2023 Friday
Ciekawe jest to, że gdyby Bóg nie przyszedł do ludzi w ludzkim ciele, to bym nie wiedział jak żyć. Nie ma w moim życiu, ani w historii ludzkości nic wartościowszego od życia, nauki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Szczęśliwy jest człowiek, który potrafi dojrzeć tą doskonałość. To prawda, nie każdy potrafi dostrzec tą doskonałość, tak samo jak wielu nie potrafiło dostrzec doskonałości życia w ubóstwie świętego Franciszka. Teraz sobie myślę, że życie Jerzego Popiełuszki również było doskonałe, a było takie, bo właśnie było uwieńczone śmiercią męczeńską. Być może, gdyby Jerzy żył dłużej, to nigdy takiej świętości by nie otrzymał, jaką otrzymał poprzez swoje krótkie życie. Są przecież ludzie co żyją więcej niż 100 lat na tym świecie, a wraz ze swoją śmiercią, ginie też o nich pamięć, a często jest tak, że pamięć o ludziach ginie, jeszcze za ich życia. Tak sobie myślę, że większość ludzi pragnie być dobrym człowiekiem, ale z różnych przyczyn, po prostu im to nie wychodzi. Jeżeli nie mogą być dobrzy, to pragną być dobrzy chociaż dla swojej rodziny. A jeżeli nie mogą być dobrzy dla swojej rodziny, to przynajmniej starają się być dobrzy dla jakiejś tam jednej osoby, ale prawdą jest to, że każdy człowiek stara się być dla kogoś dobry. Nie ma ludzi, którzy byliby źli dla wszystkich. Nic dziwnego, że są ludzie, co uważają, że i nawet diabeł jest dobry. Nic dziwnego, że doceniają diabła, jeżeli szukają rozpusty w swoim życiu. Diabeł może przecież im to zapewnić.
2024 Sunday
Jezus jest jednym z najważniejszych symboli chrześcijaństwa i
dla wielu osób stanowi źródło nieustannej radości i nadziei. Dla wielu ludzi
Jezus jest drogą do zbawienia, ale także do pełni życia i szczęścia.
Wyrażenie "O drogi Jezu, bez Ciebie moje życie było by pewnie podobne do innych
ludzi, a tak to jest pełne radości i szczęścia" ukazuje jaką ogromną rolę
odgrywa wiara w Jezusa w życiu wielu ludzi. Wyznanie tej prawdy często jest
jednym z najpiękniejszych wyrazów miłości i oddania.
Jezus, według chrześcijańskiej wiary, jest nie tylko Synem Boga, ale także
zbawicielem ludzkości. Jego nauki i przykład życia stanowią dla wielu ludzi
drogę do zdrowego i szczęśliwego życia. Radość płynąca z wiary w Jezusa nie
polega jedynie na unikaniu cierpienia i trudności, ale także na zaufaniu i
nadziei na lepsze jutro.
Bez względu na to, czy wierzymy w Boga czy nie, warto docenić rolę, jaką Jezus
odgrywa w życiu wielu ludzi. Jego nauki o miłości, przebaczeniu i współczuciu
mogą być dla nas wszystkich inspiracją do życia bardziej pełnego i
wartościowego.
Dlatego też, niezależnie od naszej wiary, warto czasem zatrzymać się i pomyśleć
o tym, jak wielką rolę odgrywa Jezus w życiu wielu ludzi. Może to pomóc nam
zrozumieć, dlaczego dla wielu osób wiara w Jezusa jest źródłem nieustannej
radości i nadziei.
----
Służba dla Boga jako klucz do szczęścia - czy to możliwe? Dla
niektórych może to brzmieć jak zbyteczna religijna retoryka, ale dla innych może
być to klucz do odkrycia prawdziwego szczęścia i spełnienia w życiu. Tak sobie
myślę, że jeżeli człowiek pragnie być szczęśliwy, to musi zacząć służbę dla
Boga.
Ale dlaczego akurat służba dla Boga? Otóż, wierzący ludzie wierzą, że Bóg ma
plan dla każdego z nas, że nasze życie ma jakiś sens i cel, który dopełni się w
służbie dla Niego. Być może poprzez nawiedzenie chorych, udzielenie wsparcia
potrzebującym, czy po prostu bycie miłym i życzliwym dla innych - drobne gesty,
które sprawiają, że świat staje się lepszy.
Służba dla Boga może także pomóc nam spojrzeć na świat z innego punktu widzenia.
Zamiast skupiać się na materialnych dobrach i egoistycznych pragnieniach,
zaczynamy myśleć o innych, o ich potrzebach i cierpieniach. To daje nam większe
poczucie spełnienia i szczęścia niż jakiekolwiek dobra materialne.
Jednak kluczem do otrzymania nagrody w postaci szczęścia jest bezinteresowność i
skromność. Służba dla Boga nie powinna być motywowana chęcią zysku czy
zadowolenia samego siebie. Powinna płynąć z miłości i oddania, z chęci niesienia
pomocy i wsparcia innym. Bo w końcu, jak mówi przysłowie, szczęście jest jak
lśniący kamień, który prześwieca tylko wtedy, gdy nie próbujemy go złapać.
Oczywiście, każdy ma swoje własne przekonania i wartości, więc nie każdy musi
zgadzać się z tymi myślami. Ale jeśli szukasz sensu i szczęścia w życiu, może
warto spróbować poświęcić czas na poszukiwania go poprzez służbę dla Boga. Może
właśnie wtedy odkryjesz, że prawdziwe szczęście nie tkwi w zewnętrznych
sukcesach czy bogactwach, ale w prostych gestach miłości i dobra, które niesiesz
innym. Niech Bóg będzie twoim przewodnikiem na tej drodze i obdarza cię swoją
łaską i miłością każdego dnia.
----
Wszyscy, którzy to słyszeli, wzięli sobie to do serca i mówili:
„Kim zatem będzie to dziecko?” Zaiste, ręka Pańska była z nim. Dziecię rosło i
wzmacniało się na duchu, i przebywało na pustyni aż do dnia swego ukazania się
Izraelowi. Łukasza 1:65–66
Jan Chrzciciel został ukształtowany ręką Pana. Św. Tomasz z Akwinu posuwa się
nawet do stwierdzenia, że Jan został uświęcony w łonie swojej matki Elżbiety,
jak napisano: „Już w łonie matki będzie napełniony Duchem Świętym” (Łk 1,15). Od
chwili, gdy Najświętsza Maryja Panna pozdrowiła Elżbietę, a Jan podskoczył z
radości, ręka Pana spoczęła na Janie, czyniąc go świętym i prowadząc do
wypełnienia świętej woli Bożej.
Wczesne lata życia Jana nie są nam znane poza cytowanym powyżej fragmentem.
Powiedziano nam, że „wzrastał i utwierdzał się w duchu, i przebywał na pustyni
aż do dnia swego objawienia się Izraelowi”. W tym fragmencie powinniśmy dostrzec
prawdę, że Jan nie tylko został uświęcony w łonie swojej matki, ale że przez
całe dzieciństwo i dorosłość pozostawał głęboko zjednoczony z Bogiem i był
napełniony Duchem Świętym.
Dziś czcimy jeden szczególny aspekt życia Jana — jego narodziny. Wiemy, że miał
szczęście nie tylko urodzić się w błogosławionej rodzinie Elżbiety i
Zachariasza, ale że Najświętsza Maryja Panna, Matka Boża, była także jego krewną
i była obecna przy jego narodzinach. Zachariasz, jego ojciec, nadał mu imię
„Jan”, chociaż było w zwyczaju nazywanie go Zachariaszem po jego ojcu.
Zachariasz uczynił to w posłuszeństwie Archaniołowi Gabrielowi, który ukazał mu
się przed narodzinami Jana i poinstruował go, aby to zrobił.
Narodziny Jana otaczały wielką tajemnicę i emocje i nie ma wątpliwości, że ci,
którzy byli obecni przy jego narodzinach, byli wciągnięci w intrygę i nadzieję
na to, kim się stanie. I Jan nie zawiódł. To o nim Jezus pewnego dnia
powiedział: „Powiadam wam, że wśród narodzonych z niewiast nie ma nikogo
większego od Jana…” (Łk 7,28).
Chociaż być może nie miałeś przywileju uświęcenia w łonie swojej matki lub tego,
że twój ojciec otrzymał objawienie od Archanioła Gabriela przed twoimi
narodzinami, niemniej jednak jesteś powołany, aby być prowadzonym ręką Pana
każdego dnia. Bóg chce, abyś stał się „mocny duchem”, abyś mógł wypełnić daną ci
wyjątkową wolę. Oddajemy cześć wielkim świętym po części dlatego, że dają nam
przykład, jak żyć. Z tego powodu w ich życiu musimy dostrzec wzór, do którego
powinniśmy się dostosować. Głównym świadectwem złożonym przez św. Jana
Chrzciciela jest niezachwiane posłuszeństwo Bogu i temu, że został ukształtowany
Jego ręką. Rezultatem było chwalebne wypełnienie jego wyjątkowej misji życiowej,
aż do oddania życia jako męczennika.
Zastanówcie się dzisiaj nad bardzo realnym faktem, że chociaż nie zostaliście
uświęceni w łonie matki, zostaliście uświęceni przez chrzest. Stamtąd
zostaliście wzmocnieni Duchem poprzez Bierzmowanie i regularnie karmicie się
Najświętszą Eucharystią. Pod wieloma względami jesteś tak samo błogosławiony jak
Jan. Zastanów się nad prostym, ale głębokim faktem, że Bóg chce cię użyć do
swojej świętej misji. Daje ci jakąś szczególną misję, której nie powierzył
nikomu innemu. Powiedz dziś „tak” tej misji, a ty także będziesz postrzegany
jako „wielki” w Królestwie Niebieskim.
Panie wszelkiej wielkości, uświęciłeś świętego Jana Chrzciciela w łonie matki i
nieprzerwanie wylewałeś na niego swoje łaski przez całe jego życie. Odpowiedział
Tobie i wypełnił swoją chwalebną misję. Dziękuję Ci za uświęcenie udzielone mi
przez chrzest i umocnione przez bierzmowanie i Eucharystię. Pomóż mi otworzyć
się na wszystkie łaski, jakich pragniesz udzielić, abym mógł wypełnić powierzoną
mi wyjątkową misję. Jezu ufam Tobie.
2025 Monday
Kiedy pragniemy wypełnić Wolę Bożą na tym
świecie i czynić dla Niego cudowne rzeczy, czasami możemy starać się robić
rzeczy po swojemu, zgodnie z naszym czasem. Ale aby naprawdę wypełnić Wolę Bożą,
musisz się mocno modlić, poddać się Jego świętej Woli, a następnie nawet poddać
się wypełnianiu Jego Woli. Nie chodzi tylko o robienie tego, co uważasz za
najlepsze, kiedy uważasz za najlepsze; chodzi raczej o wypełnianie Jego świętej
Woli, tak jak On ją kieruje, kiedy ją kieruje. Nic więcej i nic mniej. To akt
zaufania i zostanie nagrodzony, gdy Bóg dokona wielkich rzeczy zgodnie z
doskonałym planem, który ustanowił, zgodnie ze swoim czasem.
Czy chcesz czynić wielkie rzeczy dla Boga? Jeśli tak, powiedz Mu to i zrób akt
całkowitego poddania się Jego Woli. A potem czekaj, czekaj i czekaj. Ufaj i
poddawaj się, ufaj, że On zainspiruje cię do działania, gdy nadejdzie właściwy
czas. Zastanów się nad swoją cierpliwością wobec Woli Bożej dzisiaj. Bóg zawsze
będzie czekał na idealny moment, aby zainspirować cię do działania. Jeśli
będziesz cierpliwie na Niego czekać, zobaczysz obfitość Miłosierdzia płynącego z
Nieba.
Panie, poddając się Tobie i powierzając się Tobie jako instrument dla Twojej
chwały, modlę się, abym mógł działać tylko wtedy i tak, jak Ty mnie do tego
poprowadzisz. Pomóż mi zawsze wiedzieć, że jesteś doskonały w swojej mądrości i
organizujesz wszystko w harmonijnie piękny sposób. Ufam Twojej Woli i wybieram
ją ponad moją własną wolę, dziś i zawsze. Jezu, ufam Tobie.
----
When we desire to accomplish the Will of God in
this world and do wonderful things for Him, we can sometimes seek to do things
our way according to our timing. But to truly accomplish the Will of God you
must pray hard, surrender yourself to His holy Will, and then even surrender the
fulfillment of His Will. It’s not a matter of just doing what you think best,
when you think best; rather, it’s a matter of accomplishing His holy Will as He
directs it, when He directs it. Nothing more and nothing less. This is an act of
trust and it will be rewarded with God accomplishing great things in accord with
the perfect plan He has set forth, in accord with His timing.
Do you want to do great things for God? If so, tell Him so and make an act of
total surrender to His Will. And then wait, and wait and wait. Keep trusting and
keep surrendering and trust that He will inspire you to action when the time is
right. Reflect upon your patience with the Will of God today. God will always
wait for the perfect moment to inspire you to act. If you can patiently wait on
Him, you will see an abundance of Mercy flow from Heaven.
Lord, in surrendering myself to You and entrusting myself to You as an
instrument for Your glory, I pray that I may act only when and how You direct me
to act. Help me to always know that You are perfect in Your wisdom and
orchestrate all things in a harmoniously beautiful way. I trust in Your Will and
choose it over my own will, today and always. Jesus, I trust in you.
----
Wszyscy, którzy słyszeli te słowa, wzięli je sobie do serca i mówili: „Kimże
więc będzie to dziecię?” Bo z pewnością ręka Pańska była z Nim. A dziecię rosło
i wzmacniało się duchem, i przebywało na pustyni aż do dnia objawienia się przed
Izraelem. Łk 1,65–66
Jan Chrzciciel został ukształtowany ręką Pana. Święty Tomasz z Akwinu posuwa się
tak daleko, że mówi, że Jan został uświęcony w łonie swojej matki, Elżbiety, jak
napisano: „Już w łonie matki swojej zostanie napełniony Duchem Świętym” (Łk
1,15). Od chwili, gdy Najświętsza Maryja Panna pozdrowiła Elżbietę, a Jan
podskoczył z radości, ręka Pana była nad Janem, czyniąc go świętym i prowadząc
go do wypełnienia świętej woli Bożej.
Wczesne życie Jana nie zostało nam zapisane, poza fragmentem zacytowanym powyżej.
Powiedziano nam, że „rósł i wzmacniał się duchem, i przebywał na pustyni aż do
dnia objawienia się przed Izraelem”. Powinniśmy dostrzec w tym fragmencie prawdę,
że Jan nie tylko został uświęcony w łonie matki, ale że przez całe dzieciństwo i
dorosłość pozostał głęboko zjednoczony z Bogiem i napełniony Duchem Świętym.
Dzisiaj czcimy jeden szczególny aspekt życia Jana — jego narodziny. Wiemy, że
miał on błogosławieństwo nie tylko urodzić się w błogosławionej rodzinie
Elżbiety i Zachariasza, ale że Najświętsza Maryja Panna, Matka Boża, była
również jego krewną i była obecna przy jego narodzinach. Zachariasz, jego ojciec,
nadał mu imię „Jan”, chociaż zwyczajowo nazywano go Zachariaszem po jego ojcu.
Zachariasz uczynił to w posłuszeństwie Archaniołowi Gabrielowi, który ukazał mu
się przed narodzinami Jana i polecił mu to zrobić.
Narodziny Jana były otoczone wielką tajemnicą i ekscytacją i nie ma wątpliwości,
że ci, którzy byli obecni przy jego narodzinach, zostali pochłonięci intrygą i
nadzieją na to, kim się stanie. I Jan nie zawiódł. To właśnie o nim Jezus
pewnego dnia powiedział: „Powiadam wam: Wśród narodzonych z niewiast nie ma
większego od Jana…” (Łk 7,28).
Choć być może nie miałeś przywileju uświęcenia w łonie matki ani objawienia od
Archanioła Gabriela, przed twoim narodzeniem, jesteś jednak powołany, by być
prowadzonym ręką Pana każdego dnia. Bóg chce, abyś stał się „silny w duchu”,
abyś mógł wypełnić wyjątkową wolę, która została ci dana. Szanujemy wielkich
świętych, częściowo dlatego, że dają nam przykład, jak żyć. Z tego powodu musimy
widzieć w każdym z ich życia wzór, do którego musimy się dostosować. Głównym
świadectwem, jakie dał św. Jan Chrzciciel, jest to, że był niezachwianie
posłuszny Bogu i ukształtowany przez Jego rękę. Rezultatem było chwalebne
wypełnienie jego wyjątkowej misji w życiu, aż do oddania życia jako męczennik.
Zastanów się dziś nad bardzo realnym faktem, że chociaż nie zostałeś uświęcony w
łonie matki, zostałeś uświęcony przez Chrzest. Stamtąd zostałeś wzmocniony przez
Ducha Świętego przez Bierzmowanie i jesteś regularnie karmiony Najświętszą
Eucharystią. Pod wieloma względami jesteś tak samo błogosławiony jak Jan.
Zastanów się nad prostym, ale głębokim faktem, że Bóg chce cię użyć do swojej
świętej misji. Daje ci jakąś szczególną misję, której nie powierzył nikomu
innemu. Powiedz dziś „tak” tej misji, abyś i ty był postrzegany jako „wielki” w
Królestwie Niebieskim.
Panie wszelkiej wielkości, uświęciłeś świętego Jana Chrzciciela w łonie matki i
nadal wylewałeś na niego swoją łaskę przez całe jego życie. Odpowiedział Ci i
wypełnił swoją chwalebną misję. Dziękuję Ci za uświęcenie dane mi przez mój
Chrzest i wzmocnione przez Bierzmowanie i Najświętszą Eucharystię. Pomóż mi być
otwartym na wszystkie łaski, którymi chcesz mnie obdarzyć, abym mógł wypełnić
wyjątkową misję, którą mi dałeś. Jezu, ufam Tobie.