2023 Friday
Dopóki człowiek korzysta z usług drugiego człowieka, tak że ta druga osoba przejmuje nad nim kontrolę, to nigdy tak naprawdę taka osoba, nie może być wolnym człowiekiem. A skoro nie może być wolny, tak więc też i nie może być szczęśliwy. Owszem są dwa rodzaje usług. Jedne są uzależniające, a drugie uczciwe. To znaczy takie, po otrzymaniu których nadal człowiek pozostaje wolny. I tak używki należą do usług uzależniających. Sprawiają człowiekowi przyjemność, ale już nie chcą pozostawić go w spokoju. Tak samo, są kuszące programy komputerowe, ale tak naprawdę, są tylko szpiegowskim kluczem do twojego komputera, tak, że wszystko co robisz, pozostaje nie tylko pod kontrolą, ale również na łasce i niełasce, osoby kontrolującej. No tak, rodzice też kontrolują dzieci, a jednak dzieci nikogo tak nie kochają, jak swoich rodziców. Innymi słowy, kontrola nie zawsze musi być czymś złym. Staje się dokuczliwa, jeżeli człowiek chce się już usamodzielnić, a jednak nie może, bo kontrolująca osoba nie chce dać ci wolności. Innymi słowy nie chce cię stracić. Czasami jest tak, że nawet woli cię zabić, niż żebyś otrzymał wolność. Tak bardzo są niektórzy ludzie uzależnieni od tych, których kontrolują, że nie potrafią żyć własnym życiem i muszą mieć kogoś do własnej zabawy.
----
Teraz rozumiem, że świat spirytualny jest ucieczką człowieka ciągle żyjącego na ziemi to Królestwa Niebieskiego. Człowiek może na szczęście zarządzać tylko światem materialnym, fizycznym, ale nie ma wpływu na świat spirytualny. Tam rządzą Anioły, Bóg, ludzie święci. Tam jest świat, albo mocy dobra, czyli Boga, albo mocy zła, czyli diabła. W zależności od tego komu człowiek służy na ziemi, taki też otrzymuje świat spirytualny. Jeżeli czci Jezusa i Matkę Jego, to otrzymuje świat od Jezusa, a jeżeli czci szatana, to otrzymuje diabelski świat spirytualny, czyli piekło. Człowiek tak naprawdę to tylko u Boga może znaleźć wolność, bo Bóg kocha człowieka i daje mu wolność chętnie. Dlatego też mądry jest człowiek, który dokonuje dobrego wyboru dla swojej duszy, bo chociaż człowiek tego nie wie, to jednak, dusza każdego człowieka jest nieśmiertelna. Po śmierci fizycznego ciała, pójdzie tam, gdzie sobie zasłuży. I to pójdzie na całą wieczność.
----
To prawda, prawdziwie uduchowiony człowiek, nawet jak żyje ciągle jeszcze w ciele, na ziemi, to i tak czuje się wolny, bo wystarczy, że zamknie oczy i przenosi się tam, gdzie mu jest dobrze i przyjemnie. Oczywiście nie każdy człowiek tak potrafi. Myślę, że jest to tak samo Dar Ducha Świętego, jak i rozum, mądrość, odwaga, pobożność i wszystkie inne dary, którymi Bóg obdarza człowieka. Oczywiście nie każdy korzysta z tego, a nawet mało kto o tym wie, że tak można żyć. Czyli niby ciągle w ciele, ale tak naprawdę, to już spirytualnie w Niebie. Ludzie tego nie wiedzą, bo nie mogą dotknąć, zbadać, no i na szczęście nie mogą zniszczyć. Bóg jest kochany, bo dba o swoje dzieci, jak nikt inny.
----
Teraz rozumiem, że nie mogłem na ziemi dostać tego co chciałem. Nie mogłem dostać, bo wybrałem Boga, a nie diabła. Gdybym wybrał diabła, to bym miał wszystko, co by tylko moja dusza zapragnęła, a tak to muszę znosić ataki szatana, który to zazdrosny jest o moją wolność. O to, że mogę czynić to co chcę i o to, że wielbię Boga i jest mi z tym dobrze. Właściwie, to każdy święty człowiek, musi przejść przez pewien rodzaj piekła na ziemi. Aż w końcu umrze i otrzyma swoją nagrodę od Jezusa Chrystusa. Moje życie po prostu nie mogło wyglądać inaczej. Jedno jest tylko pewne, jestem zadowolony, że było takie jakie było, że jest takie jakie jest, i z tego, że będzie takie jakie będzie. Jestem zadowolony, bo wiem, dokąd mnie moje życie prowadzi. życie na ziemi, to droga krzyżowa, która się skończy w dniu śmierci. To droga, która prowadzi prosto do Królestwa Niebieskiego, do życia wiecznego z Jezusem Chrystusem.
----
Prawie każdy człowiek wie, jakie bogactwa i jakie skarby oferuje świat materialny i świat cyfrowy, ale mało kto wie, jakie bogactwa oferuje świat spirytualny. Najczęściej to tylko wiedzą ludzie uciśnieni przez ten fizyczny świat. To właśnie oni odkrywają drogę do świata spirytualnego. Pewnie nawet nie sami ją odkrywają, ale tak jak już pisałem, dostają ten świat spirytualny od Boga, jako pocieszenie, może jako nagroda, może jeszcze w innym celu. Tak czy inaczej nie jest on dostępny dla każdego człowieka.
----
To prawda, nie jest łatwo zatrzymać szczęście w świecie fizycznym. Tak samo nie jest łatwo zatrzymać szczęście w świecie cyfrowym. Jedynie jeżeli otrzyma się szczęście w świecie spirytualnym, wtedy jest już je łatwo zatrzymać. Takie szczęście trwa na wieki. Dziękuję Ci Boże. Tak bardzo Cię kocham. Jestem bardzo szczęśliwy i to nie dlatego, bo znalazłem szczęście w świecie materialnym, nie dlatego też, bo znalazłem szczęście w świecie cyfrowym, ale dlatego, bo znalazłem szczęście u Ciebie Boże, w świecie spirytualnym.
----
Pozostał mi ciągle tylko jeden dylemat. Czy mam teraz tak żyć, by z każdym nowym dniem, rezygnować już, ze świata materialnego i cyfrowego, czy też ciągle starać się coś zrobić w tych dwóch światach. Właściwie, to nie są one już dla mnie takie wartościowe. Nie są wartościowe, bo te dwa światy są tylko marnością. Ale to dzięki tym światom, odkryłem Boga i świat spirytualny, czyli tak do końca to marnością nie są, bo przyniosły mi wielkie bogactwo. Bogactwo, którego nigdy już nie stracę, bogactwo, którego bym jednak nie odnalazł, gdybym w świecie fizycznym nie żył, i być może nawet, gdybym nie żył w świecie cyfrowym. Innymi słowy, wszystko co Bóg stworzył jest dobre i potrzebne.
2024 Saturday
W dzisiejszym zabieganym świecie często zatracamy się w
codziennych sprawach i zapominamy o prawdziwych wartościach. Jedną z takich
wartości jest miłość bliźniego, która powinna być przykazaniem dla każdego
człowieka. Jednakże, aby móc kochać innych, trzeba nauczyć się spostrzegać
Jezusa w każdym człowieku.
Jezus mówił, że to, co robimy dla najmniejszych z nas, to robimy dla Niego.
Dlatego warto nauczyć się patrzeć na innych ludzi z perspektywy Boga i
dostrzegać w nich Ducha Świętego. Jak jednak to zrobić?
Po pierwsze, warto nauczyć się empatii. Empatia to umiejętność wczuwania się w
uczucia i potrzeby innych ludzi. Kiedy patrzymy na kogoś z miłością i
zrozumieniem, możemy zauważyć w nim obraz Jezusa. Nawet jeśli ktoś jest dla nas
trudny, warto próbować zobaczyć w nim dobro i potencjał, który tkwi w każdym
człowieku.
Po drugie, warto nauczyć się wybaczania. Nikt nie jest doskonały i każdy
popełnia błędy. Jeśli nauczymy się wybaczać innym ich słabości, będziemy mogli
lepiej spostrzegać Jezusa w nich. Wybaczanie to także oczyszczenie naszego serca
i uwolnienie się od negatywnych emocji, które mogą zaciemniać nasze spojrzenie
na innych osób.
Po trzecie, warto nauczyć się szanować każdego człowieka. Każda osoba jest
stworzona na obraz i podobieństwo Boga i zasługuje na nasz szacunek. Kiedy
będziemy patrzeć na innych z godnością i szacunkiem, łatwiej będzie nam
dostrzegać Jezusa w każdym człowieku.
Nauczenie się spostrzegania Jezusa w każdym człowieku wymaga praktyki i
zaangażowania. Ale gdy będziemy podejrzewać w każdym człowieku obecność Boga,
nasze relacje z innymi ludźmi będą bardziej harmonijne i pełne miłości. Tego
właśnie uczył Jezus - kochać Boga i kochać bliźniego jak siebie samego. Niech
więc każdy z nas postara się nauczyć spostrzegać Jezusa w każdym człowieku i
wspierać innych w drodze do zbawienia.
2025 Monday
Nasz język może budować innych lub ich niszczyć. Nasz język ma
również bezpośredni wpływ na naszą duszę. Kiedy język mówi słowa natchnione
przez Boga, wzrastamy w świętości. Kiedy język mówi słowa nie pochodzące od
Boga, wyrządzamy wielką krzywdę naszym duszom i innym. Celem nie jest tak bardzo
cisza zewnętrzna; raczej cisza wewnętrzna. Cisza wewnętrzna oznacza, że
myślimy i modlimy się, zanim zaczniemy mówić. Oznacza to, że jesteśmy
wewnętrznie skupieni i dostrojeni do głosu Boga mówiącego cicho i delikatnie w
naszym sumieniu. To wewnętrzne skupienie na Bogu jest konieczne, jeśli mamy się
przygotować do mówienia słów Miłosierdzia innym we właściwym czasie i we
właściwy sposób.
Staraj się dziś stać osobą, która jest nieustannie dostrojona do głosu Boga w
swoim sumieniu. Język Boga jest prawdziwy i przemieniający. Jego język to język
cichej, ale jasnej komunikacji z nami. Bóg zawsze mówi, czy słyszysz? Spróbuj
uciszyć dziś swoje własne myśli i idee, abyś mógł usłyszeć tylko to, co On ma ci
do powiedzenia.
Panie, ofiarowuję Ci moje słowa tego dnia. Niech mówię tylko to, co Ty mnie
inspirujesz do mówienia. Niech słyszę tylko to, co chcesz, abym usłyszał. Pomóż
mi, Panie, wejść w głębokie i ciągłe wspominanie Ciebie, a w ciszy mojego serca
niech spotkam Twoją boską obecność, abym mógł dzielić się Tobą i Twoim
Miłosierdziem z innymi. Jezu, ufam Tobie.
----
Our tongue can build others up, or cut them down. Our tongue
also has a direct effect upon our own soul. When the tongue speaks words
inspired by God, we grow in holiness. When the tongue speaks words not from God,
we do great damage to our souls and others. The goal is not so much exterior
silence; rather, it’s interior silence. Interior silence means that we think and
pray before we speak. It means we are interiorly recollected and in tune with
the voice of God speaking silently and gently within our conscience. This
interior recollection of God is necessary if we are to dispose ourselves to
speak the words of Mercy to others at the right time and in the right way.
Seek, today, to become a person who is continually in tune with the voice of God
within your own conscience. God’s language is real and transforming. His
language is one of silent but clear communication with us. God is always
speaking, are you hearing? Try to silence your own thoughts and ideas today so
that you can hear only what He has to say to you.
Lord, I offer You my words this day. May I speak only what You inspire me to
speak. May I hear only what You wish for me to hear. Help me, Lord, to enter
into a deep and continual recollection of You, and in the silence of my heart
may I meet Your divine presence so that I may share You and Your Mercy with
others. Jesus, I trust in You.
----
„Czy jeszcze nie rozumiecie i nie pojmujecie? Czy serca wasze są
zatwardziałe? Czy macie oczy, a nie widzicie, uszy, a nie słyszycie?” Ewangelia
Marka 8:17–18
Jak odpowiedziałbyś na te pytania, które Jezus zadał swoim uczniom, gdyby zadał
je tobie? Potrzeba pokory, aby przyznać, że jeszcze nie rozumiesz ani nie
pojmujesz, że twoje serce jest w rzeczywistości zatwardziałe i że nie widzisz i
nie słyszysz wszystkiego, co Bóg objawił. Oczywiście istnieją różne poziomy tych
zmagań, więc miejmy nadzieję, że nie zmagasz się z nimi w poważnym stopniu. Ale
jeśli możesz pokornie przyznać, że zmagasz się z nimi w pewnym stopniu, to ta
pokora i uczciwość zyska ci wiele łaski.
Jezus zadał te pytania swoim uczniom w szerszym kontekście dyskusji o zakwasie
faryzeuszy i Heroda. Wiedział, że „zakwas” tych przywódców był jak drożdże,
które psuły innych. Ich nieuczciwość, duma, pragnienie zaszczytów i tym podobne
miały poważnie negatywny wpływ na wiarę innych. Zadając powyższe pytania, Jezus
rzucił wyzwanie swoim uczniom, aby zobaczyli ten zły zakwas i odrzucili go.
Ziarna wątpliwości i zamętu są wszędzie wokół nas. Wydaje się, że w dzisiejszych
czasach prawie wszystko, co promuje świecki świat, jest w jakiś sposób sprzeczne
z Królestwem Bożym. A jednak, podobnie jak uczniowie nie potrafili dostrzec
złego zakwasu faryzeuszy i Heroda, my również często nie potrafimy dostrzec
złego zakwasu w naszym społeczeństwie. Zamiast tego pozwalamy, aby wiele błędów
nas zdezorientowało i poprowadziło ścieżką świeckości.
Jedną rzeczą, której to powinno nas nauczyć, jest to, że tylko dlatego, że ktoś
ma jakąś formę autorytetu lub władzy w społeczeństwie, nie oznacza to, że jest
prawdomównym i świętym przywódcą. I chociaż nigdy nie jest naszym zadaniem
osądzanie serca innej osoby, musimy mieć „uszy do słuchania” i „oczy do
widzenia” wielu błędów, które są uważane w naszym świecie za dobre. Musimy
nieustannie starać się „zrozumieć i pojąć” prawa Boże i używać ich jako
przewodnika przeciwko kłamstwom na świecie. Jednym z ważnych sposobów, aby
upewnić się, że robimy to dobrze, jest upewnienie się, że nasze serca nigdy nie
staną się zatwardziałe na prawdę.
Zastanów się dziś nad tymi pytaniami naszego Pana i zbadaj je, zwłaszcza w
szerszym kontekście całego społeczeństwa. Rozważ fałszywy „zakwas” nauczany
przez nasz świat i przez tak wielu na stanowiskach władzy. Odrzuć te błędy i
ponownie oddaj się pełnemu przyjęciu świętych tajemnic Nieba, aby te prawdy i
tylko te prawdy stały się twoim codziennym przewodnikiem.
Mój chwalebny Panie, dziękuję Ci za to, że jesteś Panem wszelkiej Prawdy. Pomóż
mi codziennie zwracać moje oczy i uszy ku tej Prawdzie, abym mógł zobaczyć zły
zakwas wokół mnie. Daj mi mądrość i dar rozeznania, drogi Panie, abym mógł
zanurzyć się w tajemnicach Twojego świętego życia. Jezu, ufam Tobie.