CALENDAR   HOME  02_MUSIC   03_PAINTINGS   04_POLITICS   05_BOOKS   06_MOVIES   07_SAINTS   08_SOFTWARE   09_PRZYJACIELE 10_OBJAWIENIA  11_DICTIONARY 12_PHOTOGRAPHY 13_ACCOUNTING  

01_January   02_February   03_March   04_April   05_May   06_June   07_July   08_August   09_September   10_October   11_November   12_December   13_Opłaty    05_Apr  Back   Next

Spelling School

 


2023 Wednesday

Dzisiaj zrozumiałem coś pięknego. Mianowicie to, że każdy przedmiot mojej miłości, wcale nie koniecznie był warty mojej miłości, a jednak to moja miłość sprawiała, że byłem prawdziwie szczęśliwy. A wniosek z tego jest taki, że jeżeli człowiek chce być w życiu szczęśliwy, to wszystko czego musi się nauczyć, to kochać. Właściwie, to nie ma znaczenia jaką osobę spotkam w życiu. Wysoką, czy też niską, krzywą czy też prostą, młodą czy też starą, ładną czy też brzydką, mądrą czy też głupią. To ma tylko znaczenie, czy będę daną osobę kochał, czy też nie. Jeżeli potrafię kochać, to na pewno będę szczęśliwy. Powtarzam, jeszcze raz, kobieta wcale nie musi być najpiękniejsza, nie musi być najmądrzejsza, nie musi być nawet dla mnie dobra, a ponadto nawet nie musi być wierna, ale jak będę ją kochał, to i tak będę szczęśliwy. Tak, szczęście człowieka zależy od jego zdolności do prawdziwej miłości, a nie od drugiego człowieka.

----

Roboty pełne zawiści, zazdrości i pragnące tylko karać ludzi, a nie im pomagać, nie mogą być szczęśliwe w życiu. Choćby bardzo chciałyby być szczęśliwe, to przecież z nienawiścią mieszkającą w sercu, szczęśliwym człowiekiem być nie można.

----

Teraz sobie pomyślałem, że lepiej nie starać się być wpływową osobą, ani bogatą, ani ważną, bo czym człowiek wyżej w życiu zajdzie, tym czuje się więcej za wszystko odpowiedzialny. Czyli traci swoją dziecięcą wolność i beztroskość. A nawet, czym człowiek więcej ma, tym więcej pragnie i to jest właśnie dziwne. Dlaczego tak się dzieje, że równolegle do wzrostu i awansu życiowego, człowiek nie potrafi zadowolić się tym co ma, tylko pragnie więcej i więcej. Jednak jest lepiej rozdać wszystko i pozostać z niczym. Wtedy człowiek się nie liczy i nikt niczego od człowieka nie wymaga, no chyba że spotka się łowcę niewolników. Gdy taki człowiek co rozda wszystko spotka łowcę niewolników, no to może mieć wtedy problemy, bo nie ma się czym obronić, bo przecież wszystko rozdał. No właśnie, jak uchronić się przed łowcami niewolników jeżeli człowiek nie ma się czym bronić. Właściwie obrona jest wtedy niemożliwa, ale to co człowiek może zrobić, to zaufać Bogu, że Bóg go obroni, a jeżeli nie obroni, to też się tym nie należy martwić. Bóg wie co dla człowieka jest najlepsze, a jeżeli człowiek zaufa Bogu, to też i musi zaufać swojemu życiu, to znaczy musi ufać, że takie życie jakie ma, jest dla niego dobre. Ciekawe jest to, że czym jestem mądrzejszy, tym też jestem szczęśliwszy. Mądrość to nic innego jak wiara i strach przed Bożą sprawiedliwością. Właściwie strach przed Bożą sprawiedliwością jest tylko początkiem mądrości. Prawdziwa mądrość przychodzi wraz z rozwojem człowieka, trochę potem.

----

No właśnie, o czym ludzie rozmawiają? Co jest ich troską? Jakie mają zmartwienia? W wiadomościach najczęściej słyszy się o nieszczęściach na naszej planecie. W takim razie, chyba nieszczęścia dominują w życiu ludzi. Wszystko co dobrze się kończy, to albo bajki, albo filmy science-fiction. Ciekawe jest też to, że pomimo zaawansowanej technologii, ludzkość ciągle boryka się z problemami. Tak właśnie jest, że nawet tam, gdzie nie ma problemów, to człowiek sam musi je sobie stworzyć, żeby były problemy. Ciekawe jest też to, że czuję, że to właśnie psychiatrzy, czyli specjaliści od ludzkiego umysłu, powinni uzdrowić ludzkość, ale pomimo mojej wiedzy, czuję się bezsilny i bezradny. Być może, życie ziemskie, nie może być dobre.

----

Często człowiek nie wie jak w życiu postępować. Ale dlaczego nie wie? Ano właśnie dlatego, bo nie zadaje sobie podstawowego i właściwego pytania. Tym podstawowym pytaniem jest: a jakby Jezus na moim miejscu postąpił. No właśnie, ludzie zadają sobie pytanie, co jest dla nich korzystniejsze, albo co powiedzieć, żeby dobrze wypaść, żeby dobrze się pokazać, dobrze zaprezentować, albo co się finansowo opłaci, czy też gdzie jak zrobić dobry interes, myśląc według zasad Churchilla. Ale ludzie nie zadają właściwego pytania, mianowicie takiego, jak postąpiłby Jezus na moim miejscu. Jaką szkołę Jezus by wybrał, jaki zawód, co by powiedział, co zaplanował, Wiadomym jest, że Jezus dużo się modlił. Właściwie, to chyba nikt nie modli się tak dużo, jak modlił się Jezus. Ponadto Jezus zrezygnował z własnej woli, i zawsze wybierał tak, żeby pełnić Wolę Swojego Ojca Niebieskiego. No właśnie, tu się zaczyna bardzo ciekawa wiedza. Nauczyć się i pragnąć tak żyć, żeby nie realizować własnej woli, ale właśnie Wolę Bożą. Czyli żyć nie tak jak ja chcę, ale akceptować życie takie, jakie Bóg nam daje. Właściwie to nie należy szukać szczęścia na ziemi, ale sposobu na to, by dobrze Bogu służyć. Innymi słowy, nauczyć się tak żyć, by z pełnienia służby Bogu, czerpać radość.

----

Ciekawe jest to, że chociaż wiem, że ludzie czytają to co piszę, to jednak nie dyskutują ze mną na ten temat. Czy jest to dla nich obojętne? Jeżeli jest obojętne, to dlaczego czytają? Może po prostu mają taką pracę, żeby czytać wszystko to co ludzie sobie zapisują. Może pragną poznać człowieka, żeby mieć nad nim przewagę. Czym lepiej będą mnie znali, tym większą przewagę nade mną będą mieli. Może czytają, żeby pewnego dnia, powiedzieć: już jesteśmy gotowi, możemy Nika teraz zniszczyć. Znamy jego wszystkie słabe punkty. Wiemy, gdzie uderzyć, by najmocniej bolało. No tak, ludzie właśnie dlatego czytają, a nie przecież dlatego, żeby się poprawić i życie wieczne otrzymać. To prawda, kiedyś szedłem z duchem czasu, ale dzisiaj czuję, że już do tego świata nie należę. Czy to znaczy, że żyję już zdecydowanie za długo? Teraz sobie myślę, że czasami lepiej nie znać przyszłości, niż ją poznać. Wolałbym żyć nadzieją, że ludzkość przetrwa, że nauczy się żyć w zgodzie z naturą, że doceni Boga w życiu człowieka, niż być świadkiem zagłady tego wszystkiego, co jest takie piękne.

----

Czemu służy technologia? Na pewno służy wygodzie, rozwojowi. Wraz z rozwojem technologii, człowiek staje się coraz bardziej inteligentny. Skąd człowiek ma wiedzę? Jeden człowiek dostaje ją od Boga, a drugi czerpie swoją wiedzę z książek, albo podgląda tych, co już tą wiedzę poznali. Tak czy inaczej, najwięcej wiedzy jest chyba zapisanych w książkach. Kiedyś ludzie byli zazdrośni o wiedzę, potem żyłem w czasach, gdzie każdy chętnie dzielił się swoją wiedzą, a teraz znowu żyję w czasach, gdzie ludzie są o swoją wiedzę zazdrośni. Szczęśliwy jest człowiek, który nie musi ukrywać swojej wiedzy. Ale nawet jak dzielę się swoją wiedzą o Bogu, to i tak mało kto pragnie poznać ten skarb. Nic dziwnego, każdy z nas jest innym człowiekiem.

----

Ciekawe jest też to, że nawet jak wydaje mi się, że nic już w życiu nie robię, to jednak ciągle od czasu do czasu, odkrywam coś bardzo pięknego. Tak jakbym pomimo utraty siły umysłu, to jednak z roku na rok, mądrzeję. Skąd wiem, że mądrzeję? A no właśnie stąd, że każdego roku spoglądam na ten świat trochę inaczej. Innymi słowy, widzę ten świat inaczej, niż widziałem go w dzieciństwie, a potem w wieku dorastania, a potem w mojej dorosłości, no i teraz na starość. Myślę sobie, że szczęśliwi są ludzie, co nie muszą zmieniać swoich poglądów i od dzieciństwa uczą się wszystkiego poprawnie. Wiem tak, bo prawdziwa wiedza jest stała, a nie zmienna. Wiem też, że ludzie co otrzymali dobre wychowanie i poglądy, z takimi samymi poglądami umierają i ich nie zmieniają, właśnie dlatego, bo są to poglądy dobre i prawdziwe. Mogę teraz powiedzieć, że prawdziwa wiedza jest w Piśmie Świętym. Ten kto tę wiedzę poznawał od dzieciństwa i się tej wiedzy w przyszłości nie zaparł, jest prawdziwym szczęściarzem.

----

To jest ciekawe, że nawet po tylu latach życia w Anglii, ciągle nie mogę prowadzić normalnego życia. Ciekawe, czy inni ludzie mają podobne doświadczenia? Tak się chyba zawsze dzieje, jak człowiek jest osądzony przez Boga i trafia do piekła. Wtedy kończy się jego normalne życie i zaczyna to piekielne. Dobre w tym wszystkim jest tylko to, że jednak życie ziemskie nie jest życiem wiecznym i w dniu mojej śmierci, wszystko jeszcze może się zmienić. Dlatego nie należy się przejmować piekielnym życiem, ale raczej należy się przygotowywać, na to życie pośmiertne. Teraz jeszcze raz napiszę, że człowiek, który nie wierzy w życie pozagrobowe, nie może się do niego dobrze przygotować. Oczywiście, że nie może, przecież taki człowiek wcale na życie wieczne się nie przygotowuje. Wielki błąd.

----

Teraz sobie pomyślałem, że około 2000-cy lat temu Jezus powiedział do Judasza: idź i uczyń to, co chcesz uczynić, a wtedy Judasz wyszedł i zdradził Jezusa. To jest ciekawe, że Jezus nie bronił się, nie zapobiegał, a nawet w jakiś mierze zachęcił Judasza, wiedząc, że nadeszła Jego godzina. Jezu kochany, tyle w tobie odwagi, tyle dobroci. To się nie mieści w głowie. Czy ktoś poza Jezusem umarł za grzechy ludzkości? Nie wiem czy są tacy ludzie. Męczennicy umierają śmiercią męczeńską, ale raczej nie za grzechy ludzkości, tak jak Jezus to uczynił. Myślę, że śmierć Jezusa była jedyna w swoim rodzaju i nigdy nie powtórzona. Zresztą człowiek nie może umrzeć za cudze grzechy. Tak mógł uczynić tylko Bóg. Jezu, tak bardzo Cię kocham i za wszystko bardzo dziękuję. Tylko dzięki Tobie, ciągle jestem szczęśliwym człowiekiem.

----

Myślę, że dobrze człowiek robi, jeżeli przeżywa Mękę Pańską. Po takim przeżywaniu Jezusowego cierpienia, nasze życie wydaje się nie tylko łatwe, ale nawet i słodkie, pomimo goryczy, którą musimy od czasu do czasu przeżywać. Jezu kochany, jak Ty bardzo mocno musiałeś za nas cierpieć. Przyznaję się do tego, że cierpiałeś też i za moje grzechy. Wstyd mi bardzo, że musiałeś za mnie cierpieć, ale z drugiej strony, przyznając się do tego, że za mnie cierpiałeś, wiem, że dzięki Twojej śmierci, moje grzechy zostały odpuszczone. Gdybym nie przyznał się do tego, że Ty Jezu cierpiałeś za moje grzechy, toby moje grzechy przecież nie byłyby odpuszczone, ale skoro przyznaję się, to wiem, że dzięki Tobie dostąpię zbawienia. Dziękuję Ci Jezu za to, co dla mnie zrobiłeś. Twój malutki misiaczek. Kocham Cię.

----

Teraz sobie przypomniałem, że Liz powiedziała mi, żebym nie kupował napojów na Ebay, bo tam ludzie wstrzykują coś do tych napoi i człowiek może się zatruć. Zastanawiam się czy to jest normalne, że takie rzeczy ludzie mówią? Ciekawe, kto jej zdaniem coś tam wstrzykuje? Sprzedawca? Chyba miała na myśli sprzedawcę, a nie kuriera, który dostarcza, bo powiedziała, że lepiej kupować w renomowanym sklepie, takim jak apteka. Tak czy inaczej, mi się wydaje, że jeżeli ktoś coś wstrzykuje do napoi, to nie może być sprzedawca, bo mu przecież zależy na sprzedaży, a nie na truciu ludzi. To raczej kurier pracujący dla służb specjalnych wstrzykuje coś, żeby ludziom zaszkodzić. Tak czy inaczej, Liza myśli podobnie do mnie, a to oznacza, że być może, one też cierpi na paranoję. Zresztą, jak się spotkałem z Barbarą, to ona mi powiedziała o czcicielach szatana, którzy to powodują wielki stres u dzieci, po to, żeby uwolnił się im do krwi jakiś enzym, który powoduje, że człowiek zachowuje młodość. Potem tacy czciciele zabijają dzieci i piją ich krew. Boże kochany, czy o tym się teraz rozmawia? Jedna opiekunka opowiada o truciu ludzi, a druga o zabijaniu dzieci i piciu krwi, starając się przekonać mnie, że to prawda. Horror w biały dzień. Dobrze, że nie jestem dzieckiem, bo mógłbym naprawdę się przestraszyć.

----

Kiedyś myślałem, że pracując każdego dnia, źle robię, bo odbieram sobie szansę, na założenie rodziny. Dzisiaj jak już nie chcę zakładać rodziny, to praca każdego dnia, nie wydaje mi się już taka straszna. Tak samo, jak służba dla Boga, dla niektórych ludzi może wydawać się wielkim wyrzeczeniem, ale jak człowiek pozna Boga, to już nic innego nie pragnie, tylko służyć Bogu. Jakie to jest niesamowite, jak bardzo pragnienia człowieka się zmieniają wraz z wiekiem i jego mądrością.


2024 Friday

Gdy Jezus zmartwychwstał, pierwszego dnia tygodnia, wczesnym rankiem, ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której wypędził siedem złych duchów. Marka 16:9

Pierwszą osobą zapisaną w Piśmie Świętym, której Jezus się ukazał, była Maria Magdalena. Warto zauważyć, że to z niej Jezus wyrzucił siedem demonów. Tradycyjnie uważa się, że opętanie przez siedem demonów oznacza całkowite opętanie. Zanim Jezus ją uwolnił, szatan i Jego demony całkowicie przejęli jej wolę, poprzez jej swobodne poddanie się złu. A jednak to właśnie jej, kobiecie z tak okropną przeszłością, Jezus zdecydował się zaszczycić swoim pierwszym pojawieniem się. Cóż za niesamowity fakt!

Każdy ma przeszłość. Niektórzy byli poważnymi grzesznikami. Inni, jak św. Teresa z Lisieux, nigdy nie popełnili grzechu śmiertelnego. Oczywiście piękno duszy takiej jak Święta Teresa jest godne podziwu i taka dusza zostanie sowicie nagrodzona w Niebie. Ale co z poważnym grzesznikiem? A co z osobami takimi jak Maria Magdalena, które prowadziły okropnie grzeszne życie? Co myśli o nich nasz Pan?

Fakt, że Maria Magdalena jest pierwszą osobą odnotowaną w Piśmie Świętym, która widziała zmartwychwstałego Pana, powinien nam wiele powiedzieć o tym, jak Jezus postrzega osobę, która zmagała się z poważnym grzechem, ale później przezwyciężyła ten grzech i całym sercem zwróciła się do naszego Pana. Grzech jest demoralizujący. Brak skruchy powoduje utratę godności i integralności. Jednak nawet po okazaniu skruchy niektórzy ludzie nadal będą zmagać się z niezdrowym poczuciem winy i wstydem. A dla niektórych te zmagania mogą stać się bronią, za pomocą której zły duch będzie próbował zniechęcić ich do poczucia się godnymi służenia naszemu Panu z gorliwością i pasją.

Ale prawda w zamyśle Boga jest taka, że pokutujący grzesznicy są prawdziwymi klejnotami i pięknymi w oczach naszego Pana. Zasługują na największe zaszczyty. Bóg nie rozpamiętuje naszych przeszłych grzechów. Zamiast tego, nasz przeszły grzech, gdy zostanie odpokutowany i przebaczony, będzie wiecznym znakiem miłości i miłosierdzia Bożego.

Jak sobie radzisz ze swoim przeszłym grzechem? Po pierwsze, czy całkowicie to przyznałeś, żałowałeś i szukałeś przebaczenia u naszego Pana? Jeśli tak, czy nadal cię to prześladuje? Czy zły nadal stara się przypominać Ci o Twojej przeszłości i pozbawiać Cię nadziei na miłosierdzie Boże?

Zastanów się dzisiaj nad najcięższym ze swoich przeszłych grzechów. Jeśli jeszcze ich nie wyznałeś, zrób to jak najszybciej. Jeśli tak, spróbuj spojrzeć na swoją duszę oczami Boga. Bóg nie patrzy na twoje przeszłe grzechy ze złością i obrzydzeniem. Raczej widzi jedynie głębię twojego nawrócenia, smutku i pokuty. Dla Niego jest to święte i piękne. Rozważ piękno swojego pokutującego serca i wiedz, że robiąc to, będziesz patrzeć na swoje serce oczami Boga.

Mój najmiłosierniejszy Boże, Ty kochasz grzesznika i nienawidzisz grzechu. Kochasz mnie w sposób, który przekracza moje zrozumienie. Pomóż mi zrozumieć, jak głęboko kochasz moje serce, kiedy całkowicie pokutuję. I pomóż mi widzieć moje serce tylko Twoimi oczami. Dziękuję Ci za Twoją miłość i miłosierdzie, drogi Panie. Pomóż mi kochać Cię coraz bardziej. Jezu ufam Tobie.

----

Wielu ludzi wierzy, że świat, w którym żyjemy, został stworzony przez Boga. Ta wiara jest głównym założeniem wielu religii na całym świecie, w tym chrześcijaństwa, judaizmu i islamu. Jednakże pojawia się pytanie: czy myślisz, że świat stworzony przez Boga jest dobry?

Dla wielu osób odpowiedź na to pytanie może być zdecydowanie twierdząca. Widzą one piękno i harmonię w przyrodzie, złożoność i różnorodność życia na Ziemi, oraz dobroć i miłość w sercach ludzi. Uważają one, że świat stworzony przez Boga jest pełen dobra i że Bóg stworzył go z miłością i troską o swoje stworzenia.

Jednakże są także tacy, którzy mają wątpliwości co do dobroci świata stworzonego przez Boga. Patrzą oni na cierpienie i zło w świecie, na niesprawiedliwość i brak równości, na klęski naturalne i ludzkie wojny, i zastanawiają się, dlaczego Bóg dopuszcza takie rzeczy. Czy świat naprawdę jest dobry, jeśli istnieje tyle bólu i cierpienia?

Jedna z odpowiedzi na to pytanie leży w przekonaniu, że Bóg dał ludziom wolną wolę, co oznacza, że ​​każdy ma możliwość wyboru między dobrem a złem. To, jak ludzie korzystają z tej wolnej woli, determinuje wiele zła na tym świecie. Jednakże Bóg jest również obecny w dobrej stronie ludzkiej natury – w miłości, miłosierdziu, hojności i współczuciu.

Inna odpowiedź może leżeć w wierze, że świat stworzony przez Boga może być trudny i pełen wyzwań, ale że Bóg jest z nami w naszych trudnościach i cierpieniach. Wierzący w to, że Bóg sprawi, że wszystko będzie działać na dobre dla tych, którzy Go kochają.

W końcu odpowiedź na to pytanie może być kwestią osobistego doświadczenia i wiary każdego człowieka. Nie ma jednej uniwersalnej odpowiedzi na to pytanie, ale ważne jest, żeby ludzie sami się nad nim zastanowili i znaleźli swoją własną odpowiedź.

Dlatego, czy myślisz, że świat stworzony przez Boga jest dobry? To pytanie jest otwarte na interpretację i wnioski każdego z nas. Jednakże bez względu na odpowiedź, ważne jest, żebyśmy szanowali i szukali dobra w naszym otoczeniu i w naszych relacjach z innymi ludźmi. Może to być dla nas kluczem do zrozumienia i docenienia piękna świata stworzonego przez Boga, bez względu na jego trudności i wyzwania.

----

Istnieje popularne przekonanie, że karma jest nieubłagana i że to, co robimy, zawsze wraca do nas z powieloną siłą. Jednak czy to prawda, że jeśli człowiek zrobi zły czyn, to zło wraca do niego dziesięciokrotnie większe, a jeśli zrobi dobry czyn, to dobro wraca stukrotnie większe?

Niewątpliwie istnieje wiele historii i anegdot, które potwierdzają tę teorię. ludzie, którzy praktykują dobro, często doświadczają powrotu do nich miłości, sukcesu i pomyślności. Z kolei ci, którzy szkodzą innym, często sami stają się ofiarami swoich własnych działań.

Jednak czy faktycznie istnieje jakaś naturalna siła, która kontroluje te zasady? Naukowcy twierdzą, że nie ma konkretnych dowodów na to, że zło wraca do nas dziesięciokrotnie większe, podobnie jak dobro wraca stukrotnie większe. Religie i filozofie na całym świecie mówią o zasadzie "zbiór tego, co siejesz", ale czy jest to racjonalne i mierzalne zjawisko?

Możliwe, że to, co wydaje się być mylnie interpretowane jako karma, jest po prostu kwestią psychologii i społeczeństwa. Ludzie, którzy postępują zgodnie z zasadami moralnymi i etycznymi, często przyciągają dobre relacje, szanse i sukcesy. Natomiast ci, którzy szkodzą innym, mogą doświadczać konsekwencji swojego działania poprzez utratę zaufania, relacji i szacunku.

Warto także pamiętać, że w życiu możemy natrafić na wiele trudności i przeciwności losu, które nie wynikają z naszych działań. Nie zawsze można przypisać każdą złego lub dobrego zdarzenia naszej wcześniejszej postawie.

Mimo to warto pamiętać o zasadach morale i etyki, oraz starać się w życiu postępować zgodnie z nimi. Działając dobro, możemy przynieść pozytywne zmiany w swoim życiu i życiu innych, niezależnie od tego, czy zło wraca do nas dziesięciokrotnie większe, a dobro stukrotnie większe. Pamiętajmy, że każde nasze działanie ma znaczenie i może wpływać na nasze otoczenie. Dlatego warto stawiać na dobro i pozytywne wartości, niezależnie od tego, czy karma rzeczywiście działa w taki sposób, jak mówią przesądy.

----

Czy to dobrze, że ciągle żyję, chociaż już dawno temu powinienem umrzeć? To pytanie może wydawać się kontrowersyjne czy wręcz szokujące, ale warto się zastanowić nad nim i próbować znaleźć odpowiedź na to trudne pytanie.

Dla niektórych ludzi życie może być ciężkim i męczącym doświadczeniem, z którym trudno się pogodzić. Często zdarza się, że przeciwności losu i trudne sytuacje sprawiają, że osoba zastanawia się, czy nie byłoby lepiej, gdyby nie istniała. Niektórzy mogą nawet czuć, że nie powinni przeżyć i że ich obecność na tym świecie nie ma sensu.

Jednak warto zastanowić się, czy poddanie się takim myślom jest właściwą decyzją. Czy na pewno warto pozbawiać się możliwości zmiany swojego życia, poprawy sytuacji czy znalezienia sensu i celu w codzienności? Czy nie warto dać sobie szansy na zmianę i szansę na to, że życie może być lepsze i bardziej satysfakcjonujące?

Często zdarza się, że w najtrudniejszych chwilach życia możemy stracić nadzieję i perspektywę, ale ważne jest, aby pamiętać, że zawsze istnieje szansa na lepsze jutro. Nie warto rezygnować z życia i marzeń, nawet jeśli wydaje się nam, że nie ma już dla nas miejsca na tym świecie.

Dlatego warto zatrzymać się na chwilę i zastanowić się nad naszym życiem. Może warto spróbować zmienić coś, co sprawia, że czujemy się źle i znaleźć nowe drogi, które mogą przynieść nam szczęście i spełnienie. Warto poszukać wsparcia i pomocy u bliskich osób, terapeuty czy organizacji, które mogą nam pomóc przezwyciężyć trudności i podnieść się z upadku.

Dlatego odpowiedź na pytanie, czy to dobrze, że ciągle żyję, chociaż już dawno temu powinienem umrzeć, może być zaskakująca i niejednoznaczna. Warto zastanowić się, czy nie warto dać sobie szansy na lepsze życie i walczyć o swoje szczęście i zdrowie. Każde życie ma wartość i znaczenie, dlatego nie warto rezygnować z niego bez walki. Warto dążyć do tego, aby każdy dzień był dla nas wartościowy i satysfakcjonujący.

----

Wieczne życie w Królestwie Niebieskim może wydawać się nieco abstrakcyjne i trudne do zrozumienia. Wobec tego, niektórzy ludzie mogą zastanawiać się, czy życie wieczne u Boga ma jakikolwiek sens. Jednakże, kiedy przyjrzymy się bliżej tej kwestii, okazuje się, że wieczne życie u Boga ma głęboki sens i wartość.

Po pierwsze, wieczne życie w Królestwie Niebieskim daje nam możliwość przeżycia wiecznej radości, pokoju i miłości w obecności samego Boga. To niezwykłe doświadczenie, które przewyższa wszelkie nasze ziemskie doznania. Jest to też spełnienie naszych najgłębszych pragnień i tęsknot, które nie zawsze mogą zostać zaspokojone w tym ziemskim życiu.

Po drugie, wieczne życie u Boga daje nam możliwość ciągłego rozwoju i doskonalenia naszej duszy. W obliczu Boga możemy się rozwijać, uczyć i zdobywać nowe doświadczenia, które pomogą nam stać się lepszymi i bardziej doskonałymi istotami. To proces, który nigdy się nie kończy i który sprawia, że nasze życie ma głęboki sens i wartość.

Po trzecie, wieczne życie u Boga daje nam możliwość spotkania się z naszymi bliskimi, którzy odeszli przed nami. W Królestwie Niebieskim możemy ponownie zjednoczyć się z naszymi najbliższymi, którzy odeszli z tego świata, co daje nam ogromną pociechę i radość.

W związku z powyższym, można stwierdzić, że wieczne życie w Królestwie Niebieskim ma głęboki sens i wartość. Jest to doświadczenie pełne radości, miłości i harmonii, które przekracza nasze ziemskie pojęcie szczęścia. Dlatego warto wierzyć i mieć nadzieję na życie wieczne u Boga, ponieważ to właśnie tam znajdziemy pełnię naszego istnienia i przeznaczenia.


2025 Saturday

Gdybyś wrzucił jakiś przedmiot do środka ogromnego oceanu, wiedziałbyś z głęboką pewnością, że ten przedmiot zamoknie. Ogrom oceanu by go pochłonął. Tak samo jest z Miłosierdziem Boga. Jest ogromne i nieskończone. Dlatego jeśli ufasz Jego Miłosierdziu, możesz mieć głęboką pewność, że je otrzymasz.

Czy ufasz, że Bóg obdarzy cię swoim nieskończonym Miłosierdziem? Celem jest, aby być tego pewnym. Nie osiągamy tej pewności dzięki własnej dobroci; raczej osiągamy ją dzięki niezgłębionemu i nieskończonemu Miłosierdziu Najświętszej Trójcy.

Panie, kocham Cię i pragnę zaufać Twojemu doskonałemu Miłosierdziu do tego stopnia, że ​​nie będzie wątpliwości w moim umyśle i sercu, że obdarzysz mnie tym cennym darem. Pomóż mi zaufać Twojemu Miłosierdziu dzięki Twojej nieskończonej dobroci. Oczyść mnie ze wszystkich wątpliwości, drogi Panie, i pomóż mi bardziej Ci zaufać. Jezu, ufam Tobie.

----

If you dropped an object into the middle of the vast ocean you would know, with deep certainty, that this object would get wet. The immensity of the ocean would consume it. So it is with the Mercy of God. It is immense and infinite. Therefore, if you trust in His Mercy, you can have a deep certainty that you will obtain it.

Do you trust that God will bestow His infinite Mercy upon you? The goal is to be certain of this. We do not arrive at this certainty because of our own goodness; rather, we arrive at it as a result of the unfathomable and infinite Mercy of the Most Holy Trinity.

Lord, I love You and I desire to trust in Your perfect Mercy to the point that there is no doubt in my mind and heart that You will bestow this precious gift. Help me to trust in Your Mercy because of Your infinite goodness. Purify me of all doubt, dear Lord, and help me to trust You more. Jesus, I trust in You.

----

Jezus udał się na Górę Oliwną. Lecz wczesnym rankiem przybył znowu do świątyni, a wszyscy ludzie zaczęli przychodzić do Niego, a On usiadł i nauczał ich. Wtedy uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili kobietę, którą przyłapano na cudzołóstwie, i postawili ją na środku. Jana 8:1–3

Jakież bolesne i upokarzające musiało być to doświadczenie dla tej kobiety! Na szczęście Zbawiciel Świata był tam, aby się nią zaopiekować i pomóc jej poradzić sobie z tą sytuacją dzięki swojemu wielkiemu miłosierdziu. Chociaż była grzesznicą, Boże miłosierdzie zaoferowało lekarstwo na jej grzech i jego konsekwencje.

Co ciekawe, ta historia nie jest zawarta w niektórych z najstarszych rękopisów Ewangelii Jana. Święty Augustyn uważał, że została wykluczona przez niektórych wczesnych kopistów tej Ewangelii, ponieważ byli moralnymi rygorami i byli zgorszeni głębią miłosierdzia Jezusa. Obawiali się, że jeśli ten niewiarygodny akt miłosierdzia zostanie przekazany innym, doprowadzi to do złagodzenia zasad moralnych.

Uczeni w Piśmie i faryzeusze, którzy przyprowadzili tę kobietę do Jezusa, również wydawali się być zgorszeni miłosierdziem Jezusa. Tak więc głębia miłosierdzia okazana tej kobiecie była jedną z wielu okazji, w których Jezus okazał miłosierdzie do tego stopnia, że ​​było to trudne do zrozumienia dla ludzi.

A co z tobą? Jak daleko jesteś gotów się posunąć, jeśli chodzi o miłosierdzie? Łatwo jest nam uciekać się do potępienia, gdy widzimy grzechy innych. Możemy czuć się usprawiedliwieni w potępianiu ich, a nawet zobowiązani do tego z pragnienia potępienia samego grzechu. Ale działanie Jezusa pokazuje, że grzechu nie można utożsamiać z grzesznikiem. Grzech musi zostać potępiony i został potępiony przez naszego Pana, gdy powiedział do tej kobiety: „Idź i od tej pory nie grzesz więcej”. Chociaż potępił jej grzech, nie potępił jej: „I Ja ciebie nie potępiam”.

Miłosierdzie Boże jest niepojęte. Na przykład przypomnij sobie, że Jezus zawołał z krzyża: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. Wyobraź sobie zaskoczenie, jakie musieli mieć pierwsi słuchacze tych słów. Jak ten człowiek mógł prosić Boga o przebaczenie ludziom, którzy Go zamordowali? Być może jedyną osobą, która naprawdę zrozumiała tę modlitwę miłosierdzia z krzyża, była matka Jezusa, która stała tam i patrzyła na Niego z miłością.

Ważną lekcją, jaką możemy wyciągnąć z głębi miłosierdzia Jezusa, jest to, że na początku najprawdopodobniej zgorszy również nas. Miłosierdzie w tym zakresie jest nadprzyrodzone. Rzuca wyzwanie naszemu naturalnemu rozumowi i wzywa nas do nowego sposobu myślenia i odnoszenia się do innych. Jedynym sposobem na przezwyciężenie „skandalu”, który możemy odczuwać w obliczu miłosierdzia Bożego, jest przeżycie go samemu. Aby to zrobić, będziemy musieli założyć nowe oczy, aby zobaczyć grzech, miłosierdzie i przebaczenie oczami Boga. Jeśli zrobienie tego wstrząśnie tobą do głębi, może to być dobry znak. Czy pozwalasz, aby pozorne zgorszenie obfitego miłosierdzia Bożego przemieniło cię tak, że nie będzie już dla ciebie szokiem lub zgorszeniem, ale będzie doświadczane jako dobre i święte i z Serca naszego Boga?

Zastanów się dziś, jak głęboko rozumiesz Boże miłosierdzie. Czy radujesz się, gdy miłosierdzie jest ofiarowane komuś innemu? Czy też potępiasz? Nasz Pan powiedział: „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem”. Nikt z nas nie jest bez grzechu; dlatego nikt z nas nie ma prawa rzucać kamieniem w drugiego. Pozwól, aby pozorny skandal Bożego miłosierdzia rzucił ci wyzwanie, abyś nie tylko zrozumiał nieskończone miłosierdzie Boga, ale także działał jako narzędzie tego miłosierdzia dla każdego.

Najmiłosierniejszy Panie, przyszedłeś, aby wezwać grzesznika do pokuty i zbawienia. Ofiarowujesz miłosierdzie i przebaczenie w nadmiarze. Kiedy staję w obliczu grzechów innych, pomóż mi naśladować Twoją miłość do nich i okazywać miłosierdzie i współczucie w największym stopniu. Kocham Cię, Panie. Pomóż mi kochać Ciebie i innych Twoim Sercem miłosiernej miłości. Jezu, ufam Tobie.