2023 Saturday
2024 Monday
Chociaż święta Faustyna i wielu innych wielkich świętych weszło
w wyjątkową duchową ciemność, zdefiniowaną przez św. Jana od Krzyża jako „Ciemna
Noc Duszy” i „Ciemna Noc Ducha”, wszyscy doświadczymy pewnej „ciemności” w
takiej czy innej formie w naszej drodze wiary. Nasza ciemność może nie być
wynikiem niezwykłego oczyszczenia duszy, które ma miejsce w drodze do
doskonałości, ale nasza odpowiedź musi być taka sama. Bez względu na to, przez
co przechodzimy w życiu, gdy pojawiają się wyzwania, musimy wypowiedzieć słowa
wypowiedziane przez wielkich świętych: „Bądź wola Twoja!” Świętość polega na
czynieniu woli Bożej pomimo wszelkiego zamieszania lub pozornej przeszkody w
naszym życiu.
Zastanów się nad poziomem przekonania, z jakim modlisz się tą modlitwą: „Bądź
wola Twoja!” Czy masz to na myśli? Czy potrafisz powiedzieć to całą mocą swojego
umysłu, woli i duszy? Czy wybrałeś wolę Bożą ponad wszystko inne w życiu?
Przyjęcie woli Bożej w czasach próby jest szczególnie owocne dla życia w wierze.
Gdy pojawią się pokusy, zwłaszcza pokusy rozpaczy, musisz potwierdzić swoje
oddanie doskonałej Woli Boga. Zastanów się dziś nad tym świętym aktem. Wypowiedz
te słowa i miej je na myśli tak całkowicie, jak tylko potrafisz. Nic w życiu nie
powinno cię powstrzymać od uczynienia tego swoją codzienną modlitwą.
Panie, niech Twoja Wola spełni się na Ziemi, tak jak w Niebie! Czynię to moją
modlitwą dzisiaj. Ofiarowuję ją Tobie z całkowitą ufnością i całkowitym
oddaniem. Wybieram Ciebie ponad wszystko i czynię Twoją Wolę moją. Kocham Cię,
mój Panie. Jezu, ufam Tobie.
----
Szczęście jest jednym z najbardziej pożądanych uczuć, które
większość ludzi pragnie doświadczyć w swoim życiu. Jednakże, bardzo wielu ludzi
nigdy nie pozna prawdziwego szczęścia, tylko dlatego, że nie potrafią kochać.
Kochać to nie tylko odczuwać romantyczne uczucia wobec drugiej osoby, ale
również umiejętność okazywania empatii, współczucia i troski dla innych ludzi.
To także zdolność do wybaczania, zrozumienia i akceptacji różnorodności. Bez
zdolności do kochania, człowiek nie jest w stanie doświadczyć głębokiego
szczęścia.
Niestety, wielu ludzi ma trudności z otwarciem się na miłość, ze względu na
negatywne doświadczenia z przeszłości, brak zaufania do innych ludzi czy
problemy z niską samooceną. Ci, którzy nie potrafią kochać, często żyją w
izolacji emocjonalnej, zamykając się na możliwość doświadczania szczęścia.
Jednakże, istnieją sposoby na to, aby nauczyć się kochać. Pierwszym krokiem jest
praca nad akceptacją siebie i swoich emocji. Ważne jest również budowanie
zdrowych relacji z innymi ludźmi, poprzez okazywanie im miłości, troski i
zrozumienia. Przyjęcie pozytywnego podejścia do życia oraz praktykowanie
wdzięczności za to, co się ma, również może pomóc w odkryciu prawdziwego
szczęścia.
Dla tych, którzy mają trudności z kochaniem, pomocą mogą być terapie
psychologiczne, warsztaty rozwoju osobistego czy praktyki medytacyjne. Ważne
jest również otwarcie się na nowe doświadczenia i szukanie wsparcia w bliskich
relacjach z innymi ludźmi.
Dlatego jeśli chcesz poznać prawdziwe szczęście, nie zapominaj o ważności
umiejętności kochania. Poświęć czas na rozwijanie relacji z innymi, na
wybaczenie sobie i innym, oraz na pracę nad akceptacją siebie. Tylko wtedy
będziesz mógł doświadczyć pełni szczęścia, które płynie z umiejętności kochania.
----
Z jednej strony smutno mi, że tak długo trwało zanim doznałem
nawrócenia. Wiele czasu straconego na błądzenie i poszukiwanie sensu życia.
Często myślę, jak wiele dobra mogłem zrobić, gdybym wcześniej otworzył swoje
serce na Boga. Żałuję, że nie zdecydowałem się wcześniej na podjęcie drogi
wiary.
Z drugiej strony, bardzo się cieszę, że w ogóle doszło do tego nawrócenia.
Dzięki temu moje życie nabrało zupełnie nowego sensu. Poczucie spokoju i pokory,
które teraz mnie obdarza, są nie do opisania. Odkrycie Boga i Jego miłości dało
mi siłę do przetrwania trudnych chwil oraz pewność, że nie jestem sam.
Odkrycie wiary i nawrócenie sprawiły, że patrzę na świat zupełnie inaczej. Moje
priorytety się zmieniły, a zdobyte doświadczenia pozwalają mi dostrzegać piękno
w prostych rzeczach. Zrozumiałem, że najważniejsze w życiu są relacje z ludźmi i
miłość, która nas otacza.
Mimo smutku związanego z utratą czasu, zdecydowanie warto było doświadczyć
nawrócenia. Teraz żyję pełnią życia, kierując się wartościami, które naprawdę
się liczą. Moje życie stało się bardziej spokojne i piękne, a sens, który
odnalazłem dzięki wierze, daje mi siłę do pokonywania wszelkich trudności.
Zatem chociaż czasem żałuję, że nawrót nastąpił tak późno, to jednak cieszę się
każdym dniem spędzonym w obecności Boga i wśród bliskich, którzy są moją
największą siłą i wsparciem. Dzięki nawróceniu zyskałem nowe życie, pełne
miłości, nadziei i sensu.
----
Subject: Visit and Lesson
Dear Isobel,
I hope this email finds you well. I wanted to express how happy I would be to
visit you at home, pay for one lesson, and, if possible, have a cup of coffee
while chatting. The thought of spending some time with you would genuinely make
me happy.
While I initially thought of enrolling in voice coaching, I have been feeling
quite miserable lately, and I am starting to doubt if there is any hope. However,
spending time with and learning from you would bring joy and light into my life.
I can visit you in September, apart from weekends. I look forward to your
proposal and am excited about spending quality time with you.
Thank you for your understanding and support. I truly appreciate it and am
looking forward to our potential meeting.
Warm regards,
Nick
----
Gdyby śmierć duszy istniała, to nie byłoby sprawiedliwości na
tym świecie. Pojęcie duszy jest jednym z najbardziej kultywowanych i
kontrowersyjnych zagadnień w filozofii i teologii. Większość religii i kultur na
całym świecie wierzy w istnienie duszy jako nieśmiertelnego elementu ludzkiej
istoty, który przetrwa po śmierci ciała. Jednakże, gdyby założyć, że dusza
również mogłaby umrzeć, to cała koncepcja sprawiedliwości staje się utracona.
Sprawiedliwość jest fundamentalną zasadą, która kieruje naszymi działaniami i
decyzjami. Mając świadomość, że nasze czyny mają konsekwencje, jesteśmy skłonni
do podejmowania właściwych decyzji i postępowania zgodnie z zasadami etyki i
moralności. Gdyby jednak istniała możliwość śmierci duszy, to wszystkie nasze
oceny moralne i etyczne straciłyby sens. Co oznacza, że nawet najbardziej
skorumpowane i złe jednostki nie ponosiłyby konsekwencji za swoje czyny po
śmierci.
Ponadto, gdyby śmierć duszy istniała, to także pozbawiłoby to naszą wiarę w sens
życia i sprawiedliwość wszechświata. Wiara w nieśmiertelność duszy daje nam
poczucie, że nasze dobre czyny i ofiary mają swoje znaczenie, nawet jeśli nie są
doceniane przez innych. Gdyby jednak dusza mogła umrzeć, to wszelkie wysiłki i
poświęcenia, jakie podejmujemy w imię wartości moralnych, straciłyby swoją
wartość i sens.
Wreszcie, gdyby śmierć duszy istniała, to naruszyłoby to podstawowe zasady
sprawiedliwości i równości. Każdy z nas ma prawo do równego traktowania i szansy
na doprowadzenie swojego życia do szczęścia i spełnienia. Gdyby jednak istniała
możliwość, że tylko niektóre dusze przetrwają po śmierci, a inne znikną na
zawsze, to cała koncepcja sprawiedliwości byłaby zakłócona.
W związku z powyższym, gdyby śmierć duszy istniała, to nie byłoby
sprawiedliwości na tym świecie. Pojęcie duszy nieśmiertelnej jest fundamentalne
dla naszej wiary i moralności, dlatego też warto bronić jej istnienie i
znaczenie w obliczu wszelkich wątpliwości i kontrowersyjnych opcji.
----
„Ślepi przewodnicy, którzy przecedzacie komara, a połykacie
wielbłąda! Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Oczyszczacie
zewnętrzną stronę kielicha i misy, a wewnątrz pełne są łupów i rozwiązłości.
Ślepy faryzeuszu, oczyść najpierw wnętrze kielicha, aby i zewnętrzna strona
stała się czysta”. Ewangelia Mateusza 23:24–26
Wyobraź sobie, że ktoś zaoferowałby umycie naczyń po obiedzie, a on tylko umyłby
zewnętrzną stronę kielichów i mis, ale pozostawił wnętrze nietknięte, a
następnie odłożył je z powrotem do szafki. Następnym razem, gdy byś ich użył,
zobaczyłbyś, że wyglądają dobrze, dopóki ich nie zdjąłbyś i nie zobaczył
zaschniętego płynu i jedzenia w środku. To jest obraz, którego Jezus używa, aby
opisać faryzeuszy. Dbali tylko o wygląd zewnętrzny i ignorowali ważniejsze
wnętrze duszy.
Jezus użył również kontrastujących obrazów przecedzania komara i połykania
wielbłąda. Było to odniesienie do praw w Księdze Kapłańskiej, które zabraniały
Izraelitom jedzenia „rojących się stworzeń”, takich jak komary i inne robactwo
(Księga Kapłańska 11:41–45), a także mięsa wielbłądów (Księga Kapłańska 11:4).
Powiedzenie, że faryzeusze „przecedzają komara, a wielbłąda połykają”, było
figurą retoryczną, za pomocą której Jezus oskarżył faryzeuszy o zniekształcanie
najmniejszych szczegółów prawa, ignorując najważniejsze. Na przykład faryzeusze
wymagali od wszystkich przecedzenia całego płynu przed jego wypiciem, na wypadek
gdyby w płynie przypadkowo znalazł się komar, ale nie obchodziła ich prawdziwa
sprawiedliwość, jeśli chodzi o zabicie Syna Bożego. Z tych powodów faryzeusze
stali się „ślepymi przewodnikami” i „hipokrytami”, niezdolnymi do prowadzenia
ludzi do świętości.
Sednem sprawy jest to, że Jezus mówi nam, że musimy naprawdę stać się święci, a
nie tylko takimi się wydawać. Bóg widzi serce i osądza serce. Jedyną inną osobą,
która może zobaczyć twoje serce, jesteś ty sam. Dlatego musimy również usłyszeć
to potępienie faryzeuszy, abyśmy zrozumieli, jak ważne jest, aby przede
wszystkim patrzeć w głąb własnej duszy. Stamtąd, ze świętości wewnątrz, nasza
zewnętrzność będzie również promieniować świętością Boga.
Jeden z dokumentów Soboru Watykańskiego II, Gaudium et Spes, pięknie mówi nam o
sumieniu: „Sumienie jest najtajniejszym rdzeniem i sanktuarium człowieka. Tam
jest on sam z Bogiem, którego głos rozbrzmiewa w jego głębi” (#16). To „tajemne
jądro i sanktuarium” w nas jest tym, o co Jezus najbardziej się troszczy. Bardzo
często jesteśmy kuszeni, aby bardziej przejmować się tym, jak wyglądamy w oczach
innych, niż tym, jacy naprawdę jesteśmy w środku. Na przykład osoba, która
prowadzi grzeszne podwójne życie, może zrobić wszystko, aby wyglądać na świętą w
oczach innych, robiąc wszystko, co w jej mocy, aby ukryć swój grzech przed
innymi. Wręcz przeciwnie, ktoś może prowadzić bardzo święte życie, ale zostać
fałszywie oskarżonym przez kogoś innego publicznie, co powoduje wiele bólu. W
pierwszym przypadku, dopóki osoba nie zostanie zdemaskowana, wydaje się być
spokojna. W drugim przypadku, nawet jeśli osoba prowadzi dobre i święte życie,
jeśli zostanie fałszywie oskarżona, może być skłonna do rozpaczy, ponieważ jej
wizerunek publiczny zostanie zniszczony.
To, co inni myślą i mówią o nas, ostatecznie jest poza naszą kontrolą w
mniejszym lub większym stopniu. To, co jest w naszej kontroli, to to, co jest w
nas. Nasze życie wewnętrzne, to tajemne jądro, to sanktuarium wewnątrz, gdzie
spotykamy Boga, musi stać się centrum naszej energii. Zewnętrznie nie powinno
mieć znaczenia, że inni nas chwalą lub krytykują. Ważne jest to, co jest
prawdą, a tylko ty i Bóg możecie zajrzeć do twojego serca, aby zobaczyć tę
prawdę. Faryzeusze nie zrozumieli tej podstawowej prawdy. Wkładali całą swoją
energię w swój wizerunek publiczny, zaniedbując to, co było najważniejsze, co
czyniło ich niezdolnymi do prowadzenia innych do Boga.
Zastanów się dziś nad swoją duszą. Jak często zaglądasz w głąb siebie? Czy
potrafisz być szczery wobec siebie, przyznając się do swojego grzechu i będąc
wdzięcznym za swoją cnotę? A może należysz do tych, którzy bardziej przejmują
się tym, jak postrzegają cię inni? Zwróć wzrok ku tajemnemu sanktuarium w
środku, ponieważ tam, w tym tajemnym jądrze, spotkasz Boga, wzrośniesz w
świętości, a następnie będziesz promieniował prawdziwą świętością w naszym
świecie. Kiedy to się stanie, Bóg będzie mógł również użyć cię, abyś był
prawdziwym przewodnikiem do świętości dla innych.
Panie prawdziwej świętości, pragniesz oczyścić moją duszę i zapraszasz mnie,
abym spotkał się z Tobą tam w środku. Proszę, daj mi łaskę, której potrzebuję,
abym bardziej dbał o moją świętość wewnątrz niż o zewnętrzne postrzeganie i
osądy innych. Niech stanę się święty, drogi Panie, i nauczę się stawać
narzędziem tej świętości dla innych. Jezu, ufam Tobie.
2025 Tuesday
Chociaż święta Faustyna i wielu innych wielkich świętych
pogrążyło się w wyjątkowej duchowej ciemności, zdefiniowanej przez św. Jana od
Krzyża jako „Ciemna Noc Duszy” i „Ciemna Noc Ducha”, wszyscy doświadczymy pewnej
„ciemności” w takiej czy innej formie na naszej drodze wiary. Nasza ciemność
może nie być wynikiem niezwykłego oczyszczenia duszy, które dokonuje się na
drodze do doskonałości, ale nasza reakcja musi być taka sama. Niezależnie od
tego, przez co przechodzimy w życiu, gdy pojawiają się wyzwania, musimy
wypowiadać słowa wypowiedziane przez wielkich świętych: „Bądź wola Twoja!”.
Świętość polega na pełnieniu woli Bożej pomimo wszelkiego zamętu czy pozornych
przeszkód w naszym życiu.
Zastanów się nad poziomem przekonania, z jakim modlisz się tą modlitwą: „Bądź
wola Twoja!”. Czy masz to na myśli? Czy potrafisz wypowiedzieć ją całą mocą
umysłu, woli i duszy? Czy wybrałeś wolę Bożą ponad wszystko inne w życiu?
Przyjęcie woli Bożej w chwilach próby jest szczególnie owocne dla życia w
wierze. Kiedy pojawiają się pokusy, zwłaszcza te prowadzące do rozpaczy, musisz
potwierdzić swoje oddanie doskonałej Woli Bożej. Zastanów się dziś nad tym
świętym aktem. Wypowiedz te słowa i oddaj im całą swoją istotę. Nic w życiu nie
powinno cię powstrzymać od uczynienia tego swoją codzienną modlitwą.
Panie, niech Twoja Wola spełni się na Ziemi, tak jak w Niebie! Czynię to dziś
moją modlitwą. Ofiarowuję ją Tobie z całkowitą ufnością i całkowitym oddaniem.
Wybieram Ciebie ponad wszystko i czynię Twoją Wolę swoją. Kocham Cię, mój Panie.
Jezu, ufam Tobie.
----
Though Saint Faustina and many other great saints entered into a
unique spiritual darkness, defined by St. John of the Cross as the “Dark Night
of the Soul” and the “Dark Night of the Spirit,” we all will experience a
certain “darkness” of one form or another in our walk of faith. Our darkness may
not be the result of the extraordinary purification of the soul that takes place
on the journey toward perfection, but our response must be the same. No matter
what we go through in life, when challenges arise we must speak the words spoken
by the great saints, “Thy Will be done!” Holiness is all about doing the Will of
God despite any confusion or apparent obstacle in our lives.
Reflect upon the level of conviction you pray that prayer, “Thy Will be done!”
Do you mean this? Can you say it with all the powers of your mind, will and
soul? Have you chosen the Will of God above everything else in life? Embracing
the Will of God in times of trial is especially fruitful for a life of faith.
When temptations set in, especially temptations toward despair, you must
reaffirm your commitment to God’s perfect Will. Reflect upon this holy act today.
Say those words and mean them as completely as you can. Nothing in life should
ever deter you from making this your daily prayer.
Lord, may Your Will be done on Earth as it is in Heaven! I make this my prayer
today. I offer it to You with complete confidence and total surrender. I choose
You above all things and make Your Will my own. I love You, my Lord. Jesus, I
trust in You.
----
Jezus powiedział: „Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze,
obłudnicy! Podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają
pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa. Tak i wy z
zewnątrz wydajecie się sprawiedliwi, lecz wewnątrz jesteście pełni obłudy i
nieprawości”. Ewangelia Mateusza 23:27–28
Nie było to łatwe dla uczonych w Piśmie i faryzeuszy. To twarda prawda,
wypowiedziana przez naszego Pana, częściowo po to, by uwolnić ich od grzechu. I
choć być może nie cieszyli się z tego jednoznacznego potępienia, skoro
pochodziło ono od Zbawiciela świata, możemy być pewni, że są to słowa
najgłębszej miłości i zostały wypowiedziane po to, by ci ludzie nawrócili się i
zmienili swoje postępowanie.
Być może każdy z nas czasami ma ochotę skrytykować drugiego. Najczęściej, gdy
tak się czujemy, wynika to z naszego osobistego grzechu gniewu. Być może
zostaliśmy zranieni przez kogoś innego i ta krzywda wywołuje w nas pragnienie
zemsty, wynikające z gniewu. Ale nie dotyczyło to Jezusa.
Po pierwsze, słowa te Jezus wypowiedział do swoich uczniów i tłumów, nie tylko
do uczonych w Piśmie i faryzeuszy. Pod wieloma względami Jezus mówił to dla
dobra tych, którzy cierpieli pod błędnym przywództwem tych przywódców
religijnych. Jezus wiedział jednak, że ci przywódcy również usłyszą Jego słowa,
więc wypowiedział je do nich. Jednak w przeciwieństwie do nas, uczynił to z
doskonałej cnoty, aby troszczyć się o ich dusze.
Czasami każdy z nas potrzebuje usłyszeć, jak Jezus nas upomina w miłości. Gdyby
którykolwiek z uczonych w Piśmie i faryzeuszy był wówczas otwarty, słowa Jezusa
najpierw zraniłyby go w samo serce, ale potem miałyby potężny skutek, wzywając
go do zmiany. Potrzebowali tego i my również. Kiedy tkwimy w grzechach,
zwłaszcza gdy pojawia się upór, musimy pozwolić Jezusowi, aby stanowczo nas
wezwał. Takie wyzwanie może być wstrząsające, ale czasami jest konieczne. Emocje
i namiętności mogą prowadzić do grzechu, ale mogą również prowadzić do pokuty i
nawrócenia. Namiętność, z jaką przemawiał Jezus, stała się narzędziem, za pomocą
którego ich własne namiętności sprawiły, że zwrócili na to uwagę. W rezultacie
albo pogrążyli się w grzechu, albo pokutowali. I chociaż większość pogrążyła się
w grzechu jeszcze bardziej, co ostatecznie doprowadziło do prześladowania i
śmierci Jezusa, możemy mieć nadzieję, że byli tacy, którzy pokutowali, jak
Nikodem.
Zastanów się dziś nad siłą słów Jezusa skierowanych do tych przywódców
religijnych. Chociaż mieli być zarówno „religijni”, jak i „przywódcy”, nie byli
ani jednym, ani drugim. Potrzebowali siły, odwagi i stanowczości Jezusa.
Potrzebowali bezpośredniej konfrontacji i otrzymania twardej i jasnej prawdy o
swoim grzechu. Zastanów się nad tym, co Jezus chce ci powiedzieć w twoim życiu.
Czy jest jakiś obszar twojego życia, w którym nasz Pan potrzebuje zwrócić się do
ciebie z pasją, siłą, jasnością i stanowczością? Najprawdopodobniej tak. Być
może nie w obszarze poważnego grzechu, jak to było z tymi uczonymi w Piśmie i
faryzeuszami, ale jeśli jesteśmy otwarci, Jezus chce z mocą zwalczać każdy
grzech w nas. Otwórz się na Niego i pozwól Mu pomóc ci uwolnić się od grzechów,
z którymi zmagasz się najbardziej. I bądź wdzięczny za tę łaskę, kiedy to zrobi.
Mój żarliwy Panie, nienawidzisz grzechu, ale kochasz grzesznika. Pragniesz
uwolnić mnie od wszelkiego grzechu i wszelkiego przywiązania do grzechu. Proszę,
otwórz mój umysł i serce na Twoje napomnienia Miłości, abym mógł odpowiedzieć na
Twoje zaproszenie do pokuty z całego serca. Kocham Cię, drogi Panie. Uwolnij
mnie od grzechu, abym mógł kochać Cię bardziej. Jezu, ufam Tobie.