CALENDAR   HOME  02_MUSIC   03_PAINTINGS   04_POLITICS   05_BOOKS   06_MOVIES   07_SAINTS   08_SOFTWARE   09_PRZYJACIELE 10_OBJAWIENIA  11_DICTIONARY 12_PHOTOGRAPHY 13_ACCOUNTING  

01_January   02_February   03_March   04_April   05_May   06_June   07_July   08_August   09_September   10_October   11_November   12_December   13_Opłaty    16_May  Back   Next

Spelling School

 


2023 Tuesday

Właśnie zrozumiałem, że jeżeli nie nauczę się służyć Bogu całkowicie, z oddaniem i miłością, to nigdy nie będę mógł być blisko Boga. Przecież to jest zrozumiałe, że Bóg otacza się duszami, które Go miłują z całego serca i takimi duszami, które pragną mu służyć. Nawet, gdybym był najlepszym człowiekiem świata, a Bogu służyć bym nie chciał, to przecież Bóg nie zaszczyciłby mnie swoją obecnością. Tak więc, sobie teraz myślę, że sama miłość, wcale nie musi wystarczyć, by móc znaleźć się blisko Boga, dodatkowo, trzeba posiadać pragnienie służby, i pragnienie całkowitego oddania, z cierpieniem wyłącznie. Trzeba zdawać sobie też sprawę z tego, że Bogu wcale do niczego moja praca nie jest potrzebna, bo przecież Bóg jest całkowicie samowystarczalny. Tak więc, jeżeli poświęcam się dla Boga i dla Boga pragnę pracować, okazując Mu tym samym moją miłość, to tak naprawdę, pracuję dla samego siebie. Tak naprawdę, to sam jestem największym beneficjentem mojej pracy, po pomimo faktu, że Bóg wcale jej nie potrzebuje, to jednak przecież, za naszą ciężką pracę, zawsze nas wynagradza.

-----

Dlatego też, człowiek nigdy nie powinien się pysznić tym, że coś dla Boga zrobił, a raczej zawsze powinien mówić, że wykonał tylko to, co do niego należało. Tym samym, nigdy nie powinien też oczekiwać żadnej nagrody. Jeżeli jakąś nagrodę otrzyma, to może się z niej cieszyć, ale jeżeli nie otrzyma, to powinien się zastanowić, co by mógł zrobić, by lepiej wykonywać swoje obowiązki. Czyniąc tak, człowiek zawsze będzie się doskonalił i nigdy nie dozna rozczarowania w swoim życiu. 


2024 Thursday

Nieszczęście i okrucieństwo są dwoma stronami tej samej monety. Kiedy człowiek cierpi i nie radzi sobie z własnymi emocjami, może być skłonny do zadawania zła innym. Jest to swoisty mechanizm obronny, który pozwala jednostce wyładować swój ból na innych, aby choć na chwilę poczuć się lepiej.

Wiele osób, które doświadczyły traumy lub przemocy w swoim życiu, mogą przejawiać zachowania okrutne w stosunku do innych. Często wynika to z braku umiejętności radzenia sobie z własnymi emocjami i traumą, którą noszą w sobie. Zamiast szukać pomocy i wsparcia, wybierają oni drogę zadawania cierpienia innym, co często tylko pogłębia ich własny ból.

Jednak okrucieństwo nie jest jedynym skutkiem nieszczęścia. Niekiedy ludzie, którzy doświadczają cierpienia, mogą stać się bardziej empatyczni i wrażliwi na potrzeby innych. Przejmując się losem innych osób, mogą odnaleźć wewnętrzny spokój i sens życia. Dlatego też ważne jest, aby nie oceniać wszystkich ludzi przez pryzmat ich negatywnych doświadczeń, ale próbować zrozumieć, dlaczego zachowują się tak, jak się zachowują.

Chociaż nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, dlaczego jest tak wiele nieszczęśliwych i okrutnych ludzi, warto pamiętać, że każdy człowiek nosi w sobie swoją własną historię i doświadczenia. Może lepiej jest zastanowić się, jak możemy pomóc tym osobom, którzy czują się samotni i cierpią, zamiast skazując ich na potępienie. Pokazując empatię i wspierając innych, możemy stworzyć bardziej wspierającą i zrozumiałą społeczność, która będzie w stanie przeciwdziałać nieszczęściu i okrucieństwu. Bądźmy dla siebie nawzajem wsparciem i nadzieją, że świat może być lepszy dla wszystkich.

----

Jest wiele różnic pomiędzy Anglią a Polską, które można dostrzec przy porównaniu obydwu krajów. Jedną z najbardziej istotnych różnic jest podejście do grzechu i karania za niego.

W Polsce istnieje często pogląd, że każdy człowiek ma prawo do grzechu i nie ma nikomu prawa niczego zabraniać. Wiele osób uważa, że winą za swoje czyny powinniśmy obarczać jedynie siebie, a nie innych. Może to wynikać z tradycji katolickiej i powszechnego przekonania, że każdy ma prawo do popełniania błędów i popełniania grzechów.

W przeciwieństwie do Polski, w Anglii istnieje bardziej rygorystyczne podejście do grzechu i karania za niego. Człowiek brytyjski jest bardziej świadomy i skłonny do zauważenia ewentualnych grzechów swojego sąsiada i szybkiego skazania i ukarania za te grzechy. Jeśli ktoś jest podejrzewany o popełnienie grzechu, szybko zostaje on ukarany za swoje czyny.

Pomimo tych różnic, w obu krajach istnieją przepisy i prawa, które regulują zachowania ludzi oraz określają kary za ich łamanie. Niezależnie od kultury i tradycji, każdy człowiek powinien mieć świadomość, że popełnienie grzechu może przynieść negatywne konsekwencje.

Warto zauważyć, że pomimo różnic pomiędzy Anglią a Polską, oba kraje mają swoje własne systemy prawne i wartości, które należy respektować. Najważniejsze jest jednak to, by każdy człowiek miał świadomość, że popełnienie grzechu może negatywnie wpłynąć na jego życie oraz życie innych osób i starać się unikać takich sytuacji.

----

Psychiczne problemy dotykają coraz większej liczby ludzi na całym świecie, jednak niektórzy z nich nie chcą podjąć leczenia. Dlaczego tak się dzieje?

Jednym z głównych powodów takiego stanu rzeczy jest ciągła walka z przeświadczeniami społecznymi na temat chorób psychicznych. Wciąż istnieje wiele stereotypów i uprzedzeń na temat osób borykających się z problemami psychicznymi. Ludzie obawiają się bycia oznaczonymi jako "nienormalni" lub "słabi", co prowadzi do stigmatyzacji i stygmatyzacji.

Dodatkowo, wiele osób nie zdaje sobie sprawy z powagi swojego stanu psychicznego. Przewlekłe stany depresyjne czy zaburzenia lękowe mogą stopniowo narastać i być traktowane jako "normalna" część codzienności. W rezultacie, osoby te nie zauważają, że potrzebują pomocy specjalisty.

Niektórzy boją się leczenia ze względu na brak zaufania do systemu opieki zdrowotnej. Długi czas oczekiwania na wizytę u psychiatry, brak dostępnych miejsc w terapii czy niewłaściwe podejście personelu medycznego mogą zniechęcić do dalszego leczenia.

Innymi przyczynami mogą być również obawy przed skutkami ubocznymi leków psychotropowych, strach przed koniecznością zmiany stylu życia czy poczucie beznadziei co do poprawy stanu psychicznego.

Dlatego też, aby zwiększyć akceptację i dostępność terapii dla osób borykających się z problemami psychicznymi, konieczne jest walka z przestarzałymi przekonaniami i uprzedzeniami. Edukacja społeczeństwa na temat psychiki, propagowanie opieki zdrowotnej psychicznej i zapewnienie wsparcia osobom dotkniętym problemami psychicznymi to kluczowe elementy zmiany obecnego stanu rzeczy.

Ważne jest również, aby każdy z nas podejmował inicjatywę w pomocy osobom zmagającym się z problemami psychicznymi. Wspieranie, empatia i zrozumienie mogą pomóc osobom chorej psychicznie w przekonaniu do podjęcia leczenia oraz poprawie ich jakości życia. Wspólne działanie społeczeństwa i służby zdrowia może przyczynić się do zmniejszenia liczby osób niechętnie poddających się terapii i zwiększyć szansę na poprawę stanu zdrowia psychicznego społeczeństwa jako całości.

----

Właśnie zrozumiałem straszną prawdę o świecie. Choć chciałbym wierzyć w ideę równości i wolności jednostki, to niestety muszę przyznać, że jest to iluzja. Prawdziwą rzeczywistością jest fakt, że jeżeli ktoś pragnie czegoś od drugiej osoby, to zawsze staje się jej niewolnikiem. Może to być uzależnienie emocjonalne, finansowe, czy też zależność od władzy czy wpływów.

Człowiek, który potrzebuje czegoś od innego człowieka, automatycznie staje się jego niewolnikiem. Bez względu na to, czy jest to sprawiedliwe czy też nie, fakt pozostaje faktem. Każdy z nas ma swoje potrzeby, pragnienia, czy też cele, które chciałby osiągnąć. Aby je zrealizować, często musimy polegać na innych ludziach. To właśnie wtedy stajemy się ich niewolnikami.

Jednakże, nawet jeśli pojedyncza jednostka jest samowystarczalna i nie potrzebuje niczego od innych, to nadal nie jest wolna od zależności. Żyjemy w społeczeństwie, które jest zbudowane na relacjach międzyludzkich, współpracy, czy też rywalizacji. Nawet jeśli nie prosimy o pomoc czy wsparcie, to i tak jesteśmy niewolnikami systemu, w którym funkcjonujemy.

Wszyscy jesteśmy niewolnikami, bo jesteśmy zależni od siebie nawzajem. Nie możemy żyć samotnie, bez kontaktu z innymi ludźmi. Nasze życie jest wplecione w sieć relacji, obowiązków, czy też oczekiwań społecznych. Mimo że pragniemy wolności i niezależności, to jednak jesteśmy uwiązani do innych osób i instytucji.

Może to być przygnębiające, ale i inspirujące zarazem. Możemy zdawać się na innych, ale również możemy być wsparciem dla nich. Możemy być niewolnikami, ale również możemy spróbować wyzwolić się z tego mechanizmu. Może właśnie w poznaniu tej strasznej prawdy leży klucz do zrozumienia świata i naszych relacji z innymi ludźmi.

Niech ta refleksja skłoni nas do większej empatii, szacunku i zrozumienia dla siebie nawzajem. Może wtedy będziemy w stanie stworzyć lepszy, bardziej równy i wolny świat, w którym nie będziemy niewolnikami, ale partnerami i współtwórcami naszej rzeczywistości.

----

Wariat to potoczne określenie osoby obłąkanej, szalonej, czyli kogoś, kto traci kontakt z rzeczywistością i zachowuje się irracjonalnie. W rzeczywistości jednak termin ten jest obarczony dużym bagażem stigmy i nie powinno się go używać w kontekście ludzi cierpiących na zaburzenia psychiczne.

Jednakże, dlaczego wiele osób pracujących w zawodzie psychologa czy psychiatry unika określenia "wariat" i podobnych, które mogłyby obrazić czy urazić pacjentów? Dlaczego nie chcą się oni zadawać z takimi osobami, choć to właśnie one potrzebują pomocy i wsparcia?

Otóż, praca psychiatry czy psychoterapeuty wymaga nie tylko wiedzy, doświadczenia i umiejętności w zakresie diagnozowania i leczenia zaburzeń psychicznych, ale także empatii, cierpliwości i zdolności do nawiązywania zaufania z pacjentem. Osoby cierpiące na choroby psychiczne często doświadczają dramatycznych przeżyć, bólu, lęku i beznadziei. Wymagają one wsparcia, zrozumienia i profesjonalnej pomocy, a nie z góry skreślającego je podejścia ze strony terapeuty.

Dlatego też, mówienie o osobach cierpiących na zaburzenia psychiczne jako "wariatach" czy "szaleńcach" jest nie tylko niepoważne, ale też niemądre i nieprofesjonalne. Takie określenia nie tylko mogą urazić pacjenta i pogłębić jego cierpienie, ale także sprawić, że nie będzie on chciał otworzyć się na terapię i pomoc.

Praca w dziedzinie psychiatrii czy psychoterapii jest wymagająca, ale i bardzo ważna. Dbanie o dobre relacje z pacjentem, szacunek dla jego doświadczeń i uczuć oraz profesjonalne podejście są niezbędne, by pomóc mu w wyjściu z trudnej sytuacji psychicznej. Dlatego też, z wariatami nie chcę się zadawać, jeżeli zawód który sobie wybrałem to psychiatria - bo każda osoba cierpiąca na zaburzenia psychiczne zasługuje na szacunek, zrozumienie i profesjonalną pomoc, a nie na lekceważenie czy stygmatyzację.

----

Żyję w ciekawym świecie, otoczony albo przez wariatów, albo przez szpiegów. Ta niesamowita rzeczywistość, w której funkcjonuję, sprawia, że moje życie jest pełne napięcia, tajemnic i nieprzewidywalnych sytuacji. Dlatego postanowiłem opisać moje doświadczenia i przygody w książce pod tytułem "Wariaci i Szpiedzy".

W moim świecie nie ma miejsca na nudę. Każdy dzień przynosi nowe wyzwania i zagadki do rozwiązania. Czasem mam wrażenie, że wszyscy dookoła mnie ukrywają jakieś tajemnice, a ja muszę być nieustannie czujny, aby nie dać się zaskoczyć. Czy to sąsiedzi, którzy zachowują się podejrzanie, czy tajemniczy przechodnie na ulicy – zawsze mam wrażenie, że ktoś obserwuje mnie z ukrycia.

Wśród moich znajomych jest pełno wariatów, których zachowanie przyprawia mnie o ból głowy. Ich dziwaczne pomysły i szalone akcje sprawiają, że nie sposób się nudzić. Często mam ochotę się z nimi rozstać, ale z drugiej strony wiem, że bez nich moje życie byłoby po prostu nudne.

Ale nie tylko wariaci stanowią moje codzienne życie. Szpiedzy również mają swój udział w tej historii. Czasem mam wrażenie, że jestem obserwowany przez agentów, którzy śledzą każdy mój krok. Czy ma to związek z moją tajemniczą przeszłością, czy może jestem przypadkową ofiarą ich zainteresowania – nie mam pojęcia. Ale fakt, że czuję się obserwowany, sprawia, że nie mogę być pewny nawet najzwyklejszej sytuacji.

„Wariaci i Szpiedzy” to książka, która opisuje moje życie pełne tajemnic, niespodzianek i nietypowych sytuacji. Przeżyte przeze mnie przygody są idealnym materiałem na hollywoodzki thriller, ale dla mnie są one codziennością. Czy uda mi się rozwiązać zagadki, które kryją się za pozorną normalnością? Czy odkryję kim są ci tajemniczy szpiedzy i czego tak naprawdę chcą ode mnie? Tego dowiecie się czytając moją książkę. A może sami również zaczniecie zastanawiać się, czy żyjecie w świecie otoczonym przez wariatów i szpiegów.

----

Jestem pewien że wielu z nas ma ten sam problem jakim jest opór wobec zgodzenia się z innymi ludźmi oraz wyrażanie własnego zdania. To zjawisko jest szczególnie widoczne w dzisiejszym społeczeństwie, gdzie dyskusje i debaty są na porządku dziennym.

Osobiście uważam, że wartość różnorodności poglądów i zdania innych osób jest niezwykle ważna dla rozwoju osobistego i społecznego. Jednakże, moim największym problemem jest to, że zamiast zgadzać się z tym co inni mówią, często mam potrzebę wyrażania swojego zdania i przeciwstawiania się temu, co słyszę.

Nie jest to łatwy problem do rozwiązania, ponieważ często myślę że mam rację i nie chcę ustępować w swojej opinii. Jednakże, z czasem zauważyłem że otwarcie na punkt widzenia innych ludzi i umiejętność słuchania ich argumentów może być bardzo wartościowa. Pozwala to na poszerzenie horyzontów, zrozumienie innych perspektyw i budowanie bardziej harmonijnych relacji z innymi ludźmi.

Dlatego też postanowiłem pracować nad swoim problemem i starać się być bardziej otwarty na opinie innych. Staram się zastanowić nad swoimi argumentami i zawsze dążyć do kompromisu w sytuacjach, gdy moje zdanie znacznie różni się od opinii innych osób.

Wiem że jest to jedna z ważnych umiejętności społecznych, która może przynieść wiele korzyści. Dlatego zachęcam wszystkich, którzy borykają się z podobnym problemem, do podjęcia kroków w celu poprawy tej umiejętności. Zawsze warto być otwartym na różnorodność poglądów i poszukiwać kompromisów, aby budować lepsze relacje z innymi i rozwijać się jako osoba.

----

Dlaczego Jezus mówi bądźcie jak dzieci? Ta prosta i znacząca nauka Jezusa jest często ignorowana lub przekłamana przez ludzi. Dlaczego tak się dzieje?

Jezus powiedział: "Bądźcie jak dzieci, bo do takich należy królestwo niebieskie" (Mateusza 18:3). Ten krótki fragment Ewangelii zawiera ważne przesłanie dla każdego człowieka. Ale dlaczego Jezus zachęca nas do bycia jak dziecko?

Dzieci są niewinne, ufne, szczere i pełne miłości. Mają prosty i czysty umysł, są pełne radości i entuzjazmu. Są również gotowe do nauki, chętne do odkrywania świata i poznawania nowych rzeczy. W oczach dziecka nie ma uprzedzeń, nie ma złości ani chciwości.

Z drugiej strony, gdy dorośli zachowują się jak dzieci, często są postrzegani jako infantylni lub niedorozwinięci. Dorośli, którzy nie potrafią kontrolować swoich emocji, nie potrafią porozumieć się z innymi lub nie potrafią radzić sobie z problemami w sposób dojrzały, często są uważani za niedojrzałych.

Dlaczego więc ludzie zachowujący się jak dzieci są krytykowani? Może być to spowodowane brakiem umiejętności radzenia sobie z trudnościami i problemami, brakiem umiejętności komunikacji czy konfliktów w relacjach międzyludzkich.

Jezus, zachęcając nas do bycia jak dzieci, nie chce byśmy stali się bezradni czy naiwni. Chce byśmy zachowali prostotę i niewinność, byśmy mieli otwarty umysł i serce. Chce byśmy kierowali się miłością i ufnością, byśmy byli gotowi do nauki i rozwoju duchowego.

Dlatego też ważne jest, byśmy starali się być jak dzieci w naszym podejściu do życia. Nie znaczy to, że powinniśmy być infantylni czy niedorozwinięci. Ale powinniśmy zachować prostotę, niewinność i otwarty umysł. Powinniśmy kierować się miłością, ufnością i chęcią nauki.

Niezależnie od tego, jak często zapominamy o tej prostej ale ważnej nauce Jezusa, warto pamiętać, że bycie jak dziecko nie oznacza bycia infantylnym czy niedojrzałym. Oznacza to bycie pełnym miłości, radości i ufności - cech, które są niezbędne do osiągnięcia królestwa niebieskiego.

----

Jest wiele sposobów na to, aby zachęcić kogoś do zrobienia czegoś, czego chcemy. Możemy prosić, błagać, grozić lub obiecać nagrodę. Jednak najciekawszym podejściem, które może być zarówno zaskakujące, jak i skuteczne, jest zastosowanie techniki z gatunku sztuki rewanżu.

Ta technika polega na tym, że osoba, która prosi nas o coś, otrzyma jedną z dwóch opcji, albo pozytywną, albo negatywną. Możemy albo odmówić, a wtedy zostaniemy ukarani, albo zgodzić się, a wówczas zostaniemy nagrodzeni. Jest to swojego rodzaju loteria emocjonalna, która może być bardzo ekscytująca dla obu stron.

Taka sytuacja stawia nas w pozycji osoby, która ma kontrolę nad tym, co chce uzyskać, ale równocześnie musi podejmować decyzje związane z rewanżem. To może prowadzić do ciekawych interakcji i skomplikowanych relacji międzyludzkich.

Korzystanie z sztuki rewanżu może być nie tylko interesujące, ale także skuteczne. Osoby, które są zazwyczaj niechętne do pomocy, mogą zmienić zdanie pod wpływem możliwości nagrody. To może być również dobra okazja do rozwijania umiejętności interpersonalnych i zarządzania relacjami z innymi.

Warto pamiętać, że sztuka rewanżu nie powinna być stosowana w sposób manipulacyjny czy szkodliwy dla innych osób. Należy zawsze mieć na uwadze dobro drugiej osoby i respektować jej wybory.

Podsumowując, technika sztuki rewanżu może być bardzo interesującym sposobem na motywowanie innych do działania. Jeżeli wykorzystamy ją w sposób odpowiedzialny i świadomy, możemy osiągać pozytywne rezultaty zarówno dla siebie, jak i dla innych. Jeśli chcesz spróbować tego podejścia, pamiętaj o zachowaniu równowagi między nagrodą a karą i pozostawieniu wyboru drugiej osobie.

----

"Nigdy nie chciałem być sędzią, ale los tak pokierował mym życiem, że chcąc nie chcąc, stałem się sędzią każdego napotkanego człowieka w moim życiu."

To zdanie doskonale oddaje paradoks mojego życia. Kiedyś nie przypuszczałem, że będę musiał podejmować tak trudne decyzje, oceniać ludzi i ich postępowanie. Nie miałem ambicji być sędzią w prawnym sensie tego słowa, nie miałem aspiracji do zajmowania stanowiska w sądzie. Jednak życie postawiło mnie w takiej roli, że stałem się sędzią nieformalnym, ale nie mniej odpowiedzialnym.

Moje doświadczenia i życiowe wybory sprawiły, że musiałem podejmować decyzje dotyczące innych ludzi. Czasem były to drobne kwestie, takie jak ocenianie czyjejś postawy czy zachowania. Czasem jednak musiałem podejmować trudniejsze decyzje, dotyczące relacji międzyludzkich czy wartościowania rzeczywistości wokół mnie.

Takie role nie są łatwe. Często stawiają przed nami trudne wybory i konieczność oceniania. Ale jednocześnie dają nam możliwość rozwoju i pogłębiania naszej wewnętrznej mądrości. W moim przypadku, stałem się sędzią każdego napotkanego człowieka w moim życiu, nie dlatego, że tak chciałem, ale dlatego, że życie tak postanowiło.

Jest to rola odpowiedzialna i wymagająca. Wymaga empatii, zrozumienia i umiejętności słuchania. Wiele razy musiałem dokonać trudnych wyborów i podejmować decyzje, które miały wpływ na życie innych osób. Nie zawsze było to łatwe, czasem czułem się przytłoczony tą rolą, ale z czasem nauczyłem się ją akceptować i realizować z poszanowaniem dla innych.

Bycie sędzią w życiu innych ludzi to nie tylko ocenianie czy wartościowanie. To również szansa na wsparcie, zrozumienie i pomoc. Choć nie zawsze łatwo jest być sędzią, mogę powiedzieć, że dzięki tej roli rozwinąłem się i nauczyłem wiele o sobie i innych.

Moje życie nie potoczyło się tak, jak planowałem. Nie zostałem sędzią w tradycyjnym znaczeniu tego słowa, ale stałem się sędzią każdego napotkanego człowieka w moim życiu. Akceptując tę rolę, uczę się codziennie, jak być lepszym dla siebie i innych. To wyzwanie, ale również szansa na rozwój i zrozumienie.

----

Nauka błogosławienia tych, którzy nas przeklinają, może być trudnym zadaniem. W obliczu agresji i wrogości wielu osób naturalnym odruchem jest odpowiedzieć agresją i wrogością. Jednakże, wiele religii i tradycji duchowych naucza, że odpowiedzią na zło nie powinno być jeszcze większe zło, lecz miłość i wybaczanie.

Błogosławienie tych, którzy nas przeklinają, może być traktowane jako sztuka radzenia sobie z agresją innych, ale również jako sposób na rozwijanie miłości i zrozumienia w sobie. Oto kilka praktycznych wskazówek, jak nauczyć się błogosławić tych, którzy nas przeklinają:

1. Znajdź w sobie empatię - Zastanów się, dlaczego ta osoba czuje potrzebę przeklinania ciebie. Być może ma ona problemy osobiste, których nie potrafi rozwiązać inaczej. Zamiast reagować agresją, staraj się zrozumieć, co ją skłoniło do tego zachowania.

2. Poznaj techniki radzenia sobie z agresją - Jeśli ktoś cię przeklina, nie oznacza to, że musisz odpowiadać tym samym. Naucz się technik radzenia sobie z agresją, takich jak głębokie oddychanie, kontrola swoich emocji i wyrażanie siebie w sposób konstruktywny.

3. Ćwicz miłość i wybaczanie - Miłość i wybaczanie to kluczowe elementy błogosławieństwa tych, którzy nas przeklinają. Ćwicz te wartości w swoim życiu codziennym, szczególnie wobec tych osób, które wydają się być najbardziej trudne do pokochania.

4. Znajdź wsparcie w duchowych praktykach - Regularna praktyka medytacji, modlitwy i kontemplacji może pomóc w rozwijaniu miłości i zdolności wybaczania. Szukaj wsparcia w swojej duchowej praktyce, aby umocnić swoje zdolności do błogosławienia nawet tych, którzy cię krzywdzą.

Nauczenie się błogosławienia tych, którzy nas przeklinają, może być procesem długim i trudnym, ale jest to także niezwykle wartościowe i przynoszące głębokie transformacje wewnętrzne. Błogosławiąc innych, wyrażamy swoją miłość i szacunek dla nich, oraz rozwijamy w sobie miłość, współczucie i wyrozumiałość.

----

Moja rada dla wszystkich ludzi jest prosta: nigdy nie róbcie czegoś, czego potem mielibyście żałować. To zdanie wydaje się banalne, ale prawda jest taka, że wiele osób potrafi łatwo zapomnieć o jego istotności w codziennym życiu.

Decyzje, które podejmujemy każdego dnia, mogą mieć dalekosiężne konsekwencje. Często działamy impulsywnie, nie zastanawiając się nad tym, jakie będą skutki naszych działań. Niestety, często dopiero po fakcie zdajemy sobie sprawę z tego, że moglibyśmy postąpić inaczej.

Życie jest zbyt krótkie, aby skupiać się na żalu i rozczarowaniu. Dlatego ważne jest, aby podejmować mądre decyzje, które nie tylko są korzystne dla nas samych, ale także dla innych osób, których dotyczą nasze wybory.

Warto pamiętać, że każdy ma swoją ścieżkę życia do przejścia i własne wybory do podjęcia. Ważne jest, aby być świadomym tego, że każda decyzja, którą podejmujemy, może mieć wpływ na nasze przyszłe doświadczenia i relacje z innymi ludźmi.

Dlatego staram się zawsze zachować ostrożność i zastanowić się przed podjęciem ważnej decyzji. Zatrzymuję się na chwilę, analizując wszystkie za i przeciw, aby uniknąć sytuacji, w której będę później żałować swoich wyborów.

Zachęcam wszystkich do dokładnego przemyślenia swoich decyzji i konsekwencji, jakie za sobą niosą. Pamiętajmy, że każde działanie może mieć skutki, których nie będziemy w stanie cofnąć. Dlatego bądźmy świadomi swoich wyborów i starajmy się postępować zgodnie z zasadą, że nigdy nie róbmy czegoś, czego potem będziemy żałować.

----

Jeżeli nie potrafisz powiedzieć dobrego słowa o swoim bliźnim, to lepiej byłoby dla ciebie, żebyś niczego nie mówił. To powiedzenie brzmi jak mądra rada, którą warto jest przestrzegać w życiu codziennym.

Często zdarza się, że ludzie łatwo krytykują innych, znajdując w nich tylko negatywne cechy i braki. Jednakże ważne jest, aby pamiętać, że każdy człowiek ma swoje zalety i wartości, których nie zawsze jesteśmy świadomi. Zamiast skupiać się na wadach i niedociągnięciach innych, warto jest szukać pozytywnych cech i chwalić za nie swoich bliźnich.

Krytyka może sprawić, że druga osoba poczuje się zraniona i niedoceniona. Właśnie dlatego lepiej jest powstrzymać się od negatywnych komentarzy i skoncentrować się na pozytywnych aspektach. To nie tylko sprawi, że relacje międzyludzkie będą bardziej harmonijne, ale także pozwoli nam spojrzeć na innych z większym szacunkiem i empatią.

Pamiętajmy, że słowa mają ogromną moc i mogą sprawić zarówno radość, jak i smutek. Dlatego zastanówmy się zanim coś powiemy, czy nasze słowa przyniosą dobro drugiej osobie, czy też jedynie ją zranią. Jeśli nie potrafimy powiedzieć niczego pozytywnego o kimś, lepiej jest wówczas zachować milczenie.

Warto jest nauczyć się szacunku i empatii wobec innych, ponieważ to buduje silniejsze i bardziej szczere relacje międzyludzkie. Dzięki temu będziemy otaczani pozytywnymi ludźmi, którzy będą nas wspierać i cieszyć się naszymi sukcesami. Pamiętajmy więc, że jeżeli nie potrafimy powiedzieć dobrego słowa o swoim bliźnim, lepiej byłoby dla nas samych, żebyśmy niczego nie mówili.

----

Często zastanawiamy się, jaką jakość życia wybrać - czy dłużej żyć, ale mniej czasu poświęcać każdego dnia na życie, czy też krócej żyć, ale za to intensywniej wykorzystywać każdą chwilę. Zastanówmy się zatem, co jest lepsze: żyć godzinę dziennie przez sto lat czy dwanaście godzin dziennie przez tylko dziesięć lat.

Pierwsza opcja, czyli życie godzinę dziennie przez sto lat, może wydawać się atrakcyjna ze względu na to, że daje nam możliwość przeżycia wielu różnorodnych doświadczeń i spełnienia marzeń. Możemy zdążyć zrealizować wiele celów, podróżować, poznawać różne kultury i cieszyć się chwilą. Jednakże każda z tych godzin mogłaby być niewystarczająca, aby zaspokoić nasze potrzeby i pragnienia. Nie mielibyśmy czasu na rozwijanie dłuższych relacji z innymi ludźmi, na pogłębianie zainteresowań czy na spełnienie ambitnych planów życiowych.

Z drugiej strony, życie dwanaście godzin dziennie przez tylko dziesięć lat daje nam możliwość intensywnego doświadczania wszystkich aspektów życia. Możemy skoncentrować się na realizacji jednego, wielkiego celu, zaniedbując jednak inne sfery życia. Posiadanie ograniczonej ilości czasu sprawia, że cenimy każdą chwilę i starannie wybieramy, na co chcemy ją przeznaczyć. Intensywność życia może sprawić, że przeżyjemy rzeczy, których nie doświadczają inni przez całe swoje długie życie.

Ostatecznie wybór między dwoma opcjami zależy od naszych osobistych preferencji i priorytetów. Dla jednej osoby ważniejsze mogą być różnorodność i wyjątkowe doświadczenia, dla innej zaś intensywność i skoncentrowanie się na jednym celu. Ważne jest, aby dokładnie zastanowić się, co jest dla nas najważniejsze i co sprawi, że poczujemy się spełnieni i szczęśliwi. W końcu życie krótko lub długo, zależy od tego, jak umiemy je wykorzystać i jak spędzamy każdą jego chwilę.

----

Pytanie o to, co jest lepsze: czy żyć godzinę dziennie przez sto lat, czy dwanaście godzin dziennie przez tylko dziesięć lat, może być trudne do ustalenia. Podobnie jak pytanie, czy lepiej być żółwiem czy zającem. Każda z tych opcji ma swoje zalety i wady, które trzeba rozważyć.

Zacznijmy od pierwszej opcji - żyć godzinę dziennie przez sto lat. W ten sposób życie byłoby bardzo długie, jednak każdy dzień składałby się tylko z jednej godziny. Wiele osób mogłoby uznać, że taka forma życia byłaby bardzo monotonna i nudna. Brak czasu na realizowanie pasji, spędzanie czasu z rodziną czy podróżowanie mogłoby być ogromnym minusem. Jednak z drugiej strony, podział życia na tak krótkie odcinki czasu mógłby sprawić, że człowiek doceniłby każdą chwilę i skupił się na najważniejszych sprawach.

Z kolei opcja dwanaście godzin dziennie przez tylko dziesięć lat wydawałaby się być bardziej intensywna i pełna wrażeń. Osiągnięcie wielu celów, realizowanie pasji i doświadczanie różnych sytuacji byłoby możliwe dzięki dłuższemu czasowi przeznaczonemu na życie. Jednak krótsza długość życia mogłaby sprawić, że wiele marzeń i planów pozostałoby niespełnionych.

Podobnie jest z pytaniem, czy lepiej być żółwiem czy zającem. Żółw, choć żyje dłużej, porusza się wolniej i jest bardziej podatny na ataki drapieżników. Zając natomiast jest szybszy, ale żyje krócej i może łatwiej paść ofiarą drapieżników. Oba zwierzęta mają swoje cechy charakterystyczne i każde z nich może być lepsze w zależności od sytuacji.

Na podstawie tych przykładów możemy zauważyć, że trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, co jest lepsze: czy żyć dłużej w skróconym czasie czy krócej, ale intensywniej. Podobnie jak w przypadku porównania żółwia z zającem, każda opcja ma swoje zalety i wady, które warto rozważyć przed podjęciem decyzji.

Ostatecznie to my sami decydujemy, jak chcemy spędzić nasze życie i jakie cele chcemy osiągnąć. Warto jednak pamiętać, że życie jest niezwykłym darem i warto docenić każdą chwilę, niezależnie od tego, jak długo ona trwa.

----

„Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, gdy byłeś młodszy, ubierałeś się i chodziłeś, gdzie chciałeś; lecz gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a ktoś inny cię opatrzy i poprowadzi, dokąd nie chcesz”. Powiedział to, dając do zrozumienia, jaką śmiercią uwielbi Boga. A to powiedziawszy, rzekł do niego: «Pójdź za mną». Jana 21:18–19

W związku z tym, gdy Jezus po raz trzeci ukazał się swoim uczniom, wdaje się w potrójną rozmowę z Piotrem. Za każdym razem, gdy Jezus pyta Piotra, czy Go kocha, Piotr odpowiada, że tak. A Jezus za każdym razem odpowiada: „Paś moje baranki”, „Paś moje owce” i „Paś moje owce”. Zacytowany powyżej fragment kończy rozmowę Jezusa z Piotrem, używając bardzo dobitnego języka. Jezus mówi Piotrowi, że gdy się zestarzeje, „ktoś inny cię ubierze i poprowadzi, dokąd nie chcesz”. W ten sposób Jezus powiedział Piotrowi, że ostatecznie wyrazi swoją miłość do Jezusa, umierając za Niego. Jak wiemy tradycja głosi, że Piotr został ostatecznie ukrzyżowany. I na prośbę Piotra został ukrzyżowany głową w dół, ponieważ poczuł się niegodny umierać dokładnie tak samo, jak umarł Jezus.

Kiedy rozważamy tę rozmowę Jezusa z Piotrem, staje się jasne, że rozumienie miłości przez Jezusa bardzo różni się od tego, jak rozumie ją wielu innych ludzi dzisiaj. Jezus nie tylko mówił Piotrowi, że umrze za Jezusa, ale Jezus wyraźnie wyrażał swoją aprobatę dla tego aktu miłości, który Piotr pewnego dnia zaoferuje. Najczęściej, gdy kogoś kochamy, zrobilibyśmy wszystko, co w naszej mocy, aby uchronić tę osobę przed takim losem. Tak naprawdę, gdy cierpi bliska nam osoba, często robimy wszystko, co w naszej mocy, aby znaleźć sposób, aby ulżyć jej w tym cierpieniu. Które podejście jest zatem najbardziej kochające?

Jest oczywiste, że Jezus postrzega cierpienie inaczej niż większość z nas. Dla Jezusa cierpienie nie jest przeciwne miłości, gdy jest ono dobrowolnie przyjmowane dla wyższego celu. Cierpienie samo w sobie nie ma żadnej wartości. Kiedy jednak cierpienie przyjmuje się ofiarnie z miłości do drugiego człowieka, może ono nabrać ogromnej mocy. A kiedy Jezus zaoferował swoje wyraźne wsparcie Piotrowi, który pewnego dnia umrze z miłości do Jezusa, Jezus skupiał się na wiecznej zasłudze, którą zdobędzie krzyż Piotra. Fakt, że Jezus nie cofnął się przed przyszłymi ofiarnymi cierpieniami Piotra, jest jednym z najwyraźniejszych znaków doskonalszej miłości Jezusa do Piotra.

Zastanów się dzisiaj nad swoim podejściem do cierpień, jakich doświadczają twoi bliscy. Czy uważasz, że Twoim głównym celem jest pozbycie się ich cierpień? A może rozumiesz, że nawet ich cierpienia mają potencjał, aby stać się źródłem ich własnej świętości i źródłem łaski dla innych? Staraj się widzieć cierpienie tak, jak widzi je Jezus. Spójrz na ofiarną miłość, która staje się możliwa, gdy Twoi bliscy jednoczą swoje cierpienia z Krzyżem Chrystusa i spróbuj zaangażować się w misję pomagania im w przyjęciu tego świętego daru miłości.

Mój najlitościwszy Jezu, w Twojej wielkiej miłości do nas wszystkich, pragniesz, aby nasze cierpienia zjednoczyły się z Twoim Krzyżem, aby każde cierpienie miało udział w Twojej odkupieńczej miłości. Udziel mi łaski, której potrzebuję, abym nie tylko z miłości do Ciebie objął własne cierpienia w życiu, ale także pomógł tym, których kocham, żyć ofiarnie, obejmując krzyże, które niosą z miłości. Jezu ufam Tobie.


2025 Thursday

Gdybyś miał przeanalizować treść swojego życia modlitewnego w ciągu ostatniego miesiąca, co byś zobaczył? Miejmy nadzieję, że byłoby wiele chwil poddania się, wstawiennictwa, uwielbienia i adoracji. I miejmy nadzieję, że było też wiele momentów, w których twoja modlitwa składała się z głębokiego dziękczynienia Bogu. Bycie wdzięcznym, prawdziwie wdzięcznym i wyrażanie tej wdzięczności w modlitwie jest potężne. Mamy tak wiele powodów do wdzięczności, a jednak tak często bardziej skupiamy się na naszych problemach niż na niezliczonych błogosławieństwach, którymi obdarzył nas Bóg. Nawet w środku najciemniejszej godziny życia jest wiele rzeczy, za które święta dusza może być wdzięczna. Składanie Bogu modlitw wdzięczności, z wielką szczerością, ma potencjał, aby podnieść naszego ducha na wyżyny autentycznej duchowej radości.

Za co jesteś wdzięczny? Mówiąc dokładniej, w jaki sposób Bóg obficie cię pobłogosławił? Jeśli nie jesteś od razu świadomy swoich błogosławieństw od Boga, to dobry znak, że możesz potrzebować poświęcić więcej czasu na „liczenie swoich błogosławieństw”. Dobrze jest patrzeć na niezliczone błogosławieństwa, którymi obdarzył nas Bóg, widzieć je, nazywać i cieszyć się nimi. Im częściej je widzimy, tym bardziej wzrasta nasza wdzięczność, a im bardziej wzrasta nasza wdzięczność, tym bardziej jesteśmy błogosławieni.

Panie, dziękuję Ci z głęboką wdzięcznością za niezliczone błogosławieństwa w moim życiu. Pomóż mi codziennie stawać się bardziej świadomym tych błogosławieństw i być za nie wdzięcznym. Pomóż mi dostrzec, że samo życie jest darem i że jesteś aktywny w moim życiu dniem i nocą. Pomóż mi szczególnie dostrzec te błogosławieństwa, gdy życie jest trudne lub gdy jakiś ciężar mnie przytłacza. Niech moje serce będzie pełne wdzięczności i zawsze będę się radował Twoją dobrocią. Jezu, ufam Tobie.

----

If you were to examine the content of your prayer life over the past month, what would you see? Hopefully there would be many moments of surrender, intercession, praise and adoration. And hopefully there were also many moments in which your prayer consisted of deep thanksgiving to God. Being grateful, truly grateful, and expressing that gratitude in prayer is powerful. We have so much to be grateful for and yet, so often, we become more focused in on our problems than on the countless blessings God has bestowed upon us. Even in the midst of life’s darkest hour, there is much that a holy soul can find to be grateful for. Offering prayers of gratitude to God, with much sincerity, has the potential to lift our spirits to the heights of authentic spiritual joy.

What are you grateful for? Better put, in what ways has God blessed you in abundance? If you are not immediately aware of your blessings from God, that is a good sign that you may need to spend more time “counting your blessings.” It’s good to keep our eyes on the innumerable blessings God has bestowed upon us, to see them, name them and be joyful in them. The more we see them, the more we grow in gratitude, and the more we grow in gratitude, the more we are blessed.

Lord, I thank You with profound gratitude for the countless blessings in my life. Help me to daily become more aware of those blessings and to be grateful for them. Help me to see that life itself is a gift and that You are active in my life day and night. Help me to especially see these blessings when life is hard, or when some burden weighs me down. May I be filled with a grateful heart and always rejoice in Your goodness. Jesus, I trust in You.

----

„Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był uwielbiony w Synu. O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, to uczynię”. Jana 14:12–14

Jak to możliwe, że jesteśmy powołani do czynienia większych dzieł niż te, które czynił sam Jezus? Oczywiście, że to prawda. To jest nasze powołanie. Wiemy o tym, ponieważ to obiecał nam nasz Pan. Ta prawda powinna napełnić nas wdzięcznością za to, że Bóg tak potężnie nas używa.

Wśród „większych” dzieł, o których mówi Jezus, jest przede wszystkim dzielenie się Ewangelią aż po krańce ziemi. Kiedy Jezus chodził po ziemi, Jego misja była skierowana przede wszystkim do ludu Izraela. Ale kiedy wstąpił do nieba i zesłał Ducha Świętego na Kościół, dał również wszystkim, którzy przyjęli Ducha Świętego, moc dzielenia się Ewangelią aż po krańce ziemi. Tak więc nawrócenie serc jest największym dziełem, w którym możemy współpracować.

Czy chcesz robić wielkie rzeczy? Większość dzieci marzy o tym, ponieważ to pragnienie jest zapisane w naszej ludzkiej naturze. Chcemy coś zmienić. Chcemy być wielcy. Ale zbyt często gubimy się co do prawdziwej wielkości. Próbujemy spełnić to wrodzone pragnienie poprzez akty światowej i przemijającej wielkości. Dążymy do uznania, bogactwa i innych przemijających nagród, które wynikają z egoistycznych ambicji. Żadne z nich ostatecznie nas nie spełnia, nawet jeśli osiągnęlibyśmy je w największym stopniu. Na przykład wyobraź sobie, że zdobyłbyś Pokojową Nagrodę Nobla, zostałbyś przywódcą narodu lub najbogatszą osobą na świecie. Czy osiągnięcie jednego z tych celów by cię spełniło? Tylko gdyby była to wola Boga. Jeśli nie, byłby to pusty i bezsensowny akt.

Zacznij od spojrzenia w głąb siebie. Czy widzisz w sobie pragnienie czynienia wielkich rzeczy? Mam nadzieję, że tak. Od tego momentu przypomnij sobie, że największą rzeczą, jaką możesz zrobić, aby spełnić pragnienie w sobie, jest zrobienie tego, co jest wolą Boga dla twojego życia. Jezus mówi: „Jeśli poprosisz mnie o cokolwiek w moim imieniu, spełnię to”. Proszenie w imieniu Jezusa oznacza proszenie o wypełnienie Jego woli. Oznacza proszenie, aby Bóg użył cię do przyniesienia Jego zbawczej łaski innym w dowolny sposób, jaki wybierze. Jeśli poprosisz naszego Pana o tę łaskę, On jej udzieli.

Ta forma modlitwy wymaga pokory i całkowitego oderwania się od naszej woli. Wymaga, abyśmy prosili Ojca tylko o to, o co Syn prosi Ojca dla nas. Ale nagrodą za taką pokorną modlitwę jest to, że Bóg obdarzy innych swoją łaską i miłosierdziem przez nas. To jest Jego doskonała wola.

Zastanów się dziś nad tym wysokim powołaniem. Zrób to, patrząc na pragnienie wielkości w swojej duszy, a następnie zjednocz to pragnienie z wolą Boga jako jedyną rzeczą, która może cię spełnić. Módl się o ten dar każdego dnia z pokorą i oderwaniem, a staniesz się narzędziem czynów, które przynoszą wieczną chwałę Bogu. W niebie będzie to twoją wieczną radością.

Opatrznościowy Panie, Twoja wola jest doskonała i chwalebna. Proszę, pomóż mi upokorzyć się przed Tobą każdego dnia, abym zrozumiał Twoją wolę dla mojego życia i zawsze ją wybierał. Niech będę narzędziem Twojej zbawczej łaski dla wszystkich, których chcesz dotknąć przeze mnie. Jezu, ufam Tobie.