CALENDAR   HOME  02_MUSIC   03_PAINTINGS   04_POLITICS   05_BOOKS   06_MOVIES   07_SAINTS   08_SOFTWARE   09_PRZYJACIELE 10_OBJAWIENIA  11_DICTIONARY 12_PHOTOGRAPHY 13_ACCOUNTING  

01_January   02_February   03_March   04_April   05_May   06_June   07_July   08_August   09_September   10_October   11_November   12_December   13_Opłaty    04_Nov  Back   Next

Spelling School

 


2023 Saturday

Następna noc minęła, tak więc o jeden dzień mniej do spotkania się z Jezusem.


2024 Monday

To prawda, że ​​żaden ziemski obraz nie może w pełni ukazać doskonałej miłości Boga. Bóg jest transcendentny, a Jego miłość wykracza poza to, co ten świat może pomieścić. Niemniej jednak jest wiele rzeczy na tym świecie, które ujawniają aspekty miłości Boga. Jednym z takich obrazów jest miłość matki. Chociaż Bóg objawił się nam jako Ojciec w Niebie, a Syn Boży przyszedł jako człowiek, możemy wiele dowiedzieć się o miłości Boga z miłości matki. Właściwie, jest nawet właściwe zrozumieć, że Bóg jest dla nas jak najczulsza matka. Macierzyństwo jest święte, ponieważ jest częścią naturalnego planu Boga dla ludzkości. Wkłada w serce matki potężną miłość do jej dziecka, oferując niezachwiane zaangażowanie. Chociaż żadna matka nie jest doskonała, z wyjątkiem naszej Błogosławionej Matki, dobrze jest przyjrzeć się pięknu miłości matki, gdy wykorzystuje się ją do zrozumienia Boga. Czułość i bezwarunkowa akceptacja matki wyróżniają się jako dwa aspekty, które ujawniają miłość Boga. Bóg kocha cię doskonałą miłością macierzyńską. Choć może to nie być najczęstszy sposób mówienia o Jego miłości, to jednak bardzo pożyteczne jest rozważenie tego pięknego objawienia ze stworzenia.

Jak postrzegasz Boga? Zastanów się nad swoim obrazem Boga i polegaj najpierw na różnych obrazach w Piśmie Świętym. Ale zastanów się także nad wieloma naturalnymi sposobami, za pomocą których Bóg przekazuje swoją miłość. Zastanów się dzisiaj, zwłaszcza nad miłością, jaką matka ma do swojego nowonarodzonego dziecka. Zastanów się nad wyjątkowym i potężnym pociągiem, jaki ona ma, i jej niezachwianym oddaniem. Pan kocha cię nieskończenie bardziej. Zawsze znajduj pocieszenie w tej miłości.

Panie, dziękuję Ci za kochanie mnie doskonałą miłością. Dziękuję Ci za dar macierzyństwa i za sposób, w jaki objawiasz mi swoją bezwarunkową i czułą miłość poprzez ten dar. Pomóż mi zawsze znać tę miłość i szukać Ciebie tak, jak niemowlę szuka matki. Jezu, ufam Tobie.

----

Nieść krzyż może być trudne i bolesne, ale jest to jednocześnie jedno z najważniejszych wyzwań, przed którymi stajemy w życiu. Jak nauczyć się nieść go bez łez, a nawet z radością w oczach? Oto kilka porad, które mogą pomóc Ci w tej trudnej drodze.

Po pierwsze, ważne jest, aby zaakceptować fakt, że życie nie zawsze będzie łatwe i bezproblemowe. Każdy z nas ma swoje krzyże do niesienia, ale sposób, w jaki z nimi się mierzymy, może sprawić, że staną się one lżejsze. Zamiast zatapiać się w smutku i rozpaczy, postaraj się przyjąć swoje trudności z pokorą i otwartym sercem.

Po drugie, ważne jest, aby zachować pozytywne podejście i szukać w każdej sytuacji dobra. Zamiast skupiać się na problemach i trudnościach, zastanów się, co możesz z tego wynieść i jak możesz się nauczyć na tych doświadczeniach. Pozytywne myślenie może zdziałać cuda i sprawić, że będziesz w stanie nieść swój krzyż z uśmiechem na twarzy.

Po trzecie, nie bój się prosić o pomoc i wsparcie innych. Czasami nie jesteśmy w stanie sami poradzić sobie z trudnościami i potrzebujemy kogoś, kto pomoże nam przezwyciężyć nasze lęki i wątpliwości. Nie wstydź się poprosić o pomoc i wsparcie – ludzie wokół nas są po to, aby nam pomagać i wspierać w trudnych chwilach.

Wreszcie, nie zapominaj o sile wiary i zaufaniu. Niezależnie od tego, w co wierzysz, ważne jest, aby mieć ufność, że każda trudność ma swoje znaczenie i jest częścią większego planu. Wiara może dać Ci siłę i odwagę do niesienia swojego krzyża zgodnie z wolą Boga lub wyższego celu.

Nieść krzyż bez łez, a nawet z radością w oczach, może być trudne, ale jest to możliwe, jeśli podejdziesz do tego wyzwania z determinacją, pozytywnym podejściem, wsparciem innych oraz wiarą i zaufaniem. Pamiętaj, że każda trudność ma swoje znaczenie i może być szansą na naukę i wzrost osobisty. Nie trać nadziei i walcz z uśmiechem na twarzy – to jest najlepsza droga do pokonania swoich krzyży i osiągnięcia prawdziwej radości w życiu.

----

Nauka czytania, biegania czy rozwijania się duchowo - wszystkie te umiejętności wymagają solidnych podstaw. Podobnie jak nie można od razu zacząć czytać złożonych ksiąg, nie możemy od razu biegać ani od razu osiągnąć głębokiej duchowej relacji z Bogiem.

Dlatego też, pierwszym krokiem do osiągnięcia tych umiejętności jest wcześniejsze poznanie podstawowych elementów. Aby nauczyć się czytać, trzeba zacząć od poznawania liter. Tak samo, aby móc biegać, trzeba najpierw nauczyć się chodzić. Podobnie jest w przypadku rozwoju duchowego - najważniejsze jest posiadanie wiary.

Wiara jest fundamentem naszej relacji z Bogiem. To ona daje nam siłę, nadzieję i pewność, że nie jesteśmy sami w naszych trudnościach i radościach. Bez wiary nie jesteśmy w stanie budować silnej więzi z Bogiem ani rozwijać się duchowo.

Dlatego też, jeśli pragniemy rozwijać swoją duchowość, pierwszym krokiem powinno być budowanie i umacnianie wiary. Modlitwa, czytanie Pisma Świętego, udział w nabożeństwach i spotkaniach religijnych - to wszystko może pomóc nam pogłębić naszą relację z Bogiem i otworzyć nas na Jego działanie w naszym życiu.

Warto również pamiętać, że rozwój duchowy to proces. Podobnie jak nauka czytania czy biegania wymaga czasu, cierpliwości i regularnej praktyki, tak samo rozwijanie relacji z Bogiem wymaga zaangażowania i wysiłku. Jednak efekty, jakie możemy osiągnąć, są niezwykle wartościowe i mogą przynieść nam wiele radości, pokoju i siły w trudnych chwilach.

Dlatego też, jeśli pragniesz rozwijać się duchowo, zacznij od budowania swojej wiary w Jezusa Chrystusa, Jego Ojca i Ducha Świętego. Zostań otwarty na Jego działanie w swoim życiu i pozwól Mu prowadzić Cię na drodze duchowego rozwoju. Zaufaj Mu i ufaj, że On wie, co jest dla Ciebie najlepsze.

----

„Pewien człowiek wydał wielką ucztę, na którą zaprosił wielu. Gdy nadszedł czas uczty, posłał swego sługę, aby powiedział zaproszonym: «Chodźcie, już wszystko gotowe». Lecz wszyscy po kolei zaczęli się wymawiać”. Łk 14,16–18

Czy kiedykolwiek wymawiasz się od woli Boga? Czy odrzucasz Jego zaproszenie do ucztowania przy stole Jego wielkiej uczty? Bardziej niż cokolwiek innego, zaproszenie, jakie Bóg nam dał na tę „wielką ucztę”, to zaproszenie do uczestnictwa we Mszy Świętej i do modlitwy. Fakt, że niektórzy regularnie wymawiają się od takiego zaproszenia, pokazuje, że nie rozumieją tego, na co zostali zaproszeni. Inni uczestniczą fizycznie, ale wewnętrznie są daleko od uczty, na którą uczęszczają.

W tej przypowieści jeden po drugim zaproszeni goście nie przychodzili. Dlatego człowiek, który rzucał ucztę, wysłał zaproszenie do „biednych i ułomnych, niewidomych i chromych”. Jest to odniesienie do tych Żydów z czasów Jezusa, którzy rozpoznali swoją potrzebę daru zbawienia. To ci, którzy byli świadomi swoich słabości i grzechów i wiedzieli, że Jezus jest odpowiedzią.

Po tym, jak biedni, kalecy, niewidomi i chromi przybyli na ucztę, było jeszcze więcej miejsca. Więc człowiek wysłał swoje sługi, aby zaprosili tych z „dróg i żywopłotów”, co jest odniesieniem do Ewangelii głoszonej poganom, którzy nie byli pochodzenia żydowskiego.

Dziś ta uczta jest nadal oferowana. Jest jednak wielu niedbałych katolików, którzy odmawiają przybycia. Są tacy, którzy uważają, że życie jest dla nich zbyt zajęte, aby znaleźć czas na modlitwę i mszę. Są to ci, którzy są tak pochłonięci ziemskimi poczynaniami, że widzą niewiele osobistych korzyści w poświęcaniu się celebracji Najświętszej Eucharystii.

Jeśli chcesz być wśród tych, którzy uczestniczą w uczcie naszego Pana, musisz starać się utożsamiać z biednymi, kalekami, niewidomymi i chromymi. Musisz uznać swoje złamanie, słabości i grzechy. Nie możesz unikać patrzenia na siebie w ten sposób, ponieważ to do nich Jezus wysyła rozpaczliwe zaproszenie. Jego desperacja jest wszechogarniającym pragnieniem, abyśmy dzielili się Jego miłością. On chce kochać i uzdrawiać tych, którzy potrzebują. My jesteśmy tymi, którzy są w potrzebie.

Kiedy przychodzimy na Ucztę naszego Pana poprzez modlitwę, wierność Jego Słowu i nasz udział w Sakramentach, zauważymy, że On chce, aby inni dołączyli do nas na Jego uczcie. Dlatego musimy również postrzegać siebie jako tych sług, którzy są wysyłani na drogi i żywopłoty, gdzie znajdziemy tych, którzy nie podążają za wolą Boga. Muszą zostać zaproszeni. Chociaż mogą nie czuć, że należą, Bóg chce ich na swojej uczcie. Musimy sami zaprosić.

Zastanów się dzisiaj nad dwiema rzeczami. Po pierwsze, zastanów się nad każdą wymówką, której regularnie używasz, gdy Bóg zaprasza cię do modlitwy, pogłębienia twojej wiary i uczestnictwa w Eucharystii. Czy odpowiadasz natychmiast i z zapałem? Czy też usprawiedliwiasz się częściej, niż chcesz przyznać? Zastanów się również nad obowiązkiem danym ci przez Boga, aby wyjść do najbardziej zagubionych dusz, aby zaprosić je na ucztę Boga. Nasz Pan chce, aby każdy wiedział, że jest zaproszony. Pozwól Mu użyć Ciebie, aby rozesłać Jego zaproszenie.

Mój hojny Panie, zaprosiłeś mnie do dzielenia się chwałą Twojej wielkiej uczty. Zapraszasz mnie każdego dnia do modlitwy, umacniania się w wierze i do dzielenia się Eucharystią Świętą. Niech zawsze odpowiadam na Twoje zaproszenie i nigdy nie wymawiam się od Twoich zaproszeń. Proszę, użyj mnie również, drogi Panie, aby rozesłać Twoje zaproszenie do tych, którzy są najbardziej w potrzebie. Jezu, ufam Tobie.