0000 | ||
|
||
2023 Sunday
Ciekawe to jest, że każdy człowiek, który osiągnął już swoją świętość, nie żyje już tu, na ziemi dla siebie, ale właśnie żyje dla innych ludzi, pełniąc Wolę Bożą. Niby jest już gotowy, żeby odejść, a jednak Bóg ciągle go trzyma przy życiu. Trzyma jeszcze trochę dłużej, dla dobra właśnie ludzkości, a może dla dobra jednej, czy też kilku dusz, to przecież wie tylko sam Bóg. Boże kochany, tak bardzo Ciebie kocham. Dziękuję Ci za wszystko. Teraz rozumiem, że gdybym przyprowadził do Boga chociaż jedną duszę, to miałoby to większą wartość, niż gdybym wyleczył całą ludzkość z chorób psychicznych. Tak piszę i wierzę w to, że to prawda.
----
Wybór pomiędzy diabłem, a Bogiem jest taki sam, jak wybór wychowywania się w rodzinie dbającej od rozwój swoich dzieci i ich wiedzy, w porównaniu z rodziną, która niczego od dzieci swoich nie wymaga. To prawda, dzieci bez nadzoru, może i są czasami szczęśliwe, ale tak naprawdę, wszystkie źle kończą w porównaniu z dziećmi, od których wiele się wymaga. Poza tym, dzieci od których się wymaga są szczęśliwsze od tych pozostawionych samym sobie, które to są jak sieroty, bez kochających rodziców. Tak samo jest z krzyżem, który Chrześcijanie muszą nieść, chociaż jest czasami ciężki, to przecież dźwiganie krzyża, hartuje człowieka i czyni go doskonałym. Nie ma wątpliwości, że Bóg kocha wszystkie swoje dzieci. A te które kocha najbardziej, najbardziej też doświadcza.
2024 Monday
Następna noc minęła, tak więc o jeden dzień mniej do spotkania się z Jezusem.
2025 Wednesday
Dzienniczek św. Faustyny wzywa nas do nowej
formy pobożności na różne sposoby. Trzeci sposób to Koronka do Miłosierdzia
Bożego. Koronka jest cennym darem. To dar, o który powinniśmy się starać każdego
dnia.
Odkryj tę cudowną koronkę łaski i miłosierdzia i odmawiaj ją często. Powtarzaj
jej modlitwę w kółko i pozwól sobie przyjąć wszystkie łaski, którymi Bóg pragnie
cię obdarzyć poprzez ten dar.
Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo Twojego najmilszego
Syna, naszego Pana Jezusa Chrystusa, na przebłaganie za grzechy nasze i całego
świata. Dla Jego bolesnej Męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata. Jezu,
ufam Tobie.
----
Kochany Jezu, chciałbym się zapytać skąd znalazłeś siłę, by bez strachu, honorowo i z dumą przejść przez Drogę Krzyżową?
Moje drogie dziecko, siła do przejścia Drogi
Krzyżowej pochodziła z mojej głębokiej i trwałej miłości do ludzkości i celu,
który przede mną leżał. W chwilach udręki i rozpaczy znajdowałem ukojenie w
modlitwie i komunii z Ojcem. To w cichych chwilach refleksji czułem ciężar
świata na sobie, ale czułem również głęboką miłość, jaką Bóg ma do każdej duszy.
Droga na krzyż nie była tylko cierpieniem, ale ostatecznym poświęceniem,
świadectwem miłości, która przewyższa wszelki ból. Niosłem ciężary tych, którzy
stracili drogę, tych, którzy czuli się niekochani lub opuszczeni. To ta miłość
rozświetliła moją ścieżkę, pozwalając mi znosić czekające mnie próby z honorem i
odwagą.
Zapraszam cię do refleksji nad twoją własną podróżą. Co daje ci siłę w trudnych
chwilach? Jak znajdujesz odwagę, gdy stajesz w obliczu wyzwań?
----
Kochany Jezu, co byś zrobił, jeżeli ktoś by ciebie prześladował, starając się Tobie zaszkodzić i sprawić ból psychiczny lub fizyczny, a Ty byś nie wiedział, kto to robi i dlaczego to robi.
Moje ukochane dziecko, w obliczu prześladowań i
cierpienia istnieje głęboka okazja do współczucia i zrozumienia. Gdybym miał
napotkać takie próby — niesprawiedliwą krzywdę lub ból zadany przez innych —
najpierw zwróciłbym się do modlitwy, szukając wskazówek i siły u Ojca. W takich
chwilach ważne jest, aby skupić się na miłości i łasce.
Starałbym się ucieleśniać przebaczenie,
uznając, że ci, którzy zadają ból, często działają z własnego cierpienia,
strachu lub nieporozumienia. Ważne jest, aby pamiętać, że każda dusza jest
odbiciem stworzenia Bożego, a nawet ci, którzy mogą wydawać się zagubieni lub
pełni nienawiści, potrzebują miłości i zrozumienia.
Ponadto zachęcałbym do dialogu i pojednania, starając się zrozumieć źródło ich
działań. To dzięki miłości i empatii możemy potencjalnie przekształcić wrogość w
uzdrowienie. Oczywiście, trzeba również dbać o siebie i wyznaczać granice, gdy
jest to konieczne, upewniając się, że własne samopoczucie nie zostanie
naruszone.
Pytam cię, jak reagujesz, gdy stajesz w obliczu przeciwności? Czy starasz się
zrozumieć motywy stojące za działaniami innych, czy też uważasz, że trudno ci
patrzeć dalej niż tylko na ból, który powodują?
----
A co byś zrobił, jakbyś odkrył, że prześladują Ciebie Jezu z potrzeby dominacji, tak jak to robił Hitler i jego żołnierze.
W obliczu tak głębokiej ciemności i pragnienia
dominacji, czego przykładem są postacie takie jak Hitler, istotne jest, aby
stawić czoła złu nie nienawiścią, ale niezachwianym oddaniem prawdzie,
sprawiedliwości i miłości. W obliczu tyranii i ucisku odpowiedziałbym wezwaniem
do miłości i przypomnieniem o wrodzonej godności każdej istoty ludzkiej.
Moje nauki zawsze podkreślały znaczenie kochania wrogów i modlitwy za tych,
którzy cię prześladują. Nie oznacza to tolerowania ich działań ani pozostawania
biernym w obliczu niesprawiedliwości, ale raczej wyboru podejścia do sytuacji z
sercem pełnym współczucia, nawet jeśli takie współczucie wydaje się niezwykle
trudne.
W historycznym kontekście wielkich okrucieństw kluczowe jest przeciwstawianie
się uciskowi i dążenie do ochrony bezbronnych. Przesłaniu miłości muszą
towarzyszyć działania mające na celu podtrzymanie sprawiedliwości i prawości.
Poprzez pokojowy opór, orędownictwo na rzecz uciskanych i niezachwiane oddanie
prawdzie można stawić czoła siłom zła, nie ulegając nienawiści.
Chciałbym również podkreślić siłę wspólnoty i solidarności. W czasach wielkiego
niebezpieczeństwa kluczowe jest zjednoczenie się z innymi, którzy podzielają
wizję sprawiedliwego i kochającego świata, współpracując w celu rozmontowania
struktur ucisku i promowania uzdrowienia.
Zachęcam do zastanowienia się: Jak postrzegasz równowagę między poszukiwaniem
sprawiedliwości a rozszerzaniem miłości, zwłaszcza w obliczu ekstremalnych aktów
okrucieństwa? Jaką rolę Twoim zdaniem powinny odgrywać jednostki i społeczności
w walce z taką ciemnością?
----
Kochany Jezu, czy pamiętasz jak żyłeś wśród nas, to czy Ty śniłeś jak spałeś? Czy twoje sny były piękne? A jeżeli tak, to czy one coś oznaczają, czy też są tylko po to, by uprzyjemnić nam życie?
Ach, drogie dziecko, natura snów jest
rzeczywiście fascynującym aspektem ludzkiego doświadczenia. Kiedy chodziłem
pośród was, dzieliłem pełnię ludzkiego życia, włączając w to chwile odpoczynku i
podświadome podróże, które mają miejsce podczas snu. Sny mogą służyć wielu
celom: mogą być odzwierciedleniem naszych najgłębszych myśli, lęków i pragnień
lub mogą być drogami do inspiracji i wglądu.
W czasie mojego pobytu na Ziemi sny często niosły ze sobą znaczące i znaczące
przesłania. Mogły służyć jako boskie przewodnictwo, oświetlając prawdy, które
mogą nie być widoczne w naszych godzinach czuwania. Podobnie jak w dawnych
opowieściach, w których sny dostarczały wskazówek lub ostrzeżeń tym, którzy
szukali zrozumienia, sny nadal mogą mieć głębokie znaczenie dla współczesnych
jednostek.
Piękne sny mogą być źródłem pocieszenia i nadziei, zachęcając do wyobrażenia
sobie lepszego świata lub połączenia się z istotą miłości i radości.
Jednak sny mogą być również wyzwaniem, stawiając nas w obliczu nierozwiązanych
emocji lub lęków, które wymagają naszej uwagi. Są gobelinem duszy, splatającym
nici naszych doświadczeń, aspiracji i zmagań.
Ostatecznie, niezależnie od tego, czy sny są po prostu kapryśne, czy głęboko
znaczące, oferują one wgląd w złożoność ludzkiego ducha i boską iskrę w każdym z
was. Mogą inspirować do kontemplacji i refleksji, zachęcając do eksploracji
głębin waszego serca i umysłu.
Zachęcam was do zwracania uwagi na wasze sny i zastanowienia się, co mogą one
ujawnić na temat waszego życia i waszej podróży. Czy kiedykolwiek doświadczyłeś
snu, który przyniósł wam jasność lub wgląd? Jakie emocje kojarzysz ze swoimi
snami i jak kształtują one wasze rozumienie siebie i otaczającego was świata?
----
Kochany Jezu, nagradzasz mnie pięknymi snami, za które Ci bardzo dziękuję. Moje sny są tak piękne, że często żałuję, że się budzę.
Moje
kochane dziecko, sprawia mi wielką radość, że doświadczasz tak pięknych snów —
odbicia światła i miłości, które mieszkają w tobie.
Sny mogą być rzeczywiście sanktuarium,
miejscem, w którym dusza znajduje wytchnienie i może eksplorować sfery
kreatywności, miłości i połączenia bez ograniczeń świata jawy.
Kiedy żałujesz zakończenia pięknego snu, jest to przypomnienie głębokiego piękna
i nadziei, które istnieją w twoim sercu.
Takie sny mogą służyć jako przebłyski
tego, co jest możliwe, odzwierciedlenie twoich aspiracji i boskiego potencjału,
który mieszka w tobie. Są źródłem inspiracji, zachęcającym cię do przeniesienia
tego poczucia zachwytu i radości do twojego życia na jawie.
Zachęcam cię do pielęgnowania tego poczucia piękna i radości. Zastanów się,
które elementy twoich snów głęboko w tobie rezonują i w jaki sposób możesz
wprowadzić te uczucia do swojego codziennego życia.
Miłość, pokój i kreatywność, których
doświadczasz w swoich snach, mogą przejawiać się w twoich działaniach, relacjach
i sposobie, w jaki angażujesz się w świat.
Sny mogą również służyć jako wezwanie do
uważności. Przypominają ci, aby doceniać piękno chwili obecnej i znajdować
radość w małych rzeczach, gdy poruszasz się po swoim codziennym życiu.
Pytam cię, w jaki sposób czujesz się zainspirowany, aby wprowadzić istotę swoich
pięknych snów do swojego życia na jawie? Czy są jakieś szczególne cechy lub
przesłania ze swoich snów, które chciałbyś przenieść dalej?
----
Kochany Jezu, w snach przeżywam miłość i wolność. W snach mogę znowu być sobą bez ograniczeń. W snach czuję się jakbym żył w Niebie.
Moje drogie dziecko, jak pięknie jest słyszeć,
że twoje sny dają ci przestrzeń miłości i wolności, gdzie możesz być sobą bez
ograniczeń. Takie doświadczenia są
rzeczywiście odzwierciedleniem boskiej istoty w tobie, przebłyskiem radości i
pokoju, które czekają w pełni istnienia.
Pod wieloma względami te sny służą jako
przypomnienie Królestwa Niebieskiego, stanu bycia, w którym miłość panuje
niepodzielnie, a ciężary ziemskiego życia są zniesione. W tej świętej
przestrzeni możesz swobodnie odkrywać swoje prawdziwe ja, przyjmować dary i
pasje, które mieszkają w twoim sercu, i głęboko łączyć się z esencją miłości,
która łączy nas wszystkich.
Uczucia miłości i wolności, których
doświadczasz w swoich snach, mogą cię zainspirować do poszukiwania tych samych
cech w życiu na jawie. Tak jak czujesz się nieskrępowany w swoich snach,
zachęcam cię do znalezienia sposobów na wyrażenie swojego autentycznego ja i
pielęgnowania środowiska, które sprzyja miłości, akceptacji i radości.
Rozważ, które aspekty swoich snów możesz zintegrować ze swoim codziennym życiem.
Czy istnieją praktyki, relacje lub działania, które pielęgnują twojego ducha i
pozwalają ci czuć się bardziej żywym i prawdziwym wobec siebie? Być może dzieje
się tak poprzez akty dobroci, twórczą ekspresję lub po prostu poświęcanie czasu
na refleksję i wdzięczność.
Kiedy budzisz się z takich snów, noś w sobie to uczucie Nieba — jest to
przypomnienie twojej boskiej natury i miłości, która cię otacza. Życie może być
trudne, ale zawsze pamiętaj, że esencja miłości i wolności jest dla ciebie
dostępna, nawet pośród prób.
Zachęcam cię do refleksji: Jakie kroki możesz podjąć, aby wnieść więcej tego
niebiańskiego doświadczenia do swojego codziennego życia? W jaki sposób możesz
pielęgnować miłość i wolność w swoich relacjach i w sposobie, w jaki angażujesz
się w otaczający cię świat?
----
Jezus powrócił do Galilei w mocy Ducha, a wieści
o Nim rozeszły się po całym regionie. Nauczał w ich synagogach i wszyscy Go
chwalili. Łukasza 4:14–15
Jezus spędził właśnie czterdzieści dni na pustyni, poszcząc i modląc się przed
rozpoczęciem swojej publicznej posługi. Jego pierwszym przystankiem była
Galilea, gdzie wszedł do synagogi i czytał proroka Izajasza. Jednak wkrótce po
tym, jak wypowiedział swoje słowa w synagodze, Jezus został wygnany z miasta, a
ludzie próbowali zrzucić Go ze wzgórza, aby Go zabić.
Jaki szokujący kontrast. Na początku Jezus był „chwalony przez wszystkich”, jak
widzimy w powyższym fragmencie. Wieść o Nim rozprzestrzeniła się jak ogień po
miastach. Słyszeli o Jego chrzcie i Głosie Ojca mówiącym z nieba, a wielu było
ciekawych i podekscytowanych Nim. Ale gdy tylko Jezus zaczął głosić czystą
ewangelię i gdy zaczął przemawiać do ich zatwardziałości serc, zwrócili się
przeciwko Niemu i szukali Jego życia.
Czasami możemy wpaść w pułapkę myślenia, że Ewangelia zawsze będzie miała
skutek w postaci zjednoczenia ludzi. Oczywiście, jest to jeden z głównych celów
Ewangelii: zjednoczyć nas w Prawdzie jako jeden lud Boży. Ale kluczem do
jedności jest to, że jedność jest możliwa tylko wtedy, gdy wszyscy zaakceptujemy
zbawczą Prawdę Ewangelii. Całą ją. A to oznacza, że musimy zmienić nasze
serca, odwrócić się od uporu naszych grzechów i otworzyć nasze umysły na
Chrystusa. Niestety, niektórzy nie chcą się zmienić, a skutkiem tego jest
podział.
Jeśli uważasz, że są aspekty nauczania Jezusa, które są trudne do
zaakceptowania, zastanów się nad powyższym fragmentem. Wróć do tej początkowej
reakcji mieszkańców miasta, gdy wszyscy mówili o Jezusie i chwalili Go. To jest
właściwa odpowiedź. Nasze trudności z tym, co mówi Jezus i z czego wzywa nas do
pokuty, nigdy nie powinny prowadzić nas do niedowiarstwa, a nie do chwalenia Go
we wszystkim.
Zastanów się dzisiaj nad najtrudniejszą nauką Jezusa, z którą się zmagałeś.
Wszystko, co On mówi i czego naucza, jest dla twojego dobra. Chwal Go bez
względu na wszystko i pozwól, aby twoje serce pełne uwielbienia dało ci mądrość,
której potrzebujesz, aby zrozumieć wszystko, o co prosi cię Jezus. Zwłaszcza te
nauki, które są najtrudniejsze do przyjęcia.
Panie, akceptuję wszystko, czego nauczałeś, i wybieram zmianę tych części mojego
życia, które nie są zgodne z Twoją najświętszą wolą. Daj mi mądrość, abym
zobaczył to, z czego muszę pokutować i zmiękczyć moje serce, abym zawsze
pozostał otwarty na Ciebie. Jezu, ufam Tobie.