer for your life? Daily sensory experiences of sweetness or bitterness? In other words, do you desire to take delight in the many aspects of your daily life or do you desire that the daily duty you fulfill leaves you with a certain bitterness within your senses? For most people the answer is simple. “Sweetness” is much better. But is it? Interestingly, the experience of sweetness or bitterness in life is not a good guide toward a life of holiness. At times, even sin can taste “sweet” to us while acts of holiness can be “bitter” at first. Understanding this will allow us to move deeper into our embrace of the Will of God. Our goal must be to seek His Will purely for the sake of His Will. We must have no preference regarding the delight or suffering that comes as a result of embracing His Will. If God’s Will requires great sacrifice, leaving us with a sensory experience of suffering, then so be it. If His Will draws us to an exchange of love that leaves us with a sweet delight, then so be it. Though it is hard to arrive at a level of total detachment, we must strive for it. His Will and His Will alone must be our focus. In His Will alone do we discover His abundance of Mercy.

Reflect upon the difference between God’s Will and the delight or distaste you feel from embracing it. When His Will calls you to sacrifice, you will find it to be a sort of “bitter” experience. Bitter in the sense that it may challenge your senses. Do not worry about this. Seek His Will in all things and the joy in your heart will ultimately overshadow all other immediate experiences you have. His Will opens the door to His abundant Mercy.

Lord, I seek Your most holy Will about all things. Help me to choose Your Will no matter how difficult or how delightful it may be. Purify me, dear Lord, and give me a single focus in life so that my embrace of all You call me to do will bring forth Your perfect Mercy. Jesus, I trust in You.

----

Herod był tym, który aresztował Jana Chrzciciela i uwięził go z powodu Herodiady, żony swego brata Filipa, którą poślubił. Jan powiedział Herodowi: „Nie wolno ci mieć żony twego brata”. Herodiada żywiła do niego urazę i chciała go zabić, lecz nie była w stanie tego uczynić. Mk 6,17–19

Cierpienie i śmierć św. Jana Chrzciciela w znacznym stopniu przypominają cierpienie i śmierć Jezusa. Byli kuzynami. Jan był jednym z pierwszych, którzy uznali boską obecność naszego Pana, gdy skakał z radości w łonie swojej matki podczas nawiedzenia Elżbiety przez Maryję. Jan wiódł święte i proste życie, wypełniając Jego misję przygotowania drogi Panu. Był ostatnim i największym prorokiem Starego Testamentu. O nim Jezus powiedział, że nie narodził się z kobiety nikt większy od Jana. Z tych powodów nie powinniśmy być ani trochę zaskoczeni, że cierpienie i śmierć Jana były paralelą i zapowiedzią śmierci Zbawiciela Świata.

Herod bał się Jana, wierząc w niego jako świętego męża Bożego. Uwięził go z pewnym żalem, wiedząc, że jest niewinny. Podobnie, zanim Piłat skazał Jezusa na śmierć, uznał Go za niewinnego. Piłat wiedział, że Jezus jest niewinny, ale pozwolił, by strach wpłynął na jego decyzję o skazaniu naszego Pana.

Jan został ostatecznie zabity z powodu nienawiści i intrygi Herodiady, nieprawej żony Heroda. To gniew Herodiady stał się bronią, zmuszając Heroda do skazania Jana na śmierć. Podobnie, to zazdrość i gniew ówczesnych przywódców religijnych sprowokowały i doprowadziły do ​​śmierci Jezusa. Piłat, podobnie jak Herod, początkowo nie chciał potępić naszego Pana. Ale nieustanna nienawiść uczonych w Piśmie i faryzeuszy zmusiła Piłata do skazania Jezusa, tak jak to nienawiść Herodiady zmusiła Heroda do zabicia Jana.

Po śmierci Jana niektórzy z jego uczniów przyszli, aby zabrać jego ciało i je pochować. Herod na to zezwolił, być może z powodu poczucia winy. Podobnie było z naszym Panem, Piłat pozwolił uczniom i świętym kobietom zanieść ciało Jezusa do grobu, aby je tam pochować.

Ostatecznie dobry owoc śmierci Jezusa nieskończenie przyćmił zbrodnię, która została przeciwko Niemu popełniona. Tak było również z Janem. Możemy być pewni, że krew, którą przelał jako męczennik, dając świadectwo Chrystusowi, przyniosła duchowy owoc, który przewyższył wszystko, czego dokonał w swojej publicznej posłudze.

Każdy z nas jest powołany do naśladowania naszego Pana i dlatego powinien również czerpać inspirację ze świętego Jana Chrzciciela. Obaj byli niewinni, ale bardzo cierpieli. Obaj mówili prawdę, pomimo nienawiści niektórych. Obaj oddali swoje życie, zgodnie z planem Ojca. Jezus był Zbawicielem Jana; Jan był jedynie prekursorem i sługą naszego Pana.

Zastanów się dziś nad zaproszeniem, jakie Bóg ci dał, abyś naśladował życie Jana Chrzciciela, jednocząc się z jego Panem. Pierwsza forma naśladowania nastąpi, gdy oddasz się głoszeniu prawdy zgodnie ze swoją misją. Jaką misję powierzył ci Bóg? W jaki sposób wzywa cię do głoszenia Ewangelii z odwagą, siłą, determinacją i wiernością do końca? Zastanów się również nad niesprawiedliwością, jaka spotkała najpierw Jana, a potem naszego Pana. Kiedy to robisz, postaraj się spojrzeć na każdą niesprawiedliwość, której doświadczyłeś w życiu, w świetle życia Jana i Jezusa. Nie uciekali przed niesprawiedliwością. Przyjęli ją jako ofiarę i złożyli Ojcu w Niebie. Ofiara Jezusa przyniosła Zbawienie Świata; ofiara Jana była jedynie udziałem w tej chwalebnej ofierze. Złóżcie ofiarę razem z nimi i nie wahajcie się uczynić tego z głęboką miłością i ufnością w plan Ojca.

Najchwalebniejszy Panie, Ty zaprosiłeś świętego Jana Chrzciciela, aby przygotował drogę Twojemu przyjściu i Twojej śmierci. Oddał on swoje życie jako męczennik, a ta ofiara przyniosła obfite, dobre owoce. Proszę, daj mi łaskę podążania jego śladami, wiernie wypełniając moją misję życiową z odwagą i siłą. Niech nigdy nie zachwieję się w obliczu niesprawiedliwości, abym mógł ją przyjąć i uczynić moją duchową ofiarą dla Ciebie. Jezu, ufam Tobie.