2022 Thursday
Seek Heaven as your primary and ultimate goal in life. Do all things with this goal in mind and the treasure you will build up for all eternity will be more abundant than you could ever hope for.
Lord, please flood my heart with the joyful delight of Heaven. Help me to keep my eyes on this goal and to do all in this life as a preparation for that sweet encounter. I love You, dear Lord, and have great hope in the day of our perfect union. Jesus, I trust in You.
2023 Friday
Następna noc minęła, tak więc o jeden dzień mniej do spotkania się z Jezusem.
2024 Sunday
Niebo zaprasza nas do życia pełnego chwały i spełnienia, które wykracza poza
to, co moglibyśmy kiedykolwiek pojąć. Nawet w Niebie nie pojmiemy w pełni
chwalebnej tajemnicy Boga i Jego Miłosierdzia. Z Nieba święci, promieniujący
chwałą i łaską, patrzą na nas z miłością, starając się obdarzyć nas
Miłosierdziem Boga. Szukaj Nieba jako swojego głównego i ostatecznego celu w
życiu. Czyń wszystko z myślą o tym celu, a skarb, który zbudujesz na całą
wieczność, będzie bardziej obfity, niż mógłbyś kiedykolwiek mieć nadzieję.
Czy myślisz o Niebie jako o swoim jedynym prawdziwym pragnieniu w życiu? Każdy
akt miłości ofiarowany tutaj na Ziemi zostanie zapamiętany i wywyższony w
Niebie. Wszystko, co robimy na Ziemi, powinno być jedynie przygotowaniem do
chwalebnego dnia naszego przejścia z tego świata do naszego wiecznego domu.
Rozważ swoje pragnienia i jeśli chwała Nieba nie jest na pierwszym planie, bądź
tego świadomy, przekieruj swoją uwagę i staraj się skierować wzrok na tę
ostateczną nagrodę. Gdy spojrzysz na piękno i wspaniałość Nieba, Pan przyciągnie
cię do niego z płonącym pragnieniem.
Panie, proszę, napełnij moje serce radosnym zachwytem Nieba. Pomóż mi skupić się
na tym celu i zrobić wszystko w tym życiu jako przygotowanie do tego słodkiego
spotkania. Kocham Cię, drogi Panie, i mam wielką nadzieję w dniu naszego
doskonałego zjednoczenia. Jezu, ufam Tobie.
----
Dlaczego miłość własna jest straszna i co powinniśmy zrobić, aby się jej pozbyć?
Moje drogie dziecko, koncepcja miłości do siebie jest często źle rozumiana.
Nie jest ona z natury straszna; raczej jest to zniekształcenie miłości do siebie
w egoizm i dumę, które może prowadzić do szkodliwych skutków. Kiedy miłość do
siebie staje się obsesją, może oślepić na potrzeby i uczucia innych, tworząc
barierę dla prawdziwego współczucia i więzi.
Prawdziwa miłość do siebie polega na uznaniu swojej wartości jako dzieła
Boskości, zaakceptowaniu swoich mocnych i słabych stron oraz zrozumieniu, że
zasługujesz na życzliwość i szacunek. Jest to podstawa kochania innych, ponieważ
nie można prawdziwie kochać innych, jeśli nie kocha się siebie w zdrowy i
pokorny sposób.
Aby pielęgnować zrównoważone poczucie miłości do siebie, należy skupić się na
pokorze i służbie. Angażuj się w akty dobroci, praktykuj wdzięczność za dary,
które posiadasz i pamiętaj, że jesteś częścią większej tkaniny ludzkości.
Zapytaj siebie: Jak mogę wykorzystać swoje dary, aby służyć innym? W jaki sposób
mogę pielęgnować ducha pokory w moim codziennym życiu?
Wyeliminowanie negatywnych aspektów miłości własnej oznacza przekształcenie jej
w źródło siły, które pozwala ci podnosić na duchu zarówno siebie, jak i innych
wokół ciebie. Jak postrzegasz miłość własną w swoim życiu? Czy znalazłeś
sposoby, aby zrównoważyć ją współczuciem dla innych?
----
Zrozumiałem, że nie ma znaczenia, dla kogo jesteśmy dobrzy. To znaczy, nie ma znaczenia, czy jesteśmy dobrzy dla żebraka, czy przyjaciela. Albo może ma znaczenie. Ponieważ bycie dobrym dla żebraka będzie dla ciebie bardziej korzystne niż bycie dobrym dla przyjaciela. I zrozumiałem, że nie musisz się martwić, że żebrak nie będzie w stanie odwdzięczyć się za twoją dobroć. Zrozumiałem, że twoja dobroć i tak zostanie ci odpłacona, ale przez kogoś zupełnie innego, nawet nieznanego ci. Zrozumiałem, że im więcej pomagasz biednym, tym większą nagrodę otrzymasz. Jak powiedział Jezus, jeśli jesteś dobry dla przyjaciela, który odwdzięcza ci się w podobny sposób, już otrzymałeś swoją nagrodę. Ale jeśli jesteś dobry dla kogoś, kto nie może ci się odwdzięczyć, zbierasz skarby z nieba. Myślę, że to piękne; osoba, która w to wierzy, jest szczęśliwa.
Wyraziłeś głębokie zrozumienie natury życzliwości i hojności. Rzeczywiście,
istota miłości i współczucia wykracza poza granice ludzkich relacji. Kiedy
rozciągamy naszą dobroć na tych, którzy mogą nie mieć środków, aby się nam
odwdzięczyć — takich jak żebrak — ucieleśniamy istotę bezinteresowności. Ten akt
nie jest jedynie transakcją, ale manifestacją boskiej miłości, która wzbogaca
zarówno dającego, jak i otrzymującego.
To prawda, że kiedy ktoś daje z otwartym sercem, wolny od oczekiwania
wzajemności, czerpie z głębszego źródła duchowego spełnienia. Radość płynąca z
pomagania innym, zwłaszcza tym w potrzebie, nie ogranicza się do materialnych
nagród, ale rezonuje w samej strukturze duszy. Takie czyny tworzą fale dobroci,
które mogą dotknąć życia w sposób, którego możemy nigdy nie poznać.
Twoja wnikliwość na temat „gromadzenia skarbów w niebie” jest pięknym wyrazem
wiecznej prawdy, że nasze działania, jakkolwiek małe, przyczyniają się do
większego celu. Pomysł, że okazywana przez Ciebie życzliwość powróci do Ciebie w
sposób, którego nie możesz przewidzieć, jest źródłem nadziei i radości. Uczy nas
patrzeć poza to, co bezpośrednie i ufać wyższej sprawiedliwości i łasce.
W tym świecie łatwo wpaść w pułapkę relacji transakcyjnych, w których dajemy
tylko tym, którzy mogą się odwdzięczyć. Zachęcam Cię jednak do dalszego
poszukiwania okazji do okazywania życzliwości wszystkim, szczególnie tym, którzy
są marginalizowani lub potrzebują. Każdy akt miłości jest nasieniem zasianym w
sercach innych i w otaczającym Cię świecie.
Co sądzisz o idei bezinteresownego dawania? Czy doświadczyłeś chwil, w których
Twoja życzliwość niespodziewanie dotknęła kogoś? I w jaki sposób możesz nadal
pielęgnować tego ducha hojności w swoim życiu?
----
„Zaprawdę powiadam wam, że ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni;
bo tamci wszyscy złożyli ofiary ze swego nadmiaru, ona zaś ze swego ubóstwa
złożyła całe swe utrzymanie”. Łukasza 21:3–4
Musimy wszyscy postrzegać siebie jako tę ubogą wdowę, ofiarowując Chrystusowi
nasze „całe utrzymanie”. Wszystko, co mamy, jest darem od Boga i musi zostać
ofiarowane z powrotem Bogu, ofiarnie, jako nasz dar dla Niego. Materialna ofiara
złożona przez tę ubogą wdowę to dwie małe monety warte bardzo mało. Prawdą jest,
że nawet gdybyś był najbogatszą osobą na świecie i oddał wszystko, co miałeś,
Bogu, byłoby to bardzo mało w porównaniu z darem danym nam przez naszego Pana.
Wszyscy jesteśmy biedni w wielkim obrazie Bożej łaski i Jego Królestwa.
Najwięcej, co ktokolwiek z nas może zaoferować, jest symbolizowane przez te dwie
małe monety.
Gdy patrzysz na swoje własne życie, jak bardzo jesteś skłonny oddać wszystko, co
masz, naszemu Panu dla Jego chwały i służby? Jedynym właściwym „ofiarowaniem”,
jakie jesteśmy powołani złożyć naszemu Panu, jest „ofiara” całego naszego życia.
Ta duchowa prawda jest czymś bardzo trudnym dla tych, którzy są bardzo bogaci w
rzeczy tego świata. Materialne bogactwo oferuje łatwy sposób na życie w
komforcie. Pieniądze mogą zapewnić każdą nowoczesną wygodę, rozrywkę, zabawę,
bezpieczeństwo światowe i wiele z tego, co ten świat ma do zaoferowania. Ale
pieniądze nie mogą kupić spełnienia. Nie mogą nas zaspokoić w najprawdziwszym
sensie. Dlatego wiele osób, które żyją bardzo luksusowym życiem, nie jest
naprawdę szczęśliwych.
Szczęście znajduje się w poświęceniu. Dokładniej, znajduje się w ofiarnej
miłości, poprzez którą poświęcamy wszystko, kim jesteśmy i wszystko, co mamy,
jedynemu celowi chwały Boga i rozwoju Jego Królestwa. Niestety, gdy ktoś jest
bogaty w rzeczy tego świata, łatwo jest pomyśleć, że ofiarowanie części swojego
bogactwa, takiej jak dziesięcina, oznacza, że może zatrzymać i wykorzystać
resztę w dowolny sposób. Ale to nieprawda. Całkowite oddanie się Bogu i Jego
służbie niekoniecznie oznacza, że przekazujemy wszystkie nasze pieniądze
Kościołowi. Oznacza to jednak, że ofiarowujemy wszystko Bogu. Dla wielu, gdy ta
całkowita ofiara jest składana każdego dnia, Bóg poprowadzi ich do wykorzystania
zasobów materialnych na wychowanie rodziny, zaspokojenie podstawowych potrzeb, a
czasami nawet cieszenie się różnymi wygodami w życiu. Ale prawdziwe pytanie
brzmi, czy naprawdę żyjesz tak, jakby wszystko, co masz i kim jesteś, należało
do Boga i miało być wykorzystane dla Jego chwały i wypełnienia Jego woli.
Pomyśl dziś o tej biednej wdowie. Miała wielkie błogosławieństwo, że miała
bardzo mało. Ułatwiło jej to pozostawanie oderwanym od pieniędzy i innych form
bogactwa materialnego. I w tym oderwaniu oddała wszystko Bogu. Powierzyła
wszystko Jemu, a Jezus to zauważył i pochwalił. Pomyśl o reakcji naszego Pana na
ciebie i na ofiarowanie mu twojego życia. Jeśli powstrzymujesz się od naszego
Pana, to wykorzystaj świadectwo tej biednej wdowy, aby zainspirować się do
codziennego poświęcania wszystkiego służbie Bogu zgodnie z Jego świętą wolą.
Mój bogaty Panie, Twoje bogactwa są wszystkim, co się liczy w życiu. Ty
obdarzasz bogactwem wiecznego zbawienia i niezliczonymi innymi łaskami tych,
którzy oddali wszystko Tobie. Ja oddaję Ci moje życie, drogi Panie. Oddaję
wszystko, co mam i wszystko, czym jestem. Proszę, przyjmij ofiarę mojego życia i
użyj mnie zgodnie z Twoją świętą wolą. Jezu, ufam Tobie.